Cześć
Mam straszną ochotę na pójście do kina, a tam taka posucha i marność nad marnościami. Nawet dobrej animacji nie ma, a ja mam fajną zniżkę do wykorzystania. No nic, przepadnie. :D Chociaż nie wiem, czy nie iść tam dla samej klimatyzacji ^^. Oj tam, żartuję, bo przecież jak wiecie ja lubię upały. A co jest wtedy najlepsze? Energetyzujące, optymistyczne kosmetyki! A jea. Zapraszam na recenzję. :)
Farmona Peeling do Ciała
Tutti Frutti Gruszka & Żurawina
Tutti Frutti Gruszka & Żurawina
Na opakowaniu: "Energetyzujący zastrzyk optymizmu i szczęścia! Już w czasach antyku Rzymianie cenili gruszkę, zwaną przez nich "gwiazdą ogrodów" , za jej walory zdrowotne i smakowe. Zmysłową słodycz orzeźwia cierpka żurawina, zwana przez Indian Delaware "Ibimi" czyli kwaśną jagodą. Ta kompozycja napełnia optymizmem i dodaje energii. Gruboziarnisty peeling usuwa zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka, poprawia mikrokrążenie i pobudza skórę do odnowy. Ciało staje się wygładzone i aksamitnie miękkie w dotyku. "
Ode mnie: Markę Farmona bardzo sobie cenię, a linię Tutti Frutti darzę szczególną sympatią. Znam naprawdę dużo kosmetyków z tej serii, a o jednym z peelingów mogliście u mnie przeczytać już dwa lata temu: peeling jeżyna & malina. Wersja gruszka & żurawina jest zapachem stosunkowo nowym i myślę, że warto napisać o nim kilka słów. Zapraszam :)
Ode mnie: Markę Farmona bardzo sobie cenię, a linię Tutti Frutti darzę szczególną sympatią. Znam naprawdę dużo kosmetyków z tej serii, a o jednym z peelingów mogliście u mnie przeczytać już dwa lata temu: peeling jeżyna & malina. Wersja gruszka & żurawina jest zapachem stosunkowo nowym i myślę, że warto napisać o nim kilka słów. Zapraszam :)
MOJA OPINIA
Owocowy aromat i optymistyczne opakowanie
To za co najbardziej uwielbiam linię Tutti Frutti zawarłam w sumie w tytule tego paragrafu. Niby to tylko dodatki, a dla kogoś kto uwielbia czerpać zmysłami są bardzo ważne. W nowym zapachu gruszka & żurawina zdecydowanie bardziej wyczuwam gruszkę. Jeżeli jest tam domieszka żurawiny to tylko odrobinę i totalnie została zdominowana. Nie zawiodłam się szczególnie, bo zapach i tak jest świetny. Fani słodkich, intensywnych, owocowych aromatów powinni być zachwyceni. Podczas używania tego peelingu zapach roznosi się wokół, napawa optymizmem i zdecydowanie uprzyjemnia cały zabieg. Idealnym dopełnieniem jest w moim odczuciu design i pomysł z jakim kosmetyk został stworzony. Kolorowa, ładna grafika, zdradzająca obrazkiem czego możemy spodziewać się w środku. A tam? Soczyście zielona konsystencja! Nawet kolor nie jest przypadkowy. Naprawdę uwielbiam takie dopracowane kosmetyki, z własnym charakterem i pomysłem na całość. :)
Peelingi butelkowe Tutti Frutti dedykowane są fanom odczuwalnego ścierania. Drobinek jest dużo, są drobne i nie jakoś miażdżąco ostre, a mimo to peeling określiłabym jako średni w kierunku mocnego. Konsystencja jest płynna, ale bardzo gęsta, jest też bardziej wydajna niż się wydaje. Mi starcza na kilka użyć na całe ciało. Po zabiegu możemy spodziewać się gładszej skóry, która pozbyła się martwego naskórka i jest gotowa na przyjęcie porcji innych kosmetyków pielęgnujących. Tutti Frutti nie wysusza, ale też nie nawilża, zapach nie utrzymuje się na ciele długo i spokojnie można po peelingu zastosować zupełnie inaczej pachnące masełko czy balsam. :)
Mamy wakacje więc...
Mamy wakacje więc...
Mamy wakacje więc warto wspomnieć, że 100 ml to najwyższa dozwolona pojemność jednego kosmetyku w bagażu podręcznym, jeżeli ktoś podróżuje samolotem. Jeżeli ktoś ma do dyspozycji tylko taki bagaż, to spokojnie może zabrać ze sobą taki peeling. Ja będę o tym pamiętać przed swoim wylotem, choć jeszcze nie do końca wiem na jaki bagaż się zdecyduję. :)
Podsumowując: Peeling Tutti Frutti gruszka & żurawina polubiłam bardzo, tak jak się zresztą spodziewałam. Uwielbiam pomysł na całą linię, a gruszkowy aromat okazał się bardzo trafiony. Jako fanka wyczuwalnych zdzieraków jak najbardziej jestem zadowolona. Polecam oraz z chęcią podkreślę, że jest to przykład naprawdę świetnego kosmetyku w bardzo korzystnej cenie. :)
Podsumowując: Peeling Tutti Frutti gruszka & żurawina polubiłam bardzo, tak jak się zresztą spodziewałam. Uwielbiam pomysł na całą linię, a gruszkowy aromat okazał się bardzo trafiony. Jako fanka wyczuwalnych zdzieraków jak najbardziej jestem zadowolona. Polecam oraz z chęcią podkreślę, że jest to przykład naprawdę świetnego kosmetyku w bardzo korzystnej cenie. :)
Ps. Pewnie wybaczycie, że na fotkach opakowanie prawie zużyte? Zwykle robię zdjęcia pełnym produktom, ale jakoś tak wyszło.
Znacie Tutti Frutti? Potraficie wybrać swoją ulubioną wersję zapachową tej linii? Ja chyba nie :D Pewnie tylko ze względu na sentyment wybrałabym brzoskwinia & mango, aromat który towarzyszył mi dawno temu w cudownej podróży. :)
Pozdrawiam!
Mój ulubiony to bezapelacyjnie malina i jeżyna, a z tej wersji ostatnio kupiłam sobie cukrowy w opisywanym przez Ciebie wariancie :) Chociaż i na tego malucha też mam ochotę, więc pewnie kupię:D
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię jeżynę malinę <3
UsuńJa z takich peelingujących maluszków kupuję najczęściej Joannę, Tutti Frutti jeszcze nie miałam żadnego :)
OdpowiedzUsuńA co do animacji w kinie to kilka dni temu byłam na "Minionkach" :) Chcę pójść jeszcze na "W głowie się nie mieści", ale nie wiem kiedy w końcu w mojej zapyziałej dziurze puszczą :)
Tutti Frutii mają mocniejsze drobinki moim zdaniem, jeśli lubisz taki efekt to na pewno by Ci się taki peeling spodobał :)
UsuńBędę musiała wypróbować :)
UsuńLubię go baaardzo :D
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam, ale ostatnio uwielbiam używać wersji jeżyna i malina - chyba nigdy jeszcze nie polubiłam tak żadnego kosmetycznego zapachu! :)
OdpowiedzUsuńUzywam i chwale sobie :)
OdpowiedzUsuńJa wolę mocne zdzieraki.
OdpowiedzUsuńKolor ma cudowny.
OdpowiedzUsuńJak sie nie myle siostra używa tych peelingow, choc ostatanio miala z Marion, to lubie sobie ich poużywać :)
Nie znam go, ale może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńZacznę jako filmonaniaczka od wstępu, w końcu ja - JA nie mogę tego przegapić i sie nie wypowiedzieć :D haha
OdpowiedzUsuńZ animacji jak chcesz to podobno fajne jest w 'głowie się nie mieści' --> ja mam zamiar obejrzeć to po tym jak Igor z moich lemonów polecał :D Ale nie tylko on, ogólnie polecany jest :)
Założyłaś konto na filmweb może, bo coś kojarzę że kiedyś rozmawiałyśmy o tym? :P
A co do tematu głównego to pewnie wiesz jak uwielbiam te maluszki!! Tego też nie dawno dorwałam :) Ale jeszcze nie używałam, bo mam z rozdania Joanny i tak właśnie sama myślałam o recenzji porównawczej. Także może jutro wybiorę się rowerem w plener na zdjęcia :D Ale jak niuchałam go to właśnie żurawiny za bardzo tam nie czułam.. A i tak spodobał mi sie :) Najulubieńszy mój to malina i jeżyna and kiwi z czymś tam :D Może po użyciu i ta wersja trafi do nich :)
Chciałam iść na "W głowie się nie mieści", ale nie znalazłam tylu funduszy i towarzyszy, a szkoda. :D W zamian byłam na nowym Terminatorze.^^
UsuńMyślałam nad " w głowie się nie mieści" ale stwierdziłam, że to chyba nie jest to, obejrzę ale raczej w domu. :) Fabi z tym Terminatorem to ło matko, nas kumpel cisnął żeby z nim iść, ale stwierdziłam, że chyba nie dam rady haha. :D Lubię takie klimaty, ale Terminator mnie nie ciągnie.
UsuńZaczarowane wiem że uwielbiasz ja teeeeż. Żurawiny właśnie prawie nie czuć, może trochę, ale jakbym wąchała w ciemno to bym od razu powiedziała, że gruszka. :)
Ja się wybiorę chyba na kolejną ekranizację Greena chyba czyli papierowe miasta :) A w głowie się nie mieści oglądnę w domu - bo tak żeby do kina iść to musi być coś :D
UsuńTerminator fajny był, ale końcówka pozostawiła pewien niedosyt, bo nie wyjaśnili wszystkiego, a szkoda. :( Generalnie film na plus. :))
UsuńZapach musi być obłędny :3.
OdpowiedzUsuńGruszka *.*
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic z tej marki, ale bardzo miło wspominam zapach figa i daktyle zdaje się... Tylko wydaje mi się, że już wycofany bo dawno nie widziałam.
OdpowiedzUsuńDawno temu miałam jakąś taką czerwoną wersję. Już nie pamiętam zapachu. Peeling był miły, ale bez zachwytów. Uwielbiam za to gruszkowe zapachy, wiec chętnie po ten bym sięgnęła.
OdpowiedzUsuńTrzymałam go ostatnio w ręce ; ale odłożyłam w końcu bo mam już trzy peelingi w domu zaczęte, ale potrafią kusić tymi pięknymi opakowaniami ;)
OdpowiedzUsuńMam wersję czerwoną i niebieską (pachnie jak mamba! :D). Tej jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, 150obs i rusza naprawdę konkretne rozdanie :D KLIK :)
Tego połączenia nie znam ale kiedyś pewnie się skuszę. Bardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam zapachy produktów Tutti Frutti . teraz mam peeling z bomb cosmetic, który pachnie oranżadą taką ze szklanej butelki sprzed 25 lat
OdpowiedzUsuńUwielbiam te peelingi ! <3 a ten zapach mam w maśle więc zobaczymy jak to wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystkie peelingi! muszę kupić kilka takich maluchów
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam pierwszy mój peeling z tej serii - wiśnia i porzeczka, ma b. ładny zapach ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńTen też musi być fajny :)
Tą wersję z wiśnią też uwielbiam, zwłaszcza w płynie do kąpieli :)
UsuńJa teraz mam ten malina jeżyna, jak mi się skończy to chętnie spróbuję tego, zapachy są cudowne! :)
OdpowiedzUsuńZapach musi być fantastyczny, no i cena niziutka
OdpowiedzUsuńWszystkie zapachy mają rewelacyjne :) I tak samo jak Ty nie potrafię wybrać tego jednego ulubionego :) A ten peeling za taką cenę jest dość fajny :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te peelingi!!
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś peeling tej marki ale chętnie sobie je przypomnę :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś peeling tej marki ale chętnie sobie je przypomnę :)
OdpowiedzUsuńw głowie się nie mieści jest bardzo fajne :D czemu się nie chwalisz, że wyrwałaś 5 stówek :D? chociaż powinnaś wygrać :D
OdpowiedzUsuńPysior chwaliłam się w poprzednim poście chyba :D I tak nieskromnie wspomnę, że wygrałam więcej. :)
UsuńCo do wygranych nie wiem czy powinnam ale dzięki :D Tak obiektywnie mówiąc w ogóle nie rozumiem pracy która zajęła pierwsze miejsce, mi się w ogóle nie podobała, ale na przykład dziewczyna z drugiego dla mnie dostała zasłużenie tą kasę. Pewnie kwestia gustu oceniających. I tak, że mnie wcisnęli na to podium :D
tfuu co ja pacze :D tysiaka :D!
Usuńno dobra mój błąd :D za długo mnie w blogosferze nie było i nawet nie wiedziałam :D widziałam pierwsze miejsce i zgadzam się z Tobą. no cóż widać nie wszyscy mają aż tak dobre gusta jak ja :D i obiektywnie mówiąc powinnaś wygrać :D
UsuńHaha dzięki <3 Tzn powiem Ci, ze jak dla mnie pomysł z pierwszego miejsca bardzo fajny, ale wykonanie dla mnie po prostu takie na odwal się. Dobry i ten tysiak, wzięliśmy jeszcze do tego tanie loty i mamy wakacje na dwoje w Grecji za naprawdę małą kwotę. Tzn MAŁĄ stosunkowo :D Generalnie jaram się jak nienormalna i nie mogę się doczekać.
UsuńZapachy mają cudowne. Tego jeszcze nigdzie nie widziałam, ale chętnie wypróbuję, kiedy tylko spotkam. Oj, sam bagaż podręczny - będziesz mistrz, jak się w tak mały bagaż zapakujesz :)
OdpowiedzUsuńWiem :D Ale może mieć 10 kilo, robiłam już próbne pakowanie czy to się uda i powiem Ci, że jest nadzieja :D
UsuńJa byłam kilka dni temu w kinie na Ted 2, całkiem spoko był :) Ale zależy kto co lubi :)
OdpowiedzUsuńOstatnio się dowiedziałam o tym zapachu :) Pewnie i mi by się spodobał :)
W niedzielę nad ranem wróciłam do domu i co widzę? Że jedziesz do Grecji. :D Kiedy wyjazd? :) I gratuluję ^^
OdpowiedzUsuńJa czekam na Papierowe Miasta, których premiera jest z końcem miesiąca, ale nie oczekuję za wiele - oby nie zniszczyli książki będzie dobrze. :D Nadal mam kaca książkowego po "Czasie Żniw" - GENIALNA książka. <3
A możesz zabrać ze sobą podręczny+rejestrowany? Właśnie wróciłam z Teneryfy i wyjątkowo (wcześniej lecieliśmy na Matlę i do Hiszpanii i nie mieliśmy rejestrowanego) braliśmy z rodzicami każdy po podręcznym do 10 kg (jeśli mam być szczera to rzadko je ważą...częściej chcą sprawdzać wymiary) + rejestrowany do 20 kg o dowolnych wymiarach + każdy mógł ze sobą zabrać jeszcze po torebce/plecaku itp. o jakiś tam wymiarach, ale niewielkie w każdym razie i to już bez ograniczeń wagowych, ale to zależy od linii, jaką będziesz leciała. ;) Ale przechodząc do meritum - niby miałam tyyyle miejsca w bagażu, ale i tak z kosmetyków wzięłam podstawę podstaw i tylko rzeczy wielofunkcyjne i tak wszystkich nie użyłam. :D Ale to zależy, czego potrzebujesz. ;)
Uwielbiaaaam gruszkę. <3 :D
Nooo jadę jadę :D Dopiero we wrześniu niestety, szóstego wylot, nawet nie wiesz jak się nie mogę doczekać :D Mogę dokupić jeszcze rejestrowany w każdej chwili ale właśnie zastanawiamy się z S. czy się nie zmieścimy w podręczne, mogą być 10 kilowe. Pakowałam się na próbę, to kilogramów na pewno nie przekroczę, gorzej z objętością plecaka właśnie. Jeszcze się zastanowimy bo jak coś to sobie dokupimy po prostu jeden rejestrowany, wtedy na tydzień się na pewno zmieścimy. :)Też nie będę tego brać nie wiadomo ile, zwłaszcza że w hotelu dużo rzeczy będzie w tym all inclusive więc tak naprawdę potrzebne ciuchy i podstawowe rzeczy :) Także jeszcze mamy czas żeby się zastanowić, bilety kupione w RyanAir tanie linie. :D
UsuńZa każdym razem też latamy Ryanair. Skąd wylatujecie? :))
UsuńNie miałam jeszcze Tutti Frutti, ale nie wszystko stracone :P Też chciałam iść do kina na coś fajnego ale... w moim wspaniałym mieście w ogóle na lato zamknęli kino, bo po co hahaha, ale w sumie w najbliższych miasteczkach faktycznie nic ciekawego nie grają ;/
OdpowiedzUsuńO to też dobrze haha. Ale mówię Ci, niewiele tracisz według moich gustów przynajmniej. Ja miałam naprawdę fajną zniżkę do wykorzystania, ale nawet z tą zniżką szkoda mi było kasy na to co teraz jest w kinach. Myślałam nad ant menem bo ja lubię fantastykę, ale w ogóle mnie nie przekuje ten film.
UsuńMuszę się w końcu skusić na jakiś peeling Farmony :)
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem :D
OdpowiedzUsuńOj jak ja dawno w kinie nie byłam, szczerze mówiąc to nawet nie wiem co grają :D. Tego zapachu nie znam, ale do tej pory każdy z tej serii mi się podobał, więc i ten pewnie :P. Chociaż używam różnych peelingów to od czasu do czasu chętnie wracam do tutti frutti :), może przy następnym powrocie wybiorę gruszkę :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam produkty tutti frutti! szczególnie balsam jezynę i malinę, zapach powala ! :)
OdpowiedzUsuńFarmonę i serię tutti frutti kocham za zapachy, coś cudownego.... ;)
OdpowiedzUsuńMiałam jakiś peeling z Tutti Frutti, ale nie pamiętam o jakim zapachu, w każdym razie faktycznie fajnie, ze mają one 100ml pojemności, na wakacje jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńTeraz używam peelingu cukrowego z Lirene o zapachu samej żurawiny i pachnie super, działanie też okej, więc jakby co to polecam :)
Póki co wykańczam peeling z Joanny, ale ten z Tutti Frutti będzie następny ^^
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam tych peelingów Farmony, ale połączenie zapachowe mogłoby mi się spodobać :) Rozejrzę się uważniej :D
OdpowiedzUsuń