Niedzielę spędziłam w Warszawie na kolejnej rodzinnej imprezie tym razem były to chrzciny. Uch jakoś przetrwałam natarcie niewygodnych pytań ze strony wszystkich nietaktownych ciotek i wujków. "Marysiu przytyłaś?", " Macie już datę ślubu?", " A gdzie teraz pracujesz? " Dodam, że nie mam faworyta wśród tych trzech pytań, każdego nie cierpię tak samo ;) Na szczęście było też parę osób za którymi codziennie tęsknie więc chociaż tyle, że mogłam się z nimi zobaczyć. Czyli równowaga w przyrodzie została zachowana. W każdym razie zapraszam was na prezentację nowego Top Coat'u od Lovely :)
Top Coat od Lovely Top Jewels nr 1
Top w wersji dziennej na dwóch paznokciach. |
Top w wersji wieczorowej na wszystkich paznokciach. |
MOJA OPINIA
Kolor: Jak już wspomniałam nie jest to jednolity kolor a top coat czyli wierzchnia warstwa, którą można ozdobić sobie inny lakier. Top Jewels numer 1 jest niezwykłą mieszanką kolorystyczną. Większe cekiny mają barwy różowe, fioletowe oraz bladego złota i właśnie te wiodą prym. Całość jest jednak przełamana drobniutkim brokatem z kolorze zieleni. Według mnie jest dosyć niebanalnie, ale ten nieoczywisty efekt ogromnie mi się podoba :) Ja top coat połączyłam z moim ulubionym kolorem a jednocześnie idealnym jesiennym odcieniem purpury.
Wykończenie: Cekiny z brokatem, ładnie wtapiają się w lakier oraz nie odstają.
Konsystencja: Przez zawartość raczej gęsta, ale nakłada się bardzo wygodnie, nic nie spływa z paznokcia.
Wykończenie: Cekiny z brokatem, ładnie wtapiają się w lakier oraz nie odstają.
Konsystencja: Przez zawartość raczej gęsta, ale nakłada się bardzo wygodnie, nic nie spływa z paznokcia.
Krycie: Genialne. To co widzicie na każdym zdjęciu to efekt po tylko jednej warstwie. Natomiast cekiny nie układają się równomiernie, może niektórym to przeszkadza, ale według mnie o to chodzi w tym topie.
Pędzelek: Długość całego pędzelka jak i włosia jest całkiem krótka. A sam obszar włosia niewielki.
Zmywanie: O tu jest istna katastrofa. Niestety to jest raczej norma, że takie lakiery źle się zmywają, ale tu naprawdę jest hardcore. Ja radzę sobie tylko i wyłącznie metodą na folię aluminiową, ale i z tym jest ciężko. ( gdyby ktoś miał pytania co do metody na folię proszę pisać w komentarzach :) )
Trwałość: Muszę przyznać, że trwałość oceniam bardzo dobrze. Top bardzo ładnie się trzyma i przedłuża trwałość lakieru bazowego. Nawet po 5 dniach nie widziałam startych końcówek! Myślę, że przetrwałby każdą imprezę.
Parę słów ode mnie: Nasz top reklamowany jest jako istna "imitacja biżuterii", mamy poczuć się tak jakby nasze paznokcie wystarczyły za całą ozdobę dłoni. Muszę przyznać, że rzeczywiście kiedy wszystkie nasze paznokcie są pociągnięte wygląda to bardzo efektownie i dosyć imprezowo. Dla mnie jest to świetna opcja na wieczorne wyjścia. Na dzień natomiast preferuję opcję pomalowania topem dwóch paznokci lub jednego żeby tylko nadać im charakteru. Obydwie opcje możecie oglądać na zdjęciach wyżej :) Ja naprawę polubiłam się z tym topem myślę, ze nosiłabym go bardzo często tej jesieni jak i zimą kiedy uwielbiam błyszczące paznokcie, gdyby nie to hardcorowe zmywanie :) A tak będę go pewnie "zakładać" od czasu do czasu :)
Cena: ok. 8zł
Dostępność: Drogerie sieciowe oraz zapewne Internet.
Ja połączyłam top ze swoją ukochaną królewską purpurą, ale według mnie fajnie wyglądałby też na odcieniach szarości, granatu może butelkowej zieleni... :) A wy macie jakieś pomysły?
W ogóle podoba wam się to świecidełko?
Was zostawiam z postem a ja zmykam oglądać Ligę Mistrzów <3 Dziś pierwsze mecze ;)
Pozdrawiam !
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Do końca akcji Celebruj Chwile zostało już tylko 4 dni!
Może jednak weźmiesz udział? :)
Może jednak weźmiesz udział? :)
Po 1. Masz prze genialny nagłówek! Zakochałam się!
OdpowiedzUsuńPo 2. Lakiery cud miód i malina :D
Naprawdę tak Ci się podoba? Cieszę się, ja swojego wilczka uwielbiam :)
UsuńDzięki za miłe słowa.
fajnie fajnie, jak zawsze zresztą :) u mnie zazwyczaj podobne pytania, jak ja ich nienawidzę!! wujki, ciotki i kuzyni potrafią czasem dobić ;]
OdpowiedzUsuńNooo.. naprawdę im jestem starsza tym bardziej dobijają mnie takie spotkania, przynajmniej z niektórą częścią familii. A najgorsi są Ci co mają się wiecznie za lepszych od innych :]
UsuńCudo *.* trza zakupić :D
OdpowiedzUsuńŚliczny ten top :) u mnie teraz zamiast "macie datę ślubu" to po weselu jest "a kiedy wnuki/prawnuki". Zawsze będzie coś ;)
OdpowiedzUsuńO nie... właśnie mnie uświadomiłaś, że u mnie na bank będzie kiedyś to samo :]
UsuńLubię takie błyskotki :D
OdpowiedzUsuńwygląda bosko!
OdpowiedzUsuńfajny efekt daje ;)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że jak weszłam to natychmiast efekt "wow"! Świetnie wygląda <3
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńhahahahaha jezuuu też nei lubię zmywać takich lakierów: c a co do imprezy rodzinnej. W niedziele były urodziny mojej siostry i jako jedyna w rodzinie nie mam oficjalnie przed nimi nikogo(nawet młodsza siostra ma chłopaka). I ja za to miałam pytania, czy wolę dziewczyny, że czas znaleźć sobie kogoś, zostanę starą panną, nikt mnie nie chce, jestem najgorsza, muszę zmienić swój charakter bo jestem nie do wytrzymania -,- moja mama jak to słyszała to myślała, że pozabija moją babcię. No cóż chociaż tyle, ze dała na kosmetyki xd
OdpowiedzUsuńOoo biedactwo z tym charakterem to Cię rozumiem. Moi rodzice też zawsze mi powtarzali że przez charakter nikogo nie znajdę. (bo dla nich kobieta z własnym zdaniem która nie jest na usługi swojego mężczyzny pana ma okropny charakter) No nic takie już starodawne myślenie. :] Gdyby oni wiedzieli ilu facetów się pchało po ten mój charakter :D Domyślam się że po twój również :)
UsuńOoojjjj ja też nie znoszę takich pytań od rodzinki :) Są bardzo irytujące. Jak byłam mała i jeździłam na wieś do kuzynki to też wkurzały mnie teksty ciotek "matko jaka ty jesteś chuda, ty coś jesz?" No normalnie tak mnie to wpieniało, że masakra. I sobie myślałam, a co mam wyglądać tak jak wy? :P hehe
OdpowiedzUsuńA ten brokacik fajnie sie prezentuje z purpurowym lakierem :)
No właśnie u mnie na tej samej zasadzie. U mnie ciotki, które się pytają czy przytyłam oczywiście same mają nadwagę :] Chyba to jest jakiś sposób dowartościowania się.
UsuńChyba tak :P Ale z drugiej strony one zawsze gadały, że kobieta powinna być większa, bo wtedy to jest kobieta :| Na szczęście moja mama zawsze mnie broniła, i mówiła, że dobrze wyglądam i żeby mi dały spokój :) No ale teraz trochę mi się przytyło szczególnie na brzuchu i moja mama mówi, że to przez te fast foodu co żrę :P hehe Muszę coś z nim zrobić :D
UsuńOoo ja też nie lubie takich pytań ;/ A co do topa to piękny jest,ale nie kupię go właśnie ze względu na to charakterystycznie trudne zmywanie.To nie na moje nerwy ;/
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że zmywanie traumatyczne nawet jak na brokatowy. :/
UsuńTeż nie lubię tych niewygodnych pytań:D Oglądałam te lakiery, ale tak sobie pomyślałam znowu będziesz się męczyć ze zmywaniem:D i póki co odstawiłam na półkę:)
OdpowiedzUsuńmam kilka brokatowych lakierów, trzeba czasem poszaleć i nadać paznokciom imprezowego charakteru. Najbardziej ubolewam nad jego zmywanie,-porażka
OdpowiedzUsuńJa nie używam takich błyskotek tylko ze względu na zmywanie, nie znam skutecznego sposobu na zmycie :/ efekt podziwiam i bardzo mi się bardzo podoba u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wygląda, mam taki brokatowy z essence tylko z niebieskim:-)
OdpowiedzUsuńTen top kojarzy mi się bardzo z serią Blink Blink z tej samej firmy :) W połączeniu z tą purpurą bardzo mi się podoba, choć muszę przyznać, że akurat nie przepadam za tego typu lakierami :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje, na tym lakierze bazowym wygląda wręcz obłędnie. Mimo wszystko, że tak ładnie migocze to nie planuję jego zakupu. W zeszłym roku przed świętami kupiłam 2 Blink blink i nie byłam aż tak zadowolona :p Wolę te toppery z Essence, taki niebieski, nawet kiedyś go pokazywałaś ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie faworytami też są topery z Essence, co prawda schodzą opornie, ale chyba nie aż tak jak te z Lovely. No i taaak pokazywałam ten niebieski, mój ulubieniec <3
UsuńZ jednej strony bardzo mi się podoba, pięknie się prezentuje, a z drugiej - mam podobny. :<
OdpowiedzUsuńA te niewygodne pytania... Wczoraj usłyszałam ich masę. Już z gotową odpowiedzią :[
A tak gotowe odpowiedzi są zawsze tylko zazwyczaj takie obgadywanie następuje potem za plecami :]
UsuńWygląda bardzo imponująco, najbardziej podoba mi się wersja z dwoma pomalowanymi topem paznokciami, co daje bardzo niebanalny efekt :) Łączę się z Tobą w bólu co do tych niewygodnych, rodzinnych pytań. Chociaż o dziwo moja rodzina ostatnio ich zaprzestała i aż poczułam się tym faktem zaniepokojona :D
OdpowiedzUsuńJa chyba też bardziej wolę tę wersję z dwoma paznokciami :)
UsuńMoja rodzina chyba nigdy nie przestanie, uwierz mi :D Takt to nie jest ich najmocniejsza strona.
jest przepiekny ! :)) Ale tak jak mówisz zmywanie to katorga :D Ja własnie dlatego nie używam takich lakierów, bo potem przechodzę horror :D
OdpowiedzUsuńja lubię paznokcie na bogato ale nie lubię zbywać później lakieru i tych biżuteryjnych akcentów.
OdpowiedzUsuńPięknie na Twoich pazurkach się prezentuje ! I w ogóle masz bardzo ładne pazurki ! Ja u siebie nie za bardzo lbuię taki efekt, ale zawsze z przyjemnością oglądam go u innych ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńWygląda to cudownie! Jak nie złamią mi się paznokcie do wesela kuzynki, to na pewno go kupię i przyozdobię!
OdpowiedzUsuńPołączenie bombowe! Bardzo mi się podoba mi się ten topik :)
OdpowiedzUsuńCo do spotkań rodzinnych.. ehh, nie lubię, ostatnio usłyszałam od przyszywanej babci, że pewnie poszłam na pielęgniarstwo bo jest nie potrzebna matura.. zacofana chyba jakaś jest, przecież matura to podstawa na studia.Rodzice byli w Turcji tydzień czasu i jak musiałam ;/ iść do niej strzelała zdaniami, że pewnie mam bałagan w domu, że pewnie nie mam co jeść .. no ale nie przejmuję się :D dobra, dobra, rozgadałam się :P
OdpowiedzUsuńLakierek cudo, większa jak i mniejsza ilość warstw jest ekstra, ja bym spróbowała na czerni, bądź nawet na bieli :) ślicznie to wygląda.. bizuteria? Racja, ja bym już nic nie zakładała typu pierścionek :)
Starsi ludzie w ogóle powinni mieć jakiś program uświadamiania przez młodszych. Pewne rzeczy im się utarły i tego się trzymają. Babcia oczywiście nie ma zielonego pojęcia ile trzeba się na takim pielęgniarstwie uczyć i jaką ogromną wiedzę posiadać, ale jeszcze żyje stereotypami że pielęgniarstwo to Ci co się na medycynę nie dostali. A nawet się nie przejmuj. To tak jak ludzie starszej daty uważają że kosmetyczka/fryzjerka to zawody dla nieuków. Nie przetłumaczysz, że w dzisiejszych czasach funkcjonuje coś takiego jak "pasja" :)
UsuńŚwietne połączenie! Jeden top i biżuteria zbędna ;)
OdpowiedzUsuńA co do pytań rodziny (tez zawsze je uwielbiam), to dowcip mi się przypomniał:
"Zawsze na weselach podchodziły do mnie stare ciotki, dźgały mnie paluchami w bok i mówiły "Ty będziesz następna"...
Przestały, kiedy zaczęłam robić z nimi to samo podczas pogrzebów." ;D
Hahaha dobre. Ale chyba by mnie wydziedziczyli jakbym powiedziała coś w tym stylu :D
UsuńZastanawiałam się nad tym topem ale teraz cieszę się, że się nie skusiłam bo jakoś tak średnio mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńNo własnie to zmywanie... nie dla mnie jakiekolwiek metody - jakoś radzę sobie zmywaczem, do tego bezacetonowym.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz brokatowe wykończenia - próbowałaś topów Golden Rose z linii Jolly Jewels? :)
Bardzo lubię topy z Jolly Jewels :) O ale właśnie tak dla porównania powiem Ci że te z GR się dużo łatwiej zmywa, mimo że też topornie to łatwiej. Ten z Lovley to naprawdę jakiś hardcor jest. Może dlatego, że tak długo się trzyma i rzeczywiście jest trwały. Potem to i tak skrobanie jest choćby nie wiem czego próbować.
UsuńWow, jak dla mnie wygląda to na prawdę pięknie, ale ja bym pewnie pomalowała tylko jeden paznokieć u każdej ręki, bo aż ocząpląsu można dostać :D Chętnie sobie kupię ten coat, cudoooowny :D
OdpowiedzUsuńDlatego ja chyba też wolę wersję z pomalowanymi tylko dwoma paznokciami na ręce :)
UsuńJa lubię łączyć takie świecidełka z czarnym lakierem, ale niestety okropne zmywanie mnie zniechęca zawsze na takie świecidełka :P
OdpowiedzUsuńŁadne ładne - podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńMam podobny lakier - lekko czarny, ale raczej też potrzebna jest baza. Jest piękny, ale jego zmywanie jest katorgą...
OdpowiedzUsuńwlasnie poszukuje inspiracji na nowe paznokietki :) myslisz ze jak zrobie takie dodatki na swoich zelowych to odpadnie? :(
OdpowiedzUsuńhttp://gabrielakugla.blogspot.com/
Nie mam pojęcia niestety :( Nigdy nie miałam żelowych paznokci więc nie znam się na żelkach.
UsuńHehe z tymi pytaniami to u mnie podobnie, mój narzeczony odpowiada, że ślub W SOBOTĘ i tyle i się ciotki już wtedy nic nie odzywają :D
OdpowiedzUsuńA ten top coat nawet mi się podoba, mam coś podobnego tylko z innej marki :)
Widzialam te topy w rosku, ale jakos kolorystyka mnie nie kupila i przeszlam obok nich obojetnie...
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wygląda.
OdpowiedzUsuń