Full Mellow Peeling do Ust Candy Floss - Recenzja

Hej !

W związku z pytaniami kiedy ruszamy z kolejnym sezonem Celebruj Chwile oznajmiam zainteresowanym, że 28 września ogłoszę nowe tematy jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem. No bo wiecie jak to jest czasem nam coś wypadnie a to wpadniemy w nostalgię, a to ktoś nas porwie i zmusi do picia alkoholu a to nagle okazuje się że trzeba uratować świat, takie tam. Także 28.09 to powinno być to. A teraz zabieram was w podróż w czasie. Zainteresowane? :D




 Full Mellow Peeling do ust Candy Floss Guma Balonowa (nie żadna wata).












MOJA OPINIA


Już od najmłodszych lat słodycze były moim ulubionym daniem na śniadanie, obiad i kolacje. Pewnie gdyby nie nadzór rodzicielstwa tak właśnie wyglądałby mój jadłospis co najmniej do 15 roku życia. Później pewnie bym się zorientowała, że przemieszczam się już tylko za pomocą turlania ;). Najlepsze słodycze były w soczyście intensywnych kolorach, dziwnych kształtach oraz wzbudzających ślinotok zapachach. Czemu o tym wspominam? Bo Candy Floss od Full Mellow przywołuje te wspomnienia za każdym razem kiedy uchylę jego wieczko.

Uroczy słoiczek peelingu pewnie za sprawą różowej tonacji wygląda po prostu słodko i jest jakby przystawką do tego co kryje się w środku. Po odkręceniu ukazuje nam się cukrowa zawartość w malinowym kolorze. Kryształki są lekko zatopione w naturalnych olejach ale wszystko to w wyważonej proporcji. Taka przystawka tylko wzmaga apetyt.

Daniem głównym jest tu niezaprzeczalnie, słodki, rozkoszny, budzący wszystkie wspomnienia z dzieciństwa najprawdziwszy zapach gumy balonowej. Full Mellow na swojej stronie kusi opisując tę woń jako watę cukrową, niby założenie podobne ale i tak nie rozumiem. Wiem bardzo dobrze jak pachnie zarówno guma balonowa i wata cukrowa i to co czuję to zdecydowanie jest guma balonowa tyko i wyłącznie. Niech więc was nie zmyli opis na stronie.

Dopełnieniem  niech będzie działanie, które nie oszukujmy się nie jest zbyt skomplikowane, bo ma za zadanie zetrzeć martwy naskórek z ust. Rzeczywiście peeling spełnia swoją funkcję należycie czego w sumie po peelingu cukrowym można było się spodziewać. Jedyne na co według mnie trzeba uważać to droga jaką nasz produkt przechodzi ze słoiczka na usta, bo peeling nie koniecznie chce trzymać się palca.

Deser będzie zaskakujący... Wiele razy słyszałam o kosmetykach, które są tak naturalne, że aż można je zjeść, ale wcześniej wzbudzało to we mnie raczej efekt tak zwanego " A BLE...fuj". W przypadku Candy Floss od Full Mellow nie miałam żadnego oporu aby zlizać nadmiar produktu z ust. Zrobiłam to tak automatycznie, że nawet bym nie zauważyła gdyby nie ten smak w ustach, który znowu przypomina dzieciństwo :D


Zadam wam jeszcze pytanie... Po co mam właściwie płacić za cukrowy peeling do ust skoro mogę pójść do kuchni i zrobić sobie coś podobnego? Szczerze wam powiem, że sama wiele razy wykonywałam dla siebie peeling do ust, ale nigdy żaden nie był choć w połowie zbliżony swoją zajebistością do tego. I nie wmówicie mi, że wasz był ;D Jest to produkt, który uzależnia. Produkt o którym nie da się zapomnieć w swojej pielęgnacji. Produkt, na który się czeka aż będzie można go ponownie użyć. Czasem boję się, że bardziej zależy mi na tym zapachu i zlizywaniu niż jego działaniu :D Cóż zrobić, uwielbiam <3



źródło:klik







DODATKOWE INFORMACJE


Full Mellow: Tak pisze o sobie:
"Full Mellow to mały raj, który jest pełen cudownych aromatów, barw, naturalnych olejków, maseł i innych dobroci, które dała nam Matka Natura. Wszystkie kosmetyki wytwarzane są w Wielkiej Brytanii. Znajdziesz tutaj ręcznie robione kosmetyki do pielęgnacji i kąpieli, naturalne mydła, świece i woski zapachowe oraz wiele innych małych dzieł sztuki."


Mnie w Full Mellow zachwyca przede wszystkim NATURALNOŚĆ składników. Do tego wszystkie te produkty są małymi dziełami sztuki, bo są wyrabiane ręcznie i to każde z osobna! Już sam opis podany na stronie Full Mellow jest pełny miłości i pasji. Cała ta czułość jest widoczna wizualnie, bo kosmetyki wyglądają zaprawdę uroczo.


Cena: 25 zł za 30 g
Wydajność: Peelingu używam od miesiąca co 2-3 dni. Zużyłam blisko połowę, choć nie całą.
Dostępność: Do mnie peeling przywędrował w pudełku Beauty Box, o którym pisałam TUTAJ.
Natomiast osobno można go zakupić na stronie Full Mellow TUTAJ.

Skład: Caster Sugra, Vitamine E, Jojoba Oil, Vegetable Glycerin, Pink Mica, Bubble Gum Flavour Oil.











I jak wam się widzi taki słodziak?
Czy też jesteście takimi łasuchami jeśli chodzi o słodycze? U mnie to już prawie obsesja. Nawet nie ma co z tym walczyć. Już wolę to potem spalić, ale zjeść :D

Pozdrawiam :)



58 komentarzy:

  1. wygląda... apetycznie i niemiłosiernie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniam, mniam, ja mam jeszcze trochę swojego z Lush, ale ten będę miała na uwadze :D
    Oj tak, ja biorę udział w nowej odsłonie Celebruj Chwilę, bo się napaliłam jak głupia, a będę miała więcej pomysłów na posty przynajmniej xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to fajnie, mam nadzieję, że znajdziesz coś dla siebie, jak narazie mam obmyślone chyba 15 tematów :D

      Usuń
  3. Sama robię domowy peeling do ust ale o smaku malinowym ale jest to najczęściej prezent dla najbliższych. =) Raz wyjdzie lepiej, raz gorzej i kosztuje to tylko kila złotych.
    Cieszyłabym się jednak, gdyby ktoś sprezentował mi to cudeńko bo na pewni ślicznie wyglądałoby w mojej kolekcji kosmetyków i pewnie smakuje jeszcze lepiej niż wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mmm malinowy też musi być super. :)
      Oj też mi się wydaje że z takiego prezentu każdy byłby zadowolony.

      Usuń
  4. Przyznaję, że w okresie zimowym takie cudo bardzo by mi się przydało :) Kusząca propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. AGR, usunęło mi komentarz. :D
    No więc tak... co to za pyszne kulki? :D
    Odliczam do 28 ^^ :D
    Kiedyś jadłam słodycze do każdego posiłku, teraz przystopowałam, ile można. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak ja nie lubię jak mi się usuwa komentarz :]
      Pyszne kulki to zdjęcie niestety nie moje a z neta, ale to gumy kuli są :)

      Usuń
    2. U mnie takie gumy kulki to tylko arbuzowe niestety są. :( :D

      Usuń
  6. Zaczynając czytać Twój post, pomyślałam sobie, że taki peeling do ust to zbędny gadżet, bo można zedrzeć martwy naskórek chociażby szczoteczką do zębów :P. Ale jak przeczytałam że można go zjeść, to... całkiem rozumiem Twój zachwyt i chęć ciągłego używania. Naprawę super opcja z tym jedzeniem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wcześniej raczej organizowałam sobie peeling do ust sama ale ten mnie kupił totalnie, no uwielbiam słodziaka :)

      Usuń
  7. Ależ tu słodko Kochana u Ciebie ! :) ślinianki mają nadprodukcję :) bardzo lubię peelingi do ust ! wciągam na chciejlistę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fotki cudne, aż nabrałam ochoty na coś pysznego i słodkiego :D
    Nie znam tego peelingu, ale musi być fantastyczny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Haha tez jak byłam mała mogłabym sie żywić tylko slodyczami:D Ten peeling bardzo lubie:) pewnie, ze można zrobić samemu, ale to juz nie taka przyjemność :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi nigdy nie wyszło nawet w połowie tak pysznego jak ten peeling :D

      Usuń
  10. Chętnie bym go wypróbowała, też najchętniej jadłabym słodycze na śniadanie, obiad i kolację :D

    OdpowiedzUsuń
  11. O jaaa na prawdę jest taki dobreńki? :D To też bym go chyba zjadła :D Zaciekawiłaś mnie nim bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
  12. wygląda smakowicie :D
    ej a nie miało być 27? :( smuteczek :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem, wiem troszkę zgrzeszyłam i się pospieszyłam ale dziś nie podam bo dziś muszę zrobić inną reckę. Ale jutro to już musowo :D

      Usuń
  13. Muszę poczuć jego za...ść na swoich ustach! Nakręciłaś mnie okropnie, a uważałam, ze tego typu produkt jest absolutnie zbędny, nawet te z P&R mnie nie kręciły, a tu... Nawet tło takie smakowite i te drażetki... czuję, że podbiłby moje serce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, szczerze mnie ten peeling kupił, mam ogromny problem żeby go nie nadużywać, bo jest pyszny, ale przecież nie chcę sobie zetrzeć ust na wiór :)

      Usuń
  14. O tak! Poproszę takie cukiereczki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zgłodniałam... ;)
    A peeling wpisuję na listę chciejstw :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio był zapach cynamonu, teraz gumy balonowej... nie dla mnie takie nuty zapachowe, chyba jestem dziwna. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A od niedawna mam też masło o zapachu orzechowym, Boże pachnie jak nutella. <3 Haha wiem wiem, po prostu lubimy inne nuty zapachowe :D

      Usuń
  17. Miałam podobny peeling z P&R, systematycznie go zjadałam, a potem byłam zaskoczona, że tak szybko się skończył.

    OdpowiedzUsuń
  18. matko kochana, co Ty robisz?! Ja go chcę, aaaa!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ależ fantastycznie przedstawiłaś ten peeling ;D Aż normalnie w brzuszku mi zaburczało ;D Ja z reguły używam handmade peelingu do ust ;D Midowo-cukrowy ;D ale ten chętnie bym wypróbowała :D mniam

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja uwielbiam kosmetyki o takich zapachach, już mi cieknie ślinka na samą myśl :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ojejku musi naprawdę smakowicie pachnieć. Mam nadzieję, że marka wypuści coś do codziennego użycia o takim zapachu np balsam, albo coś do kąpieli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja mam problem żeby go nie używać codziennie, ale nie mogę bo wtedy mam bardziej poharatane usta tylko, nie wolno nadużywać peelingów. Ale ciągnie :D

      Usuń
  22. Wygląda bardzo zachęcająco, ale ja raczej pozostanę przy domowych peelingach z cukru :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Chcę <3 Dawno nie czytałam tak apetycznej recenzji kosmetyku! Jako że tez uwielbiam słodycze, chyba się nie powstrzymam przed kupnem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak lubisz słodycze to ten peeling pewnie i Ciebie oczaruje :)

      Usuń
  24. Ale te zdjęcia "smakowicie" wyglądają :D Po Twojej recenzji muszę go mieć, uwielbiam zapach gumy balonowej <3

    OdpowiedzUsuń
  25. No to czekam jutro na tematy! :D Przepiękne zdjęcia Ci dzisiaj wyszły! Wiesz co, zamówię sobie ten peeling, dawno dobrego do ust nie miałam, ostatni był okropny w smaku :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, nieskromnie powiem, że z fotek też jestem zadowolona :D

      Usuń
  26. Lubię kosmetyki o zapachu słodyczy, stawiam jednak na czekoladę. Zapach gumy balonowej raczej mnie odrzuca niż przyciąga, tak więc nie doceniłabym największego atutu tego peelingu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :D Nie wszyscy lubimy to samo. Ja czekoladkę też nawet lubię choć raczej właśnie w chłodne pory roku :) Np latem by mnie tak nie ciągnęło :)

      Usuń
  27. Ja już ograniczyłam słodycze, ale kocham dalej tylko miłością ukrytą :D
    Taki peeling o zapachu gumy balonowej to by było marzenie <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Kusi, aż ślinka leci. Opakowanie przesłodkie ☺ Szkoda, że taka cena :(

    OdpowiedzUsuń
  29. Wygląda bardzo apetycznie i gdyby nie cena to jutro bym go szukała, celem zakupu...

    OdpowiedzUsuń
  30. Fantastyczne zdjęcia! Aż mam ochotę na słodycze ;)

    OdpowiedzUsuń