Dziś rano w radiu usłyszałam mrożącą krew w żyłach informację, że komuś w Kielcach uciekł ptasznik. Tak. Wielki, włochaty, obrzydliwy PAJĄK. Oczami wyobraźni widziałam już jak włazi mi do pomieszczenia, w którym pracuję. Włączyłabym alarm. Poważnie. I prawdopodobnie wyskoczyła oknem (spokojnie, parter). Mam nadzieję, że ktoś szybko go znajdzie. W każdym razie podzieliłam się wami traumatycznym newsem dnia a teraz zapraszam na recenzję toniku do włosów, który przywędrował do mnie za sprawą współpracy z marką Orientana :)
Orientana Ajurwedyjski Tonik do Włosów Wzmocnione Gęste Włosy
Włosowo- Skórne Problemy
O tonikach do włosów słyszałam i czytałam już wiele. Jednak pierwszy raz miałam okazję przekonać się czy tonizowanie skóry głowy coś zmienia czy to właściwie zbędny kosmetyk właśnie za sprawą Ajurwedyjskiego Toniku do Włosów od Orientany.
Mojej skórze głowy od dawna czegoś brakuje i jest dosyć problemowa. Często odczuwam swędzenie nawet jeśli używam bardzo delikatnych kosmetyków. Co więcej ten obszar bardzo lubi się przetłuszczać i zdarzają się tam nawet pojedyncze wypryski. Z tego powodu myję włosy codziennie, nie potrafię już inaczej, ale też dobrze się z tym czuję bo zawsze świeżo. Co więcej, moje włosy bardzo wypadają i mam ich niewiele. Generalnie grubość mojego warkocza to żenada roku :) Sięgając po tonik oczywiście liczyłam na jakiś postęp.
Efekty & Moja Opinia
Tonik z założenia miał wzmacniać włosy i sprawić, że będą mniej wypadać, staną się bardziej mocne oraz gęste. Czy się z tym zgadzam? Tylko częściowo. Niestety nie zauważyłam żadnego ograniczenia wypadania włosów. Leci ich tak samo wiele, i tak samo zapychają mi wannę po każdym myciu ... ;] Znacie to? Jednak sporo prawdy jest w tym, że przy regularnym stosowaniu takiego toniku włosy będą bardziej gęste. Po kuracji którą przeszłam wyskoczył mi szereg nowych włosków czyli tzw. baby hair. Powitałam je z ogromną radością.
Na obietnicach producenta mogłabym skończyć. Jednak to nie wszystko co zaobserwowałam używając toniku. Po użyciu naszej ajurwedyjskiej mieszanki włosy są świetnie uniesione u nasady. Przy moim "odwiecznym przyklapie" to naprawdę fajna różnica. Podejrzewam, że oprócz samego toniku dużo wspólnego ma z tym przy okazji wykonywany masaż głowy :) Po aplikacji wcale nie musimy myć włosów ponieważ wciąż są one świeże, jedyne co się zmienia to tylko to fajne uniesienie. Nie zauważyłam dodatkowego nabłyszczenia czy nawilżenia.
Co więcej... Wspomniałam wam o mojej problematycznej skórze głowy. Otóż swędzenie pojawia się już tylko sporadycznie i zostało na prawdę sporo zredukowane. Tak samo jaki i odczułam likwidację a może nawet zapobieganie pojedynczym wypryskom. Mam wrażenie, że moja przetłuszczająca się skóra głowy potrzebowała właśnie porządnej tonizacji :)
Kolejną ciekawą rzeczą, którą zaobserwowałam był szybszy porost moich kłaczków. Nie wyglądało to może jakby były pędzone jakimś magicznym eliksirem ale gołym okiem widzę, że rosną szybciej niż mają to w zwyczaju.
W
toniku przeszkadza mi właściwie głównie wydajność a może po prostu jego
wielkość. Specyfiku należy używać codziennie a 100 ml zawarte w
buteleczce starczyło mi tylko na trzy tygodnie. Już po kilku dniach
zorientowałam się, że szybko go ubywa i starałam się być oszczędna
jednak to wciąż tylko trzy tygodnie. Osobiście cieszyłabym się gdybym
dostała 150 ml w tej samej cenie. Według mnie to najbardziej optymalne
rozwiązanie.
Podsumowując
Tonik nie wpłynął na wypadanie moich włosów co było jednym z jego głównych celów. Natomiast zrobił z nimi tyle dobrego, że mimo wszystko chciałabym wprowadzić go na stałe do mojej pielęgnacji :
- skóra głowy jest tak przyjemnie świeża
- włosy są odbite u nasady
- zredukowane zostało swędzenie skóry głowy
- pojawiły się baby hair
- lekko przyspieszył porost włosów
W obliczu tylu dobrodziejstw dla moich włosów i problematycznej skóry głowy naprawdę bardzo polubiłam się z tonikem do włosów od Orientany. Mimo, że moje włosy wypadają jak wypadały, to tonik działa dużo dobrego przy szybkiej i mało problematycznej aplikacji. Porównując używanie tego specyfiku na przykład do olejowania, które również uprawiam ^^, ajurwedyjskia pielęgnacja wydaje się błyskawiczną. Jedyne co mi tu wciąż nie gra to zbyt mała pojemność w stosunku do ceny. Poproszę 50 ml więcej :)
Słyszałyście o tonizowaniu skóry głowy, a może już robicie to regularnie? Czy efekty są podobne do moich? :)
Psssstt.. wiecie że ruszył już zimowy sezon akcji Celebruj Chwile?
Pozdrawiam Ciepło
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zapraszam na moje Świąteczne Rozdanie :)
Nie miałam go jeszcze. Szkoda, że nie ogranicza wypadania :)
OdpowiedzUsuńOj też uciekłabym na widok takiego obrzydliwego pająka ;/ A w głębi mnie siedzi wizja sesji z takim pająkiem na moim obojczyku :D Coś tu nie halo z moją głową :D Jeszcze nie tonizowałam skóry głowy ale myślę że niedługo to nastąpi ;)
OdpowiedzUsuńJa nie chce mieć żadnych pająków w pobliżu kilometra a co dopiero na obojczyku o nieee :D
UsuńNie widziałam jeszcze tego produktu i raczej nie kupię, jeśli nie ogranicza wypadania włosów, bo to jest moją największą zmorą :/
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi na niego ochotę!:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam z nim do czynienia:)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten tonik pomimo tego, że nie minimalizuje wypadania włosów :) Z chęcią bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńszkoda, ze taki mały, bo ja bym chyba wielką butle kupiła, to może wtedy by pomagał w walce o każdy włos : p ja teraz używam ruskiego toniku, zobaczymy co to będzie : )
OdpowiedzUsuńJestem skłonna go wypróbować :) U mnie na szczęście wzmożone wypadanie odpukać się już chyba skończyło - zawsze było od września do listopada, a ostatnio już niewiele włosów zatykało odpływ :D Ptasznik powiadasz... To już nie na moje nerwy ;]
OdpowiedzUsuńmam taki sam problem z włosami, lecą jak wściekłe …. mi bardzo pomaga szampon Klorane :) i wcierka z tej samej linii :)
OdpowiedzUsuńNawet ciekawy ten tonik.
OdpowiedzUsuńMuszę go chyba wypróbować... Mam podobne problemy ze skórą głowy, też myję włosy codziennie, może i u mnie trochę by pomógł :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy takiego toniku. Ładny efekt, mnie też przydałoby się uniesienie włosów u nasady.
OdpowiedzUsuńNo proszę.... całkowita nowość dla mnie :) Podoba mi się że unosi włosy i je " zagęszcza " coś dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńO tym ptaszniku mogłaś nie pisać... daleko od Ciebie jestem, ale wesz... :) Umarłabym...
Nigdy nie miałam toniku do włosów, a już tym bardziej Ajuwedyjskiego (brzmi zacnie). Może kiedyś będzie okazja by wypróbować. Ja jakbym wyskoczyła z okna nie było by co zbierać, ponieważ mieszkam na 11 piętrze:D
OdpowiedzUsuńMam go! Tylko bez atomizera :D. U mnie również się fajnie sprawdza. Mam jeszcze dwa produkty do pielęgnacji włosów z tej firmy. Mam nadzieję, że z nich również będę zadowolona :)
OdpowiedzUsuńFajnie że zrobili teraz ten atomizer, to naprawdę duża wygoda :)
UsuńOjc, jak wpadniesz na tego ptasznika, zamknij go dla mnie w sloju! W nakretce zrob dziurki i podeslij mi! (Ile zrobilam bledow w tym zdaniu?)
OdpowiedzUsuńO tonizacji wlosow nie slyszalam ale sama bym sprobowala tylko ta cena taka na wyrost ;(
Hah nie wiem ile zrobiłaś błędów, ale kto by ta to liczył :)
UsuńDziewczyno jak go spotkam to zemdleję :]
Już dla samych nowych włosków mogę się skusić :))
OdpowiedzUsuńzainteresowałaś mnie. I Polska firma? jestem w szoku! jak się natknę to kupię
OdpowiedzUsuńno to ja muszę być żenadą stulecia :D jak nic się skuszę bo wiem co to przyklap :D i co do pająka - wyciągasz kostur i firebolem go :D
OdpowiedzUsuńHahahaha :D
UsuńPosiada kilka dobrych zalet, ciekawy z niego produkt. Jeżeli chodzi o tonizację to jeszcze nie stosowałam, jedynie o niej czytałam.
OdpowiedzUsuńWiesz co jakbym się dowiedziała,że u nas uciekł taki stwór to chyba też bym się cykała i sobie takie rzeczy wyobrażała xD A tonik z orientany bardzo lubie też się u mnie baby hair pojawiły.Dobra firma :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że widziałam jeszcze kosmetyki Orientany w Hebe ;)
OdpowiedzUsuńTo można Hebe zaliczyć do dobrych sklepów kosmetycznych nie? ;)
UsuńMam zamiar kupić pod sobie na Mikołaja, bo wydaje mi się, że moja skóra głowy również potrzebuje tonizowania. I do tego aloes wysoko w składzie, który moje włosy kochają! :)
OdpowiedzUsuńZ 10 lat temu z ZOO w moim rodzinnym mieści uciekł ptasznik :D I wchodzę po szkole do domu, patrzę w okno (a mieszkałam w kamienicy, okna były tam podwójne), a tam między częściami okna ogrooomny pająk ;x Z płaczem pobiegłam po kolegę, zostawiłam dom otwarty z tego strachu. Pan pająk poszedł sobie dopiero następnego dnia ;x
OdpowiedzUsuńO Boże. To się nazywa mieć farta. Właśnie podobno tego ptasznika będzie można spotkać w ciepłym miejscu, podobno tam gdzieś wlezie i będzie siedział póki zimno . ;]
UsuńPtasznik? Naprawdę ptasznik? Z takimi duzymi włochatymi łapkami i dużymi paczadełkami? Ommmom <3 chcę go ;D a wracając do toniku to raczej mieć nie będę ;D
OdpowiedzUsuńTak. Ptasznik. Jesteś dziwna hahaha :D :*
UsuńTaaaaaaaaaaaaaaaaki słodki ;D ♥
UsuńJak dla mnie trochę za drogi na taką pojemność :p
OdpowiedzUsuńTez bym spanikowala stojac oko w oko z ptasznikiem :D
OdpowiedzUsuńTonik wyglada fajnie. Kusi to uniesienie u nasady!
Często używam różnych wcierek i płukanek, ale toniku nie miałam jeszcze. Skład ma fajny, ale szkoda, ze jednak wypadania nie ograniczył. Na razie go raczej nie kupię, bo mam kilka innych produktów na liście do wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o toniku do włosów, mimo, że mam bzika na ich punkcie :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tonikach
OdpowiedzUsuńmiałam coś podobnego od Green Pharmacy , eliksir ziołowy do włosów wzmacniający, przeciw wypadaniu - ale nie zauważyłam żadnych zmian jak go używałam, a pojemność 250 ml i ceny około 7 zł jest zachęcające
moja reakcja na ptasznika byłaby taka sama jak twoja!
UsuńOjeej najmniejszych pająków się boje a co dopiero takiego Ptasznika! Masakra...
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam o tym toniku. :)
Pozdrawiam i obserwuję.
Słyszałem, że same zioła Ajurwedyjskie są bardzo pomocne na wiele schorzeń :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zainteresował mnie swoim działaniem na Twoje włosy i przede wszystkim skórę głowy. Z moim skalpem tez mam ostatnio trochę problemów, o wypadających włosach nie wspominając ;) także baby hair, uniesienie i "uspokojenie" skóry jak najbardziej pożądane! ;)
OdpowiedzUsuń