Dziękuję wszystkim, którzy docenili moją ostatnią opowieść i przenieśli się ze mną choć na chwilę do lat dwudziestych. Dziś właściwie ciężko stwierdzić w jaki okres powinnyśmy się zagłębić, bo kobiety barwiły swe lica na przestrzeni wielu wieków. W roli głównej, róż do policzków od Lambre.
Lambre Róż do Policzków Satin Pressed Blush nr 4
Moja Opinia
Róż do policzków to taki kosmetyk, który potrafi doskonale podkreślić nie tylko to co mamy najlepsze w naszej twarzy, ale również skorygować ogólny jej owal. Do tego nadaje każdej z nas to romantyczne "coś". W końcu prawdziwa dama, powinna od czasu do czasu oblać się rumieńcem ;)
Mój egzemplarz to dosyć ciepły odcień. Jest to tak zwana bezpieczna opcja, bo pasuje do większości kolorów cery. Wykończenie mojego różu jest lekko satynowe i tak też prezentuje się na policzku. Natomiast kiedy wpadniemy w objęcia promieni słonecznych róż delikatnie opalizuje na złoto co świetnie widać na zdjęciach niżej (chociażby na palcu) :). Polubiłam go najbardziej właśnie za ten efekt. Na policzku nie jest jarmarczny, wręcz przeciwnie, dosyć dyskretny, a świetnie rozświetla to co trzeba.
Kosmetyk utrzymany jest w designie, który ja nazywam "na bogato". Z czymże innym ma mi się kojarzyć złoto? Podoba mi się, całość jest w wyważonym stylu, bardzo eleganckim.
Przyznaję uczciwie, że na początku opakowanie ciężko się otwierało, można był połamać na nim paznokcie i właściwie do tego mogłabym się przyczepić. Używam różu od ponad miesiąca i teraz wiem, że po czasie otwarcie się wyrobiło i nie mam już z tym żadnego problemu. Do całości dołączony jest mały aplikator, za co daję dużego plusa, bo nie każdy musi w domu posiadać całą gamę pędzli. Inna sprawa, że dołączony pędzelek jak dla mnie jest słaby i nie potrafię nim operować. Jest chyba po prostu za cienki i jednak w moim przypadku używam własnego. Więc fajnie, że jest, ale ja bym nad nim popracowała.
Róż od Lambre jest bardzo dobrze na-pigmentowany i sprawna ręka nie będzie miała problemu z szybką aplikacją. Natomiast Ci, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z różami powinni uważać i powoli wyczuć odpowiednią ilość :)
Mój egzemplarz to dosyć ciepły odcień. Jest to tak zwana bezpieczna opcja, bo pasuje do większości kolorów cery. Wykończenie mojego różu jest lekko satynowe i tak też prezentuje się na policzku. Natomiast kiedy wpadniemy w objęcia promieni słonecznych róż delikatnie opalizuje na złoto co świetnie widać na zdjęciach niżej (chociażby na palcu) :). Polubiłam go najbardziej właśnie za ten efekt. Na policzku nie jest jarmarczny, wręcz przeciwnie, dosyć dyskretny, a świetnie rozświetla to co trzeba.
Kosmetyk utrzymany jest w designie, który ja nazywam "na bogato". Z czymże innym ma mi się kojarzyć złoto? Podoba mi się, całość jest w wyważonym stylu, bardzo eleganckim.
Przyznaję uczciwie, że na początku opakowanie ciężko się otwierało, można był połamać na nim paznokcie i właściwie do tego mogłabym się przyczepić. Używam różu od ponad miesiąca i teraz wiem, że po czasie otwarcie się wyrobiło i nie mam już z tym żadnego problemu. Do całości dołączony jest mały aplikator, za co daję dużego plusa, bo nie każdy musi w domu posiadać całą gamę pędzli. Inna sprawa, że dołączony pędzelek jak dla mnie jest słaby i nie potrafię nim operować. Jest chyba po prostu za cienki i jednak w moim przypadku używam własnego. Więc fajnie, że jest, ale ja bym nad nim popracowała.
Róż od Lambre jest bardzo dobrze na-pigmentowany i sprawna ręka nie będzie miała problemu z szybką aplikacją. Natomiast Ci, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z różami powinni uważać i powoli wyczuć odpowiednią ilość :)
Mam nadzieję, że udało mi się uchwycić róż na policzkach. Nie chcę nawet mówić ile zdjęć musiałam zrobić żeby to osiągnąć. Tak to jest jak się operuje aparatem sprzed dziesięciu lat :D
Na zdjęciach wszystkie dostępne w tym momencie odcienie. Mój to ten z numerem cztery. To zdjęcie pozwoliłam sobie zapożyczyć ze strony Lambre.
Ps. Podoba wam się mój odcień różu, a może wpadł wam w oko jakiś inny?
Mój bardzo spodobał się mojej mamie kiedy była u mnie w odwiedzinach więc chociaż wiem z jakiego prezentu ucieszy się na imieniny. :)
Mój bardzo spodobał się mojej mamie kiedy była u mnie w odwiedzinach więc chociaż wiem z jakiego prezentu ucieszy się na imieniny. :)
Buziaki!
Twój odcień wydaje mi się idealny. W sam raz do podkreślania opalenizny :) Niestety, przy moich niebieskich oczach i bardzo jasnej karnacji muszę wybierać odcienie ze srebrnymi drobinkami - jednym słowem na chłodno. Wiem jak ciężko jest uchwycić taki kosmetyk na zdjęciach i ile go trzeba nałożyć, żeby było coś widać. Ja tak męczyłam się z rozświetlaczem Technic - wypstrykałam chyba pół akumulatorka w aparacie :D
OdpowiedzUsuńA najgorsze jest to że jak już uda Ci się znaleźć pozycje i miejsce, w którym na zdjęciach widać róż to jeszcze trzeba zrobić zdjęcie na którym wygląda się okej. Ja to robię takie sztuczne miny do zdjęcia, że masakra, więc jak już się uda mnie uchwycić normalnie i jak człowiek to też schodzi :D
UsuńOgólnie jeśli chce się otrzymać efekt aby aparat go złapał to on nie nadaje się do wyjścia do ludzi ;P Aparat zdecydowanie lubi zjadać kolory niezależnie od jego wieku ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, też am ten problem "dać to zdjęcie czy nie?" Haha :)
UsuńPiękny róż, a ten odcień bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda :) To chyba taki trochę dupe dla Orgasmu z NARS :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale patrząc na paletę dostępnych odcieni to chyba wszystkie chciała bym mieć u siebie :) Ale pięknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda u Ciebie, ale dla mnie zbyt rozświetlający, dostrzegam drobiny
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńW domu mam same typowo różowe, a ten ma intersujący kolorek!
Bardzo ładnie wygląda, mam nadzieję, że opakowanie się wyrobiło, żeby pazurki nie ucierpiały :)
OdpowiedzUsuńśliczna jesteś a róż bardzo ładnie i delikatnie podkreśla Twoją wspaniałą urodę :*
Dziękuję :) Właśnie wyrobiła się ta klapka po jakimś czasie, także już problemu nie ma :)
UsuńŁadny odcień :) Jesteś piękną kobietą! :)
OdpowiedzUsuńŚliczny róż :) Nie miałam nic od Lambre,choć bardzo mnie kuszą ich kosmetyki :)Śliczna,bardzo egzotyczna Twoja uroda-spokojnie możesz reklamować indyjskie kosmetyki :D pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOjej dziękuję, bardzo mi miło. Latem jestem opalona to może coś tam egzotycznego jest, ale zimą to ze mnie zwykły szary człowiek :)
UsuńBardzo ładnie się prezentuje i ma fajne odcienie- przyjemne dla oka :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrezentuje się ciekawie, a odcień taki ładny :)
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie i pasuje do ciebie, ja też wybieram takie odcienie, mam obecnie kilka róży, z madame lambre też, chętnie po niego sięgam
OdpowiedzUsuńŁadny i bardzo delikatny, mam wrażenie, że na plakacie prezentuje się lepiej niż na żywo :P Kolory są mocniejsze i bardziej nasycone :)
OdpowiedzUsuńNie mój odcień i ja nie przepadam jak róż opalizuje na złoto, w ogóle nie lubię się świecić ;P
OdpowiedzUsuńJa świecić też się nie lubię, za to lubię mieć rozświetloną cerę tam gdzie trzeba :p
UsuńPięknie się na Tobie prezentuje :) Gdybym miała wybierać to też ten odcień :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda z tym połyskiem. :)) Zastanawiam się, jak wygląda róż nr.1 :D
OdpowiedzUsuńMnie właśnie ta jedynka dosyć kusi, lubię takie chłodne róże, dobrze się w nich czuje :)
UsuńBardzo ładnie wygląda na buzi :) Mogłabym go mieć :D
OdpowiedzUsuńLubie takie kolorki! <3 trochę jak rosegold ze sleeka
OdpowiedzUsuńSama wolę nieco bardziej różowe róże ;) Nie wiem czemu, ale boję się, że taki cieplejszy kolor mógłby niekoniecznie dobrze wyglądać na mych kościach policzkowych ^^
OdpowiedzUsuńAle Tobie on pasuje i to bardzo :)
bardzo ładne opakowanie, a kolorek cudowny, lubię takie odcienie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor - bardzo twarzowy :)
OdpowiedzUsuńNie wygląda sztucznie a daje na prawdę interesujący efekt :)
Ale Ty śliczna jesteś:) Kolor bardzo Ci pasuje:)
OdpowiedzUsuńMi takie ciepłe odcienie niekoniecznie pasują, za to obstawiam, że 1 byłaby dla mnie idealna.
Kusisz tą marką:) Szkoda, ze nie jest dostępna stacjonarnie, bo zamawiając przez internet zawsze kupuję zdecydowanie za dużo, żeby zaoszczędzić na przesyłce ( jednej czy dwóch rzeczy się przecież nie opłaca zamawiać:D). Stacjonarnie myślę, że dałabym rade się ograniczyć do peelingu i oliwkowego kremu pod oczy:D
Dziękuję bardzo! :)
UsuńJak lubisz takie zapachy lekko duszące a wiem, że lubisz to prawie jestem pewna że ten żel peelingujący Ci się spodoba. Mam nadzieję, że krem też spełni Twoje oczekiwania, jak na moją skórę jest świetny :) Też mi się marzy, żeby powstały salony Labre, bardzo mnie zachęciły te kosmetyki, które ja miałam, muszę przyznać, że nawet bardziej niż te z serii Madame Labre te zdobione. :)
przyznam, że opakowanie to ma śliczne ;) aż teraz żałuję, że nie używam różu :D
OdpowiedzUsuńBoziu jaka Ty jesteś śliczna! Nie mogę patrzyć na Twoje zdjęcia jak chcę czytać recenzję, bo się skupić nie mogę:D (żeby nie było, jestem hetero,tylko masz taką cudowną egzotyczną urodę). A co do różu, to wygląda bardzo ładnie, te złote drobinki fajnie się prezentują. Ja w lecie używam mało różu, a to dlatego, że czerwienię się sama z siebie;d
OdpowiedzUsuńE tam, na zdjęciach jeszcze wybranych każdy wygląda lepiej, i jeszcze opalenizna robi swoje. Poza latem tak dobrze nie jest.
UsuńAle dziękuję Kochana za dowartościowanie :*
roż tez potrafi narobic biedy :D w sensie zepsuc cały makijaż ;) widywalam dziewczyny z rozowymi kontrastujacymi plamami na twarzy niczym matrioszki.
OdpowiedzUsuńNawet znane jutuberki maja problem z opanowaniem rózu na polikach. a Ty.... no cóż! IDEALNIE, Jestes przepiekna kobieta, Do tego odcien rozu moim zdaniem perfekcyjnie dobrany i idealnie pomalowana buźka. Cudnie!
Bardzo miło mi czytać taki słowa! Z różem generalnie bardzo łatwo przesadzić i wcale nie jest to takie oczywiste gdzie go nałożyć, bo każda twarz jest inna. Ja już się przyzwyczaiłam choć i mi się zdarza źle nałożyć, także wiesz :D
UsuńDziękuję za te miłe słowa :*
Ja akurat nie uzywam w ogole rozu, wiec nie moge nic powiedziec. Z tej firmy jak wczoraj sprawdzilam mam tusz wodoodporny, ale nie mam o nim dobrego zdania ;)
OdpowiedzUsuńJa nie używam różu, a jak coś to bardzo rzadko, miałam kiedyś jeden z Lambre i był boski :)
OdpowiedzUsuńJesteś nieziemsko piękna! A ten róż dodaje Ci tylko uroku :) no i piękną szminkę masz na ustach, skradłabym Ci ją <3
OdpowiedzUsuńNo zawstydzasz mnie. Dziękuję :*
UsuńNajbardziej podoba mi się ten intensywnie różowy odcień, ale jak widzę jak ładnie wyglądasz w tym różu, to ten też mi się teraz podoba :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńPiękny odcień a pudełeczko genialne ;)
OdpowiedzUsuńJeju piekny jest! Od dawna szukam własnie takiego koloru :) Chyba się skuszę, bo sama testuję ich kosmetyki i jestem bardzo zadowolona z jakości.
OdpowiedzUsuńPrawda? Ja szczerze też byłam bardzo zaskoczona, pisząc recenzje ciężko było mi wyłapać jakieś negatywy, zazwyczaj były to jakieś małe uwagi, a tak to jestem bardzo zadowolona z Lambre :)
UsuńBardzo Ci pasuje ten róż.
OdpowiedzUsuńTwój odcień mi się bardzo podoba :) Cudowny :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie dopasowany kolorystycznie do twojej karnacji!
OdpowiedzUsuńja wahałabym się między 4 a 5, znając życie pewnie wzięłabym oba ;)
Baardzo ładnie na Tobie wygląda!
OdpowiedzUsuńróż ładnie się prezentuje ale nie mogę się napatrzeć na Ciebie ! Prześlicznie wyglądasz Kochana :****
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor :) Ale najgorsze jest to, że mi się podobają wszystkie 5 :D
OdpowiedzUsuńRóż jak róż, ale jaka Ty ładna jesteś. Zazdroszczę ust!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień, faktycznie dość bezpieczny. No i kochana promieniejesz :)
OdpowiedzUsuńPiękny, rozświetlający kolor
OdpowiedzUsuń