Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Przemyślenia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Przemyślenia. Pokaż wszystkie posty

CO CI WOLNO W BLOGOSFERZE

Hej

Wczoraj na swoim FB poruszyłam dosyć czułą strunę. Jeżeli ktoś nie jest w temacie nie będę tego przepisywać, po prostu sobie zerknijcie tutaj. Widzę, że i was poruszył ten temat, dlatego postanowiłam dziś przyjść do was z pewnym przesłaniem. Chciałam też powiedzieć, że ten wpis nie powstał bo jestem zła na jedną konkretną osobą, jestem zła na ogólne zjawisko jakim jest małomiasteczkowe ustalanie w ramach co jest poprawne a co nie, co jest fajne a co nie, co ludzi denerwuje a co nie.








Jeśli kiedykolwiek przeczytałeś coś co stłamsiło Twoją pewność siebie w blogosferze to chciałam Ci przypomnieć, że... MASZ PRAWO:

Historia Pewnej Znajomości. Poznajcie Frosti :)

Hej Dziewczyny!

To był cichy, spokojny, letni wieczór. Rutynowy dzień nie zapowiadał nic wyjątkowego, nic specjalnego. Czarnowłosa dziewczyna nie tylko nie miała pojęcia, że za chwilę siarczysta ulewa zmusi ją do szaleńczego biegu w stronę domu, ale też nie zdawała sobie sprawy, że za drzwiami klatki schodowej czeka na nią przeznaczenie.... Małe, słodkie, bezbronne stworzonko... (bezbronne..akurat, pff) ;D



W Poszukiwaniu Legendarnego Kwiatu Paproci. Piękna Mitologia Słowian.

Hej Dziewczyny

 Dzisiejszy temat nie jest kosmetyczny, ani nawet nie specjalnie urodowy.  Jeżeli interesują Cię u mnie tylko tematy kosmetyczne, zapraszam jutro lub pojutrze. Dziś łamiemy rutynę ;) Mam nadzieję, że znajdę wśród moich czytelników parę bratnich dusz :)


Termin "Słowianie" w ostatnim czasie przeżywa swoje przysłowiowe pięć minut. Wszystko za sprawą tęgiego rapera i brunetki walczącej ze swoim biustem i jednocześnie ubijającej masło. Właściwie spoko, że przypominamy o swoich korzeniach, ale czemu musimy przy tym oblewać cycki mlekiem i jeszcze udawać, że w tym nie ma podtekstu? Mogę się założyć, że nasi przodkowie przewracają się w grobach, ewentualnie są gdzieś w innym świecie i wspominają dawne czasy kiedy to ubijanie masła było pracą, a rozrywką były różne święta. Jeśli tak jest, to dziś na językach na pewno mają Noc Kupały ;) (swoją drogą niefortunna nazwa).


11 Sposobów: Jak zrazić do siebie czytelnika



Uwaga: Post zawiera treści wysoko ironiczne.
Notka kierowana jest głównie, do aktywnych blogerek,  i osób które orientują się w „urokach blogowania” codziennego.
Pozostałych czytelników z góry przepraszam, jeśli będzie to dla was bez sensu, ale miałam ochotę na taki mały off topic :)


Jedenaście sposobów: Jak zrazić do siebie czytelnika.


1. Udawaj kogoś kim nie jesteś. Do tego możesz korzystać ze zdjęć innych blogerek. Nie krępuj się. Spoko będzie jak dorzucisz fikcyjne rozdanie.

2. Dostań produkt do przetestowania od firmy. Najlepiej tusz do rzęs. Posklejaj nim sobie rzęsy lepiej niż byś to zrobiła Super Glu  i napisz, że Twoja ocena to 10/10

3. Gdyby ktoś z Twoich czytelników napomknął, że lakier który akurat pokazujesz nie jest w jego typie koniecznie udowodnij mu, że się myli.

4. Chwal się drogimi zakupami najczęściej jak się da. Najlepiej częściej niż piszesz zwykłe notki. Pokaż żeś szlachta.

5. Zrób rozdanie, zdobądź nowych czytelników. Nie odpowiadaj na żadne ich komentarze, nie wchodź nigdy na ich bloga, olewaj ich totalnie. Potem miej pretensje, że od Ciebie odchodzą „bo przecież rozdanie się już skończyło”.

Orędzie do Narodu.



Z serii: Orędzie do narodu. „Uciekinierzy Blogowi”


Hej Dziewczyny,

Dziś zamiast recenzji poruszę temat, który zaprząta moją głowę skołowaną, a ostatnio dotknął i mnie. Zapewne każda z was słyszała już o tak zwanych uciekinierach. Osoby te rzekomo po wynikach rozdania znikają z listy obserwatorów danego bloga.

Zastrzegam, że post nie ma na celu ani jakiejś samoobrony, ani nie jest to atakiem na kogoś. Jest przemyśleniem..:)
Autorstwa Moń z bloga http://playhardstaycute.blogspot.com


źródło:http://mielczari.weebly.com/rysujemy.html







Ostatnio wygrałam rozdanie, przeglądam sobie komentarze, a tam „Przestrzegam przed Arcy Joko... bo ucieka po wynikach rozdania, przynajmniej w moim wypadku tak było, dałam wyniki i Joko znikła z obserwatorów. ”.
No ładnie…Wchodzę , patrzę…bloga  poznaję. Nie zamierzam mówić kto i co, bo nie chcę tej osobie robić antyreklamy ani się z nią kłócić. Każdy ma prawo do błędu.
Odpisałam więc ładnie koleżance „Dziękuję za Twoją życzliwość, ale obserwowałam Twojego bloga dużo wcześniej przed rozdaniem ot tak, jednak nigdy nie odpisałaś na żaden mój komentarz więc nie widziałam powodu czemu i ja miałabym być Tobą zainteresowana :)
Pozdrawiam.” Mam nadzieję, że wszystko wyjaśni się pokojowo, a koleżanka przestanie robić mi takiej fantastycznej reklamy :]

Nie wiem czy wam też się zdarza czasem przeczyścić sobie swoją blogową listę? Ale mi tak i zwyczajnie usuwam z niej blogi, które nie zaszczyciły mnie ani razu swoją obecnością, mimo, że ja uczestniczę w życiu ich bloga, niezależnie czy było rozdanie czy go nie ma. Po co? Bo potem na liście generuje mi się 1253637 blogów a ja odwiedzam może jedną trzecią.
Wracając do blogerki, ta po rozdaniu sprawdziła sobie na screenie, że byłam a mnie nie ma. Ale kiedy ja czytałam dzielnie jej notki i je komentowałam nawet przed rozdaniem to wtedy jakoś o mnie nie pamiętała.

Ogłaszam więc ..ekhm ;)
Robię własne rozdania  na blogu i myślę, że nawet często. Uwielbiam was obdarowywać :) Ale jeśli ktoś zaczyna od tego rozdania u mnie sensownie komentować staram się odwdzięczyć tym samym, chcę poznać tą osobę i liczę na to, że to będzie fajna znajomość i uwierzcie mi, że jestem pewna że po czymś takim mi nie „ucieknie”. A jeśli ja będę myślała, że samymi rozdaniami zdobędę czytelników, bez swojego wkładu, bez zainteresowania nimi... to daleko nie zajdę.
Dlatego jeśli ktoś u mnie pisze, a ja mu nie odpisuje, nie zajrzę do niego choćby raz na jakiś czas to wcale się nie zdziwię jak potem zniknie i NIE będę mu miała tego za złe. Bo o czytelnika trzeba dbać i go szanować.
Takie znikanie z listy dla nikogo nie jest miłe, ale może warto się zastanowić czy nie ma w tym naszej winy.
Takie jest moje zdanie. Może lekko kontrowersyjne, ale po ostatniej zadumie stwierdziłam, że nie ważne co sobie pomyślą, ja swoich myśli nie będę trzymała pod kłódką.
Chętnie poznałabym wasze zdanie, aczkolwiek proszę o wyrozumiałość, nie krzyczeć, nie łamać serduszek.

Ps Post nie dotyczy osób, które zakładają blogi tylko dla rozdań, to już inna bajka, choć ja zostałam tak potraktowana. Dla tych którzy zadali sobie trud przeczytania notki wielkie uściski.
Joko :)

Atak Klonów !

Atak Klonów!

Dawno, dawno temu, mniej więcej w czasach kiedy Travolta był bogiem seksu, po świecie chodziły kobiety inne niż te, które znamy teraz. Tamte miały przeróżne figury, swój własny styl ubierania się, różne upodobania, każda miała swoją niepowtarzalnie twarz. Inne oczy, makijaże, inne usta, inne szminki, duże nosy, małe nosy, krzywe do diabła nosy. Te zamierzchłe istoty różniły się od siebie charakterem i wyglądem. Największą ich mocą, tajemnicą i zagadką było to, że każda rozsiewała swój własny, niepowtarzalny urok, mimo tego, że co jak co, ale na pewno nie były idealne! Były kiedyś takie kobiety. Dawno dawno temu, kiedy Sharon Stone dopiero budziła w sobie instynkt. Ale wymarły...pomogły im w tym potworki zwane media.

Miss World 1983


 
Miss World 1980













Miss Wrold 1987 Finałowa Trójka
Miss World 1982
Miss World 1985

    Naszło mnie ostatnio na Koszmar z Ulicy Wiązów i to taki z lat osiemdziesiątych. Bałam się, że zanudzę się na nim, a okazało się, że wciąż bije na głowę większość produkcji z ostatnich lat. Jednak to, co najbardziej rzuciło mi się w oczy, to jak wyglądali aktorzy kiedyś, a jak wyglądają teraz? I wiecie co? Aktorzy też prezentowali się o niebo lepiej. Dlaczego? Bo są różni, nikt nie stara się być klonem drugiego.

     Zdjęcia Miss World z lat osiemdziesiątych pokazują, że każda kobieta była inna, piękna i jakaś taka naturalna w porównaniu do tych dzisiejszych. Niektóre mają kartoflane nosy, inne wąskie usta, jeszcze inne opadające powieki. Dziś nawet nie byłyby w setce. A dla mnie są ciągle najpiękniejsze na świcie.


     I w ten oto sposób naszło mnie na refleksję, że jeszcze parę lat i  wszystkie będziemy wyglądać tak samo. Jak największe oczy, szczupły nosek, napompowane usta, uwydatnione kości policzkowe, pięknie zarysowany podbródek, oczywiście najlepiej lekka niedowaga. Piersi wtedy nie ma, ale zawsze można sobie dorobić prawda? ;] i rzęsy... i włosy...i tipsy...


...
...


Robią wrażenie. Wow. Tylko czemu czuję, że ktoś mnie tu oszukuje? 

Wniosek: Maluj się, dbaj o siebie, ćwicz. Tylko nie staraj się upodabniać do powyższych missek, bo zawsze będziesz tylko... podróbką.  Jesteś acry piękna właśnie taka, jaką Cię stworzyli. 

Atak Klonów nadchodzi.... ;)