Wczoraj odwiedził mnie mój kuzyn i dostałam już oficjalne zaproszenie na wesele w maju, właściwie będę na dwóch takich uroczystościach. Co za tym idzie został mi miesiąc na dokonanie transformacji z wieloryba w syrenkę (no dobra może przegięłam z tym wielorybem). Wszyscy wiemy, że tak szybko to się nie uda, ale chociaż te 5 kilo sobie narzucę. Z naukowego punktu widzenia to możliwe i nawet nie zagraża zdrowiu :D
Ale mniejsza...zapraszam na recenzję :)
Madame Lambre Regenerujący Krem Pod Oczy Time Code
Regenerujący Krem pod oczy to kolejny produkt, który otrzymałam w ramach współpracy z Madame Lambre.
Opakowanie z kremem otrzymujemy w takim pudełeczku. |
Zanim przejdę do swojej opinii pozwolę sobie jeszcze raz przypomnieć co myślę o designie Madame Lambre: Po prostu muszę zacząć od wyglądu produktów Madame Lambre. O
ile szata graficzna nie ma absolutnie wpływu na działanie kosmetyku to
często w swoich wyborach najpierw na nią zwracam uwagę. Zwyczajnie lubię
sprawiać radość swoim oczom i otaczać się pięknem. Takie są dla
mnie kosmetyki tej marki. Inspirowane dziełami artystów secesyjnych
czyli pełne abstrakcji, motywów roślinnych, zdobnych ornamentów, totalnie
trafiają w moje gusta spragnione niebanalności. Jestem zachwycona i
oczarowana ich niepowtarzalnym klimatem, którym Madame Lambre emanuje.
Moja Opinia
W przypadku tego kremu uważam, ze te jedna z ładniejszych propozycji Madame Lambre jeśli chodzi o opakowanie. Kojarzy mi się ze szkatułką jaka stała u mojej babci na półce. Różnokolorowe kwiaty pięknie zdobią owalne pudełeczko.
Niestety jeśli chodzi o ten produkt moje testowanie trwało około tygodnia. Kosmetyk ma lekką konsystencję, dosyć szybko się wchłania. Zapach jest delikatny i przyjemny, subtelnie kwiatowy. Natomiast po samej aplikacji, czułam efekt rozgrzania a potem pieczenia.. Takie uczucie zdecydowanie nie powinno towarzyszyć pielęgnacji wokół oczu. Zwyczajnie czułam dyskomfort i odstawiłam ten krem. Po około dwóch tygodniach dałam mu jeszcze jedną szansę, ale niestety efekt się powtórzył.
Zupełnie nie wiem skąd takie uczucie u mnie, moja skóra nie jest nadwrażliwa, nigdy wcześniej nie miałam takiego problemu z kremem pod oczy. To było dla mnie coś nowego. Jeśli chodzi o same kosmetyki Madame Lambre obecnie mam w użyciu jeszcze trzy produkty i żaden z nich mnie nie podrażnia. Wręcz przeciwnie tonik, o którym pisałam wam wczoraj (klik) nawet dawał uczucie ukojenia. To tak wolą informacji.
Krem dostajemy w ślicznym pudełku, opatrzonym składem. W środku mamy też ulotkę z dodatkowymi informacjami.
Cena: ok.33 zł za 15 ml
Skład: Aqua, Decyl Cocoate, Cetearyl Ethylhexonate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Argania Spinosa Oil, Hydroxyethyl Acrylate, Sodium, Acryloklimethyltaurate Copolymer, Palmitoyl Glycine, Sualance, Butyleglycol, Cetearyl Glucoside, Dimethicone, Caprylyl Glycol, Polysorbate 60, Parfum, Methylisothiazolinone, Cassia Angustifolia Extract, Phenoxyethanol, Hydroxyethylcellulose, Hexapeptide-9, Triethanolamine, Disodium EDTA.
Dostępność: Kosmetyki Madame Lambre są dostępne w sklepie internetowym. Baner przeniesie was do zakładki z kremem.
Ps. W komentarzach pod ostatnim postem nastąpiło wołanie o wyniki ankiety :D Skoro jesteście ciekawi jak wyszła, to akurat tę waszą zachciankę spełnię i opublikuję. Ale nie jutro. Bo jutro mamy najprawdopodobniej Podróż przez Jokolandię. Myślę, że w pierwszym tygodniu maja, da się zrobić :D Oki?
Pozdrawiam :*
ja miałam dwa te kremy (wygrane u nich) o oddałam mamie i u niej nic się takiego nie dzieje. Na natomiast miałam krem z serii Silk Charm i wystąpił taki sam efekt jak u Ciebie- kilka dni używania i miałam wrażenie, że puchną mi oczy. Mleczko do demakijażu i krem z tej serii mimo, że się nie sprawdziły to nie podrażniały. Kremu się pozbyłam ale zostawiłam na koraliki piękne opakowanie.
OdpowiedzUsuńNo niestety czasem takie rzeczy się zdarzają, nigdy się tego nie przewidzi kiedy okazuje się, że nagle na coś ze składu jesteśmy uczulone. Ale nia ma produktów idealnych dla każdego :)
UsuńSzkoda, że nie nie sprawdził, ale zostało Ci chociaż ładne pudełeczko po nim:D
OdpowiedzUsuńHaha a wiesz, ze chyba rzeczywiście je zostawię :D
Usuńno faktycznie dziwne to, że krem spowodował pieczenie. Jeszcze nigdy mi się to nie zdarzyło z żadnym kremem. A opakowania mają piękne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się - opakowania mają bardzo ładne i to one głównie przyciągają naszą uwagę. Sama skusiłabym się na ich kosmetyki widząc takie urocze opakowania :) Szkoda, że krem się nie sprawdził, ale ja też tak czasem mam, że nie wiadomo skąd nagle mnie coś piecze na buzi :)
OdpowiedzUsuńRóżne składniki mogą wejść w reakcje i potem tak się dzieje, no ale zdarza się :)
Usuńma cudowne opakowanie:)
OdpowiedzUsuńOpakowania mają rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńDziwna reakcja... u mnie zapewne byłaby podobna. Dobrze wiedzieć, bo możliwe, że sama bym go kupiła ;x
Ich opakowania są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam ,że ta firma ma pielęgnację :) kojarzę ją z kolorówką :)
OdpowiedzUsuńMa, i zobacz jak pięknie opakowaną :D
UsuńOpakowanie jest piękne, totalnie urocze :). Chyba nie znam drugiej marki, która może pochwalić się takim designem :). Nigdy nic nie miałam z tej firmy, szkoda, że tak podrażnił Ci twarz!
OdpowiedzUsuńTak opakowania mają zdecydowanie wyjątkowe i za to należy im się ogromny plus :)
UsuńUuu jak piecze to nie fajnie . Ja jeszcze nie miałam żadnego ich kosmetyku ale uważam że opakowania mają urocze :)
OdpowiedzUsuńOpakowania są cudowne i tak jak Ty musisz o tym wspomnieć tak i ja w każdym komentarzu hehe ;) No szkoda, że taką reakcją u Ciebie zaowocował :( A na wyniki czekam, czekam :D
OdpowiedzUsuńHaha dokładnie, no bo jak można tego nie skomentować jak te opakowania totalnie czarują ? :)
Usuńnie znam się na kremach, bo ich nie stosuję, ale opakowanie jest cudowne!!!
OdpowiedzUsuńWkrótce mam otrzymać do przetestowania te pięknie opakowane specyfiki :)
OdpowiedzUsuńZobaczę jak się u mnie sprawdzą, zacieram ręce z niecierpliwości.
Na szczęście ja nie mam na nic uczulenia :P
Oj też wcześniej mnie nic nie podrażniało a tu jednak :D
UsuńAle oczywiście, mam nadzieje, że u Ciebie obejdzie się bez niespodzianek, miłego testowania :)
Tyś widziała wieloryba! : p jeśli podrażnia to nie dla mnie, bo ja ostatnio mam uczuelnia i wrażliwa jestem na wszystko : c
OdpowiedzUsuńHihi, no wieloryb może jeszcze nie, ale taka orka... :D
UsuńSzkoda, że się u Ciebie nie sprawdził! Ja miałam krem pod oczy z serii Sik Charm i byłam nim zachwycona - był bardzo delikatny i bardzo nawilżający :)
OdpowiedzUsuńNo to super, widocznie mnie jakiś składnik musiał uczulić, szkoda, że nie wiem który dokładnie :)
Usuńpieczenie nie zachęca... :< ale fakt opakowania tychkosmetyków są śliczne :)
OdpowiedzUsuńnie skusiłabym się :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Cię podrażnił :( Mimo wszystko wypróbowałabym go na sobie :D Jupii, będzie podróż przez Jokolandię ;D Co do odchudzania - też bym chciala coś zrzucić, ale jakoś tak coraz bardziej się obżeram... xD
OdpowiedzUsuńBędzie:)
UsuńJa tez się obżeram , im bardziej chcę schudnąć.:)
Jeżeli piecze, to nie fajnie.. ;/ ja nie lubię jak piecze, to mi się od razu kojarzy z jakimś uczuleniem z kosmetykami GR ;<
OdpowiedzUsuńAle design opakowań rewelacyjny! Idealny dla Madame :3
Opakowanie rzeczywiście jest niesamowite, szkoda, że działanie nie :/ zwłaszcza w okolicach oczu
OdpowiedzUsuńoj nie, zdecydowanie krem pod oczy nie powinien piec i rozpalać. jak dla mnie żaden krem do twarzy nie powinien dawać takiego efektu. nie wiem, co w składzie mogło Ci tak przywalić, ale w razie gdyby znowu pojawiło Ci się coś podobnego, porównaj składy. dowiesz się, co Cię może uczulać lub podrażniać. szkoda, że nieudane to spotkanie, bo pudełeczko fakttycznie urocze :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak zrobię, że zostawię sobie pudełeczko ze składem, w razie czego mam go też zapisanego na blogu, bo zawsze staram się dorzucić skład do recenzji i będę porównywać jakby co. Choć pani z Madame Lambre mi napisała, że może być też tak że używa się różnych kosmetyków takich jak mleczka do demakijażu, toniki, peelingi itp i może składniki tego i tamtego wchodzą ze sobą w reakcje i dlatego tak się dzieje. W sumie też może tak być, ciężko stwierdzić :) Dobrze, że zdarzyło mi się tak pierwszy raz. I, że ogólnie nie mam takich problemów :)
UsuńPrzepraszam bardzo ale gdzie ty kuźwa widzisz wieloryba?!Nawet tak nie mów bo dostaniesz kopa :P Ja też idę na wesele ale dopiero w lipcu xD
OdpowiedzUsuńA co do kremu to ja na pewno bym po niego nie sięgneła skoro piecze i nie działa.Szkoda tylko takiego ładnego opakowania.
Czasem widzę go w lustrze niestety. :D No może nie wieloryba, ale jak wiem, ze kiedyś było znacznie, znacznie lepiej to coś mnie trafia.. :]
Usuńja się za każdym razem będe chyba zachwycać tymi pudełeczkami..ale pudełeczko, pudełeczkiem-skoro piecze to jest du**.
OdpowiedzUsuńA właśnie! Jaki wieloryb:D?
No takiii co pływa i jak wskoczy do basenu to robi duuuże plum :D
UsuńNie dawno go używałam i nie miałam takich problemów. Ale to tak jest u jednej osoby nie ma problemów z używaniem, a u drugiego efekt uboczny wystąpi. Szkoda, że tak skóra Twoja zareagowała.
OdpowiedzUsuńNo właśnie trzeba pamiętać, że nie ma kosmetyku, który jesst doskonały dla wszystkich. Strasznie żałuję że tak u mnie się dzieje, bo to piękne opakowanie na pewno umilałoby mi aplikację :)
UsuńEfekt pieczenia trochę odstrasza ale trzeba przyznać, że opakowanie jest niesamowite :)
OdpowiedzUsuńjak piecze do dupa, ale opakowanie ma cudne - jak by się skończył to bym go jakoś wykorzystała - nie wiem jak ale bym wykorzystała :D O do cukierków - jem krówkę pewnie stąd ten pomysł xd
OdpowiedzUsuńHmmm... Faktycznie to dziwne :/ ale może po prostu jakieś składnika Twoja skóra nie lubi, dawałaś go może komuś innemu do sprawdzenia?
OdpowiedzUsuńNie, bo mam zasadę, że testuję kosmetyki na sobie i zamieszczam tylko własne opinie. Mogłabym dać ewentualnie komuś bliskiemu do sprawdzenia, ale rodzinę mam daleko, rzadko ich widuję. A wśród przyjaciół sami mężczyźni :)
Usuńrewelacyjne opakowanie!
OdpowiedzUsuńOjć, szkoda, że się nie sprawdził, ale z twarzą nie ma co ryzykować ;)
OdpowiedzUsuńJa już staram się kremów nie testować, moja buzia źle to znosiła..
OdpowiedzUsuńśliczne ma opakowanie :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że wywołał taką reakcję skóry :(
Opakowanie cudo..... miałam ten krem i też cudo.... może to był "ten" moment.... miewam takie "akcje".... współczuję....
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że przestałaś go stosować :( Mi się pieczenie nie zdarzyło, ale miewałam puchnięcie powiek niestety nie raz :((
OdpowiedzUsuń