Przyznam się szczerze, że już nie mogłam się doczekać kiedy będę mogła wam opowiedzieć co działo się u mnie w tym miesiącu. Zapraszam na wycieczkę :)
Podróż Przez Jokolandię
Stacja I : Zdjęcie zrobione w trasie. Wyruszam z S. i czwórką znajomych do schroniska Przehyba koło Krynicy Zdrój. Fotka nie jest przerabiana, za to szyba w samochodzie na górze jest cieniowana, stąd taki efekt.
Stacja II: Do schroniska miała nas zaprowadzić droga o długości 3 km. Plan był taki: zostawić samochody na dole i z bagażami wchodzić. W okolicznym sklepie dowiedzieliśmy się, że prowadzi tam trasa, ale ma 8 km, nie ma żadnego oświetlenia i wejście z bagażami po zmroku graniczy z cudem. Wjechaliśmy więc samochodami:
- ryzykowaliśmy mandaty
- zakopaliśmy się
- drogę przebiegł nam jeleń
- tak właśnie zaczyna się horror
- wyprawę nazwaliśmy " MORDOR"
Stacja III: Jednak widok z okna o 7.00 nad ranem chyba wszystkim wynagrodził trudy i znoje :)
Stacja IV: Ostatecznie Joko łączy się z naturą.
Stacja V: Sylwester minął nam w schronisku, a następnego dnia postanowiliśmy się przenieść na dół do Krynicy Zdrój, gdyż wypadało by jeszcze pozwiedzać jak już tu jesteśmy. Znaleźliśmy chyba ostatnie wolne pokoje w przedwojennej willi Józefince. Józefina, była bardzo klimatycznym miejscem, a Pan, który nas powitał przesympatyczny! :)
Stacja VI: W Krynicy Odwiedziłam Pijalnię Czekolady Jana Kiepury. Żadna szanująca się maniaczka czekolady nie mogłaby przepuścić takiej okazji
Stacja VII: Zimne spacery bardzo często ocieplało nam grzane piwko. :) W tym przypadku z sokiem imbirowym.
Stacja VIII: Generalnie jak tak myślę... to w Krynicy głównie docenialiśmy walory smakowe...
Stacja IX: Skoro już byliśmy w okolicy, wpadliśmy też na Słowację. Odwiedziliśmy więc miasto Prešov. To co ciągle przykuwało mój wzrok to ich uroczy język :)
Stacja X: Na Słowacji było sporo dziwnych nie wiem jak to nazwać...figurek? Nie wiem czy to tak zawsze czy z okazji Bożego Narodzenia, ale spoko. Na fotce coś, co ochrzciliśmy " Kuń Rafał".
Stacja XI: A tu widzicie na przykład cztery bałwany :]
Stacja XII: Już po powrocie do domu. Trzeba sobie znaleźć jakieś twórcze zajęcia. Jednym z nich jest jak zwykle książka. Ostatnio czytam Morza Wszeteczne Marcina Mortki. Jest to pirackie fantasy :)
Stacja XIII: Obowiązkowo musiałam też zaliczyć Hobbita w kinie. Piosenkę "I see fire" wciąż katuję. A czy film mi się podobał? Powiem tak, ja wiedziałam, że to nie jest wierna adaptacja książki, bo by nie było co przenosić na ekran. A jako fanka fantasy jestem w pełni usatysfakcjonowana, świetny film. Lecz nie dla każdego :)
Stacja XIV: A oto mamy zwyciężczynię grudniowych zwodów Pin Up Girl :) Mi się podoba.
Stacja XV: Zachęcona waszymi pochwałami, dzielę się z wami kolejnym rysunkiem, który co prawda powstał już jakiś czas temu, ale za to świetnie wpisuje się w karnawał prawda? :)
Stacja XVI: Taką paczkę wygrałam u Katriny :) Przyszła wczoraj, czyli zaraz po tym jak opublikowałam notkę z innymi paczkami, ale nie wiedziałam, że ta tak szybko dotrze. Co tu dużo mówić, jak się dowiedziałam, że ta wygrana trafia do mnie to z wrażenia zapomniałam jak się nazywam.
Stacja XVII: Kiedyś obiecałam, że pokażę własnoręcznie obklejone pudełko na lakiery do paznokci. Może jakiegoś szału nie ma, ale podoba mi się. No i kosztowało tylko tyle co papier ozdobny :) I tak! Żeby je zrobić rysowałam siatkę kartograficzną, oł yeah.
THE END
Jest tego tyle, że zastanawiam się czy następnym razem nie podzielić zdjęć na dwie Podróże po Jokolandi w miesiącu. :D
Ps. Kiedy ta notka się dodaje prawdopodobnie jeszcze nie ma mnie w domu, ale planuję powrót na późny wieczór, a wtedy chętnie poczytam jak wam się w moja Styczniowa Jokolandia podobała. :)
Gdyby ktoś był ciekaw poprzedniego foto mixu zapraszam do zakładki KLIK.
Ściskam<3
Boziu Joko Ty malujesz FANTASTYCZNIE!
OdpowiedzUsuńA te widoki piękne,trzeba przyznać;) Bardzo lubię Krynicę;) zwiedziłam prawie każdy lokal w ciągu 2 tyg.pobytu:D
Ja miałam na Krynice tak naprawdę niepełne dwa dni, ale też sporo udało mi się zobaczyć :)
UsuńJeju, jaki piękny widok z okna miałaś! <3 Zdjęcie, na którym łączysz się z naturą również jest świetne :D Ogólnie zainspirowałaś mnie do jakiegoś wyjazdu, albo chociaż zwykłego spaceru... Może to mnie odstresuje ;))
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie wyjazdy poprawiają samopoczucie, także mam nadzieję, że uda Ci się gdzieś wybrać w najbliższym czasie :)
UsuńPrzepiękne widoki ; ) Pozazdrościć Ci ♥ Dużo kosmetyków ; )
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej chwili do siebie : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Obserwuję ♥ Pozdrawiam ; *
też ciągle katuję Edda i "I see fire" i mnie również film się podobał :) jestem zawiedziona tym, że na następną część trzeba czekać rok ;/ trochę zazdroszczę takiej świetnej wycieczki :)
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, no ale cóż zrobić :)
UsuńOhoho wiedze ze podrozowalas pelna para xD jaki genialny widok na góry ;o w takich chwilach wolę góry niż morze xD a to dziwne xD rzeczywiście śmiechowe te figurki ;o baaaaaubaaany!! Lihihi xD pudeleczko urocze, sama takie mam tylko nie okkejone, może kiedyś okleje;)
OdpowiedzUsuńKapitalny post!
OdpowiedzUsuńŚwietne przygody!!
Zdjęcia super, ale chyba nie umiem liczyć, bo widzę 3 bałwany ;]
Czekoladą zrobiłaś mi niezłego smaka.
Proszę szybko o notkę z paletką MUA bo jest obłędna!
Masz talent dziewczyno! :**
OdpowiedzUsuńah te widoki ^^ góry uwielbiam <3
I see fire ---> uuuwielbiam <33 Choć film to nie moja bajka ;)
A pudełko prezentuje się pięknie, ale pokaż zawartość! :)
muszę wyjść.. nie mogę znieść tych zdjeć! :d
OdpowiedzUsuńNieźle! Fajny wyjazd, choć nie lubię gór. Widoki i jedzenie bomba, chętnie bym się wybrała ze znajomymi na coś podobnego. Szkoda, że jak na razie nie da rady.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze Hobbita nie oglądałam, ale pierwsza część nie była dla mnie szczególnie ekscytująca, więc na razie nie mam ciśnienia. Choć niedługo siądę do niego pewnie.
pięknie malujesz :)
OdpowiedzUsuńo boziu zazdroszczę wygranej! ;) czy to lakier holograficzny tam w środku? jeśli tak to zazdroszczę dziesięciokrotnie *u* ;)
ale piękne zdjęcia,super kosmetyki:) i fajna Ty:)
OdpowiedzUsuńZabrałaś nas do cudownej krainy. Twoja Jokoladnia jest magiczna. Kocham góry, piękne zdjęcia. Odwiedzić pijalnię czekolady tomowe marzenie. Jestem koneserem.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobało :)
UsuńZdjęcia kapitalne zwłaszcza to z bałwankami :)
OdpowiedzUsuńzdjęcie "Joko łaczy się z naturą" MAGIA!
OdpowiedzUsuńŚlicznie malujesz!:D
OdpowiedzUsuńIle pięknych widoków! :) Mam nadzieję, że niedługo również będzie mi dane cieszyć się takimi widokami :) Nocleg już udało mi się zaklepać w bardzo fajnym miejscu :) Gratuluję wygranej w rozdaniu, a pudełeczko jest świetne i w życiu bym nie powiedziała, że jest klejone samodzielnie. Wygląda jak prosto ze sklepu :)
OdpowiedzUsuńTo super, i mam nadzieję, że potem u Ciebie też się doczekamy jakiejś małej relacji :)
Usuń4 bałwany... jak mogłaś ;P
OdpowiedzUsuńSama bym z wielką chęcią odwiedziła taką pijalnię czekolady <3
Hah nie ma to jak prawić sobie "komplementy" :D
UsuńMiałaś cudowne widoki! Aż zazdroszczę, no ;)
OdpowiedzUsuńA jak patrzę jakie cudowności tam jadłaś ( owoce z czekoladą <3 ) i piłaś ( piwo z sokiem <3 ) to aż mam ochotę biec do jakiejś pijalni czy też baru :D
Widoki przepiękne, jak ja kocham góry ;) Jestem pod wrażeniem tego rysunku, naprawdę masz talent ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję, podbudowują mnie takie słowa :)
Usuńmarzy mi się taki sylwester w górach więc troszkę zazdroszczę ;) zdjęciA PIĘKNE.... I TE WIDOKI!
OdpowiedzUsuńpaletka MUA <3
świetna fotorelacja z wyjazdu ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej, a pudełeczko jest świetne. Zazdroszczę wyjazdu, ja niestety kisze się w domu. :)
OdpowiedzUsuńTa Krynica to cudne miejsce, muszę tam wyciągnąć mojego męża :)Masz talent Kochana do malunku :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest tego tyle, że musze wracać na górę zeby jeszcze raz wszystko ogarnać i po kolei komentować :))
OdpowiedzUsuńprzede wszystkim cudne widoki i piękne zdjęcia :) bardzo lubię, jak ktoś potrafi uchwycić naturę (niby nic wielkiego, a jednak) :D
o tym , że masz mega talent, to wiesz na pewno :P ale powtórze, w razie co : MASZ TALENT!
poza tym, zabiłabym żeby się znaleźć w tej pijalni czekolady (tak, jestem uzalezniona :(( )
i kolejna wygrana :D hahaha czyżbym ci już kiedyś nie gratulowała? :D
a pudełko własnoręczne i fajne, pojemne :))
dobry post, lubię czasami wiedzieć więcej o autorce, niż tylko czytać o tych kosmetykach i innych pierdołach :D
Miałam jeszcze więcej zdjęć, ale sama w fotomiksach nie lubię jak jest ich za dużo bo nie ogarniam. Poważnie teraz myślę o tym, żeby taki fotomiks wrzucać co dwa tygodnie a w krótszych formach :)
UsuńPoza tym cieszę się, że post Ci się podobał :)
Och jaka super wyprawa, chociaż sobie na fotki popatrzyłam :D
OdpowiedzUsuńAle bym sobie teraz zjadła ten żurek w chlebku....mniam :)
Oj pyszny był :D
UsuńTalentu tylko pozazdrościć! :) Ciekawie spędzony styczeń, w przeciwieństwie do mojego po lekarzach :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze gwiazdeczki smakowaly? :D super foto mix
OdpowiedzUsuńuwielbiam widoczki takie <3
Skąd wiedziałaś, że już zjedzone? Hahaha, no ale masz rację... Było pysznie :D
UsuńMORDOR <3 Świetny wpis, ale nie wybaczę tego zdjęcia z czekoladą... Tak bardzo zrobiłaś mi smaka!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę spędzenia Sylwestra w górach :)! Od całkiem niedawna bardzo polubiłam góry. Piękne widoki :)! No i muszę Ci powiedzieć, że jesteś bardzo utalentowana :)
OdpowiedzUsuńAle miałaś nieziemski widok z okna! Ale narobiłaś mi ochoty teraz na jedzenie, a jest prawie 12 w nocy! I co ja biedna teraz pocznę? :P Na Hobbicie też byłam w kinie, jeszcze pod koniec tamtego roku i piosenkę też katuję :D
OdpowiedzUsuńMusisz być silna :D
UsuńPiękne widoki :) Ja chcęęęę w góry :))
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, ale masz talent ślicznie:)
OdpowiedzUsuńO matko, ale wyprawa! Szalona grupka znajomych widzę, moi by nigdy się na taką przygodę nie zdecydowali, nudziarze :D Ładne masz butki Joko :) Ale tam fajnie mieliście, kurde! I widzę, że nagroda od Katriny doszła, fajne prezenciki nie ma co :)
OdpowiedzUsuńMy chyba sami nie wiedzieliśmy do końca że będzie aż tak szalenie :D
UsuńPiękne widoki zazdroszczę ;)))
OdpowiedzUsuńKocham góry, super Jokolandia :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej wyprawy :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki ;)
Narobiłaś mi smaka tym zdjęciem z czekoladą :D
Czytałam z ogromnym zaciekawieniem i zazdroszczę wyjzdu:D
OdpowiedzUsuńpiękne widoki, zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam : outsidekatte.blogspot.com
Narobiłaś mi ochoty na czekoladę:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia z wycieczki są piękne. Gratuluję wygranej, robi wrażenie:)
No to ja poproszę od razu bilet na kolejną wyprawę przez Jokolandię, bo ta bardzo mi się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńDla moich lakierów potrzebowałabym przynajmniej kilku pudełek, ale póki co mieszkają w szafce. Jak już robi się ich za dużo, to części się pozbywam. Zazdroszczę Ci wyprawy, chętnie bym się wybrała na południe naszego kraju, ale zawsze coś mi staje na drodze... Fantastyczną nagrodę zgarnęłaś, liczę na swatch tego Barry M :)
Spoko bilet masz jak w banku :D
UsuńOj domyślam się, że moje pudełko by Ci nie wystarczyło, ale ja aż tak wiele tego nie mam :)
Ale tam pięknie! :)
OdpowiedzUsuńA ta czekolada bardzo apetyczna. ;)
Z przyjemnością obserwuję i czekam na kolejne posty! :)
Pozdrawiam, Niepoprawny.
Prześliczne widoki :)
OdpowiedzUsuńhttp://veneaa.blogspot.com/
Wspaniała nagroda :)
OdpowiedzUsuńBardzo dawno nie byłam w Krynicy, jeszcze w gimnazjum na wycieczce, ale wiadomo, że to niestety nie jest to samo, ponieważ nie można się nigdzie ruszyć samemu i poznać tych wszystkich ciekawych rzeczy :)) A grzane piwo to coś co uwielbiam zimową porą :))
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam grzańca, tylko zawsze mnie usypia trochę :D
Usuńale miałaś ciekawy miesiąc! :) gór zazdroszczę, przepiękne widoki :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny wypad sylwestrowy - całe wieki nie byłam w Krynicy :)
OdpowiedzUsuńa to founde czekoladowe, mmm...
Po prostu brak słów... ale zazdrościmy, będzie co wspominać.... już jest, a co dopiero za kilka lat, hihi:*
OdpowiedzUsuńNie lubię gór, ale muszę powiedzieć, że widoki śliczne i wypad na Słowację, mmmm :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę przeogromnie tego widoku <3
OdpowiedzUsuńCudowny wyjazd, ja też sylwestra spędziłam w tym roku w górach ! :)
OdpowiedzUsuńA ta wygrana ! No ja się nie dziwię , że zapomniałaś jak się nazywasz :D Też bym tak miała! :)
Jestem pod wrażeniem, wyprawa naprawdę musiała być rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńCo prawda wolę morze, ale górom nie można odmówić uroku, szczególnie zimą :)
Ja też zdecydowanie wolę morze i zawsze je wybiorę, ale akurat do gór mam bliżej i na Sylwka było w sam raz :)
UsuńŚwietny rysuneczek ;) A widok na góry nieziemski ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wypadu :) W Krynicy nie byłam dawno, ale kiedyś jeździłam parę razy w roku do znajomych :) mmmm zupka w chlebie pychota :P To żurek jak mniemam :) Ale mi narobiłaś smaka :D
OdpowiedzUsuńWszystko super :)
OdpowiedzUsuńKoń Rafał wymiata - muszę pokazać mężowi imiennika :P
Jak ja uwielbiam gory, ale wiosna. No dobra, nie bylam nigdy zima . Dobra w ogole bylam tylko raz w zyciu. Ni ale zakochalam sie! Szkoda, ze mam daleko...
OdpowiedzUsuńCo do rozdania, gratuluje :) pamietam, ze czailam sie na nie i moj nick byl tuz pod Toba haha.
Zapomnialabym, moje rzesy bez tuszu:
http://4.bp.blogspot.com/-cMbAPDBifI4/UuZ0dv6tGqI/AAAAAAAABiA/DK2s31Jvu1w/s1600/twarz+krem,+puder.jpg
pięknie rysujesz, masz talent. Jeju jej wspaniała wygrana :) achhhh pojechałoby się gdzieś ....
OdpowiedzUsuńMam w planach góry z ukochanym, gdy tylko skończę sesję, bleh :P I zainteresowałaś mnie tą książką ;>
OdpowiedzUsuńBosko wygląda to pudełeczko, a podróży zazdraszczam - uwielbiam odkrywanie nowych miejsc :]
OdpowiedzUsuńbardzo się podobała podróż prze Jokolandię <3 no patrz, ja w Krynicy byłam tylko w lecie, z chęcią wybrałabym się również w zimę, ale przygód to tam mieliście ;P
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnej wygranej w konkursie :) mega paka.
A co do pudełka na lakiery, podrzuciłaś fajny pomysł, biorę się za swoje, tylko, że zrobię trochę większe, by upakować w nie jeszcze kosmetyki do makijażu :)
pięknie ;) kocham góry <3
OdpowiedzUsuńWspaniała podróż! A zdjęcia zachwycające, mam pytanie jakiego używasz aparatu ?:)
OdpowiedzUsuńMam zwykłą starą cyfrówkę Lumixa :) Jak jest dobre światło w dzień to świetnie sobie radzi, a jak nie (czyli głównie w pomieszczeniach gdzie nie ma światła słonecznego) to zdjęcia że tak powiem tuninguję w programach. Głównie na zasadzie wyostrz, rozjaśnij, nadaj kontrast itp :)
UsuńJesteś po prostu boska! Uwielbiam Twoje niezapomniane podróże :D
OdpowiedzUsuń