Przyszła Taka Niechciana
Ze świecą szukać tego, kto ucieszył się z Jej nadejścia.
Była bardzo tajemnicza, jakby coś ukrywała. Melancholijny charakter sprawiał,
że przy Niej innych, nachodziły refleksje. Znowu nie przysporzyła sobie tym
zbyt wielu przyjaciół. Dlaczego zapytasz? Bo ludzie boją się refleksji.
Nachodzi ich z jakiegoś powodu,
źródło:http://i2.pinger.pl/pgr430/589edb5f001512734c377c68 |
Ona przychodzi rozpala ogień w kominku, albo wyciąga
zapachową świecę. Potem włącza muzykę. Jaką? Każdą. Ona wie, która muzyka trafi
akurat prosto w Twoje serce, a potem patrzy na Twoje łzy kapiące i wzrok taki
utęskniony za czymś. Za czym? Nie wiem. Może nieosiągalnym. Może marzeniem.
Morze wspomnieniem. Może osobą. Wiele jest takich może. A Ona zna je wszystkie,
bo Ona otwiera te romantyczne dusze. Myślisz sobie jaka ona zimna, chłodna,
nieczuła, czemu Ona mi to robi? A może
po prostu jest wrażliwa. Może też jest taka romantyczna jak Ty. Ona ma swoją
tajemnicę. Nie jest wcale zła. Zło jest brzydkie, może się chować pod ładną
postacią, ale w środku zawsze jest zgniłe. A Ona ma na odwrót, chowa się pod
płaszczem, nie chcą jej, wyganiają, a
taka jest przecież piękna w środku.
Każe Ci myśleć, każe Ci płakać, każe Ci wspominać. Ale
wiesz.. obdarza Cię emocją, przeżyciem, czymś naprawdę wspaniałym. Jaka byś
teraz była bez tej swojej głębi w sercu? Nie chcesz przecież być pusta, chcesz
to wszystko mieć, chcesz pamiętać i
tęsknić.
I czy tak naprawdę nie lubisz tej książki i koca?
Tej herbaty gorącej pitej przy melodii Twojej?
Patrzeć za okno na hulający wiatr i opadające liście?
Wsłuchać się w Jej dźwięki?
Wyobrażasz sobie jak wspaniale byłoby całować się z kimś w
kroplach deszczu?
Właśnie, a Ona z kroplami deszczu przychodzi przecież.
Majestatyczna
Dumna
Tajemnicza
Piękna…Jesień.
Ps.1 Pierwszy post z tej serii możecie zobaczyć tutaj : Atak Klonów, KLIK
Ps.2 Tak wiem, blog kosmetyczny a tu taki tekst. I niby nie powinno się mieszać tematów, no ale ja tak strasznie lubię pisać, że czasem mam ochotę się tym podzielić. A z kim, jak nie z wami? Poza tym to mój blog, moje literki ;) Także, gdyby ktoś rzeczywiście doczytał całość, to dzięki Kochana ;*
Artykuł udostępniam również na: http://przepis-na-kobiete.pl/Artyku%C5%82y/292/przysz-a-taka-niechciana
Artykuł udostępniam również na: http://przepis-na-kobiete.pl/Artyku%C5%82y/292/przysz-a-taka-niechciana
Interesująco, przyjemnie obrazowo i zachęcająco do przeczytania kolejnych postów tego rodzaju. Jeśli na podanym w końcowym wersie portalu udostępniasz więcej swoich przemyśleń, to ja chętnie się zapoznam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak mnie najdzie to na pewno udostępnię :) Dziękuję :)
Usuńa ja lubię jak Joko z seducha wali:*
OdpowiedzUsuńHaha, świetne i podpisuję się pod tym :D
UsuńJa również się podpisuję ;) Fajnie się czytało ;)
UsuńI ja się zgadzam ;*
UsuńPiękny, bardzo klimatyczny tekst :)
OdpowiedzUsuńNa moim blogu wszystko jest zmieszane bo uważam, że powinno się pisać o tym co sprawia radość i na co ma się ochotę :) Bardzo podoba mi się ten tekst :)
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje zdanie :)
UsuńPięknie. I dużo prawy w tych słowach, ludzie boją się refleksji...
OdpowiedzUsuńBoją, ale jest potrzebna :)
UsuńZgadza się mało kto lubi jesień ,ja też za nią nie przepadam,zaczynają się smutki i fakt,że ludzie boją się refleksji.Cóż trza jakoś przeżyć ten beznadziejny czas,a Ty masz prawo pisać o czym Ci się podoba :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej przeżywać z herbatkami i kocykiem :]
UsuńTaki prawdziwy ten tekst..
OdpowiedzUsuńPS Twój blog, pisz o czym masz ochotę ;) Takie wpisy są mile widziane ;)
Och, mogłabyś pisać książki! Pomyśl o tym :))
OdpowiedzUsuńa co do mieszania tematów. Ja uważam, że to nasze blogi, my opisujemy to, na co mamy ochotę. To nie jest praca, to jest przyjemność. Dzielimy się z kimś tym, co widzimy, co czujemy. Ja się nie ograniczam tylko do kosmetyków, choć ten temat przychodzi mi najłatwiej :)
Bardzo bym chciała pisać książki, ale raczej się nie nadaję :)
UsuńNie mniej jednak miło mi :)
a ja właśnie bardzo lubię takie przerywniki na kosmetycznych blogach i proszę o więcej ;)
OdpowiedzUsuńPewnie będzie :)
UsuńPo kilku pierwszych zdaniach trudno nie doczytać całości :) Czekamy na kolejne teksty, bo bardzo przyjemnie się je czyta:) jesień wywołuje niezaciekawy nastrój..jest zimno, nic się nie chce..Jedyny plus to palenie zapachowych świeczek i picie owocowych herbatek w domowym zaciszu :)
OdpowiedzUsuńNo i kocyk! :D
UsuńJa tam lubię takie posty, nie samymi kosmetykami człowiek żyje ;) A post bardzo fajny i refleksyjny, sama lubię takie chwile zadumy :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, czasem trzeba sobie odmienić :)
UsuńWow!!! Niesamowite!! Nie mniej od razu pierwsze słowa dały znać, że chodzi o jesień :-) Niestety nostalgia, samotność i smutek oraz szaruga też można pod to podciągnąć... A ja tak nie lubię tych jesiennych wieczorów i właśnie refleksji z nich płynących... ;(
OdpowiedzUsuńW sumie wiem, że szybko można się domyślić, ale moim zamierzeniem nie było zaskoczenie, więc jest okej :)
UsuńMiło mi :)
Joko ma duszę poety ;) Podoba mi się tekst, jesień mi się nie podoba. I całkiem możliwe, że własnie ze względu na niechęć do refleksji. One nigdy nie przynoszą mi nic dobrego, zazwyczaj tylko dołka, który utrudnia pobudkę i opuszczenie łóżka. Chętnie poczytałabym jeszcze jakieś Twoje przemyślenia :)
OdpowiedzUsuńOj powiem Ci, że chyba mam. :)
UsuńZdecydowanie jesienią i mi najtrudniej podnieść się z łóżka i żyć :)
Ciekawy wpis i myślę, że jeśli masz ochotę urozmaicić tematykę bloga, to nie powinnaś się przejmować, że "miał być kosmetyczny"! :-)
OdpowiedzUsuńNie będę :)
UsuńUwielbiam takie posty pełne inteligentnej treści, przemyśleniowe- ajć uwielbiam te przerywniki bo w końcu nie samymi kosmetykami człowiek żyje :D
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie właśnie posty u innych od czasu do czasu :)
UsuńO jejku, jakie piękne! A ja ją uwielbiam za tę herbatę i koc, dobrą książkę i nawet krople deszczu bębniące w parapet!
OdpowiedzUsuńWtedy czyta się najlepiej :)
UsuńA ja mam mieszane uczucia do jesieni ;). Z jednej strony, jak piszesz o tym kocu, książce, gorącej herbacie, to aż to widzę i czuję i tak, za to lubię jesień! Pod warunkiem, że nie muszę wyjść z domu w czasie deszczu i wiatru :D. A z drugiej strony... no właśnie, deszcz, wstawanie rano, kiedy jest ciemno jeszcze, tego nie lubię :P. Ale może w tym roku czeka nas piękna złota jesień i wtedy będzie... pięknie :)
OdpowiedzUsuńWstawanie rano, to chyba najgorsza zmora tej pory roku niestety :]
UsuńPięknie napisane :) Aż mnie zmusiło do refleksji :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCo z tego, że blog kosmetyczny? Dla małej odmiany warto napisać czasem coś innego. :) I bardzo ładnie ją opisałaś. Tak... obrazowo. ;]
OdpowiedzUsuńbardzo dobry tekst, przyjemnie się go czytało, z każdym kolejnym łowem przybliżałaś mi jesień, odzwierciedliłaś ją niesamowicie. :)
OdpowiedzUsuńI koc i herbata... i książka, mimo, że za oknem deszcz dzwoni, to w domu ciepło i przyjemnie :)
Mam nadzieję, że coś jeszcze napiszesz, będę czekać z niecierpliowścią :)
Cieszę się, że się podobało :)
UsuńKlimatycznie :)
OdpowiedzUsuńJoko, mieszaj tematy strasznie podoba mi się ten post, :)
OdpowiedzUsuńPewnie będę :)
Usuńbardzo przyjemnie się czyta:) czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńja lubię takie posty ;]
OdpowiedzUsuńlubie jesień bądź co bądź i właśnie z tych powodów co wymieniłaś. Lubię zaszyć się pod kocem, z dobrą książką i kakao :-)) piękne! Proszę więcej takich wpisów!
OdpowiedzUsuńOj kako to jest to w końcu muszę wprowadzić w życie :)
UsuńNo jakbym wstęp do jakiejś książki czytała ^^ jednakże mam nadzieję, że zima nas lepiej przywita niż majestatyczna deszczowa i wietrzna jesień :D
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję, a najlepiej białym puchem :)
UsuńPrzepiękny tekst :) U mnie niestety trochę problemów na początku jesieni :( I jeszcze przeprowadzka z powrotem na studia :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się wszystko ułoży jakoś :)
UsuńOd kiedy skończyłam 8 lat jesień jest dla mnie smutnym okresem, pełnym zadumy i przemyśleń.... w jesieni chyba też znacznie chodzę na cmentarz..... we wrześniu praktycznie codziennie....
OdpowiedzUsuńPrzykro mi Kochana :*:(
Usuńtaaak, jesień przynosi łzy nie tylko tym bez drugiej połówki.
OdpowiedzUsuńDokładnie :]
UsuńBlog jest naszym miejscem w sieci, lubię poczytać czasem coś innego nikt nie może nam dyktować co powinno się w nim znaleźć a co nie;))
OdpowiedzUsuńLubię takie teksty, zresztą sama jestem takim typem melancholijnym... A wklejony obrazek? Inspiruje do malowania, w szarościach w bordach i złotych kolorach niczym jesienne liście... Zdecydowanie gdybyś była tu blisko porwałabym Cię na jakąś sesje w deszczu i szarych makijażach :)
OdpowiedzUsuńOj nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała :D
UsuńWidać , że prosto z serducha :D Lubię czytać takie wpisy, więc czekam na kolejną część :D
OdpowiedzUsuń