Cześć
Brrr, ale zmarzłam, znowu postawiłam na zbyt lekką kurtkę, sprowokowana słoneczną pogodą. Właśnie wróciłam do mieszkania, wygrzewam się pod kocem, odpaliłam sobie YC i spieszę pokazać wam najnowszy lakier od Lovely. Pastel Pepper jak można się domyślić, miał być pastelowy, czego ja się niestety nie mogę dopatrzeć , ale oceńcie same :)
Brrr, ale zmarzłam, znowu postawiłam na zbyt lekką kurtkę, sprowokowana słoneczną pogodą. Właśnie wróciłam do mieszkania, wygrzewam się pod kocem, odpaliłam sobie YC i spieszę pokazać wam najnowszy lakier od Lovely. Pastel Pepper jak można się domyślić, miał być pastelowy, czego ja się niestety nie mogę dopatrzeć , ale oceńcie same :)
Lovely Pastel Papper nr 2 Lakier do Paznokci
Jak dało się zauważyć we wstępie wiosny nie mogę się doczekać, co za tym idzie dla mnie jest to powrót do pastelowych kolorów. Skuszona najnowszym Lovely z nutką pieprzu, który jest niczym innym jak po prostu znanym wcześniej "marmurkiem" zakupiłam jedną sztukę. Czy jestem zadowolona?
MOJA OPINIA:
Kolor: Po pierwsze jestem zawiedziona bo "Pastel Pepper" miał być pastelowy. Jakoś w drogerii nawet taki mi się wydawał. Niestety na paznokciach zmienia się dla mnie w taki typowy niebieski, smerfny kolor. Wiecie... ja nie mówię, że on jest brzydki, po prostu nie tego oczekiwałam, nie to chciałam mieć na paznokciach. Liczyłam na raczej anielski, pastelowy odcień. Czy ten mi się podoba? Tak właściwie nie jestem do końca na nie, ale jakoś nie jest to chyba mój styl.
Konsystencja: Bardzo dobra, nie wylewa się na skórki.
Krycie: Dwie standardowe warstwy.
Pędzelek: Uchwyt raczej krótki, a samo włosie typowe, średnie, ścięte prosto.
Zmywanie: Zaskakująco łatwe, obawiałam się, że będzie jak przy brokacie. Jednak zmywa się prawie jak zwykły lakier.
Trwałość: Jest nieźle, dopiero piątego dnia pojawiają się lekko starte końcówki. ( z tym, że lakier zawsze kładę na bazę, a na lakier kładę przezroczysty top coat)
Czas schnięcia: Jest szybko. Piętnaście minut? Coś koło tego? Ale szybko.
Butelka: Całkiem ładna, motylek kojarzy się bardzo wiosennie.
Parę słów ode mnie: Z technicznej strony lakier jest według mnie bardzo dobry. Nie mam mu nic do zarzucenia. Niestety zawiodłam się trochę na odcieniu, ponieważ spodziewałam się reklamowanej pasteli w anielskim odcieniu, a nie smerfa. Smerf w kropki mnie nieszczególnie przekonuje. Z drugiej strony nie jest to lakier brzydki, jednak to chyba po prostu nie mój styl i raczej oddam go dalej. :) Jednak taka rada dla was: jeśli spodziewacie się tak jak ja pastelowego odcienia, to się zawiedziecie.
Krycie: Dwie standardowe warstwy.
Pędzelek: Uchwyt raczej krótki, a samo włosie typowe, średnie, ścięte prosto.
Zmywanie: Zaskakująco łatwe, obawiałam się, że będzie jak przy brokacie. Jednak zmywa się prawie jak zwykły lakier.
Trwałość: Jest nieźle, dopiero piątego dnia pojawiają się lekko starte końcówki. ( z tym, że lakier zawsze kładę na bazę, a na lakier kładę przezroczysty top coat)
Czas schnięcia: Jest szybko. Piętnaście minut? Coś koło tego? Ale szybko.
Butelka: Całkiem ładna, motylek kojarzy się bardzo wiosennie.
Parę słów ode mnie: Z technicznej strony lakier jest według mnie bardzo dobry. Nie mam mu nic do zarzucenia. Niestety zawiodłam się trochę na odcieniu, ponieważ spodziewałam się reklamowanej pasteli w anielskim odcieniu, a nie smerfa. Smerf w kropki mnie nieszczególnie przekonuje. Z drugiej strony nie jest to lakier brzydki, jednak to chyba po prostu nie mój styl i raczej oddam go dalej. :) Jednak taka rada dla was: jeśli spodziewacie się tak jak ja pastelowego odcienia, to się zawiedziecie.
Jeśli interesują was aktualne promocje w Rossmannie to możecie przejrzeć je TUTAJ KLIK.
I co myślicie? Spodziewaliście się takiego odcienia po lakierze, reklamowanym jako pastelowy? Może wam taki bardziej się podoba? :) W ogóle mam wrażenie, że w butelce on jest jakiś jaśniejszy.
Ps. Jutro pierwszy Dzień Wiosny ! <a jeee dziki taniec świtezianki> !
(tak jakby cały Internet wam o tym nie mówił)
Pozdrawiam
Ale to super wygląda.
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy lakier. Podoba mi się efekt ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - tak jak piszesz - za bardzo smerfiasty:)))) W buteleczce faktycznie wygląda jaśniej:)))
OdpowiedzUsuńPS. Masz przepiękne paznokcie!
Dziękuję, ostatnio sporo je ścięłam, ale po zdjęciach widzę, że nawet nie wyglądają tak krótko :)
Usuńcałkiem ładny :) Podobny do mojego Flormara z serii black dot więc raczej go nie kupię :) One właśnie są jaśniejsze także może bardziej przypadłyby Ci do gustu z tym że są trochę droższe. Pokazywałam go u siebie już chyba? albo może nie może mięte pokazywałam bo też mam :P
OdpowiedzUsuńJak tak mówisz, to wydaje mi się, że coś pamiętam takiego u Ciebie. :)
UsuńOkreślenie Smerf w kropki mnie ubawiło:) a tak na poważnie, to faktycznie kolor jest za niebieski, liczyłam że będzie jaśniejszy i bardziej pastelowy, ale nie jest do końca zły.
OdpowiedzUsuńLubię niebieskie, ale ciapkowane nie są w moim typie, ten pieprz się słabo zmielił, wolałabym drobny maczek. Ale wiadomo, kwestia gustu, podejrzewam, że na te lakiery rozpęta się niezły szał :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam jakiegoś pastelowego. A widzę, że ten chyba do końca nie spełniłby moich oczekiwać. Fajne są te pieprzowe kropki. Jeszcze zobaczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Może nie jest to typowy pastelowy kolor, ale mi się nawet bardziej podoba właśnie taki. Kojarzy mi się jakoś tak letnio i wakacyjnie :)
OdpowiedzUsuńA mi się podoba ;D
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj w trampkach i wiosennej kurtce też odczułam syndrom "za mało na siebie nałożyłaś"
OdpowiedzUsuńTak jak Zaczarowana zauważyła bardzo podobne do Flormarów :)
Ładnie wygląda, choć spodziewałam się innego koloru :) Patrzyłam na nie wczoraj w rossie, ale zrezygnowałam i nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńKupiłam taki sam egzemplarz - mnie do siebie przekonał ;-) Natomiast jeśli zależy Ci na pastelowym marmurku szczerze polecam serię z Lemax'a - są genialne ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie na Twoich paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze o nich nie słyszałam, według mnie jest bardzo ładny, ale wiem jak to jest gdy się człowiek na coś nastawia a potem inaczej wychodzi w praktyce :)))
OdpowiedzUsuńPastelowy to on nie jest, ale zastanawia mnie czy były jakieś inne kolory? Jakoś taki smerfny kolor mnie nie przekonuje z tymi kropkami ;P
OdpowiedzUsuńbył jeszcze taki ala pomarańcz, mało ciekawy wg mnie, a ja bardzo lubię ten kolor.
UsuńSzkoda, myślałam, że może jakieś inne kolory bardziej wpadałyby w pastelowy look :)
UsuńNiestety tak jak Syla zauważyła z tej serii wyszedł jeszcze tylko pomarańcz, na półce mi się w ogóle nie podobał. Żałuję, że nie pokusili się o więcej odcieni. :)
Usuńkolorek świetny piekny kolorek szminki i jaka kreska na oku bajka ja nadal takiej nie umiem zrobi a cwicze i cwicze
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż!!!
OdpowiedzUsuńMam ten lakier, bo kupiłam go parę dni temu. W buteleczce wygląda faktycznie na pastel, zupełnie inaczej niż na Twoich pazurkach. Ciekawa jestem jak będzie wyglądał na moich ;)
A dziękuję :D Szminka się trochę starła, a ja sierota nawet nie poprawiłam do zdjęcia, ale niech będzie, że to specjalnie haha.
Usuń:D
fajny lakier :) do pasteli to faktycznie mu daleko ;) ale mi bardzo sie takie podobaja. ale to wiadomo- kazdy ma swój gust ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńrozmaitowo.blogspot.com
Pomijając lakier Smerfetka w tle wyszła ślicznie i ten kolor lakieru na jej paznokciach wcale mi nie przeszkadza wręcz przeciwnie na tym tle ślicznie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńOjej, bardzo dziękuję za takie miłe słowa. Plus dziesięć do dobrego humoru :D
UsuńSama chciałam go kupić i też spodziewałam się po nim bardziej pastelowego odcienia i nieco mniejszych drobinek :) Niby brzydki nie jest, ale chyba ostatecznie nie przekonał mnie do zakupu :)
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńjest rewelacyjny ;)
OdpowiedzUsuńJa też tutaj pasteli nie widzę, ale ogólnie lakier mi się podoba, lubię niebieski kolor. Nie mam żadnego marmurkowego lakieru, muszę się przyglądnąć tym lakierom przy okazji w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńPaznokcie paznokciami... ale to oko... <3
OdpowiedzUsuńKolor nie taki zły, ale nie mój styl więc się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńMnie podobnie jak Tobie nie do końca przypadł ten kolor do gustu :P
OdpowiedzUsuńefekt nawet niezły :D taki sraczkowaty xd
OdpowiedzUsuńpiękne, wiosenne a nawet już wakacyjne paznokcie i idealne kreski na oczach, ja tak nie umiem.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się mi to wychodzi tak gdzieś w proporcjach pół na pół, niestety często sobie kreską psuję makijaż zamiast podkreślić :)
UsuńBardzo ładny ten lakier :) Faktycznie nie jest to taki typowy pastelowy niebieski, ale nie jest brzydki :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie bomba! biegnę po niego :))
OdpowiedzUsuńW sumie....to wygląda całkiem ładnie :) ostatnio mam fazę na niebieskości na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że wybór kolorów z tej serii jest marny :/
Tak, też żałuję, dwa odcienie to zdecydowanie za mało :)
UsuńRewelacja, muszę się za nim rozejrzeć :D
OdpowiedzUsuńWizualnie niesamowicie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńale ekstra! musze go poszukać w Rossie
OdpowiedzUsuńTeż nieraz tak mam. Oglądając buteleczkę w sklepie kolor wydaje się inny, niż prezentuje się później na paznokciach... ale na to się nic nie poradzi.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się. Faktycznie na paznokciach wygląda zupełnie inaczej niż w butelce. I kolor ciemniejszy i więcej drobinek. Ale jest bardzo ładny:)
OdpowiedzUsuńkolorek całkiem przyjemny, efekt marmurku też w porządku. jednak Lovely zraziło mnie strasznie swoim podejściem do klientów i póki co nie mam ochoty patrzeć na ich lakiery ;)
OdpowiedzUsuńChodzi o tą sytuację z okiem Maxi? Czy coś innego? Tak szczerze to i ja też nie mam najlepszej opinii, miałam okazję korespondować z panią z Lovely w sprawie pewnego zlecenia, które nie doszło do skutku, po wymianie zdań byłam dosyć zdegustowana. :] Lekko mówiąc.
Usuńu mnie zawalili w kilku tematach - po pierwsze konkurs świąteczny (brak wyników, brak odpowiedzi na SETKI pytań na FB - pytania od wielu osób, moje również;). Druga sprawa to kwestia nagród w pozostałych konkursach - wysyłają po 2 m-cach (albo w ogóle jak w przypadku kilku dziewczyn). No i na dobitkę perełka: jakieś 2 m-ce temu dostałam od nich propozycję współpracy - gdy już była zaakceptowana, nagle cisza... nie będę się nawet przypominać, bo to żenujące.
UsuńI tak z fanki lakierów Lovely i Wibo stałam się delikatnie rzecz ujmując "obojętna" na ich uroki... Są inne firmy, które traktują ludzi poważniej.
Ciekawy efekt ; ))
OdpowiedzUsuńW buteleczce bliżej mu do pastelowego, ale na paznokciach to ona pastelem na pewno nie jest. Mimo to ładny. Tylko oszust :)
OdpowiedzUsuńDziwak z niego, w butelce wygląda zupełne inaczej niż na paznokciach :) Prawdę mówiąc, mi to wykończenie mniej pastelowe podoba się nawet bardziej, a u Ciebie to już w ogóle prezentuje się cudownie :) Już dwa razy o mało co go nie wrzuciłam do koszyka, ale póki co, przekonuję samą siebie, że mam tyle niebieskości, że nie wypada kupować następnych. Poza tym, te kropki też nie zawsze będą pasowały... No nic, ciekawe, jak długo wytrzymam. A przy okazji dodam coś, o czym zawsze zapominam: po prostu uwielbiam Twojego bloga! :D Jesteś fantastyczna ze wszystkim, co tutaj działasz :)
OdpowiedzUsuńAaa, jeszcze w temacie światła w drogeriach: PORAŻKA! Kupiłam lakier z Wibo, w sklepie wyglądający na piękny limonkowy odcień, a w rzeczywistości jest bardzo przeciętny. Nie mówiąc o tym, że nabyłam podkład z Bourjois, który zdawał się być super jasny, a w praktyce oczywiście wyraźnie się odcina od mojej skóry. Dramat xD
UsuńOjej dziękuję bardzo! Po takich słowach aż ma się motywację, i nabiera się sensu w to co się robi. Strasznie mi miło :) Swoją drogą ja twojego bloga też bardzo lubię.
UsuńPs. Nie mów że chodzi Ci o limonkę z linii Hello Summer nr 7 ? :> :D Chyba przeżyłyśmy to samo lekkie rozczarowanie. Haha.
szkoda że cie zawiódł.. to prawda nie jest to pastelowy kolor ale też jest ładny ;) i moim zdaniem ładnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńale przy sklepowym oświetleniu odcienie kosmetyków są inne i dlatego często spotyka nas rozczarowanie..
Też go mam i jeszcze pomarańczowy nr 1 ;) faktycznie masz rację nie są to pastele, ale typowe kolorki ; z tym, że w sumie mi to nie przeszkadza, bo ładnie się prezentują;) Pomarańczowy już pokazywałam na blogu, niebieski nosiłam jeszcze dwa dni temu i chyba pomaranczka bardziej przypadła mi du gustu; jest też trochę gęstsza i jedna warstwa grubsza mi starczyła ;)
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem.. taki nadziabdziany trochę, chyba nie dla mnie :) Ja to już schowałam zimową kurtkę, w pt się wyletniłam w płaszczyk i prawie zamarzłam, wyciągnęłam kurtkę z powrotem z szafy, wcale ciepło nie jest :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladny :) Piękny kolorek :) Co prawda nie pastelowy ale mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie prezentuje się na twoich paznokciach. :)
OdpowiedzUsuńO jaki cudak <3
OdpowiedzUsuńSuper, na pewno go kupie, :)
OdpowiedzUsuńwygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuń