Cześć!
Pamiętacie jak w zeszłym roku pisałam wam o akcji klikania, aby nakarmić pieski ze schroniska? Akcja ruszyła ponownie i będzie trwać do 16 grudnia, a wy codziennie możecie kliknąć aby dołożyć się do miski. Klikanie oczywiście nic nie kosztuje ---> Nakram Psa z OLX. Zrobione? W takim razie z czystym sumieniem możecie teraz przeczytać recenzję pędzelka do blendowania od Lily Lolo. :)
Lily Lolo Pędzel do Blendowania
Eye Blending Brush
Eye Blending Brush
Lily Lolo Pędzel do Blendowania Eye Blending Brush |
Opis: "Pędzelek o delikatnym, puszystym włosiu i owalnym kształcie, stworzony z myślą o rozcieraniu cieni sypkich oraz prasowanych. "
Ode mnie: Rozcieranie cieni zwłaszcza ku górze, aby zrobić przejście w naturalny sposób nigdy nie należało do najłatwiejszych zadań. Warto jednak pracować nad taką umiejętnością, zwłaszcza jeśli chcemy ozdobić powiekę ciemniejszymi barwami. Czy pędzel Lily Lolo pomógł mi w ćwiczeniach? Jak się sprawdził? zapraszam do dalszej części posta.
Lily Lolo Pędzel do Blendowania Eye Blending Brush |
MOJA OPINIA:
Budowa pędzla:
Pędzel Eye Blending Bruch od Lily Lolo nie posiada włosia naturalnego, a syntetyczne, z czego bardzo się cieszę. Oznacza to, że żadne zwierzątko nie musiało oddać swojego futerka, aby powstał ten produkt. Pędzel jest dosyć miękki, o wygodnym owalnym kształcie. Bohater dzisiejszej notki mierzy sobie łącznie 17,5 cm co czyni go zgrabnym i poręcznym. Po licznych myciach pędzelek zachował swój kształt oraz miękkość, nie zauważyłam również, aby wypadł jakiś włosek.
Pędzel Eye Blending Bruch od Lily Lolo nie posiada włosia naturalnego, a syntetyczne, z czego bardzo się cieszę. Oznacza to, że żadne zwierzątko nie musiało oddać swojego futerka, aby powstał ten produkt. Pędzel jest dosyć miękki, o wygodnym owalnym kształcie. Bohater dzisiejszej notki mierzy sobie łącznie 17,5 cm co czyni go zgrabnym i poręcznym. Po licznych myciach pędzelek zachował swój kształt oraz miękkość, nie zauważyłam również, aby wypadł jakiś włosek.
Wygląd pędzla:
Klasyka z nutką nowoczesności jaką proponuje Lily Lolo na pewno znajdzie bardzo wielu sympatyków. Pędzel ma prosty, czarno - biały design, a jedyną ozdobą jest ładne i estetyczne logo marki. Na trzonku znajdziemy również napis Eye Blending dzięki czemu w trakcie wykonywania makijażu nie pomylą nam się akcesoria. :) Jak już kiedyś wspominałam pędzęlki od Lily Lolo otrzymujemy zapakowane w folię natomiast ja wolałabym tubę lub coś mocniejszego, aby móc zachować opakowanie na podróż. Jednak nie będę się tego czepiać jakoś bardzo, bo zabezpieczenie zawsze można sobie jakoś wykombinować we własnym zakresie, ale wiecie, myślę, że zawsze marka mogłaby to ulepszyć. :)
Klasyka z nutką nowoczesności jaką proponuje Lily Lolo na pewno znajdzie bardzo wielu sympatyków. Pędzel ma prosty, czarno - biały design, a jedyną ozdobą jest ładne i estetyczne logo marki. Na trzonku znajdziemy również napis Eye Blending dzięki czemu w trakcie wykonywania makijażu nie pomylą nam się akcesoria. :) Jak już kiedyś wspominałam pędzęlki od Lily Lolo otrzymujemy zapakowane w folię natomiast ja wolałabym tubę lub coś mocniejszego, aby móc zachować opakowanie na podróż. Jednak nie będę się tego czepiać jakoś bardzo, bo zabezpieczenie zawsze można sobie jakoś wykombinować we własnym zakresie, ale wiecie, myślę, że zawsze marka mogłaby to ulepszyć. :)
Lily Lolo Pędzel do Blendowania Eye Blending Brush |
Praca z pędzlem:
Nie ma co ukrywać, mistrzynią makijażu nie jestem, wiele mi brakuje, ale staram się jak mogę, bo lubię się dobrze umalować i podkreślać swoją urodę. Swoje upodobania znam na tyle, że potrafię wykonać na sobie satysfakcjonujący makijaż i chyba to jest najważniejsze. Jednak blendowanie to coś co nigdy nie przychodziło mi łatwo. Teraz wiem, że miałam po prostu słaby pędzelek! :) Mój poprzednik raczej ścierał cienie niż je rozcierał ^^. Inny znowu coś tam blendował, ale ile ja się przy tym musiałam namachać. Od kiedy mam Eye Blending Brush idzie mi o niebo lepiej, łatwiej i szybciej. :) Nie przesadzam mówiąc, że w tym momencie to jeden z moich podstawowych i ulubionych pędzli w makijażu i to jeden z tych, z których najbardziej się cieszę. Praca z cieniami, precyzyjne rozcieranie ich ku górze, aby granice wydawały się bardziej naturalne idzie mi teraz o niebo lepiej. Wiadomo, będę jeszcze ćwiczyć, aby osiągać coraz lepsze efekty, ale teraz przynajmniej wiem, że mam świetny oręż. :)
Nie ma co ukrywać, mistrzynią makijażu nie jestem, wiele mi brakuje, ale staram się jak mogę, bo lubię się dobrze umalować i podkreślać swoją urodę. Swoje upodobania znam na tyle, że potrafię wykonać na sobie satysfakcjonujący makijaż i chyba to jest najważniejsze. Jednak blendowanie to coś co nigdy nie przychodziło mi łatwo. Teraz wiem, że miałam po prostu słaby pędzelek! :) Mój poprzednik raczej ścierał cienie niż je rozcierał ^^. Inny znowu coś tam blendował, ale ile ja się przy tym musiałam namachać. Od kiedy mam Eye Blending Brush idzie mi o niebo lepiej, łatwiej i szybciej. :) Nie przesadzam mówiąc, że w tym momencie to jeden z moich podstawowych i ulubionych pędzli w makijażu i to jeden z tych, z których najbardziej się cieszę. Praca z cieniami, precyzyjne rozcieranie ich ku górze, aby granice wydawały się bardziej naturalne idzie mi teraz o niebo lepiej. Wiadomo, będę jeszcze ćwiczyć, aby osiągać coraz lepsze efekty, ale teraz przynajmniej wiem, że mam świetny oręż. :)
Podsumowując: Pędzel do Blendowania od Lily Lolo to obecnie jeden z moich ulubionych oraz podstawowych pędzli w makijażu. Dzięki syntetycznemu włosiu mam pewność, że przy powstawaniu produktu nie ucierpiało żadne zwierzę. :) A co najważniejsze blendowanie cieni i rozcieranie granic idzie mi teraz dużo szybciej, a efekty są coraz ładniejsze. Myślę, że ze wszystkich produktów Lily Lolo jakie miałam okazję testować, ten pędzel polubiłam najbardziej, dlatego szczerze polecam. :)
Jeśli interesuje was również recenzja innego pędzla marki Lily Lolo to zapraszam do posta: Lily Lolo Pędzel do Nakładania Cieni.
Lily Lolo Pędzel do Blendowania Eye Blending Brush |
Lily Lolo Pędzel do Blendowania Eye Blending Brush |
A jak jest u was z blendowaniem i rozcieraniem cieni? Posiadacie w swojej kolekcji specjalnie przeznaczony do tego celu pędzelek.? :)
PS. Wczoraj dorobiłam się w końcu nowego telefonu, a raczej dostałam go na imieniny. Tak, Maria to ja ;D W związku z tym zapraszam was serdecznie na mój Instagram :), gdzie znajdziecie mnie pod loginem oczywiście - arcyjoko. W końcu będę na bieżąco wrzucać fotki! A yeah.
Pozdrawiam
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zapraszam również do udziału w Świątecznym Rozdaniu :)
KLIK
KLIK
Kurcze poluje na pędzel o takim kształcie bo jeszcze nie mam a czuję,że będzie niezwykle przydatny :)
OdpowiedzUsuńPrzydatny, naprawdę ułatwia makijaż oka. :)
UsuńDo blendowania używam Mac 217, jest świetny :) Przydałby mi się mniejszy odpowiednik, jak np. Twój z Lily-Lolo. Buziak :*
OdpowiedzUsuńMam dwa pędzle LL i bardzo je lubię, są świetnej jakości :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, też mam dwa :)
UsuńMój cały zestaw pędzli kosztował 80 zł - a tu za połowę z tego jeden pędzel! ^^ Ciekawa jestem jak jakościowo ma się np. do mojego pędzla do blendowania z tego zestawu ;-) Nie ma chyba innej rady żeby się przekonać niż kupić i sprawdzić?
OdpowiedzUsuńMam od nich pędzelek kabuki :) Ten wygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czegoś takiego potrzebowałam :) Super post, w końcu się zdecydowałam :)
OdpowiedzUsuńhttp://natalistylee-s.blogspot.co.uk/
Dziękuję bardzo, cieszę się :)
Usuńjestem beznadziejna jeśli chodzi o rozcieranie cieni, muszę się tego nauczyć. a marka Lily Lolo śni mi się po nocach :P ps fajnie, że jesteś już aktywna na Instagramie, w końcu :D
OdpowiedzUsuńHaha dziękuję, mam nadzieję, że teraz już nie będę miała żadnych przeszkód :)
UsuńJak mi się marzy taki pędzelek! Wbijam na Insta :)
OdpowiedzUsuńDobra- wyrzucę to z siebie... O blendowaniu usłyszałam pierwszy raz moze miesiąc temu:))). Ale ja tak mam, ze zawsze gdzies w ogonie sie ciągnę:)))
OdpowiedzUsuńE co Ty, nie każdy musi być na bieżąco z każdym tematem. :)
Usuńbardzo lubię ich kosmetyki,ale ich pędzli nie miałam ;) pędzelki w ogóle w każdej postaci mogą do mnie przemawiać :D
OdpowiedzUsuńJa mam Hakuro H77, z którego jestem bardzo zadowolona. I masz rację - pędzel ma znaczenie! Też miałam wcześniej kilka innych, które niby służyły do blendowania, ale ich działanie wołało o pomstę do nieba :) Bardzo podoba mi się szata graficzna Lily Lolo - jest taka minimalistyczna i elegancka :)
OdpowiedzUsuńMa znaczenie, wcześniej myślałam że to ja jestem jakaś oporna :D
Usuńoj u mnie blendowanie to w ogóle czarna magia, może jak sobie odpowiedni pędzelek sprawię to będzie lepiej
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńSuper, że tak dobrze sie sprawdza. Bardzo ciężko o dobrej jakości pędzel do rozcierania cieni z włosia syntetycznego :)
OdpowiedzUsuńJa używam pędzli Hakuro i nie zamienię ich na inne :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, tej marki mam jeden puder i to tester hihi co do pedzli mam zwykłymi ale wyjątkowo dobre.
OdpowiedzUsuńNa pędzelki tej marki nigdy nie zwracałam uwagi, bardziej kusiły mnie kosmetyki. Mi blendowanie raczej średnio wychodzi, może też pora na inny pędzelek.
OdpowiedzUsuńCienie do powiek też są super. :)
UsuńJa mam mieszankę pędzli większości chyba Oriflame i nie umiem opisać czy są super czy nie, ale niektóre kocham a inne nienawidzę ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pochwalisz się jakimś maijażem oka :) U mnie blendowania prawie nie ma, bo i czasu zazwyczaj na bardziej dopracowany makijaż nie mam. Kilka razy ciachnę po powiekach brązowym cieniem i gotowe.
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do kupna pędzli, ale póki co czytam, porównuję i w ogóle nie mogę się zdecydować :D
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
dostałam teraz pędzel do blendowania wraz z paletką, czeka na pierwsze testy :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że sprawdzi się tak samo dobrze jak mój :)
UsuńPędzelek świetnie się prezentuje. Ja się jeszcze takiego nie dorobiłam :-)
OdpowiedzUsuńMam ten pędzelek i bardzo go lubię. :)
OdpowiedzUsuńNie mam takiego pedzelka :)
OdpowiedzUsuńJa też muszę się zaopatrzyć w taki pędzel :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tych pędzli, ale muszę zamówić chociaż jeden i sprawdzić jak się zachowuje :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńJa też karmie piesy na OLX, a z blendowaniem tak jak i z malowaniem ciężko u mnie.
OdpowiedzUsuńFajny kształt ma ten pędzel :).
OdpowiedzUsuńPędzelek na pewno jest świetny, wyglądał mi na taki od samego początku :)
OdpowiedzUsuńU mnie z blednowaniem też tak sobie, cały czas się uczę i ostatnio przy okazji dnia darmowej dostawy sprawiłam sobie nawet nowy pędzelek do tej nauki, ale z Hakuro (H79). Z Lily Lolo mam natomiast tylko jeden pędzel - super kabuki - do pudru, jest mega przyjemny w użytkowaniu :)
Jezeli lubisz pedzelki z wlosiem syntetycznym to polecam Lovenue :) Sa cudowne. Lub jezeli sa za drogie to pedzelki Zoeva z serii Vegan :*
OdpowiedzUsuńZ tej firmy nie mam, ani zadnych pedzelkow, ani kosmetykow.
Ja bardzo lubię pędzel kabuki od Earthnicity Minerals. Jest taki mięciutki i nie podrażnia :D
OdpowiedzUsuń