Puder Ryżowy Pierre Rene Loose Powder

Hej Dziewczyny!

Odkąd pamiętam zawsze miałam problem z doborem pudru. Mam cerę tłustą i to taką, która naturalnie lubi sobie poświecić jak choinka w Boże Narodzenie. Żeby nie było tak łatwo moja skóra ma ciągotki do łuszczenia się. Dobry krem radzi sobie z suchymi skórkami, ale pudry robią mi na złość. Kiedyś wymyśliłam, że jedyną ambicją takiego pudru, zamiast mi pomóc jest odnalezienie nawet mikroskopijnych skórek i uwydatnienie ich. Swego czasu jako gratis do zakupów dostałam swój pierwszy puder ryżowy jakiejś niezidentyfikowanej bazarowej firmy, ale ten był jeszcze gorszy. Trochę zwątpiłam i wtedy  na spotkaniu blogerek w Warszawie dostałam to:

 Puder Ryżowy Pierre Rene Loose Powder



 ~* ~*~*~*~*~*~


~* ~*~*~*~*~*~


Co to jest puder ryżowy?

  "Puder jest pozyskiwany z oczyszczonego ryżu. Stosowały go także gejsze, aby ich twarze były nieskazitelne. Puder z ryżu jest obecnie składnikiem wielu podkładów i pudrów, jest dostępny także samodzielnie. Taki puder łagodzi stany zapalne, dzięki czemu nadaje się na bazę pod makijaż dla skóry trądzikowej. Zmiękcza skórę, ale także ją matuje i ujednolica jej koloryt." źródło: Abc zdrowie
Oprócz tego wyczytałam, że puder ryżowy jest specjalnie polecany dla cery tłustej i mieszanej, ale dla suchej skóry również o ile nie jest za często używany gdyż może spowodować jej przesuszenie.


Moja Opinia

Puder ryżowy nie ma koloru, jest transparentny co oznacza, że dopasowuje się odcieniem do skóry. U niektórych osób może pojawić się bielenie twarzy, u mnie się to nie zdarza nawet kiedy nakłam pudru sporo. Możemy być za to spokojne, że nie ściemnieje nam na twarzy.

Przede wszystkim jest to pierwszy puder, który nie uwydatnia moich suchych skórek, tak jak robił to każdy jaki miałam do tej pory nawet jeśli były minimalistyczne. Do tego stapia się z z podkładem idealnie. Poprzednie kosmetyki tego typu było u mnie bardzo widać, nawet w małych ilościach nie wyglądało to estetycznie. Nie lubiłam tego, ale musiałam pudrować buźkę, żeby tak się nie świeciła. Puder ryżowy z Pierre Rene nareszcie pozwolił mi się czuć komfortowo. W ogóle się nie odznacza, cudownie się wpasowuje. Troszkę został moim małym bohaterem ;)

Jeśli chodzi o matowanie mojej błyszczącej choinki to tutaj również sprawdza się lepiej niż dotychczas znane mi zwykłe pudry, które pomagały w porywach do dwóch / trzech godzin. Puder ryżowy Pierre Rene  matuje moją skórę na dużo dłużej. Jednak nie oszukujmy się nie jest to cały dzień. Twarz pokrywam takim kosmetykiem około trzy razy na dobę :)

Ładne i klasyczne opakowanie zaopatrzone jest w "sitko". Brakuje w nim jednak jakiegokolwiek aplikatora więc czy lubisz czy nie musisz sięgnąć po pędzel. I tutaj dochodzimy do małego minusa tego kosmetyku a mianowicie podczas aplikacji istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie tylko Twoja twarz będzie przypudrowana, ale też ubranie i generalnie wszystko wokół.:] Nie mniej jednak można dojść z tym spokojnie do wprawy i uważając zaaplikować sobie taki pylący się puder bez efektów ubocznych. 

Ach na koniec muszę wspomnieć, że pierwsze co czujemy po otwarciu pudru to piękny delikatny, cukierkowy zapach! :)


Podsumowując: Puder ryżowy Pierre Rene Loose Powder jest moim pierwszym tego typu kosmetykiem który nie podkreśla suchych skórek, idealnie wtapia się w podkład, a do tego zapewnia całkiem przyzwoity efekt matujący. Pierwszy raz z pudrem na twarzy poczułam się na prawdę komfortowo dzięki czemu ten kosmetyk został moim małym bohaterem. Przymknę oko nawet na jego wszędobylskie pylenie się podczas aplikacji. I wiecie co? Nie sądzę żebym kiedykolwiek wróciła do zwykłych pudrów, no chyba, że w ramach eksperymentu. ;)
Cena: ok 14,50 za 8g  Puder dostałam na spotkaniu blogerek, ale Pierre Rene znajdziemy w niektórych drogeriach :)

Ps. W Kielcach pojawił się śnieg z prawdziwego zdarzenia, a ja uwielbiam widok spadających płatków. Oczywiście ten proces mnie ominął, bo prawdopodobnie to przespałam i teraz mam focha na warunki atmosferyczne aż do odwołania. :]

Pozdrawiam

---------------------------------------------------------------------------------------------------------

Zapraszam Serdecznie na Rozdanie Walentynkowe :)

http://arcy-beauty.blogspot.com/2014/01/rozdanie-walentynkowe-z-taovital-arcy.html



73 komentarze:

  1. Czaje się i czaje na jakiś puder ryżowy i ... chyba się nareszcie zaczaję na ten z Pierre Rene :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam puder ryżowy Paese i byłam zadowolona. Ale pachniał farbą :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że właśnie zamówiłam już puder transparentny. Ale jeśli nie spełni moich oczekiwań z chęcią spojrzę na pierre rene. Już mnie denerwuje to, że mój puder ciemnieje na twarzy, która robi się pomarańczowawa. Za taką cenę grzechem byłoby nie spróbować czegoś, co zostawi mi naturalny kolor twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Twój też się sprawdzi, a jak nie to szczerze polecam ten :)

      Usuń
  4. A ja własnie wczoraj zaczęłam go używać, więc jeszcze nie wiem dokładnie jak się będzie sprawdzał :D Na sam początek miałam mega problem z aplikacją go na buzie ! :P Potrzebuje mega super pędzla !
    Czy mi się tylko wydaje, czy na blogu zaszły nie małe zmiany ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No podczas aplikacji pyli się nieźle, powiem Ci, że ja już trochę doszłam do wprawy i puder ląduje tylko na buzi, ale początki były ciężkie :)
      Nie wydaje mi się, coś tam pokombinowałam z układem i odcieniami, no i zmieniłam fotkę, miło mi, że zauważyłaś :)

      Usuń
  5. Ja mam aktualnie z essence puder transparenty- i powiem Ci że u mnie spisuje się świetnie , tylko ost. kompletnie go nie dostrzegam w drogeriach ;(((((

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba się na niego skuszę, właśnie kończy się mój puderek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myslę, że go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoja recenzja bardzo mnie cieszy, bo szukam tańszego odpowiednika pudru ryżowego Paese:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznaję że od kiedy się pojawił byłam na niego nastawiona źle no nie i koniec :D Ale po twojej recenzji być może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zainteresowałaś mnie nim :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Teraz to tylko sypkich pudrów używam i nie żałuję, widzę że przy następnym zakupie warto pomyśleć o tym ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. na początku myślałam,że miałyście specjalne grawerowanie na tych pudrach, a potem się skapnęłam, że to Twój podpis (ok). Ciekawy, ja bardzo polubiłam od nich podkład skin balance ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha rzeczywiście mój podpis może tam dziwnie wyglądać :D

      Usuń
  13. Ja mam próbkę pudru ryżowego z PaeseBox, ale jeszcze nie próbowałam, jednak czytałam dobre rzeczy o nim. Mam cerę mieszaną i tak jak Ty świecę się strasznie. Myślę, że prędzej zdecydowałabym się na kupno tego pudru z Pierre Rene, niż z Paese, bo z Paese jest ponad 2 razy droższy :). W sumie jestem przekonana, że na pewno go spróbuję, jak skończą mi się obecne pudry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, mam nadzieję, że też będziesz z niego zadowolona, zresztą myślę, że tak :)

      Usuń
  14. Ja też ostatnio przekonałam się do takich pudrów, chociaż zawsze uważałam, że one totalnie nic nie robią ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Z chęcią bym go kupiła ;)
    Nie pudruję się codziennie, ale przydałoby mi się takie cacko na większe wyjścia.

    OdpowiedzUsuń
  16. mam taką samą cerę jak Ty, no rozkapryszona bardzo :D Gdy skończy mi się puder, to obym pamiętała o tym, bo jest idealny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tzn. taką jak Twoja! Bo tak jak napisałam, to wyszło, jakbyś Ty była rozkapryszona, wybacz :P

      Usuń
    2. Spokojnie, masz wybaczone haha :)

      Usuń
  17. Zapowiada się całkiem fajnie :) Będę składała zamówienie w PR w lutym i nad nim jeszcze pomyślę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam parę słów właśnie na temat pudrów ryżowych i zastanawiałam się nad jego zakupem. Ogólnie nie lubię pudrów, ale ten mnie pociąga, a i cena nie jest wygórowana więc jak tylko będę miała gdzie to się w niego zaopatrzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. u mnie śnieg już od dawna - w sumie mam już dość ;)))

    A puder bardzo polubiłam, jednak jak dla mnie to zapach ma typowo pudrowy, trochę duszący, a nie cukierkowy ;))) i fakt pyli się, ale jak to bywa z takimi sypkimi kosmetykami ;))) fajnie, że dzięki niemu przekonałaś się do pudrów!

    OdpowiedzUsuń
  20. ja obecnie testuję puder ryżowy z paese i też jest całkiem fajny. i jaka wydajność!

    a skórę mamy chyba podobną ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. już czytałam o nim i zwrocił moją uwagę ale patrząc ile mam już w swoich zbiorach musi poczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja właśnie zabieram się za jego testowanie, więc trudno mi jeszcze cokolwiek o nim powiedzieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja jeszcze nie używałam takich cudów ;p Ale fajnie, że ma tyle plusów ;) najbardziej przekonuje mnie niepodkreślanie skórek oraz ładne wtapianie w podkład ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. No i już jestem chora na ten puder - jak tylko skończę te które mam popędzę do sklepu. Mam nadzieję, że na mnie spisze się równie dobrze :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam nadzieję, że się i u Ciebie sprawdzi :)

      Usuń
  25. Muszę zajrzeć do mojej osiedlowej drogerii, pewnie tam go spotkam. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wygląda na to, że u mnie też by się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Skusiłaś mnie tym pudrem. Na co dzień w ogóle nie używam pudru, bo ciężko jest dobrać mi kolor, ale mam nadzieję, że znajdę go gdzieś w szafie Pierre Rene. Ja niedawno wróciłam z Kielc - prawda, śnieg piękny, ale jeździ się fatalnie.. Jak co roku zima zaskoczyła drogowców :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To z transparentnym pudrem nie powinno być problemu, u mnie się super dopasowuje :)
      No jeździ się okropnie, ale dobra uwaga- wszyscy zaskoczeni :D

      Usuń
  28. Ja mam ryżowy z Marizy i też jestem zadowolona, ale jak mi się skończy z chęcią wypróbuję tego z PR :)
    Piękne nowe zdjęcie z boku na pasku :-***

    OdpowiedzUsuń
  29. mówisz, że matuje lepiej niż pudry matujące?
    może powinnam przetestować, ale boję się, że nie zakryje ani niedoskonałości, ani nie wyrówna optycznie skóry, czy kolorytu, a wręcz ją wybieli i uwypukli to , co chcę zamaskować.
    pro po zimy, to jestem jej OGROMNĄ FANKĄ ♥ zatem nie obeszło się bez siedzenia w oknie i obserwowania płatków śniegu - w szkole patrzyłam non stop przez okno! za to nie lubię tego mrozu -19, bo to przegięcie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do niedoskonałości to się nie bardzo mogę wypowiedzieć w tym temacie, moja skóra bardziej cierpi na przebarwienia i zakrywam je podkładem, a puder jest mi potrzebny żeby się tak nie świecić. Ale jak byś chciała się więcej dowiedzieć o idei takiego pudru ryżowego to możesz sobie zerknąć tutaj: http://portal.abczdrowie.pl/puder-ryzowy
      Jego właściwości są tu szerzej opisane i może to Ci pomoże zdecydować :)

      Usuń
    2. oooo super, zajrzę sobie :) dziekuje! :D
      P.S. zmieniasz szatę graficzną, czy tylko mi się wydaje? :>

      Usuń
    3. Coś tam kombinuję, ale chyba już zostawię tak jak jest teraz. :)

      Usuń
    4. I tak jest ładnie :) zostaw wilczka!
      no i ładne swoje zdjęcie dodałaś! :))

      Usuń
  30. Uważam, że takie transparentne, dopasowujące się pudry są bardzo fajne, nie ma opcji, że dobierzemy źle kolor.
    Takie słodziutkie zapachy uwielbiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Mnie właśnie niesamowicie się podoba ten puder, ale przy mojej suchej skórze obawiam się wysuszenia- nawet gdyby był używany raz na jakiś czas :(

    OdpowiedzUsuń
  32. Nawet nie wiedziałam, że akurat Pierre Rene ma puder ryżowy, ale teraz już wiem i musi być mój ;) Pewnie gdybym raz spróbowała, też nie wróciłabym do standardowych pudrów ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Czytałam jakiś czas temu o pudrze ryżowym i nabrałam na niego chęci sporej, ale że skleroza mnie nie oszczędza wyleciał mi jego zakup całkowicie z głowy. Musze przyznać, że nie wiedziałam, że Pierre Rene ma taki w swojej ofercie i jeszcze w tak przyjemnej cenie :) Ciekawa jestem jego składu, bo zerknęłam sobie na MIYO i troszkę paskudztw naładowali do środka, natomiast w prasowanym ryżowym MIYO już składu się nie dopatrzyłam ;P Niestety na większości kosmetyków z Pierre Rene i MIYO nie widziałam składów, a przy mojej alergii i skłonności do zapychania muszę składzik poczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też szukałam składu tego pudru i nie doszukałam się go nigdzie niestety, także masz świętą rację, mogliby takie rzeczy udostępniać na opakowaniach :)

      Usuń
  34. mam puder ryzowy ale jakiejś dziwnej firmy, jest fajny, ale faktycznie, strasznie brudzi!! szału można dostać...:P

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam puder ryżowy (od córki odsypkę) ale innej marki i nawet mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  36. nie miałam, ale już tyle pozytywnych recenzji czytałam że bardzo zachęca ten produkt

    OdpowiedzUsuń
  37. A ja nie miałam nigdy, ale myślałam nad wypróbowaniem pudru ryżowego -tym bardziej, że zwykle kupuję transparentne pudry. Tylko, że ja mam właśnie cerę suchą, muszę jeszcze przeprowadzić internetowe śledztwo w tym temacie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. To mnie nim mocno zainteresowałaś , w tej cenie jak najbardziej mam ochotę go wypróbować :))

    OdpowiedzUsuń
  39. Dawno nie miałam nic tej marki, a mam do niej duży sentyment, bo to z niej miałam mój pierwszy tusz do rzęs:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Mam suchą cerę i wolę nie ryzykować przesuszeń :(

    OdpowiedzUsuń
  41. zawsze chciałam mieć taki puder jednak problemem dla mnie jest jego aplikacja, wszystko dookoła się brudzi. chmura pyłu, chyba że tylko ja tak mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko Ty, jak napisałam, według mnie aplikacja zalicza się do minusów :]

      Usuń
  42. Mam jeszcze podobny puder i nie rozpakowany z Mariza, kiedy ja to zużyję :D

    OdpowiedzUsuń
  43. właśnie zrecenzowałam u siebie puder bambusowy z jedwabiem i jestem również zadowolona, nie uwydatnia suchych skórek :) moja cera też lubi się świecić, ale kiedy staram się ją zmatowić - wysyp suchych skórek... na szczęście puder bambusowy mi pomógł :)

    OdpowiedzUsuń
  44. No to trzeba się wybrac do natury. Sypkie pudry transparentne to moja ulubiona forma wykończenia makijażu:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Fajnie, że nie uwydatnia suchych skórek ;p Ja mam jego próbkę, ale jeszcze nie testowałam :) Do tej pory używałam tylko prasowanych pudrów, u mnie dobrze spisywał się Synergen z Rossmanna, miałaś go może?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Synegren to był jeden z jeden z pudrów, których najczęściej używałam do tej pory :) Ale niestety i on uwydatniał u mnie skórki . :)

      Usuń
  46. Sama szukam idealnego pudru, ale tego nigdy nie widziałam...

    OdpowiedzUsuń
  47. Puder bardzo fajnie sprawdza się, jednak ja rzadko korzystam z takich wynalazków:) ...ale może mi się odmieni kiedy?! i sięgnę po niego

    OdpowiedzUsuń
  48. Mam dokładnie taki sam problem jak Ty, ale pudru ryżowego jeszcze nie próbowałam :) Na razie mam spore zapasy innych :D

    OdpowiedzUsuń
  49. nieee, nie ma co pokazywać mam bardzo skromny pokój, ani nowoczesny, ani nie wyróżnia się niczym :D Ale Ty okazuj ! :)
    + zrobiłam zdjęcia do recenzji wczoraj - jest postęp :D ale chyba słabo wyszły z moja komórkową jakością i kiepskim światłem :( Ale ostatnio czasu nie mam na czytanie blogów Waszych a co dopiero na nowe notki ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ze światłem jest przerypane teraz ja jak nie zrobię zdjęć między 12.00 a 15.00 to potem się nawet nie podejmuję. A jak się załapię na te godziny to robię hurtowo co mam a mi się wydaje, że kiedyś zrecenzuję :]

      Ale TAK jest progres! :D

      Usuń
    2. a robiłam po 12 nawet, ale w sumie nie wrzucałam jeszcze na komputer więc nie wiem jak wyszły :P I też zrobiłam na zaś chyba do 4/5 wpisów :D
      Tylko teram wpisy napisać na zaś, a nie ma kiedy bo czasu mało, pracy dużo wolne się konczy :(

      Usuń
  50. Jeszcze nie miałam takiego, cały czas zabieram się za zakup idealnego, no może na start chociaż dobrego sypkiego pudru :]

    OdpowiedzUsuń
  51. Mam na niego chęć od dawna, nawet nie wiedziałam, że jest taki tani ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. Ehhh i teraz będę musiała go kupić:-D

    OdpowiedzUsuń
  53. Właśnie dziś go kupiłam :) Pylenia się spodziewałam, ale przerabiałam je już w przypadku pudru bambusowego z BU

    OdpowiedzUsuń