Pisząc tą notkę mam szczerą nadzieję wyrobić się z jej dodaniem przez Eurowizją. Jak już wam wcześniej pisałam, ja akurat jestem fanką. Co do tego z czym Polska wystartowała nie chce mi się wypowiadać, bo musiałabym napisać osobny esej, a tego nie chcemy :D W każdym razie dziś nie zamierzam, za to zapraszam na recenzję :)
Planeta Organica Sól Morze Martwe Tonizacja i Młodość Skóry
Sól przybyła do mnie w ramach współpracy ze sklepem internetowym Skarby Syberii... owiana tajemnicą i ze słodką pokusą zatrzymania młodości.
Wszelkie produkty do kąpieli w kategoriach umilacze czy nowości są
zawsze w mojej wannie mile widziane. Chyba mam do nich nawet swego
rodzaju niezdrowy pociąg, ale w końcu przyjemność uzależnia ;)
Sól do kąpieli od Planeta Organica obiecuje tonizowanie i młodość. A jak wiemy większość z nas chciałaby jak najdłużej cieszyć się zdrowiem i młodym wyglądem. W sumie chyba jeszcze nie wynaleziono maszyny, która pozwalała by pokazać nam nasz wygląd w przyszłości na podstawie obecnego stanu naszego organizmu. ( W sumie nie wiem czy właśnie nie wymyśliłam czegoś przełomowego? I am a genius! ) Więc nie jestem w stanie powiedzieć na pewno, że sól z Morza Martwego od Planeta Organica to nowa "fontanna młodości" Ale mogę mieć wszelkie nadzieje bo...
Jest to chyba pierwsza moja sól do kąpieli, po której moja skóra jest tak miękka i nawilżona. Pamiętam jak po pierwszej kąpieli byłam ogromnie zdziwiona. Wcześniej moje kąpielowe "umilacze" typu sole, kule, płyny zazwyczaj rozpatrywałam tylko w kategorii relaksu a tymczasem okazuje się, że taka kąpiel może nam przynieść ogromne korzyści pielęgnacyjne. Właściwie moje zdziwienie wcale nie powinno być uzasadnione bo patrząc na skład powinnam się tego spodziewać. A ja się dałam tak miło, ale jednak zaskoczyć :D
Wypielęgnowana, nawilżona i miękka skóra to główny atut naszej soli z Morza Martwego. Ci, którzy oczekują od niej właściwości relaksujących czy obłędnego zapachu zdecydowanie się zawiodą. Przyznam szczerze, że ja też zanim nie odkryłam nawilżonej skóry myślałam, że ta sól po prostu nic nie robi. Po otwarciu owszem zalotnie nęci nas zapach, który przypomina mi troszkę budyń waniliowy, a raczej proszek z którego zazwyczaj go robimy, ale woń zupełnie znika po kontakcie z wodą, nawet jeśli sypnie nam się soli od serca :) Nasz proszek nie robi też żadnej nawet najmniejszej piany, a wodę barwi tylko leciutko na różowo. Zazwyczaj więc mieszałam tą sól z płynem do kąpieli, bo nie lubię wody w wannie bez piany.
Sól z Morza Martwego Tonizacja i Młodość polecam więc tym którzy cenią sobie w solach bogactwo naturalnych składników, i ich właściwości pielęgnacyjne przy czym nie oczekują żadnego zapachu i innych bonusów relaksacyjnych. Śmiem twierdzić, że po regularnych kąpielach ze względu właśnie na dobroczynność tej soli, taki proszek może rzeczywiście sprawić że nasza skóra dłużej zachowa młodość :)
Osobiście lubię i sole relaksacyjne, które mają tylko ładny zapach, ale i takie właśnie pielęgnacyjne, po prostu rozpatruje je w innej kategorii :).
Cena: 34, 90 za 450 ml
Wydajność: Sól starczyła mi na 7 kąpieli.
Dostępność: Sól możecie zakupić w sklepie internetowym Skarby Syberii, przy okazji przypominam, że na hasło ARCY JOKO otrzymacie 30 % rabatu na produkty, które nie są objęte żadną promocją. Baner przeniesie was do zakładki z solą :)
Skład: Maris Salt (sól z Morza Martwego), Silica (krzemionka- zwiększa sypkość) , Milk Powder, (mleko w proszku- nawilża skórę) Superfine Pearl Powder (proszek perłowy- ujędrnia i uelastycznie skórę), Organic Argania Spinosa Extract (organiczny ekstrakt arganowy- nawilża, wzmacnia włosy, skórę i panokcie); Parfum
Sól do kąpieli od Planeta Organica obiecuje tonizowanie i młodość. A jak wiemy większość z nas chciałaby jak najdłużej cieszyć się zdrowiem i młodym wyglądem. W sumie chyba jeszcze nie wynaleziono maszyny, która pozwalała by pokazać nam nasz wygląd w przyszłości na podstawie obecnego stanu naszego organizmu. ( W sumie nie wiem czy właśnie nie wymyśliłam czegoś przełomowego? I am a genius! ) Więc nie jestem w stanie powiedzieć na pewno, że sól z Morza Martwego od Planeta Organica to nowa "fontanna młodości" Ale mogę mieć wszelkie nadzieje bo...
Jest to chyba pierwsza moja sól do kąpieli, po której moja skóra jest tak miękka i nawilżona. Pamiętam jak po pierwszej kąpieli byłam ogromnie zdziwiona. Wcześniej moje kąpielowe "umilacze" typu sole, kule, płyny zazwyczaj rozpatrywałam tylko w kategorii relaksu a tymczasem okazuje się, że taka kąpiel może nam przynieść ogromne korzyści pielęgnacyjne. Właściwie moje zdziwienie wcale nie powinno być uzasadnione bo patrząc na skład powinnam się tego spodziewać. A ja się dałam tak miło, ale jednak zaskoczyć :D
Wypielęgnowana, nawilżona i miękka skóra to główny atut naszej soli z Morza Martwego. Ci, którzy oczekują od niej właściwości relaksujących czy obłędnego zapachu zdecydowanie się zawiodą. Przyznam szczerze, że ja też zanim nie odkryłam nawilżonej skóry myślałam, że ta sól po prostu nic nie robi. Po otwarciu owszem zalotnie nęci nas zapach, który przypomina mi troszkę budyń waniliowy, a raczej proszek z którego zazwyczaj go robimy, ale woń zupełnie znika po kontakcie z wodą, nawet jeśli sypnie nam się soli od serca :) Nasz proszek nie robi też żadnej nawet najmniejszej piany, a wodę barwi tylko leciutko na różowo. Zazwyczaj więc mieszałam tą sól z płynem do kąpieli, bo nie lubię wody w wannie bez piany.
Sól z Morza Martwego Tonizacja i Młodość polecam więc tym którzy cenią sobie w solach bogactwo naturalnych składników, i ich właściwości pielęgnacyjne przy czym nie oczekują żadnego zapachu i innych bonusów relaksacyjnych. Śmiem twierdzić, że po regularnych kąpielach ze względu właśnie na dobroczynność tej soli, taki proszek może rzeczywiście sprawić że nasza skóra dłużej zachowa młodość :)
Osobiście lubię i sole relaksacyjne, które mają tylko ładny zapach, ale i takie właśnie pielęgnacyjne, po prostu rozpatruje je w innej kategorii :).
Cena: 34, 90 za 450 ml
Wydajność: Sól starczyła mi na 7 kąpieli.
Dostępność: Sól możecie zakupić w sklepie internetowym Skarby Syberii, przy okazji przypominam, że na hasło ARCY JOKO otrzymacie 30 % rabatu na produkty, które nie są objęte żadną promocją. Baner przeniesie was do zakładki z solą :)
Skład: Maris Salt (sól z Morza Martwego), Silica (krzemionka- zwiększa sypkość) , Milk Powder, (mleko w proszku- nawilża skórę) Superfine Pearl Powder (proszek perłowy- ujędrnia i uelastycznie skórę), Organic Argania Spinosa Extract (organiczny ekstrakt arganowy- nawilża, wzmacnia włosy, skórę i panokcie); Parfum
Sól z Morza Martwego to główny składnik omawianego kosmetyku i ma tyle cudownych właściwości, że aż wam je przytoczę:
"Sól z Morza Martwego sprawia, że skóra jest jędrna i elastyczna, niesamowicie gładka, zregenerowana i odżywiona. Minerały, zawarte w soli (w najwyższym stężeniu występują
potas, magnez i wapń) mają doskonały wpływ na naszą skórę, dlatego jest
to substancja o charakterze terapeutycznym stosowana do walki z
problemami skórnymi. Wykazuje m.in.
silne działanie detoksykujące – tzn. oczyszcza nasz naskórek poprzez regulację gospodarki wodnej. To dzięki temu kąpiele z solą, peelingi i nacierania doskonale radzą sobie w terapii antycellulitowej, przy walce z nadmierną otyłością oraz przy klasycznym opuchnięciu nóg.
usprawnianie mikrocyrkulacji – ma pozytywny wpływ na przepływ krwi w drobnych naczyniach krwionośnych.
silne działanie detoksykujące – tzn. oczyszcza nasz naskórek poprzez regulację gospodarki wodnej. To dzięki temu kąpiele z solą, peelingi i nacierania doskonale radzą sobie w terapii antycellulitowej, przy walce z nadmierną otyłością oraz przy klasycznym opuchnięciu nóg.
usprawnianie mikrocyrkulacji – ma pozytywny wpływ na przepływ krwi w drobnych naczyniach krwionośnych.
ujędrnienie skóry- poprawia jej napięcie oraz wspomaga odbudowę naskórka i wzmocnienie jego funkcji.
regulujący wpływ na wydzielanie łoju – czyli doskonale wspomagają leczenie łojotoku, trądziku i różnego rodzaju wyprysków.
właściwości antybakteryjne – pozytywnie działa na skórę dotkniętą różnego rodzaju schorzeniami dermatologicznymi, przyśpiesza również gojenie mikrourazów.
jest przede wszystkim świetnym nawilżaczem - sól jako jedyna bogata jest w jony magnezu, który mają silne działanie
wiążące wodę – zatrzymują ją w najgłębszych warstwach skóry, tym samym
zapewniając prawidłowy poziom nawilżenia przez całą dobę."
Ps. No i nie zdążyłam jednak na start Eurowizji, ale włączoną mam i kończąc ten post przełączam się na słuchanie i oglądani konkursu totalnie. Przed chwilą wystąpiła nasza Cleo. Trzymam kciuki i wiecie co? Poszło jej o niebo lepiej niż na eliminacjach, dała radę ! :)
(Btw. Jak nie Cleo to chyba kibicuję Hiszpanii)
(Btw. Jak nie Cleo to chyba kibicuję Hiszpanii)
Pozdrawiam
Już nie pamiętam kiedy ostatnio miałam sól do kąpieli ....
OdpowiedzUsuńoj ja nigdy takowej nie używałam, a przydałoby się mojej skórze, bo sucha jest i woda dodatkowo wysusza a lubię wymoczyć porządnie się w wannie, i do tego jeszcze w bardzo gorącej wodzie, może to czas na pomyślenie o worku takiej soli? hihi;**
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam kąpiele w mega gorącej wodzie, to już uzależnienie :)
UsuńTeż oglądam eurowizje tylko z tą różnicą że w angielskiej telewizji ;) dawno nie mialam żadnej soli. Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńZawsze przy zamówieniu zatrzymuję się dłużej przy tej firmie, w prawdzie na sól bym się nie skusiła bo biorę prysznice ale mają masę produktów które chętnie bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię planetę organice :)
Usuńej to teraz przez ciebie mam ochotę na nią! i ja też trzymam kciuki za cleo!
OdpowiedzUsuńMasz rację, Cleo poradziła sobie doskonale. :)) TRZYMAM KCIUKI. :)
OdpowiedzUsuńA to ci sól - taki mały skarb. :)
Jak dla mnie sól musi pachnieć! Przecież to cała przyjemność z kąpieli :-p No ale w sumie jak nawilża to można dolać pachnącego płynu i po sprawie :-) Ja obecnie się lubuję w kąpielowych olejkach no i kulach :P
OdpowiedzUsuńJa też wolę te pachnące sole, zawsze właściwie pod tym względem je dobierałam. Ale tę traktuję po prostu w innej kategorii :)
UsuńA ja jestem nieszczęśliwa, bo nie mam wanny tylko prysznic :( Szkoda, bo teraz ciągle powtarzam mężowi, że tak bym poleżała w wannie z jakimiś olejkami czy solą właśnie :)
OdpowiedzUsuńHehhe już sobie wyobrażam esej o Cleo, znając Twoje możliwości byłaby przednia zabawa ;) Ja też jestem fanką Eurowizji od dziecka :) Ciekawe kto dzisiaj zwycięży, też oglądam ;)
Uuuu też bym była nieszczęśliwa jak bym nie miała wanny, jestem od niej uzależniona. Musisz bardzoooo poważnie porozmawiać z mężem :D Może się uda.
UsuńHah no nie ukrywam że mój esej pewnie normalny by nie był :D Szkoda, że nie wyszło, ale i tak spoko miejsce zajęliśmy :)
Ja to mam nawet na pewno "niezdrowy pociąg" jak to określiłaś :D
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie życia bez umilaczy do kąpieli :)
Ooo mi by się przydała taka sól. Jakiś czas temu zrezygnowałam z płynów do kąpieli (za dużo chemii) i planuję się przerzucić na sole :)
OdpowiedzUsuńNo to taka sól jest jak najbardziej dla Ciebie :) Tylko tak jak ostrzegałam brak tu zapachu czy piany. Ale pielęgnacja jest :)
Usuńa ja soli nie potrzebuje - biorę prysznic zwykle :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem czy polska wygra? nie ogladalam - nie było mnie w domu :D
Fajna ta sól, skusiłabym się, ale ta cena.. chociaż mamy rabat dzięki Tobie ; )
OdpowiedzUsuńMnie rozbawiły Włochy i ich reprezentantka, która pokazała to, co miała najlepsze -,- Szkoda gadać, tegoroczna Eurowizja przebiła wszystko ; )
Pozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
A no właśnie ten rabat jest całkiem spoko, nawet sama już z niego korzystałam :)
UsuńI zgadzam się tegoroczna Eurowizja to był mocny cyrk :]
Ja jakoś za solami nie przepadam. Często mam jakieś podrażnienie, czy zadrapanie i potrafi zapiec.
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelkie sole do kąpieli, dobrze ze chociaz nawilza ale szkoda ze nie pachnie ;c a ja lubie jak cos mi pachnie podczas kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad maską do włosów z tejserii ale to nastepnym razem ;D
Ja też wolę jak pachnie :) I uwielbiam te sole relaksacyjne właśnie.
UsuńTa sól to było dla mnie coś nowego, ale też spoko, po prostu inne kryterium oceniania :)
Ja soli nie lubię, ale ta wygląda wyjątkowo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie :) To nawilżenie robi na mnie wrażenie ;) Ja rzadko generalnie kupuję sole, bo nie lubię jak się nie rozpuszczają do końca i te kryształki gryzą mnie w tyłek:D A tu widzę, że taka sytuacja nie miałaby miejsca :)
OdpowiedzUsuńteż jestem fanką Eurowizji i wszyscy się ze mnie śmieją, że jestem nienormalna :D Wczoraj nie dałam rady obejrzeć, bo byłam ze znajomymi na piwku, a jak poszliśmy do mojego TŻ to okazało się, że nie działa u niego TVP1 ( w sumie nie wiem czemu, ale u mnie też go nie mam od kilku dni na dekokterze ?!) No cóż- Cleo nie wygrała, ale 14 miejsce nie jest złe :D
OdpowiedzUsuńI jestem mega zła na to kto wygrał...
A co do soli, to zapach to nie wszystko - zawsze możemy oddać ulubionego olejku do kąpieli i problem z głowy :D Ważne, ze działa ! :D
zapomniałam Ci się pochwalić ! :D Chyba "naprawiłam" swojego bloga :P
UsuńSpoko, ze mnie też się śmieją. Hah, ale oczywiście mnie to jakoś specjalnie nie rusza, ja tam uwielbiam ten konkurs, choć jest bardzo niesprawiedliwy, to po prostu dobrze się przy nim bawię, lubię oglądać i tyle :)
UsuńOho zaraz zerknę na bloga :D
JA też uważam, że sól powinna pachnieć żeby była ta przyjemność z kąpieli. Ale z drugiej strony jak ma pachnieć, a nie mieć tak fajnych, wygładzających właściwości to lepiej niech już jest, jaka jest ;P i dalej podtrzymuję, że szkoda, że nie mam wanny, bo nie mogę stosować kul do kąpieli, soli właśnie i innych olejków :(
OdpowiedzUsuńA ja to lubię rozdzielać jak super pachnie i nic nie robi to dla mnie spoko bo jest relaksująca, aj jak pielęgnuje a nie pachnie to też fajnie ale wtedy patrzę na nią w innych kategoriach, takich właśnie pielęgnacyjnych-składowych. Oczywiście ideałem by było połączenie zapachu z idealnym składem i pielęgnacją, ale jeszcze się z taką nie spotkałam :]
Usuńpod prycholem ni ma jak z taką solą ;/
OdpowiedzUsuńmuszę ją zakupić :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs na Dzień Matki! :)
jeśli nie wysusza skóry a wręcz przeciwnie - nawilża ją, to czuję się poważnie zachęcona ;)
OdpowiedzUsuńW opakowaniu wygląda bardzo ciekawie :D
OdpowiedzUsuńZwątpiłam po wynikach Eurowizji w ten konkurs...
Nie przepadam za solami do kąpieli, najczęściej używam ich do moczenia stóp ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sole więc skusiłaś chyba :D
OdpowiedzUsuńWydaje się fajniejsza od tej z Balea :P
OdpowiedzUsuńJoko powiem Ci że właścicielami Kringle i Yankee są ci sami ludzie, więc nie ma to dla nich różnicy, zyski i tak będą mieli takie same jak nie wyższe :)
Haha, jest teraz w czym wybierać, jak nie w jednym to w drugim :P
Usuńja akurat używam z APN Amazonii;) Ale lubię takie dodatki:)Tego nigdy za wiele:D
OdpowiedzUsuńHmm fajne sole,ale jakoś nie lubię tego typu kosmetyków,a jak już to bardzo rzadko mam na nie fazę.
OdpowiedzUsuńCo do Eurowizji Cleo wypadła super,ale nie jestem do końca zadowolona z wyników co do wygranej liczyłam,że wygra Szwecja,chociaż i tak najbardziej urzekła mnie Szwajcaria i Grecja xD
Ja używam najczęściej soli o zapachu lawendowym :) Lubię sole w saszetkach z Rossmana, starczają na 2 użycia i można spróbować różnych zapachów :) Sól, którą pokazujesz ma naprawdę piękne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńTakie naturalne sole to ja też lubię :) Narobiłaś mi na nią ochoty :D
OdpowiedzUsuńNo taką sól to ja rozumiem, zachciało mi się wypasionej kąpieli :)
OdpowiedzUsuń