Cześć!
Mimo, że na wakacje lecę dopiero we wrześniu i ciągle odliczam tylko dni, to i tak w lipcu udało mi się złapać kilka naprawdę relaksujących chwil na miarę porządnego urlopu. :) Zawarłam nowe przyjaźnie... no dobra ze zwierzętami, ale to też się liczy prawda? Co ja wam będę pisać, jak możecie zobaczyć. Zapnijcie pasy, bo zabieram was w podróż po moim słonecznym lipcu!
Mimo, że na wakacje lecę dopiero we wrześniu i ciągle odliczam tylko dni, to i tak w lipcu udało mi się złapać kilka naprawdę relaksujących chwil na miarę porządnego urlopu. :) Zawarłam nowe przyjaźnie... no dobra ze zwierzętami, ale to też się liczy prawda? Co ja wam będę pisać, jak możecie zobaczyć. Zapnijcie pasy, bo zabieram was w podróż po moim słonecznym lipcu!
Lipcowa Podróż Przez Jokolandię
( 10 stacji)
Stacja I: Kocham wodę okej? Niestety nie wszyscy kochają ją tak jak ja. I kiedy temperatura niebezpiecznie spadła zostałam w basenie sama. Musiałam więc sobie znaleść alternatywnego przyjaciela. Poznajcie Leonarda. :)
Stacja II: Uwolnić orkę!
Stacja III: Kiedy chcesz zrobić zdjęcie szminki, ale okazuje się, że wyszło Ci niezłe selfie. :)
Stacja IV: Ha! Mówiłam, że ten miesiąc będzie pełen zdrowego żarcia! (fuj). Tylko dwa razy w tym miesiącu odpuściłam, kiedy wypoczywałam poza miastem. :)
1. Ciasteczka zbożowe mojej mamy.
2. Brązowy makaron, szpinak, mozarella i feta.
3. Rybka z piekarnika plus sałatka.
4. Grillowa rozpusta.
1. Ciasteczka zbożowe mojej mamy.
2. Brązowy makaron, szpinak, mozarella i feta.
3. Rybka z piekarnika plus sałatka.
4. Grillowa rozpusta.
Stacja V: A teraz poznajcie Meggie. Megan to pies mojego brata, uwielbia nosić kapcie po całej posesji, bawić się z patykiem i udawać, że terroryzuje kota . :D
Stacja VI: A oto niby terroryzowany kotek. Miko jest dosłownie przepiękny, nie udało mi się do końca tego uchwycić, ale ma hipnotyzujące, wielgachne oczy. :)
Stacja VII: Frosti mogłaby strzelić fochem, że zamieszczaam tak beszczelnie inne zwierzaki a jej nie. Moja szalona królwena przystopowała na chwilę i przy okazji unieruchomiła mi rękę. :D
Stacja VIII: W tym miesiącu udało mi się naprawdę duuuużo czytać. Jedną z książek, którą skończyłam był "Dom zbrodni" Agathy Christie. Uwielbiam tą autorkę, bardzo często sięgam po jej dzieła. Gorąco polecam właściwie wszystkim. :)
Stacja IX: Boże! Jakie to jest dobre. Różnie mam z likierami, w większości mnie mdli po kilku łykach i czuję za dużo chemii, ale Sheridan to jest to... ;)
Stacja X:
Najprzyjemniejsze dla mnie w tym miesiącu było wypoczywanie po prostu na świeżym powietrzu o czym wam wspominałam już nie raz. Dlatego w ostatniej stacji, dziesiątej, zostawiam was z kiloma fotkami przyrody. :)
Żaba Żaneta
Przesłodziak z podwórka obok
... |
:) |
I to już koniec podróży. :)
Pozostałe fotomixy możecie obejrzeć w zakładce: Podróże przez Jokolandię.
Pozostałe fotomixy możecie obejrzeć w zakładce: Podróże przez Jokolandię.
Lipiec był bardzo przyjemnym miesiącem. Wypoczęłam ja, mój S oraz posiedziałam trochę z mamą, która na co dzień mieszka daleko. Jak widzicie zawarłam też wspomniane przyjaźnie :D Oby więcej takich luzackich chwil. :)
A jak wasz lipiec? Może ktoś z was spędził go na wakacjach? A może komuś przydarzyło się coś ciekawego? Podobały wam się zdjęcia? :)
A jak wasz lipiec? Może ktoś z was spędził go na wakacjach? A może komuś przydarzyło się coś ciekawego? Podobały wam się zdjęcia? :)
Buziaki
uwielbiam tą serię.
OdpowiedzUsuńa kiedy jest w niej tyle kotów, to już w ogóle OWWWW *_*
Sheridan to kawa i...? planujemy po wakacjach (czyli we wrześniu) sobie ogarnąć malutki barek, na pewno będzie tam likier krówkowy i cydr, hahaha, i szukamy innych propozycji :D
jak zawsze super.:) i aż mi smaka narobiłaś <3 u mnie ostatnio był łosoś ze szpinakiem z piekarnika <3
A nawet nie wiem co to jest, jakieś mleko chyba, nie mam już butelki to nie sprawdzę niestety. Przypomina mi w smaku trochę roztopionego cukierka kukułkę, ale nie tak intensywnego. Na prawdę dobre.
UsuńLikier krówkowy? :> A jak się konkretnie nazywa? :>
Stacja nr III bije wszystkie na głowę haha :D Leonard przystojny, a Żaneta urocza :D
OdpowiedzUsuńTacy młodzi, tacy piękni :D
UsuńTeż lubię Christie :) A i Sherdiana znam :D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńuwielbiam Sheridan'sa - kawowy i jagodowy super :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jagodowego, ale muszę to nadrobić! :)
UsuńOj, na ten likier bym do Ciebie wpadła... Mój lipiec upływa pod znakiem pracy, sierpień też.. ale może wyskoczę gdzieś na przełomie sierpnia i września.
OdpowiedzUsuńJak będziesz w okolicach Kielc to zapraszam! :D
UsuńFajne te fotki zwłaszcza ze zwierzatkami. Podoba mi się też to z krokodylem Leonardem, bardzo optymistyczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA to ja akurat za wodą nie przepadam, boję się jej :) Ciasteczka owsiane... moje ulubione!! Żaba Żaneta rozwaliła system, przedstawiła Ci się? Czy jest udomowiona? :D Ja tydzień w lipcu spędziłam w Łebie, trochę plaża, ale więcej melanże plus dwie wycieczki do bliskich miejscowości, 4 przeczytane książki i 1 obejrzany film. Lipiec w sumie nie był zły :)
OdpowiedzUsuńHahaha, bo ja mam manię nadawania przypadkowych imion napotkanym zwierzętom. Nie wiem skąd mi się to wzięło, ale mniej więcej wygląda to tak :
Usuń- Ty Szczepan, patrz wiewiórka!
- No widzę.
- Damy jej na imię Barbara?
- Pasuje :)
Albo ustalamy wspólne imię... no wiem pozostało leczenie. :]
Oj ja to się tak nie mogę doczekać morza i plaży... ale dopiero za miesiąc :)
Lubię te Twoje podróże :) I wodę też lubię, i Agatę Christie. Hmmm, dawno jej nie czytałam, trzeba to będzie nadrobić :)
OdpowiedzUsuńJa tak sobie co jakiś czas sięgam po Christie zwykle wciąga tak, że w dzień przeczytam, oczywiście jeśli mam tyle czasu :)
Usuńśliczna Joko <3 Christie czyta moja mama :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajny ten Leonard :) Miło poznać :) Christie jeszcze nie czytałam, ale mam gdzieś w domu jedną jej książkę więc jak skończę to co obecnie czytam to chętnie sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie sprawdź, wciąga bardzo! :)
UsuńZ Sheridan lubię tylko tą jasną część :D. Zwierzaki kochane <3 selfie jest cudne, natomiast wodę uwielbiam i na pewno popływałabym z Tobą :). Dzisiaj zaliczyłam kąpiel w morzu, a woda do najcieplejszej nie należała :D
OdpowiedzUsuńA nie próbowałam pić osobo tych części, zawsze mieszam :)
UsuńMorza tak bardzo, bardzo zazdroszczę :D
Leonard jaki Forfiter! :D Ja nie przepadam za wodą, jedyne co w tym roku dopuszczam, to siedzenie na plaży tak z 10 metrów od Wisły xD Agatha Christie zawładnęła moim czytelnictwem przez ostatni rok - z dumą mogę przyznać, że przeczytałam wszystkie powieści z detektywem Poirot i aż mi się smutno zrobiło, że to koniec. No ale to nie koniec, bo zostały mi jeszcze zbiory opowiadań - odłożyłam je sobie na później, chcę się móc jeszcze trochę podelektować jego przygodami <3
OdpowiedzUsuńA pomadkowe selfie... no piękność po prostu! :) Ściskam! :*
To się zawzięłaś. :) Jak tak nie mogłam już, czytałam kilka Christie pod rząd, potem coś innego potem znowu Christie to mój system :D
UsuńDziękuję bardzo, <3 Pewnie jakbym wtedy naprawdę chciała cyknąć selfie to by nie chciało wyjść :] Norma. :)
super zdjęcia! słodkie kotki - uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam, i koty i psy :)
UsuńSuper zdjęcia i świetnie opisane! Fajnie się czyta :))
OdpowiedzUsuńjvstine.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńOd dawna kusi mnie Sheridan... :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj, pyszny :)
Usuńkoty, koty koty <33
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sheridan'sa <3 "terroryzowany" kotek jest boski, od razu zapragnęłam pokiziać go po tych uroczych poduszeczkach pod łapkami :)
OdpowiedzUsuńNawet dawał się kiziać, kilka razy nawet mi pomruczał :)
UsuńNiedawno jadłam makaron ze szpinakiem u mojej bratowej, pyszności! Sama jakoś nigdy nie próbowałam przygotować czegoś takiego, wydawało mi się że szpinak jest be, ale teraz powoli zmieniam zdanie :)
OdpowiedzUsuńSzpinak jest całkiem niezły jako dodatek, dobry też jest do piersi z kurczaka :)
UsuńJa za to chyba nigdy nie przekonam się do brukselek, Bleeeeee. :D
Super focie!!!
OdpowiedzUsuńJa lipiec spèdziłam w pracy :(
Dziękuję, :)
UsuńŻaneta :D wymiata.
OdpowiedzUsuńPewnie jest gdzieś teraz szczęśliwa :D
UsuńZwierzaki słodkie :)
OdpowiedzUsuńA sheridan's jest obłędny :O
Mi lipiec zleciał bardzo pozytywnie :)
Nawet się nie spodziewałam, że ten likier będzie taki dobry :)
UsuńŚwietni ci Twoi zwierzęcy przyjaciele :D Twój wpis uświadomił mi, że już minął lipiec... Czas stanowczo zbyt szybko leci :(
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo szybko, też mnie to przeraża :]
UsuńUwielbiam Agatę Christie ;) przeczytałam większość jej książek i dużo z nich po kilka razy ;) Ja nawet nie wiem kiedy lipiec tak szybko zleciał , masakra jak ten czas zasuwa ;(
OdpowiedzUsuńŚwietna jest prawda? Jak już się zacznie czytać to nie sposób przestać, bo chce się wiedzieć KTO zabił w końcu :D
UsuńBoskie selfie, kotek też :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNo w końcu moja seria umiłowana :D Jak lukałam na zdjęcie miniaturki w tel. to patrzę co to za wielkiego kwiatka trzymasz na pierwszym zdjęciu:D Orkę? To jak ja bym weszła do basenu to ani nie chcę myśleć co by mówili:D no selfie wyszło boskie <3 takie mega romantyczne ;) Agaty Christie nie czytałam chyba nigdy żadnej książki :) Likierki to zawsze, wszędzie i w każdej ilości, ale ja mam góralski łeb, więc u nas wszystko się pije:D Cudne zwierzaki! Szkoda, że mam alergię na sierść:( a co do zdrowego odżywiania, to jestem na tym samym etapie :)
OdpowiedzUsuńMuszę się jakoś motywować, zobaczysz przyjdzie czas gdzie będę na siebie mówić syrenka haha. :D
UsuńTy lubisz kryminały, koniecznie spróbuj Christie jest jedyna w swoim rodzaju :) Ten Dom Zbrodni na początek byłby super. :)Wciąga od pierwszych stron. :)
Uwielbiam takie posty! likier uwielbiam! Żaba Żaneta fajna, chociaż lubię je tylko na obrazkach. Koteczek za to skradł moje serce:)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Oj ja żaby też lubię tylko na obrazkach, dlatego to zdjęcie robił mój facet podczas gdy ja piszczałam gdzieś z boku :D
Usuńhaha to witaj w klubie :)
UsuńBeautiful photos
OdpowiedzUsuńThanks ;*
UsuńFrosti cudowna, ale pozostałe zwierzaki również :) Przydałby mi się taki basen, co roku sobie planuję taki kupić i jakoś przekładam plan na następny rok :/
OdpowiedzUsuńJak ktoś ma własne podwórko to jest bajka dosłownie. :) Ja mogłam skorzystać tylko na kilka dni, ale było super :)
UsuńSelfie wyszło świetne :) Też polubiłam ten dwukolorowy likier ;)
OdpowiedzUsuńScheridan's też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPyszny jest :)
UsuńSelfie mnie urzekło mimo, że ogólnie nie jestem fanką tego typu fotek:D
OdpowiedzUsuńO dziękuję :)
UsuńŚliczne zdjęcia ;) .
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCudne zdjęcia, uwielbiam te twoje podróże, nikt nie robi takich świetnych fotomixów jak Ty :) Gdzie indziej to tylko żarcie i kosmetyki, jakby nic innego nie robiły tylko sie cały miesiac malowały i jadły. Tez uwielbiam makaron ze szpinakiem musz spróbowac dodac do niego ten ser feta i mozarella :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kamczatka
Wiesz, każdy pisze tak jak umie, tak jak lubi, nic mi do tego, ale bardzo się cieszę, że Tobie podoba się moja wersja foto mixu :)
UsuńKoniecznie spróbuj, tylko najpyszniej jest jak ma się ser grecki właśnie, fetę, a nie kanapkowy, ale z kanapkowym też ujdzie. Polecam :) I jak ktoś się nie odchudza można zrobić oczywiście na białym makaronie. :)
Scheridan jest genialny! ja też jakoś nie przepadam za tego typu trunkami, ale ten ma coś w sobie!
OdpowiedzUsuńa Twój przyjaciel z basenu.. to jest too!
No naprawdę coś w sobie ma, albo ja wcześniej trafiałam na takie słabe likiery :)
UsuńBardzo fajne fotki . Scheridana też lubię :) W ogóle bardzo lubię likiery ! A koty jakie słodkie :>
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńU Ciebie uwolnić orkę a u mnie uratować orkę, gdy mojego brata wyrzucało na brzeg. :D
OdpowiedzUsuńJakie słodkie kotki <33 Ten zza płotu też. :D
Ten zza płotu to jeszcze taki maluszek śmieszny był, ciągle do nas zaglądał :)
UsuńKiciusie!!! Kocham <3 :D Ja też uwielbiam wodę, ale fajnie jakby była jeszcze ciepła, bo zawsze mam problem z zamoczeniem się hehe
OdpowiedzUsuńA takiego likierku to bym spróbowała, szkoda, że jak na razie nie mogę :P Może w przyszłym roku :)
To ja też mam z tym problem, ale zawsze jakoś trzeba się przełamać i potem jest już lepiej i cieplej :D
UsuńNa jaki miesiąc masz termin Kochana? :)
Usuńa no jak się już dupsko zamoczy to jest git :D
UsuńTermin mam na 30 listopad/ 1 grudzień, więc jeszcze trochę :)
Ja tam też kocham wodę i bym mogła w niej siedzieć całe dnie :D. Przeważnie jak wszyscy już uciekają z wody to ja i tak twardo dalej siedzę :D. Jeśli chodzi o książkę, to wydaje mi się bardzo fajna. Nie znam jej, ale lubię tą tematykę, więc trafi do mnie :P
OdpowiedzUsuńTak? Fajnie :) Noe właśnie a ja też tak mam, że wszyscy uciekają bo za zimno np a ja bym siedziała i siedziała. zawsze sobie znajdę jakieś zajęcie w wodzie haha. :D
UsuńDużo ciekawych zdjeć i przy okazji smacznych;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten likier, mimo że większość jest dla mnie za mdła. Kotki śliczne (Frosti, oczywiście, ładniejsza :p ).
OdpowiedzUsuńMyślałam że tylko ja czuję w likierach taki dziwny mdły posmak. :)
UsuńSheridan's też uwielbiam! Chyba jeszcze trochę mam :P
OdpowiedzUsuńJaka Ty jesteś śliczna, nie mogę się napatrzeć :)
A dziękuję bardzo, jakoś tak mi się wyszło :)
Usuńkociaki <33333333
OdpowiedzUsuńpięknie kochana spędzony miesiąc :)
Widzę, że prowadzisz bardzo miły dla oka blog, świetna robota!
Może zaobserwujemy,by z łatwością do siebie wracać ?
Daj mi znać a ja szybciutko się odwdzięczę,
a póki co czekam z niecierpliwością na kolejne recenzje!
udanego dnia pełnego inspiracji :**
Uwielbiam koty, swoich mam 3 :) http://cherryskyblogg.blogspot.com
OdpowiedzUsuńObserwuje :)
Tyle zwierzaaaaaków, tyle kotełów ♥ Sheridan's uwielbiam, jest pyszny, ale szkoda, że taki drogi ! Twoje selfiki zawsze są na plus, chceemy więcej! :D
OdpowiedzUsuńKotecki przesłodziuchne. Oj tuliłabym je i głaskała...
OdpowiedzUsuńZ chęcią takiego psiaka bym przygarnął gdybym nie mieszkał w bloku. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna podróż:) A ze zdrowym żarciem również próbuję się przepraszać
OdpowiedzUsuńKoteły - najurodziwsze:)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię książki Christie i w ogóle kryminały :)
OdpowiedzUsuń