Podróż przez Jokolandię to jedne z najchętniej czytanych postów na moim blogu, tym bardziej musicie mi wybaczyć, że od listopada ta seria się nie pojawiała. Duży wpływ miała na to moja blogerska przerwa. I wiecie jak to jest... na zdjęcia do serii też nie zwracałam uwagi. W końcu urlop to urlop. Dlatego dzisiaj Jokolandia będzie inna niż zwykle, bo nie będzie podróżą przez miesiąc :D Będzie za to zbitkiem chwil od końca listopada. Ale mam nadzieję, że i tak zaspokoi wytrawne gusta moich czaderskich czytelników ;) No to jedziemy!
Podróż przez Jokolandię Styczniowa (11 Stacji)
(plus zagięcie czasoprzestrzeni na grudzień i listopad)
Stacja I: Jakiś czas temu kiedy pokazywałam wam najciekawsze promocje nadchodzących dni o tutaj , pisałam o nowości w Hebe a mianowicie pędzlach. Bardzo spodobał mi się kolor włosia, ale zastanawiałam się jaka będzie jego jakość. Postanowiłam zaryzykować i w ogóle nie żałuję. Pędzel miał już kilka prań a włosie wciąż jest jak sierść szczeniaczka, takie milusie. :) Za jakiś czas na pewno zrobię mu recenzję, ale jeszcze trochę go po-molestuję.
Stacja II: A teraz sekret nad sekrety a mianowicie odpowiedź na pytanie czemu mój blogerski urlop się przedłużył :D Zdaję sobie sprawę, że większość moich czytelniczek nie ogarnia jak można fascynować się grami komputerowymi. Ale nie musicie rozumieć, po prostu akceptujcie :D Dragon Age Inkwizycja to był epicka przygoda.
Stacja III. A w grudniu Maria miała imieniny więc dostałam taki piękny bukiet z najpiękniejszymi czerwonymi różami :)
Stacja IV: Żona mojego brata również zrobiła mi niespodziankę i na imieniny dostałam gotowy drink Long Island Tea. Drink jest super, na tej "butelce" jest taka miarka, po której widać ile go lać do szklanki na jedną porcję. Starczyło na około sześć, siedem porcji ale nie pamiętam dokładnie. Wiem, że są też inne wersje do kupienia. Także gdyby ktoś spotkał na sklepowych półkach to polecam :)
Stacja V: Ostatnio odwiedziłam Radom czyli miasto seksu i biznesu czyli mój home town :) Spoglądając z sentymentem na mój pokój z młodzieńczych lat przyszło mi do głowy, że tyle fantastycznych książek tam zostało. Jak będę mieć kiedyś swoje mieszkanie, a nie wynajmowane to na pewno znajdę im jakieś zaszczytne miejsce.
Stacja VI: A tu tak dla odmiany skarpety haha. Nie no a tak poważnie dzielę się z wami moim nowym nabytkiem, który uważam za skarpetkowy interes życia. Kupiłam tych ślicznych 11 par za 30 zł bez jakiś groszy. Czyli wychodzi niecałe 3 zł za parę. Uważam, to za zawrotną kwotę dlatego śpieszę poinformować, że nabyłam je w C&A i to całkiem niedawno więc strzelam, że jeszcze tam są. Były też inne gamy kolorystyczne gdyby ktoś chciał.
Stacja VII: Jak już jesteśmy w temacie nabytków, to pochwalę wam się nowymi kolczykami. MUSIAŁAM je mieć. Niestety zdjęcia robiłam o takiej porze, że nie udało mi się pokazać ich z najlepszej strony, ale liczę na waszą wyobraźnię. ( a i nie śmiejcie się z mojego aparatu , ma na imię Aparat Romuald i jeszcze się trzyma).
Stacja VIII: Frosti mówi " Człowiek znalazłam koszyk".
Stacja IX: ZAGADKA. Punkt dla tego, kto rozkmini co właściwie dzieje się na tym zdjęciu :D
Stacja X: Chciałoby się powiedzieć. A w Kielach tyyyyle śniegu. Ale niestety to tylko sztucznie naśnieżony stok.
Stacja XI: A czy chwaliłam wam się, że ostatnio pozdawałam pięknie egzaminy końcowe? Pewnie, że się chwaliłam ^^. A po egzaminach dostałam taką nagrodę. Koktajl banan-mango wypiłam ja, ciasto marcepanowe zjadłam też ja, a koktajlem z owoców leśnych uraczył się mój S. Jak przystało na dobrego dietetyka muszę przecież poznać na wylot temat z jakim człowiek się mierzy :D I od czau do czasu wszamać tonę słodkości.
THE END
Najwięcej zdjęć było dosyć aktualnych i raczej ze stycznia. Muszę powiedzieć, że ten miesiąc był całkiem pozytywny. Najbardziej oczywiście dumna jestem z już drugiego tytułu w mojej edukacji. Zaczęłam też czytać coraz więcej książek i z początkiem stycznia na dobre wróciłam po przerwie do blogowania. Zrobiła mi bardzo dobrze, bo mam dużo motywacji do pisania i chcę być w tym coraz lepsza i lepsza :) No i za wami mi się tęskniło.
A jak wasz styczeń? Czy dobrze zaczęliście Nowy Rok?
I czekam na rozwiązanie ZAGADKI ze stacji IX :D Jakieś pomysły?
I czekam na rozwiązanie ZAGADKI ze stacji IX :D Jakieś pomysły?
Pozdrawiam
mam wrażenie, że coś tam pakowałaś, lub prostowałaś i dlatego na tym niebieskim jest tyle przedmiotów, a że kot, to kot, i kocha takie sprawy (moje dwie bestie również) no to sobie usiadł.;)
OdpowiedzUsuńw hebe teraz też jest fajna promocja 2+1 gratis.;)
a grające dziewczyny mnie wcale nie dziwią, gdybyś widziała moją kolekcję na steam czy origin.:D
Counter Strike <3
a w DA gra mój luby.:) ja mam za słabego laptopa.:D
Fajna interpretacja ale niestety nie to przedstawia zdjęcie :D
UsuńTeż grasz? O jak fajnie :D Ja też mam za słabego laptopa, grę miałam już chyba w listopadzie a zgrałam dopiero w styczniu, bo mój kumpel się nade mną zlitował po tym jak od dwóch miesięcy o niczym innym nie mówiłam, tylko marudziłam i płakałam że nie mogę zagrać.... i pożyczył mi swój stacjonarny komputer :)
PS: Frosti w 8. jest TAAAAAAAAAAAAAKA CUDNA ♥
Usuńno ja teoretycznie, póki nie pracuję, mogę śmigać u niego, ale za drogi sprzęt i się cykam, bo choć na swoim kompie zrobię Ci absolutnie wszystko i wiem, że będzie działał, tak kopa mojego boję się ruszać, haha.
Usuńdo tego ma okropną klawiaturę, krew mnie zalewa już jak na nią patrzę ^^
Skarpetkowa tęcza naj :D
OdpowiedzUsuńMoja kotełka ciągnie mnie właśnie za szlafrok to chyba znak że chce iść spać :D ^^
Albo znak : człowieku baw się ze mną tu i teraz :)
Usuńnie, nie bo już późno śpiąca była :D
UsuńBrakowało mi tej serii! U mnie styczeń ciągnął się jak flaki z olejem i cieszę się, że jest już za mną. Wypatruję z niecierpliwością wiosny!
OdpowiedzUsuńJa muszę jeszcze u Ciebie zobaczyć zdjęcia, bo mi mignęło na Fb że są :D
Usuńczyżby to było tło, robiłaś zdjęcia na bloga? :)
OdpowiedzUsuńPrawda jest bardziej skomplikowana :D
UsuńAle mam rozkminę z 9 zdjęciem. Mi się tylko kojarzy, że to jakieś zabezpieczenie rozstawione, aby kot nie "kopał" serwetki... lub.. jest to punkt pakowania prezentów... i ktoś też czeka, aby go zapakować :)
OdpowiedzUsuńŁoł jak na razie jesteś najbliżej :D I właściwie połowę już odgadłaś. Jest to zabezpieczenie przed kotem
UsuńJestem pod wrażeniem :)
Teraz tylko pytanie co to zabezpiecza (można na to wpaść)
Ale piękna kolekcja książek - imponująca :) Takie ładne tło pod kotkiem, pewnie będziesz fociła na bloga ;)
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie od niedawna, więc nie bardzo wiedziałam po tytule o co chodzi, ale widzę, że to bardzo lubiane cykliczne publikacje :)
Pozdrawiam :)
Tło pod fotki fajne, ale nie jest to rozwiązanie :D
UsuńW sumie powinnam rzeczywiście w tej serii na początku zawsze zwracać uwagę, że chodzi po prostu o foto mx, racja . Bo nazwa może być myląca dla nowych czytelników :)
mój styczeń był nudny szukanie pracy i siedzenie w domu pod koniec jedynie się działo bo pojechałam z moim narzeczonym po obrączki ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zagadkę to nie wiem ;) pomysłu brak
Ja też ciągle szukam pracy zwłaszcza z umową. Bo to co teraz mam to pożal się Boże a nie praca.
Usuń:)
Frostii najlepsza!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzyżbyś szykowała tło do robienia zdjęć na bloga, a Frosti się rozgościła? Czy może poukładałaś te ciężkie przedmioty po to, by nie ściągała obrusu ze stolika? :P
OdpowiedzUsuńPrzedmioty są po to żeby nie ruszała tego materiału :D Więc blisko.
Usuń:D
Ja myslalam, ze pod spodem sa puzzle poukladane albo w trakcie ukladania. Ja tak zabezpieczam przed psem, a i lepiej sie przykleja jak klade na kleju.
OdpowiedzUsuńBrakowalo mi tej serii!!
Aaaaa i zgadłaś! :D To jest właśnie zabezpieczenie puzzli. Nawet tam widać kawałek pudełka na zdjęciu :D Bo przecież jak zostawiliśmy puzzle pierwszego dnia na podłodze tylko pod samym materiałem to i tak Frosti porozwalała. Potem doszły te przedmioty naokoło. Później całą tą matę zastawiłam ale już nie robiłam zdjęcia.
UsuńTakże macie punkt z Madzią M. Bystrzachy :D
Mi tego roku okropnie brakuje śniegu, jakoś zima straciła przez to cały urok.... Czekam na recenzję pędzla :)
OdpowiedzUsuńMi z jednej strony brakuje śniegu a z drugiej nie cierpię niskich temperatur więc akceptuję to jak jest :)
UsuńHaha miałam propozycję (swoją drogą beznadziejną) co tam się dzieje na tej fotce, ale dobrze, że najpierw looknęłam w komentarze, co by się nie ośmieszyć hahaha Ciekawy patent :D Ogólnie pięknego masz kotka ;) Gratuluję zdanych egzaminów - ja jeszcze się morduję. Poza tym, w niedzielę byłam na koktajlu bananowo-truskawkowym- mmmmmm pyszota :D Co do śniegu- mam go po dziurki w nosie haha
OdpowiedzUsuńA dziękuję :) Trzymam kciuki żeby u Ciebie też wszystko poszło sprawnie z egzaminami :)
UsuńA u nas w sumie teraz trochę śniegu napadało ale to i tak nie jest to.
Moje gratulacje odnośnie egzaminów!
OdpowiedzUsuńKotek cudny :)
Dzięki :)
Usuńbardzo podoba mi się pędzel. ciekawe czy przeżyje maltretowanie :) kotek śliczny, mój też wszędzie musi się wpakować :)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że przeżyje, ale jeszcze go pomęczę, żeby być pewną recenzji :)
UsuńTen śnieg wygląda jak prawdziwy! :) moje koty tez uwielbiają takie miejsca! :)
OdpowiedzUsuńPodobno na takim gorzej się jeździ, ale ja nie wiem, słyszałam tylko od mojego S :)
UsuńGratuluję drugiego tytułu! Podróż była jak zawsze bardzo zajmująca :D Nigdy bym nie zgadła, że to puzzle! Fajnie, że te pędzle się sprawdziły, ja w końcu nie miałam czasu w tym miesiącu, żeby wybrać się do Hebe, ale mam nadzieję, że w końcu mi się uda :) A powiedz, czym czyścić pędzle?
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Musiałam tym puzzlom zrobić "fortecę" bo przecież nie mogłam ich spuścić z oczu przy mojej kotce :)
UsuńWiesz co ja pędzelki piorę a raczej po prostu myję pod kranem z mydłem w płynie. Tylko trzeba starać się nie moczyć trzonu a bardziej samo włosie. Myślę, że większość osób tak robi. Jak ktoś ma bardziej wrażliwą cerę to warto zwrócić uwagę żeby myć czymś delikatniejszym, np płynem lub szamponem dla dzieci. Trzeba dobrze wypłukać potem i już.
No i nie wolno suszyć gorącem ani suszarką itd tylko najlepiej zostawić sobie na noc i przeschną :)
Tyle wiem, ja tak robię i na razie nie widzę przeciw wskazań.
Ps.Są jeszcze płyny dezynfekujące jak ktoś woli :)
Ah jak dobrze, że wróciła moja ulubiona seria ^^ Ile książek, ah i jest mój faworyt ,,Harry Potter" :) Tak myślałam, że pod obrusem masz puzzle, bo ja robiłam ostatnio podobnie :D:D Tylko kleiłam i wieszałam na ścianę, ale przez noc musiały się zasklepić. A Twój kot jak dzielnie pilnuje haha! Świetny miks :)U mnie styczeń koncertowo, muzeum, spędzanie czasu z rodziną i zabawy z dziećmi (na marginesie bardziej bawiłam się ja niż młode;]), wyjście z przyjaciółką na jedno piwo - wrócenie z pustym portfelem, ale przede wszystkim chyba zwalczyłam nałóg obgryzania paznokci :D (są takie długie jak tipsy - fuck yeah, jak nie moje ogryzki )
OdpowiedzUsuńJest tego trochę w domu, Pewnie było by więcej, ale teraz wszystkie książki wypożyczam z biblioteki bo w sumie nie stać mnie żeby raz w tygodniu kupować nową, a mniej więcej to jest moja częstotliwość czytania. A zdarza mi się nawet częściej. (tak wiem, że przy Tobie to nic :D )
UsuńOj tak jest taka legenda że komuś się udało wyjść tylko na jedno piwo :D Ale ciężko w to wierzyć.
No to brawo z tymi paznokciami, mi w sumie trochę pomogło blogowanie bo wcześniej też bardzo obgryzałam, a potem siła zapuszczenia i pokazywania fajnych lakierów na blogu była silniejsza i juz tak nie obgryzam :)
dobra to tak
OdpowiedzUsuń1.ej! czemu nie masz pryszczy!?
2.ja Cie doskonale rozumiem :D epicko krótka :D
3.sporo tych książek :D i rany... nigdy nie czytałam HP ;(
4.jak nic za chwilę miałabym pełno dziur na takich skarpeciakach, ale fakt interes życia :D
5.czemu Twój kot jest taki mały :D? Zdzisław wygląda już jak kotka w ciąży :D zaawansowanej... :D
6.ja wiem co się dzieje na tym zdjęciu! zamknęłaś swojego chowańca w kręgu intelektualności, kolorowości abyś mogła się oddać przyjemności. :D
7.ha! a ja mam prawdziwy śnieg. no z chęcią się zamienię :D
8.dlaczego jesz takie coś i nie jesteś gruba!?
Wychodzę :D
To tak:
Usuń1. To fakt pryszcze mam rzadko, ale za to bez podkładu mam i tak brzydką cerę w czerwone plamki, dlatego właśnie skryłam to skrzętnie pod tapetą.
2. Krótka i chce już następną część.
3. MUSISZ kiedyś spróbować przeczytać HP
4. Ja je bardziej chyba zostawię na wiosnę lato do sportowych butów. Bo teraz noszę duuużo grubsze :D Choć zdarza mi się i te.
5. Bo chyba to zdjęcia robione z góry ją tak robią. Ale fakt, każdy kto przyjdzie to mówi że ona taka drobna i szczupła.
6. Ty to zawsze zgadniesz! :D I nawet Ci się zrymowało.
7. My też już mamy prawdziwy ale jakiś taki bidny.
8. Super szczupła też nie jestem :) Nie no bo w tym miesiącu takie coś (czyli tzw niezdrowe żarcie) jadłam aż trzy razy. To, raz North Fisha i ciasto jak odwiedziłam rodziców w Radomiu. Tak to muszę trzymać się zdrowej i chudej diety udawać że uwielbiam rukolę i wmawiam sobie że wolę kurczaka z piekarnika niż w panierce ) A dziś do obiadu robię frytki... ale z selera haha. Także też mam przesrane :D
Ale wróć kiedyś :D
nie mogłam się powstrzymać :D wróciłam :D no i nawet nie zauważyłam rymu :D teraz czuję się jak eloelosłoikzero miszczuniu rymów :D frytki z selera...hmm.. nie wiem co napisać :D ostatnio to ja w tygodniu spotykam się częściej z niezdrowym żarciem niż Ty przez miesiąc :D i na pewno przeczytam HP :D to kwestia czasu, tylko nie wiem jakiego :D
UsuńJa ostatnio zrobiłam zapas skarpet za 1zł za parę! :D jeszcze nie wiem jakie będą jakościowo hahaha. Ale muszę się przejść i zobaczyć te Twoje, tez bym się skusiła :D
OdpowiedzUsuńO nie przebiłaś mój skarpetkowy interes życia :D
UsuńFrosti to pokochałam jak moje dwa kociaki:) wzbudza u mnie pozytywne emocje!!!! sądzę, że na tym zdjęciu drugim z Frosti to pakujecie prezenty gwiazdkowe:)
OdpowiedzUsuńCieszę się :D
UsuńBo ona da się kochać. Już sobie nie wyobrażam mieszkania bez niej. Czasem sobie przypominam jak smuto i pusto było jak jeszcze jej nie przygarnęłam :)
Ach Frosti tak podobny do mojego Lucka :D Tylko, że mój to straszny urwis ;)
OdpowiedzUsuńWiem właśnie, kotki mamy bardzo podobne :)
UsuńŚliczny kotek :) Też lubię gry komputerowe :)
OdpowiedzUsuńO proszę, a w co tam pogrywasz? :)
UsuńPoszalałaś z makijażem oka widzę na pierwszym zdjęciu ^^ Podoba mi się. :D
OdpowiedzUsuńNie będę się śmiać z aparatu, bo sama mam podobny. :D
Mniaaaaam, tyle jedzenia <3 :D
Już dziewczyny wcześniej zgadły, że to puzzle, a ja myślałam, że stanęłaś na szafce i zrobiłaś Frosti zdjęcie z góry. :D
Dla mnie styczeń = POWRÓT BUNDESLIGI! :D
A dziękuję :D Kiedyś siedziałam w domu cały dzień bez make upu i tak pod wieczór mnie naszło, ze i tak nigdzie już nie wychodzę to spróbuję się umalować mocnej i inaczej niż zwykle. (jak coś to i tak mnie już nikt nie zobaczy) I jakoś tak wyszło, że nawet mi się spodobało Muszę częściej tak eksperymentować.
UsuńJa już tutaj o sporcie to w ogóle zapominam pisać :D Wiesz przestawiam się na to, że dziewczyny i tak nie wiedzą o co kaman. Np u mnie styczeń był pod znakiem tenisa, który również kocham (choć na piłce się bardziej znam) . I oglądałam po nocach Australian Open, :)
I pokazywać na blogu. :D
UsuńOj tam, są pewne osóbki, które lubią co nieco czasami obejrzeć. :D Ostatnio wkręciłam się w siatkówkę i Plusligę, aż sama jestem w szoku. I zamarzyła mi się z powrotem gra w reprezentacji szkoły, ale szans nie mam, bo ja nie ze sportowej. :D
Takie szmakołyki pokazujesz, a ja głodna :D no a kotek jest cudny ^_*
OdpowiedzUsuń:)
UsuńU mnie styczeń minął nie wiem kiedy :P kociak wymiata! a Ty piękna ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńTo czekam na recenzję pędzla :). Kiziak fajny, Ty pięknie wyglądasz :). Ja gram w diablo ;) od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo.
UsuńO proszę Diablo powiadasz. Ja też trochę grałam. Przebrnęłam przez Diablo parę razy moją Łowczynią :) Mamy też w domu dodatek ale mi się już znudziło i mój S się akurat tą grą bardziej jara niż ja :) Ale trzeba przyznać , że jak na powrót gry po tylu latach to spełniła oczekiwania graczy :)
Wow, ale super kolorek tego włosia! Idealnie by mi pasował do ścian w pokoju:D. Ja mam imieniny w dzień mamy, więc se jeszcze poczekam, ale za to urodziny już za niecały tydzień :D. Mnie tak właśnie ostatnio pochłonęły fora:D Normalnie non stoper tam jestem. Jeju ile Ty masz książek! U mnie ani 1/4 z tego nie ma:D. Skarpeciaki są mega:D. Uuwielbiam!
OdpowiedzUsuńReasumując: czemu laska jesteś taka piękna:D?
Mi się właśnie kolor tego włosia spodobał i dlatego pomyślałam, ze gdyby jeszcze te pędzle miały dobrą jakość to chce je mieć :)
UsuńOdpowiadając na pytanie, dobrze wiesz co potrafi z człowiekiem zrobić make up :D
Ile książek,raj normalnie! U mnie w domu rodzinnym też książek sporo, ale póki co mam zamysł jak Ty - jak już nie będę w wynajmowanym, tylko własnym, to ogarnę dla nich przestrzeń:)
OdpowiedzUsuńPS: Ależ masz usta piękne!;D
Dziękuję bardzo :)
UsuńAle super :) Uwielbiam te posty <3 Uwielbiam Frosti <3
OdpowiedzUsuńWiesz co mnie najbardziej urzekło na fociach? Twoje oczko i pazurki na zdjęciu z drinem :)
Pazurki już niedługo będą nawet w recenzji topu :)
Usuń...kolor włosia raczej ma nikłe, jeśli nie zerowe znaczenie w efektywności :) Ale gdy jest estetyczny i ładny, kusi, by kupić pędzelek - wiem to po sobie :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie :) Jakby włosie było słabe to bym się srogo zawiodła :D
UsuńFrosti jest przecudowna. Obstawiałam, że razem z tymi wszystkimi rzeczami prostuje materiał, ale poczytałam komentarzy i już wiem czego ona tak pilnuje :)
OdpowiedzUsuńPilnuje to mało powiedziane, ona tam czyha :D
UsuńBardzo fajne zdjęcia ;)) . Lubię oglądać i czytać takie posty , śliczny kociak i róże :P
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZ innej beczki masz piękne usta ;D a za pędzel ile dałaś?;)
OdpowiedzUsuńA dziękuję. Właśnie jestem sierotą po raz kolejny i nie zapamiętałam dobrze ceny. Ale wydaje mi się że koło 20 zł, najwięcej 25. Także jak na pędzel nie ma tragedii a szczerze? Dla mnie jakość nie różni się od droższych pędzli ze słynnych na blogach marek :)
Usuńkotek najlepszy! <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoim zdaniem kot ukradł ci posta, pamiętam tylko koszyk i wielkie oczyska patrzące z niego :)
OdpowiedzUsuńOj chyba nie pierwszy raz go ukradła :)
UsuńZ armatek czy nie na śnieg miło popatrzeć. Jakoś brakuje mi go w tym roku. A że Radom, to miasto seksu i biznesu, to nie wiedziałam :)
OdpowiedzUsuńHihi czasem jeszcze dodaję miasto seksu biznesu i patologii, ale pomyślałam, że jak czyta mnie ktoś z Radomia to się obrazi czy coś :D
UsuńUwielbiam posty gdzie jest masa zdjęć. :) Masz słodkiego kotka. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJeeeeju, ile książek *.* Raj na ziemi :D Ostatnio się zastanawiałam, gdzie mogę kupić skarpetki, żeby nie wyszło, że za jedną parę zapłacę 10 zł - dzięki za podpowiedź :)
OdpowiedzUsuńNo naprawdę się opłaca, a skarpetki są bardzo ładne :)
UsuńPiękne kwiaty dostałaś :)
OdpowiedzUsuńjesteś tak śliczna,że nie mogę się napatrzeć! kotek słodki, a na drinka mam mega smaka :D
OdpowiedzUsuńE tam, ale dziękuję :)
UsuńW życiu bym nie wpadła na to, że to zabezpieczenie puzzli :)))) Może dlatego, że rzadko układam i nawet jakby, to nie mam ich przed kim zabezpieczać...:))) Pozdrawiam cieplutko!:))))
OdpowiedzUsuń