Cześć
Jej, od kiedy wczoraj dorwałam w końcu najnowszy dodatek do Simsów najchętniej bym się od nich nie odrywała. A tu tyle obowiązków, no i oczywiście jeszcze blog. Jednak tutaj zawsze piszę do was z największą przyjemnością więc moje nowe miasto i simy jeszcze chwilę poczekają. :) Dziś zapraszam was na prezentację kolorowych soczewek oraz moje wrażenia z używania i odczucia z tym związane. :)
Szafirowe Soczewki Fresh Look & Płyn Unika Plus & Akcesoria
Zestaw, który dzisiaj chciałam wam zaprezentować to soczewki zmieniające kolor oczu, płyn do soczewek, pojemniczki oraz szczypce. Taki pakunek otrzymałam w ramach współpracy ze sklepem internetowym Dom Soczewki. :)
Moje wrażenia i przemyślenia ze zmiany koloru oczu.
Wybrałam soczewki o szafirowym odcieniu, które nie pokrywają całej tęczówki, a robią tak jakby przejście pomiędzy moim naturalnym brązem a szafirem. Bardzo interesował mnie taki efekt i byłam ciekawa jak to będzie wyglądać. Nie chciałam zbyt jasnych oczu, bo uznałam, że do mojego typu urody wyglądałoby to zbyt sztucznie. Po pierwszym założeniu, słuchajcie jest lekki szok! :) Człowiek przygląda się sobie jakby pierwszy raz widział się w lustrze. Niby wciąż jesteś sobą, a wyglądasz tak inaczej, tak dziwnie, a jednocześnie po prostu ciekawie. Efekt szafiru z brązem ogromnie mi się spodobał, poważnie jeśli miała bym drugi raz zdecydować się na soczewki chyba wybrałabym te same, nawet nie eksperymentowałabym z innym kolorem. Cieszę się, że moje spojrzenie mimo że się zmieniło to wciąż jest dosyć ciemne i nie koliduje z moją urodą. Kiedy mocno świeci słońce soczewki są jaśniejsze i wychyla się mocna niebieskość, ale w normalnych warunkach, albo wieczorem mam takie hmmm "pochmurne spojrzenie", wygląda to fajnie i całkiem tajemniczo, zakochałam się w tym kolorze. :)
Kolorowe soczewki na stałe?
Kolorowe soczewki na stałe?
Moje naturalne piwno-brązowe oczy zawsze wydawały mi się bezbarwne i
niejakie w stosunku do głębokiego orzecha, jasnego błękitu czy
wyjątkowej zieleni, zawsze chciałam się przekonać jak bym wyglądała w
innym kolorze. :) Moje soczewki były przeznaczone na miesiąc, jakie po tym czasie wysnułam wnioski i naukę? Zmiana koloru oczu to było fascynujące i ciekawe doświadczenie. Nie nosiłam ich może codziennie, ale zakładałam bardzo często i wiecie co? Najciekawsze jest to, że dzięki zamianie mimo, że na piękny kolor doceniłam swój własny, ten który nigdy mi się nie podobał i który wydawał mi się zawsze nijaki. Stało się tak pewnie dlatego, że kiedy zdejmowałam swój zjawiskowy szafir i wychylał się mój brąz czułam się totalnie sobą. Mój brąz jakoś wydawał się nagle najbardziej odpowiednim kolorem jaki mogłam dostać. I cieszę się, że w końcu to do mnie dotarło. :) Nie zmieniłabym koloru oczu na stałe za żadne skarby świata, ale kolorowe soczewki uważam za coś wspaniałego jako dodatek. Raz na jakiś czas w ramach dopełnienia stylizacji, dopełnienia szałowego stroju na imprezę czy wyjście ze znajomymi i kiedy po prostu mamy taką ochotę. Piękny szafir nałożył na moje oko trochę magii, fajnie było trochę poczarować spojrzeniem. :)
Płyn i akcesoria. :)
Nie będę wam ściemniać, że znam się na płynach, jakże mogłoby tak być skoro to moje pierwsze soczewki. Nie mam porównania, ale jakieś tam uwagi mi się nasunęły. Płyn ma wygodny lejek dzięki czemu łatwo napełnić pojemniki na soczewki, a jeśli chodzi o to jak się sprawdził? Myślę, że w porządku. :) Oczy szczypały mnie przy pierwszy dwóch może trzech użyciach, zaraz po założeniu soczewek, nie mam pojęcia dlaczego. Później już nigdy takie uczucie mi nie towarzyszyło, być może moje oko się przyzwyczaiło? Nie wiem. Po tych kilku pierwszych razach już nic mnie nie szczypało, nie piekło i nie bolało. Mam też chyba wyjątkowo mocne oczy, bo czytałam że od soczewek mogą łzawić, albo wieczorem być suche, ja w ogóle nic takiego nie czuję. Cały dzień właściwie chodzę jakbym nic na oczach nie miała. :) Jestem też zadowolona, że Dom Soczewki dołączył mi szczypce do zestawu, mimo, że początkowo to groźnie wyglądało teraz bardo wygodnie zdejmuję nimi soczewkę z oka. :)
Czas na zdjęcia przed i po!
Soczewki jeszcze w opakowaniu :)
I Joko w dwóch odsłonach :)
Myślę, że widać to o czym mówiłam, że spojrzenie wciąż mam ciemne, z czego się cieszę, bo uważam, że zbyt jasne nie pasowałoby do mnie. :) Ogromnie spodobało mi się to przejście pomiędzy kolorami i sam odcień szafiru. :)
Akcesoria do soczewek możecie kupić tutaj.
PS. Jestem bardzo ciekawa co wy o tym wszystkim myślicie?! :D Miałyście kiedyś kolorowe soczewki, a może nosicie zwykłe na co dzień? Jakie są wasze odczucia i czy podoba wam się efekt jaki ja osiągnęłam?
Buziaki.
Bardzo ładnie Ci w tych soczewkach :)
OdpowiedzUsuńKurcze ja się jakoś boję używać soczewek, a bardzo chciałabym zmienić kolor oczu choć na chwilę.
Dziękuję, nie ma czego się bać :)
UsuńCiekawa metamorfoza, choć o wiele naturalniej i - moim skromnym zdaniem - lepiej wyglądasz ze swoim naturalnym kolorem oczu.
OdpowiedzUsuńJa to się boję grzebania w oku - choć domyślam się, że do tego można się przyzwyczaić ;-) Naturalnie oczy mam piwne i jeśli kiedyś miałabym się skusić na soczewki to raczej coś w odcieniach a'la złoto albo zieleń ;-) Niebieskich oczu jakoś nigdy nie chciałam mieć ;-)
Nie ma czego się bać, miliony ludzi używa soczewek :)
Usuńwow, ale jest zmiana :D jednak kolor oczu dużo zmienia w wyglądzie :) ja zawsze chciałam miec brązowe oczy, ale boję się zakładac soczewek :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz :) ja od lat noszę soczewki korekcyjne, ale NIGDY nie miałam kolorowych choć bardzo bym chciała! Zawsze transparentne, ponieważ mam trochę tych ''wad'' wzroku i chyba nigdy nie znajdę kolorowych na moje oczy niestety. A soczewki noszę ze względu na to, że tak czuję się lepiej. Nie lubię nosić okularów, a mam je od bodajże pierwszej klasy podstawówki. W domu noszę okulary, ale poza domem zawsze soczewki. Jest to dla mnie bardzo ważne. Nie wiem jakby kolory wyglądały na moich oczach, bo jedno mam jasno zielone, a drugie mocny brąz _-_ to i tak nieźle, bo moja mama ma oba kolorowe ;p jasno niebiesko-zielono-żółte z brązowymi czy czarnymi kropkami lol
OdpowiedzUsuńMoże jakiś specjalista będzie w stanie dobrać kolorowe soczewki dla Ciebie? Fajna sprawa taka odmiana raz na jakiś czas. Zawsze mogłabyś spróbować wyrównać kolor oczu np do brązu, na pewno jesteś ciekawa jakbyś wygląda w takim samym zestawie. Moja najlepsza przyjaciółka z liceum miała taką samą parę oczu jak Ty jedno zielone drugie brązowe :)
UsuńDziwnie wyglądają dwie różne tonacje oczu ':D w styczniu znów mam kontrolne badania, więc zapytam o kolorowe, może coś wynajdą dla mnie >.<
UsuńA może czarne hahah.. chyba bym miała pewność ''wyrównania'' kolorystycznego xD
Usuńja bym chciała nosić normalne korekcyjne, ale boję się założyć. Serio:D
OdpowiedzUsuńJa myślę o soczewkach okazjonalnie :) zwykłych..
OdpowiedzUsuńTe Twoje wyglądają genialnie!:)
I zachwywam sie Twoją urodą, przepiękna z Ciebie kobieta!!
Jej dziękuję bardzo :)
Usuń:*
UsuńTwoje oczy bezbarwne i niejakie !?!?!! nie zgadzam się z tym absolutnie!!! Masz przepiękne oczy ale w tych kolorowych soczewkach też wyglądasz ślicznie :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana, teraz też do doceniam, jednak w swoich czuję się najlepiej :)
UsuńZawsze chciałam soczewki, które zmieniłyby mój kolor oczu. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt. Nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest możliwe. Ale skoro można robić tatuaże na oku, to dlaczego nie mieć soczewek tylko w części zakrywających naturalny kolor? Ja soczewek nigdy nie nosiłam, od dawna towarzyszą mi tylko okulary. Trochę przerażające wydaje mi się ich zakładanie i ściąganie i nie mam odwagi spróbować.
OdpowiedzUsuńNa początku było trudno, gorzej założyć niż zdjąć, ale potem było coraz lepiej i pod koniec miałam już dobrą taktykę :D
UsuńBardzo ładnie ci kochana w tym kolorz. A co do Simsów jutro wybieram się nabyć swoje własne a co :D
OdpowiedzUsuńFajna sprawa kiedyś bardzo chciałam sprawić sobie takie soczewki ale potem jakoś mi przeszło ale efekt bardzo ciekawy. Fajnie jest zobaczyć jakby się wyglądało w innym kolorze oczu :-D
OdpowiedzUsuńTobie to nawet w czerwonych oczach byłoby do twarzy! <3 ;) :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo CI pasują :). Ja marzę o oczach brązowych... :). Jednak chyba bałabym się zakładać i przede wszystkim ściągać te soczewki. Tzn. nigdy tego nie robiłam i to mogłby być problem :D
OdpowiedzUsuńWiesz. W nosie z soczewkami. Dziewczyno, Ty jestes absolutnie, idealnie piękna w soczewkach, bez soczewek etc. Zawsze oszałamia mnie, gdy widzę tak doskonałych ludzi! Na wszelki wypadek przez godzinę nie bede zaglądać w lusterko:))))
OdpowiedzUsuńSisi weź! Nie widzisz że ja na tych zdjęciach jestem wymalowana jak nie wiem? :) Jakbyś mnie zobaczyła bez make upu to by cię oszołomiło, ale jakie zwykłe dziewczę ze mnie :D Ale chyba nigdy to nie nastąpi, bo ja mam za duże kompleksy i nie mam odwagi pokazać się bez makijażu jak niektóre dziewczyny na blogach, publicznie przed całym światem. Tam pod tą maską fluidów, baz, pudrów, korektorów i bronzerów już nie jest tak idealnie. :)
UsuńPs. I nie rozumiem co Ty chcesz od siebie?! :D
Mam koleżankę która nosi codziennie inny kolor ale mnie osobiście to jakoś nie kręci.... co innego jeden ale co dzień inny trochę śmiesznie to wyglada ... :)
OdpowiedzUsuńSuper kolor wybrałaś :D. Ja jeszcze nigdy nie miałam soczewek, nie wiem czy bym potrafiła założyć :D.
OdpowiedzUsuńMogłaś rzucić się na różowe albo z połyskiem. To byłoby dopiero coś (:
OdpowiedzUsuńZawsze Ty się możesz na takie rzucić ;]
UsuńWygląda jak bardzo ciekawa i niespotykana niebiesko-brązowa heterochromia oczu :D
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo ciekawy, niczym oczy czarodziejki :) Ja noszę okulary, soczewek nigdy nie miałam, chociaż czasem by się przydały na jakieś imprezy itp., a takie kolorowe to już w ogóle szaleństwo :D
OdpowiedzUsuńMuszę się zapisać na wizytę do okulisty, bo dawno nie byłam, to przy okazji na pewno podpytam o soczewki :)
Popytaj, teraz już nie są ta stosunkowo drogie, jak lata temu więc na jakieś wyjścia fajnie mieć moim zdaniem :)
Usuńszafir rozświetlił Ci spojrzenie moim zdaniem wybijają się niesamowicie. Mi się bardzo podoba efekt. Samej mi się marzy taka inwestycja, ale nie wiem czy by dała radę założyć soczewkę jakieś takie straszne to :p
OdpowiedzUsuńDałabyś na pewno, mi było bardzo trudno na początku, ale próbowałam do znudzenia i potem już było dużo łatwiej. pomyśl sobie, że miliony osób to robią, dlaczego Ty miałabyś sobie nie poradzić? :)
UsuńMam mniej więcej taki kolor oczu jak Ty i też chciałam zmienić na niebieskie. Efekt był jak u Ciebie. Uważam że to miła odmiana i warto czasem :)
OdpowiedzUsuńPasują Ci idealnie :)! Ja bym chciała mieć piwne oczy :) ale soczewek się boję. ..
OdpowiedzUsuńMasz naturalnie piękny kolor oczu! Nie musisz go już zmieniać :) Wiele dałabym za takie cudowne, brązowe, głębokie spojrzenie, jak Twoje! Każdy makijaż do nich pasuje a bez niego wyglądają znacznie lepiej niż każdy inny kolor oczu - wiem co mówię!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :* Bardzo, bardzo mi miło :*
UsuńGdybym nie wiedziała, że masz soczewki zmieniające kolor oczu to bym ich nie zauważyła :)
OdpowiedzUsuńnie skusiłabym się na nie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kolorowe soczewki, ale masz tak piękny naturalny kolor oczu, że ja bym nie zmieniała jego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuńja noszę korekcyjne soczewki,jednak chciałabym mieć soczewki zmieniające na taką piękną jasną zieleń!
OdpowiedzUsuńWow, efekt jest fajny a nawet bardzo. Ja nigdy nie miałam żadnych soczewek i raczej nie planuję ich kupować bo założenie ich to dla mnie pewnie nie byłaby tak prosta sprawa. Ponad to zaczęłam lubić siebie w okularach
OdpowiedzUsuńŁadnemu we wszystkim ładnie, także ten... :))
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądasz w tych niebieskich soczewkach jednak tak jak mówisz, Twój brąz pasuje Ci najbardziej! :) A kolorowe soczewki jak znalazł na jakąś imprezę. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńw tych szafirowych wyglądasz nieco dziwnie :P bardziej do ciebie pasuje jednak twój brąz :)
OdpowiedzUsuń:D I tak się czuję, choć jak się patrzę w lustro to szalenie mi się podoba, ale właśnie nie ma to jak swoje. :)
UsuńNie, nie, nie... i nie! :) Ja prostą myszą jestem, kocham swój niebiesko-szary kolor oczu i nie zamieniłabym go na żaden inny, bo jest mój własny, osobisty - mysi. Twój kolor oczu też jest piękny i nie potrzebujesz szafiru :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, zawsze marzyłam o takich oczach :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Fajnie wyglądasz w szafirowych soczewkach, jednak twój naturalny kolor oczu jest również bardzo ładny. Odnośnie szczypania to niekoniecznie musiała być to wina płynu. Skoro są to pierwsze twoje soczewki to mogłaś popełnić jakieś drobne błędy przy ich zakładaniu.
OdpowiedzUsuńŁooo w szafirze wyglądasz nieziemsko :) ale fakt w brązie lepiej, naturalniej. Jednak raz na jakiś czas jak najbardziej śmigaj w szafirku.
OdpowiedzUsuńJa mam doświadczenie w soczewkami, ale niestety zniszczyłam sobie nimi oczy...zapalenie spojówek, pozrywane kanaliki łzowe itd. Z 5 lat minęło od tego czasu, a i tak oczy nie wróciły mi do normy, zbyt długo soczewek nosić nie mogę.
Ku przestrodze... Pamiętaj nigdy nie noś soczewek po ich terminie ważności. Są miesięczne, wyrzucasz je po miesiącu od otwarcia, trudno że założyłaś je tylko raz..wyrzucasz i KONIEC ;)
O Anna :D
UsuńWłaśnie nie byłam pewna jak to jest z ich przydatnością i tym okresem 30 dni, spoko będę wiedziała, że już je mogę wyrzucić. :)
Podziwiam osoby noszące soczewki. Ja nie wpakowałabym sobie niczego do oka dobrowolnie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam soczewek i trochę obrzydza mnie wkładanie ich do oka - fuuuujj :D Nie jestem stworzona do soczewek, choć nie mówię, że nie przyzwyczaiłabym się - gdyby była taka potrzeba to bym nosiła ;D Bardzo ładnie Ci w niebieskich soczewkach - troszkę wyglądają jakbyś miała heterochromię, bo przenikają się z brązem :)
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda ♥ Też kiedyś chciałam kolorowe soczewki, ale już jakoś mi przeszło. Za to koleżanka ze studiów wzięła sobie całkowicie czarne soczewki na niebieskie oczy i to takie duże. Kiedyś na wykładzie odwraca się do mnie, żeby o coś zapytać, a ja prawie zawału dostałam - strasznie wyglądała... Ale to trzeba chyba znać jakiś umiar xD Tobie pasują takie ^^
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie, super Ci również w takim kolorze oczu haha jak to brzmi :) Moja kumpela ma zielono-brązowe i dostała na urodziny niebieskie, ale nic nie było widać kompletnie i jeszcze nie mogła ich ściągnąć, masakra była :) Druga też miała problemy ze ściągnięciem, więc pewnie i ja bym się bała po tym co widziałam haha :D
OdpowiedzUsuń