Witajcie
Nie wiem czy wiecie, ale mam kryzys. Ciągle chodzę lekko przeziębiona, jesienna chandra dopadła mnie właśnie teraz, nic mi się nie chce, a nadchodzące święta jak co roku bardziej mnie stresują niż cieszą. Nawet zdjęcia do recenzji w ogóle nie chcą się udać, mimo kolejnych podejść. Dlatego musicie mi wybaczyć moją małą ostatnio aktywność blogową. Niedługo chyba czas na urlop. Jednak dzisiaj chciałam jeszcze podzielić się z wami moją opinią o szamponie Farmony. Zapraszam. :)
Farmona Hair Genic Szampon do Włosów
Acai & Volume
Acai & Volume
Farmona Hair Genic Szampon do Włosów Acai & Volume |
Na opakowaniu: "Szampon nadający objętość przeznaczony do pielęgnacji włosów cienkich i płaskich, oparty na innowacyjnej formule łączącej w sobie wzmacniające właściwości ekstraktu z jagód acai z dodającym objętości kompleksem Absolute Volume Boost. Dzięki lekkiej, pozbawionej silikonów formule doskonale, oczyszcza włosy i skórę głowy, zmniejszając ryzyko opadania włosów u nasady. Jednocześnie nadaje im blask i sprawia , że są lekkie sprężyste i pełne objętości. "
Ode mnie: Problem oklapniętych, pozbawionych objętości włosów, zdecydowanie nie jest mi obcy. Moja fryzura często aż prosi się o większe uniesienie, a ja usilnie staram się jej pomóc. Czy szampon od Farmony był dobrym sprzymierzeńcem w tej walce? :)
Ode mnie: Problem oklapniętych, pozbawionych objętości włosów, zdecydowanie nie jest mi obcy. Moja fryzura często aż prosi się o większe uniesienie, a ja usilnie staram się jej pomóc. Czy szampon od Farmony był dobrym sprzymierzeńcem w tej walce? :)
Farmona Hair Genic Szampon do Włosów Acai & Volume |
MOJA OPINIA:
Typ moich włosów / Jak stosowałam szampon
Szampon testowałam na włosach niskoporowatych, co oznacza, że są bardzo gładkie i śliskie, ale jednocześnie pozbawione objętości i oklapłe. Włosy są farbowane i dosyć długie, dobrze nawilżone na całej długości, mam na myśli, że raczej mi się nie przesuszają. Skóra głowy ma swoje fochy i często swędzi lub ma łupież po nielubianych kosmetykach. Włosy myję codziennie, szamponu Hair Genic używałam dwa razy w tygodniu, w inne dni stosuję bardziej łagodny, ziołowy szampon.
Działanie szamponu
Szampon Hair Genic od Farmony oprócz oczywistej funkcji umycia i odświeżenia włosów miał za zadanie zwiększyć ich objętość, co rozumiemy oczywiście jako odbicie włosów u nasady, bo przecież nie urosną nam nagle nowe kłaczki. :) Myślę, że włosy rzeczywiście są odrobinę uniesione, być może bez efektu "wow", ale jednak, co całkiem mnie cieszy. Minusem jest na pewno fakt, że podczas mycia włosy "plączą się" i wydają się nagle bardzo szorstkie. Ciężko jest rozczesać, zwłaszcza jeśli ktoś tak jak ja, nie używa po każdym myciu odżywki. Uprzedzam pytania, po prostu mam inny plan pielęgnacyjny i noszę więcej masek na włosach co kilka dni, zamiast błyskawicznych odżywek codziennie. Zwykle bez odżywki nie mam problemu z rozczesaniem, a tu się taki problem pojawia. Logicznie rzecz biorąc jeśli wy stosujecie odżywki zaraz po myciu pewnie was ten problem nie będzie dotyczyć. :) Co ciekawe, po wysuszeniu cała ta szorstkość znika i włosy są najzwyczajniej w świecie miękkie i miłe. Co więcej, bardzo je lubię po umyciu tym szamponem, a to chyba w tym wszystkim najważniejsze. Warto też dodać, że moja skóra głowy zaakceptowała ten szampon i nie stroiła fochów. :)
Szampon Hair Genic od Farmony oprócz oczywistej funkcji umycia i odświeżenia włosów miał za zadanie zwiększyć ich objętość, co rozumiemy oczywiście jako odbicie włosów u nasady, bo przecież nie urosną nam nagle nowe kłaczki. :) Myślę, że włosy rzeczywiście są odrobinę uniesione, być może bez efektu "wow", ale jednak, co całkiem mnie cieszy. Minusem jest na pewno fakt, że podczas mycia włosy "plączą się" i wydają się nagle bardzo szorstkie. Ciężko jest rozczesać, zwłaszcza jeśli ktoś tak jak ja, nie używa po każdym myciu odżywki. Uprzedzam pytania, po prostu mam inny plan pielęgnacyjny i noszę więcej masek na włosach co kilka dni, zamiast błyskawicznych odżywek codziennie. Zwykle bez odżywki nie mam problemu z rozczesaniem, a tu się taki problem pojawia. Logicznie rzecz biorąc jeśli wy stosujecie odżywki zaraz po myciu pewnie was ten problem nie będzie dotyczyć. :) Co ciekawe, po wysuszeniu cała ta szorstkość znika i włosy są najzwyczajniej w świecie miękkie i miłe. Co więcej, bardzo je lubię po umyciu tym szamponem, a to chyba w tym wszystkim najważniejsze. Warto też dodać, że moja skóra głowy zaakceptowała ten szampon i nie stroiła fochów. :)
Farmona Hair Genic Szampon do Włosów Acai & Volume |
Opakowanie & konsystencja
Szampon Hai Genic ma przyjemną, całkiem gęstą żelową konsystencję. Pieni się dosyć średnio przez co trzeba go nałożyć odrobinę więcej, ale przy tak dużej pojemności praktycznie nie odczuwa się, aby ubytek był jakiś znaczący. Zapach jest przyjemny, dosyć ciężki do opisania. Coś jak lekko kosmetyczny cytrus z odrobiną kwiatowej nuty? W każdym razie miły dla nosa. Samo opakowanie Farmona ma jak zawsze trafione, bo ładne, a tym razem i praktyczne. Kolor konsystencji ładnie komponuje się z fioletowo różową etykietą. Kosmetyk wyposażony jest w wygodną pompkę dzięki, której mokrymi rękoma bardzo łatwo wydobyć szampon. Pompkę w każdej chwili można przekręcić i zablokować, aby nic z niej nie leciało, co jest również mądrym rozwiązaniem. Jeśli chodzi o opakowanie nie mam więc zarzutów, uważam je za bardzo ładne i praktyczne. :)
Podsumowując: Szampon Hair Genic od Farmony mimo lekkiego plątania włosów i uczucia szorstkości podczas mycia ostatecznie daje bardzo ładny efekt końcowy. Włosy po umyciu wciąż są miękkie, a lekkie odbicie u nasady dodaje im objętości. Opakowanie to połączenie ładnego designu z funkcjonalnością. Dzięki praktycznej pompce i ładnemu zapachowi, szamponu używa się przyjemnie.
Farmona Hair Genic Szampon do Włosów Acai & Volume |
Znacie serię Hair Genic od Farmony? Miałyście już jakiś kosmetyk, polecacie coś szczególnego? :)
PS. I wybaczycie mi kryzys prawda? Zrobię sobie przerwę niedługo i w styczniu wrócę jak nowo narodzona. Tymczasem zapraszam na mój Instagram, tam jestem na bieżąco.
PS. I wybaczycie mi kryzys prawda? Zrobię sobie przerwę niedługo i w styczniu wrócę jak nowo narodzona. Tymczasem zapraszam na mój Instagram, tam jestem na bieżąco.
Tulę
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
JUTRO OSTATNI DZIEŃ :)
Lubię kosmetyki w pompce. Nie jestem jednak przekonana, martwi mnie to plątanie włosów.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie spotkałam się z tym szamponem :) Pompka ułatwia sprawę :) Chętnie go wypróbuję w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam szamponu z tej serii, ale używałam Farmony szamponu lnianego, był dość delikatny, ale bez użycia maski czy odżywki również plątałby mi włosy.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, któregoś z tych http://www.ek-kosmetyki.pl/?szampony,36 polecam szczególnie bingospa szampon kolagenowy z oliwą z oliwek
Usuńjak plącze włosy to jednak jest to szampon dla mnie, bo po takim włosy są w moim przypadku lepiej uniesione od nasady niż po dobrze pieniącym się, który tylko wzmaga szybsze przetłuszczanie
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam, ale nie wiem czy się przekonam skro plącze włosy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta zielona wersja a szkoda, ze ten plącze no ale działa ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego szamponu od nich, ale na pewno niebawem sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTeż musiałam mieć przerwę - spadło na mnie zbyt wiele studenckich spraw, kilka ważnych zaliczeń, choroba taty, więc aktywność była zerowa.. Ale znów powracam ze zdwojoną siłą, po "urlopie" ;D Będzie dobrze, po jakimś czasie bez bloga jest dużo większa motywacja do działania :) Ja kupując szampon już nie zwracam uwagi na to czy ma działanie zwiększające objętość czy super hiper nawilżające - patrzę tylko na skład. Świetnym rozwiązaniem tego produktu jest pompka - wielbię tego typu wydobywanie produktu, szczególnie przy twardych buteleczkach czy tubkach :>
OdpowiedzUsuńTeż musiałam mieć przerwę - spadło na mnie zbyt wiele studenckich spraw, kilka ważnych zaliczeń, choroba taty, więc aktywność była zerowa.. Ale znów powracam ze zdwojoną siłą, po "urlopie" ;D Będzie dobrze, po jakimś czasie bez bloga jest dużo większa motywacja do działania :) Ja kupując szampon już nie zwracam uwagi na to czy ma działanie zwiększające objętość czy super hiper nawilżające - patrzę tylko na skład. Świetnym rozwiązaniem tego produktu jest pompka - wielbię tego typu wydobywanie produktu, szczególnie przy twardych buteleczkach czy tubkach :>
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze szamponu od Farmony, ale strasznie podoba mi się olejek pod prysznic kiwi i karambola, no mój zapach po prostu :) A co do problemu z klapniętymi włosami znam go i to bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńnie potrzebuję unoszenia, akurat z tym preoblemu nie mam
OdpowiedzUsuńbardziej mi zależy na ujarzmieniu włosów
Mam jego próbkę. Narazie jestem przy Farmonowym Radicalu, na zmianę z Tutti Frutti - zaczynało się obiecująco, ale niestety miłości nie ma ;)
OdpowiedzUsuńLubię gdy włosy po umyciu są odbite u nasady :)
OdpowiedzUsuńMisia moja, nie kryzysuj się! :* Za chwilę święta, trochę odpoczniesz i będzie lepiej. Potem dzień będzie coraz dłuższy, przyjdzie wiosna i będzie pięknie :) U mnie też bywa różnie, trochę nie wyrabiam czasowo ze wszystkim, co wzięłam sobie na głowę. No ale! Nie ma co się smutać, to niczego nie zmieni ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że Farmona opatrzyła mi się bardzo mocno przez te wszystkie lata, a jak sobie pomyślę, to stwierdzam, że w sumie miałam od nich odżywkę Jantar i chyba nic innego nie przychodzi mi do głowy o.O
Wszędzie go widzę ostanio ;)
OdpowiedzUsuńSzampon, który ma dwa oblicza hehehe :) ważne, że na koniec daje efekt miękkich włosów
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ma SLS. Nigdy nie używałam żadnego kosmetyku do włosów tej firmy.
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną przydałoby mi się coś dodającego objętości, ale niestety ten SLES w składzie :(
OdpowiedzUsuńNie lubię tych kosmetyków, przede wszystkim ze względu na okropny skład....
OdpowiedzUsuńWidzę po raz pierwszy :) Ale sam wygląd bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWiesz, czasem nawet najbardziej nadpobudliwa mysz musi zaszyć się w ciemnej norce pod kocykiem, z kubkiem gorącego kakao. Polecam zrobić sobie urlop dla ciała i duszy... bo deszczowa pogoda i egipskie ciemności za oknem w połączeniu z natłokiem codziennych obowiązków nie nastrajają pozytywnie do życia. Trzymaj się... ciepło! :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę. Ja mam tyle włosów, ze objętości nie potrzebuję.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale duży plusik za pompkę ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ; )
OdpowiedzUsuńJa to lubie produkty z pompką, zdecydowanie lepiej mi sie ich używa. Kryzys na pewno szybko minie, ciepłe pozdrowionka :*
OdpowiedzUsuńPoza balsamem do ciała i peelingiem do ciała nie miałam nic z tej firmy.
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie chyba po każdym szamponem problem z szamponem, więc odżywki w moim przypadku niezbędne ;/ Oj wiem z tymi kryzysami, już drugi miesiąc się z nim męczę, ale mam nadzieję, że w lutym jakoś będę mieć już więcej siły i ogólnej chęci do życia :))
OdpowiedzUsuńMoje włosy, mocno kręcone, wysokoporowate, z tendencją do mocnego przesuszania pokochały i szampon i odżywkę :) są po nich miękkie, sypkie, elastyczne. Nawet tragedia w postaci sianka na końcówkach po rozjaśnianiu końcówek mi nie straszna. Dla puchatych kręciołków w sam raz :D
OdpowiedzUsuńMoje włosy, mocno kręcone, wysokoporowate, z tendencją do mocnego przesuszania pokochały i szampon i odżywkę :) są po nich miękkie, sypkie, elastyczne. Nawet tragedia w postaci sianka na końcówkach po rozjaśnianiu końcówek mi nie straszna. Dla puchatych kręciołków w sam raz :D
OdpowiedzUsuń