Walentynkowe Paznokcie Tutorial


Cześć :)

Już jutro okropnie komercyjne, niecnie przereklamowane, totalnie nieoryginalne, passe i niepoprawne politycznie święto zakochanych, które oczywiście ja UWIELBIAM i nikt mi nie zabroni. <3 Mimo, że wszechświat prawdopodobnie pokrzyżował mi to co sobie na walentynki zapalnowałam, to ja i tak zamierzam sobie celebrować i korzystać z tego dnia innego niż wszystkie. Dzisiaj pokażę wam jakie przygotowałam na jutro paznokcie oraz zaprezentuję krótko czego użyłam i w jaki sposób. Gotowi? :) 



Walentynkowe Paznokcie


Walentynkowe Paznokcie


Wykonanie takiego zdobienia jest banalnie proste i właściwie wystarczy posiadać tylko czas, chęci oraz minimalne umiejętności obejmujące nałożenie lakieru i naklejek. :D W dalszej części posta opowiem wam jakich lakierów konkretnie użyłam, czy są dobrej jakości oraz skąd wziąć takie naklejki, zapraszam. :)



Walentynkowe Paznokcie

Jak malowałam paznokcie?

-Najpierw zabezpieczyłam płytkę odżywką z Sally Hansen (oznaczyłam niżej na zdjęciu numerkiem 4)
-Na kciuku wylądował Ingrid (3).
-Na palcu małym oraz wskazującym również Ingrid (3), aczkolwiek dodałam jeszcze brokatowy top z Essence (1).
-Na palcu serdecznym i środkowym mamy Eveline (2)
- Poczekałam aż całość wyschnie i na kciuk, palec serdeczny i środkowy nałożyłam naklejki wedle uznania.
- Na koniec całość zabezpieczyłam topem-wysuszaczem z Golden Rose (5).



Produkty użyte w zdobieniu


Jak sprawdziły się użyte lakiery?


1. Essence Colour & Go (brak numerka) - Brokatowy top coat, przezroczysto-różowy zawierający drobinki w różnych kolorach. Mam go około dwóch lat, myślę że zgęstniał, ale minimalnie i ciągle używa się go swobodnie. Bardzo go lubię, pasuje głównie na różową i białą bazę.

2. Eveline Mini Max 935 - Śliczny, chłodny, pastelowy róż wpadający w fiolet. Niestety samo malowanie to raczej katorga, bardzo gruby i nieprecyzyjny pędzel, duże smużenie. To malowanie uświadomiło mi, że czas go wyrzucić, bo ledwo co udało mi się normalnie pokryć paznokieć. Nie polecam.

3. Ingrid Love Story 295 - Wielowymiarowy róż, który raz jest pastelowy a raz wpada w neon. Uwielbiam go i mogę spokojnie polecić. Mam go już półtora roku, a w ogóle się nie zmienił, jakość na piątkę. Pełna recenzja tutaj.

4. Sally Hansen Gold (baza) - Zawsze, przed każdym malowaniem, bez wyjątków na płytkę kładę najpierw bazę. Uważam, że to podstawa jeśli chce się posiadać zdrowe paznokcie. Obecnie używam Sally Hansen z uwaga, DROBINKAMI ZŁOTA :D, też was to śmieszy? To złoto miało wzmocnić paznokcie oraz prawdopodobnie zrobić na mnie wrażenie. Niestety bazę muszę już wyrzucić, bo to co widzicie na zdjęciu to już dogorywający glutek, sama w sobie była taka sobie i nic ponadto, uważam, że jej cena 29,90 zł jest wzięta z kosmosu, polecam kupić sobie za tę kwotę trzy tańsze bazy.

5. Golden Rose Quick Dry (bezbarwny top na wierzch) - Tak samo jak nie zapominam o bazie, tak również zawsze nakładam na wierzch top, głównie dla przedłużenia trwałości. Skoro już tyle siedzę nad paznokciami, chcę się nimi trochę nacieszyć. Mój standard to 5 dni, a zdarza się dłużej. :) Wysuszacz z GR jest świetny, naprawdę przyspiesza wysychanie, jest bardzo wygodny no i daje ładny połysk. Uwielbiam i polecam.





Naklejki Wodne

Skoro opisałam wam już lakiery jakich użyłam oraz pokrótce wyjaśniłam czy są warte polecenia, to pozostaje jeszcze kwestia naklejek wodnych. Owe naklejki są bardzo łatwe w użyciu, co widać na załączonym obrazku. Wycinamy interesujący nas kawałek, odklejamy folię zabezpieczającą i wrzucamy naklejkę do wody. Zazwyczaj wystarcza 30 sekund, a naklejka sama się odkleja od papierka, jak widzicie na zdjęciu serduszko już pływa swobodnie. Później pozostaje tylko kwestia wyłowienia obrazka i nałożenia na koniecznie SUCHY już lakier. :) Następnie naklejkę należy przygnieść i osuszyć na przykład wacikiem. Dopiero potem całość można zabezpieczyć jeszcze top coatem, ja tak robię. A jak wyłowić obrazek i przenieść na paznokieć? Cóż podejrzewam, że fachowe, super manicurzystki wyławiają specjalną sondą, pęsetą lub innym specjalistycznym sprzętem. Ja robię to perfidnie palcami. Działa, polecam. ^^

Ja swoje naklejki wszelkiego rodzaju zamawiam zwykle u różnych sprzedawców na alliexpress.com gdzie wybieram opcję darmowej dostawy. Działa to tak, że możemy nazamawiać u dwudziestu osób, a i tak za dostawę nic się nie płaci więc nie musimy się ograniczać, a jedynie uzbroić w cierpliwość bo produkt idzie do nas kilka tygodni. Jeżeli kogoś konkretnie interesują moje serduszka, to zamawiałam tutaj. Kosztowały 0,45 $





Walentynkowe Paznokcie


Zdaję sobie sprawę, że moje paznokcie w chwili obecnej nie wyglądają perfekcyjnie, ale dopiero co je skróciłam i są w trakcie regeneracji. Musicie mi wybaczyć, jakoś tak nie kalkulowałam, że akurat na walentynki takie będą, ale mam nadzieję, że wasze poczucie estetyki to wytrzymało. ;] W każdym razie wierzcie mi, lub po prostu sprawdźcie w innych postach, że zazwyczaj mają się lepiej więc myślę, że moje rady odnoście bazy czy ogólne mądrzenie się jednak może być pomocne. :)



 Ps. Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu paznokcie pełne wzorków i brokatów przypadną do gustu, aczkolwiek przecież to właśnie jest w życiu piękne, że każdy z nas jest inny. To komu się podoba, a komu nie? :D Malujecie jakoś specjalnie paznokcie na walentynki? :)




Buziaki!





42 komentarze:

  1. Nie maluję specjalnie paznokci na to święto, bo po prostu go nie lubię :DD
    Paznokcie mega słodkie ale ładne :)
    Mam ten top coat z essence --> księżniczkowy, bo pamiętam że ma nazwę 'party princess' :DD Też mam ją z 2 lata już jakoś a i tak jeszcze daje radę - nawet ją lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie się podoba ;)) Ja mam zwyczajnie na czerwono pomalowane lakierem z Eveline, ale już mnie denerwuje, bo strasznie szybko się ściera ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają super! I całkiem proste do zrobienia :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja tam brokaciki i wzorki chętnie :) a te naklejki się dobrze trzymają? Bo ostatnio szukam jakichś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze, naklejki wodne zwykle schodzą dopiero z lakierem :)

      Usuń
  5. Pazurki wyglądają bardzo walentynkowo. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam plan pomalować, ale czy zdążę to wstawić na bloga razem z innymi głupotkami na post walentynkowy? ;-; Obawiam się, że nie ale spróbuję :D Też uwielbiam Walentynki ♥ Teraz idę kupić coś Siorze, bo jutro ma urodziny xDDD

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja aktualnie mam hybrydę na paznokciach, więc nie będę się bawiła w takie zdobienia, ale pomysL bardzo dziewczęcy i ogólnie na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  8. o jak ładnie, lubię motywy serduszkowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie śliczne <3 uwielbiam takie wzorki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mega słodka wersja :)u mnie będą czarne z białymi serduszkami na kciukach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ładne :) ale mi by się bardziej podobały bez naklejek :) kwestia gustu

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie się bardzo podoba to zdobienie. Moje ulubione kolorki. A co do paznokci w życiu bym nie powiedziała kochana,że coś im jest. Moje wyglądają teraz o wiele gorzej naprawdę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Maksymalnie slodko! ;) W sam raz na Walentynki ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. efekt końcowy jest super, mnie wczoraj kosmetyczka zrobiła nowe hybrydy

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakie wspaniałe! Mi się bardzo podobają.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja na tą okazję też postawiłam na róż i na naklejki :) jednak naklejki wylądowały tylko na serdecznym palcu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mi się podoba :D Wyszło super pozytywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. spodobały mi się ;) są takie cukierkowe

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ładne zdobienie, lubię motyw serduszek :) Chyba też zamówię sobie te naklejki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne pazurki <3 ja miałam naklejki, ale wyszło że namalowałam sama serduszka. Pierwszy raz cokolwiek malowałam to nie próbuj sobie nawet tego wyobrażać ;) :D :*

    OdpowiedzUsuń
  21. jeśli chodzi o Sally Hansen, nie jestem zaskoczona taką oceną.:P miałam kilka lakierów (bogu dzięki - wygrałam!) i koszmar.:P a ten top kupiłam w sobotę, w Łodzi, będę testować, na razie mam odżywkę z GR (pierwszy raz, wcześniej tylko Ewa Smitchz...? Smitz? Jakoś tak, ale nie mogę jej znaleźć :c). co do paznokci - masz piękny kształt płytki, serio :o
    za samymi różami nie przepadam, ale musze przyznać, że poza moimi preferencjami kolorystycznymi - pięknie, starannie wykonany manicure :) naklejki boskie :D
    PS: wstęp za to powala z nóg :D genialny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ten Sally Hansen też dostałam, także ja na tym wiele nie straciłam. :D
      I dziękuję, wiadomo narzekam na wiele rzeczy u siebie, ale swoje paznokcie akurat lubię. :)

      Usuń
    2. Aaaa i wstępem chciałam zapobiec komentarzom typu: a walentynki są głupie bo... ja nie obchodzę walentynek bo... walentynki wszędzie tylko walentynki... I sama wiesz :D Nie chce mi się dyskutować o tym, dla mnie to proste: lubię albo nie lubię i już. Nie dorabiam ideologii do czegoś tak błahego. :D

      Usuń
    3. daj spokój, never again sally hansen. essie też nie zachwyca :o a to takie drogie, masakra.:o
      mi walentynki "lotto", że tak to ujmę, w sensie, obchodzić, obchodzimy, bo też to zawsze jakaś okazja, żeby inaczej zaplanować dzień, aczkolwiek, w tym roku 14 byłam w Łodzi i zwiedzałam z ciocią i wszechobecność serduszek na Piotrkowskiej była ogromna :D

      Usuń
  22. Cudeńka <3 U mnie w walentynki były zwykłe czerwoniutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakie słodkie pazurki :) Istne cukiereczki :)

    OdpowiedzUsuń