Celia Krem Nawilżający do Twarzy Kolagen & Algi

Hej Dziewczyny :)

Ale nam maj spłatał psikusa, a zwłaszcza studentom, którzy w większości mają teraz swoje Juwenalia. Ale nie ma się co o nich martwić, "studenty" zawsze sobie radę dadzą, najwyżej zrobią grilla w środku akademika. Wiem, bo sama jeszcze niedawno tam mieszkałam :D Mam nawet parę makabrycznych wspomnień, takie jak wylanie toalety na moim piętrze, czy na przykład zostanie samej jednej jedynej na święta w wielkim akademiku. Pamiętam, że czułam się jak w horrorze. Właściwe dzisiejsza recenzja też nie będzie najprzyjemniejsza ;)



Celia Krem Nawilżający do Twarzy Kolagen & Algi

Moim pierwszym kosmetykiem marki Celia było mleczko do demakijażu (recenzja) , które bardzo polubiłam i będę do niego wracać. Po takich miłych wrażeniach, tym bardziej chciałam sprawdzić... czy kolejny produkt od Celi również okaże się tak fenomenalny?







Moja Opinia

 Jestem wyznawcą zasady, że nie zawsze " tanie znaczy złe, a drogie znaczy dobre" zakup należy po prostu przemyśleć, zerknąć na skład, pomyśleć na czym nam zależy no i same wiecie... w końcu interesujecie się tematem. W przypadku pielęgnacji od Celii mamy przypadek raczej niskiej półki cenowej, a ja zachęcona świetnym mleczkiem do demakijażu postanowiłam sprawdzić kolejny kosmetyk tej marki. 

Całkiem przyjemne w odbiorze pudełeczko w jasnych, świeżych kolorach spodobało mi się. Słoiczek nie był schowany w żadnym pudełku, ale za to otwór zabezpieczony był sreberkiem więc jak dla mnie ok. Wystarczył jeszcze szybki rzut oka na skład, który może hitem nie jest, ale nie jest też gorszy od wielu dużo droższych kremów i tak oto Krem Kolagen & Algi znalazł się w mojej łazience ;)

Zapach jest troszkę mdły, lekko kojarzy mi się z marcepanem, nie jest zły, ale nie mogę też powiedzieć, że mi się podoba, mogło być lepiej. Wolałabym więcej świeżej woni w takim kosmetyku. Konsystencja kremowa, ale bardzo lekka, mój doświadczony na takie substancje mózg rzucił hasło " Oh będzie się szybko wchłaniać jak miło " Niestety nawet taki genialny umysł jak mój się myli ^^ ( taka tam ironia).

Okazało się, że pomimo swojej lekkiej konsystencji krem nie chce się wchłaniać i robi to bardzo powolutku. Jestem przyzwyczajona do kremów, które wchłaniają się nie dłużej niż 5 minut. Później to już dla mnie męka i tortura. A Celia wchłania się i wchłania i wchłania i w sumie jak już się wchłonie moje tłusta cera świeci się po niej jeszcze bardziej więc mniemam, że zostaje po niej dodatkowo błyszczący się film. Analizując skład wymyśliłam, że przyczyną oprócz parafiny mogą być właśnie algi i substancje hydrofilowe, które tworzą na skórze właśnie taką warstewkę.

I może dało by się przeżyć taki krem i zużyć go po prostu w nocy kiedy w teorii świecenie i powolne wchłanianie nie powinno nam przeszkadzać. Ale po pierwsze ja wciąż tego nie lubię, a po drugie kluczową sprawą jest fakt, że krem według mnie nie nawilża. A jak krem nie nawilża to dla mnie już kaplica. Chyba ta błyszcząca warstwa, która nam zostaje na twarzy miała dawać poczucie nawilżenia. Ale dla mnie to za mało. Znowu wróciły suche skórki. Chyba nie muszę mówić, że przez tą całą powłoczkę krem roluje się przy niektórych podkładach.? .... Ech.



Cena: 5zł za 50 ml. 
Dostępność: Swój krem kupiłam w Tesco
Wydajność: Używam kremu od miesiąca, dwa razy dziennie. Zostało mi go jeszcze mniej więcej połowę, zazwyczaj 50 ml zużywam w miesiąc więc mniemam, że krem jest wydajny :)

Skład: Aqua, Paraffin Oil, Isopropyl Myristate, Cetearyl Octanoate, Glycerin, D-Panthenol ( witamina B5 - uczucie gładkości skóry),  Collagen Amino Acids (kolagen - nawilża, wygładza), Eneromorpha Compressa Extractc (Substancja hydrofilowa tworzy na powierzchni skóry film, zmiękcza), Porphyra Umbilicalis Extract ( Substancja hydrofilowa tworzy na powierzchni skóry film, zmiękcza), Lithothamnium Calcareum Extract ( algi czerwone- nawilżają, działają przeciwstarzeniowo) Polyglyceryl-3 Diisostearate, Acrylates/ C10-C30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Carbomer, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, BHA, Ethylparaben, Methylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Citronellol, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Parfum. 



Ps.  Niestety jak widać krem mnie nie zachwycił tak jak mleczko tej samej marki, które jest moim faworytem w demakijażu. Aczkolwiek patrząc na skład da się zauważyć, że produkt nie zachwyca, ale nie jest też gorszy od wielu droższych kremów więc miałam nadzieję, że da radę. No cóż shit happens. 



Pozdrawiam ;)


48 komentarzy:

  1. za 5 zł krem? :D to mało ale co z tego jak nie nawilża - tak jak mówisz a jak tego nie robi to już źle bardzo źle, dodatkowo jak i wchłaniać się nie chce i 'zostaje na skórze' tu nie fajnie no nie fajnie :(
    A z resztą po co mi krem przeciwzmarszczkowy :D Chyba jeszcze mam czas na niego xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też nie jest taki potrzebny :D
      Genialny umysł to ja, ale dzisiaj miał chyba zły dzień (chemia mi nie najlepiej poszła) ;)

      Usuń
    2. No tanioszka, ale niestety jest beznadziejny.
      Ja w ogóle doszłam do tego że on ma tam napisane przeciwzmarszczkowy pod słowem kolagen i chcieli podkreślić że ten kolagen tak wypełnia. A na opakowaniu z tyłu jest tylko info że to jest krem nawilżający. A zresztą kij go tam wie :D

      Fab chemia to taki przedmiot z którego zdecydowanie może nie iść nawet geniuszom :D

      Usuń
    3. Mówiłaś że 4 będzie to przecież dobrze :D

      Ja z chemii mam same 5 - jestem geniuszem? :D wiem że nie xd

      Usuń
    4. Yyy tak jesteś geniuszem :D

      Usuń
  2. W sumie za taką cenę to nie ma co żałować :D
    Nie lubię jak krem się długo wchłania...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo 5 zł tylko kosztuje? Ale cóż z tego, skoro nie nawilża :( Ta powłoczka to pewnie też przez parafinę, która to często daje złudne uczucie nawilżenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. taniocha:) ale szkoda że nie nawilża :(

    OdpowiedzUsuń
  5. tez bym przymknęła oko na te wszystkie wady gdyby tylko nawilżał :(

    OdpowiedzUsuń
  6. E tam krem, nie ma co się przejmować, do nóg zużyj! :D Ja tak zawsze robię z niewypałami :D Za to konwalia... Uwielbiam zapach, że też taki piękny kwiatuszek zabłąkał się do zdjęć z takim bublem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah dobry pomysł, bo do twarzy już nie będę mam go dosyć i wcale nie pomaga, a przecież nie o to chodzi :D

      Usuń
  7. a ja go oglądałam kilka razy w biedronce, brać czy nie ?, brać czy nie ? - no ale dobrze zrobiłam, że nie wzięłam...:)

    OdpowiedzUsuń
  8. teraz zawsze patrzę na skład i unikam parafiny jak tylko mogę :D więc pewnie nawet cena by mnie nie przekonała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No niestety, nie można mieć wszystkiego! A jeszcze jak zostawia taki tłusty film.. bleh! niecierrrrpię!

    OdpowiedzUsuń
  10. Z Celi w zasadzie jeszcze nic nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Za taką cenę to wiele bym się nie spodziewała po tym kremie. Ale.... może na inną cerę zadziała lepiej?

    OdpowiedzUsuń
  12. No tak, bo przecież nawilżenie, a poczucie nawilżenia to dwie, różne sprawy. Fakt faktem krem do luftu, ładnie mówiąc ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda,że nie zachwycił ale i tak nie ma się co martwić 5 zł to nie majątek :) A pogoda,noc cóż...ja chodzę w gumiakach żeby psa wyprowadzić,a juwenalia,no cóż jakoś się przeboleje,nie pierwsze i nie ostatnie :) Ale nie zazdroszczę Ci,że musiałaś zostać sama w akademiku,ja bym miała niezłą schizę :D
    Mam prośbę czy możesz mi poklikać w w tym poście http://daquerre.blogspot.com/2014/05/tag-40-pytan-kosmetycznych.html będę wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No powiem Ci, że schizę do tej pory pamiętam, i ten spacer korytarzem do łazienki pełen lęku haha :D

      Usuń
  14. Ładne zdjęcia mu zrobiłaś, u mnie raczej tez by się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  15. pogoda nie dopisuje, ale ja dziś idę na juwenalia :D
    mleczko z Celii też miałam i lubiłam, a jakiś krem chętnie kiedyś wypróbuję, tylko inny niż ten Twój, skoro się nie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja bym go na wejściu odrzuciła ze względu na parafinę, unikam jej w pielęgnacji skóry, a na twarz nie nakładam nigdy ;)
    No i miałabym rację, jak widzę, słabe wchłanianie, tłusta warstwa sprawiają, że mam ochotę po prostu uciekać od tego kremu ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja nie wiem czemu nie mogę się przekonać do tej firmy..

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj w moim przypadku raczej od razu nie sprawdziłby się ze względu na parafinę w składzie ;/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale miałaś przygody w akademiku!:D Od tego kremiku będę się trzymała z daleka :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie nie wkurzają kremy, które długo się wchłaniają. Kiedy muszę szybko zrobić rano makijaż, to zbieram nadmiar kremu chusteczką i buzia jest sucha i gotowa pod makijaż. Jednak krem, który nie nawilża nie przemawia do mnie całkowicie. Moja mama skuszona kiedyś ceną tych kremów wzięła jakiś regenerujący ze swojej półki wiekowej, ale nie była też zadowolona. Mówiła, że nic właściwie nie robi, więc całkiem możliwe, że Celia nie ma zbyt dobrych kremów. W tym przypadku cena równa jest jakości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak jeszcze powiedziałaś o tej mamie to chyba narazie dam sobie spokój z pielęgnacją Celii, no chyba że coś strasznie wpadnie mi w oko :D

      Usuń
  21. ja mleczko od Celii też lubię ;] Na szczęście na krem się nie natknęłam, hi hi ;p

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja mam odmienne zdanie na jego temat :) Wg mnie nawilża, nie jakoś specjalnie dużo ale nawilża. Dla cery normalnej/mieszanej będzie ok. Wchłania się też w miarę ok, ale zaznaczam, że używam go tylko na noc bo mam cerę mieszaną :)

    OdpowiedzUsuń
  23. oj taki to jeszcze nie dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja miałam tak z kremem Uroda Melisa, tonik cudo nad cuda ♥ a krem niby miał być lekki, a okazał się parafinowym zapychaczem ;)
    Raczej na ten krem też się nie skuszę w związku z tym ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetne przejście z wstępu do recenzji :D tych kremów nigdy nie miałam, ale lubię te lekkie i szybkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie znałam celi wcześniej, zapisuje aby kupic :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie zapisz sobie koniecznie :]
      Choć proponuję też najpierw przeczytać notkę :]

      Usuń
  27. widzę po Twoich recenzjach ,że Celia ma większą pielęgnację niż myślałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Krem kremem, ale serio zostałaś samiutka w akademiku? Mother of God...

    OdpowiedzUsuń
  29. podczas promocji w Biedronie zdecydowałam się na krem Celii i teraz się boję, ale mam nadzieję,że lepiej się spisze

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie spotkałam się jeszcze z tym kremem :) Ehh tęsknię za studiami i akademikiem, u mnie zawsze w nocy wyły alarmy nad łóżkiem ogłaszające ewakuację. Bo albo komuś toster się spalił, albo po prostu próby.. Po pewnym czasie było to już wkurzające jak o 3 w nocy w środku tygodnia kazano nam schodzić na podwórko i wszyscy się buntowali :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Krem jest super, tani i zastępuje mi krem który był bardzo drogi, poza tym nie wiem czy nie jest lepszy :-):-). Kobietki każda skóra potrzebuje czego innego.

    OdpowiedzUsuń
  32. Dla mnie krem jest świetny, mam 53 lata, pięknie się wchłania, cera jest naprężona, gładka i aksamitna. Może dziewczyny jesteście za młode na ten krem ? Jolka

    OdpowiedzUsuń
  33. używam kremów z noble health i są super. cena 45zł i mają wszystko co potrzebne skórze, nie wierze, że produkt a 5zł jest ok, przecież producent nie robi tego charytatywnie :)

    OdpowiedzUsuń