Cześć
Wczoraj kurier przyszedł do mnie z paczką, na różne paczki czekam więc mnie to nie zdziwiło. Patrzę a tam dokładnie te same kosmetyki, które wybrałam do rozdania trwającego na moim blogu. Hmm... w paczce znalazł się też liścik od Farmony, aby kosmetyki umilały mi jesienne wieczory. Ale mi się miło zrobiło! Farmona postanowiła mnie obdarować tym, co wybrałam na konkurs. No i wiecie ogromnie się ucieszyłam z tych kosmetyków, naprawdę chciałam je mieć! Jak tu nie uwielbiać takiej marki? :) Paczkę pokażę wam oczywiście w poście z nowościami pod koniec miesiąca. Jednak teraz zapraszam jeszcze na recenzję kosmetyczną. :)
Ziaja Mleczko do Demakijażu
Na opakowaniu: " Micelarne, nawilżające mleczko do codziennego demakijażu twarzy i oczu. Łączy w sobie składniki ułatwiające oczyszczenie oraz substancje aktywne nawilżające skórę. Oczyszcza w jednym etapie, nie zatyka porów, pozostawia skórę nawilżoną i delikatnie pachnącą. "
Ode mnie: Na początek wyjaśnijmy sobie coś. :) Mleczkiem nie zmywałam makijażu z całej buźki, a wykorzystywałam go do demakijażu oczu tylko i wyłącznie. Resztę twarzy myję zazwyczaj innym produktem. Dlatego dzisiaj skupię się na właściwościach mleczka tylko w demakijażu oczu. No to lecimy. :)
Ode mnie: Na początek wyjaśnijmy sobie coś. :) Mleczkiem nie zmywałam makijażu z całej buźki, a wykorzystywałam go do demakijażu oczu tylko i wyłącznie. Resztę twarzy myję zazwyczaj innym produktem. Dlatego dzisiaj skupię się na właściwościach mleczka tylko w demakijażu oczu. No to lecimy. :)
Ziaja Demakijaż Mleczko Nawilżające Micelarne |
Ziaja Demakijaż Mleczko Nawilżające Micelarne |
MOJA OPINIA
Działanie:
Intensywność działania mleczka określiłabym raczej jako średnią. Z większością makijażu oka radzi sobie całkiem nieźle, cieni zawsze pozbywa się szybciutko. Kosmetyk usuwa też niektóre eyelinery i tusze już za pierwszym razem. Jednak bywały też problemy. Mascara MAC In Extreme Dimension, którą miałam okazję zużyć zawsze opornie schodzi z oka, ale na przykład z tuszem Maybelline Sensational mleczko też potrzebuje trochę czasu. Dlatego samo działanie nie jest złe, ale nie jest też bardzo dobre, po prostu taki tam średniak. Przy cięższym makijażu potrzeba trochę więcej cierpliwości.
Opakowanie & Konsystencja & Zapach
Opakowanie & Konsystencja & Zapach
Opakowanie jest proste, z minimalistyczną szatą graficzną i prostą czcionką charakterystyczną dla marki Ziaja. Nie ma może w nich nic wyjątkowego, ale są przyjemne, ładne i estetyczne. W kosmetyku do demakijażu to dla mnie wystarczające. Mleczko otwiera się na "klik" i w sumie spoczko. Konsystencja nas nie zaskoczy, jest mleczkiem, tak jak wskazuje nazwa. Na duży plus odnotowuję fakt, że nie mgli nam oka podczas demakijażu, nie klei się, ładnie pachnie i ogólnie w użyciu jest po prostu przyjemnie. Zapach nikogo pewnie szczególnie nie zachwyci, ale też nie będzie przeszkadzał. Jest kosmetycznie, raczej świeżo i bardzo delikatnie. Czyli bez szaleństw, ale ok. :)
Ziaja Demakijaż Mleczko Nawilżające Micelarne |
Uno problemo:
Nie mam szczególnie wrażliwych oczu, nie łzawią mi od wiatru, starcia z mocnym makijażem o wątpliwym składzie też zwykle im nie straszne. Jednak od czasu do czasu zdarzają mi się podrażnienia od kosmetyków i tak niestety było w tym przypadku. Kosmetyk podrażniał, mimo, że na opakowaniu jak byk widnieje: "Łagodne nawet dla wrażliwych oczu". Właściwie nie wiem jak to jest, bywały rzadkie dni, że oczy łzawiły mi po nim mocno i były widocznie podrażnione. Bywały dni gdzie szczypały tylko delikatnie, oraz takie gdzie wszystko było zwyczajnie w porządku. Ja jednak wychodzę z założenia, że taki produkt nie ma prawa powodować nawet najmniejszy podrażnień, bo na pewno na dobre to mojej skórze nie wyjdzie. A tego przecież byśmy nie chcieli. ;) Dlatego micelarne mleczko do demakijażu marki Ziaja jest niestety u mnie skreślone.
Podsumowując: Mleczko określam jako średniak jeśli chodzi o działanie i zmywanie makijażu. Technicznie sprawowało się bardzo dobrze, ładne opakowanie i przyjemna, nie klejąca się konsystencja. Natomiast kosmetyk przekreśla fakt, iż przy jego stosowaniu moje oczy bywały po prostu podrażnione i łzawiące.
Ziaja Demakijaż Mleczko Nawilżające Micelarne |
A czy wy macie wrażliwe oczy? Jak sobie z tym radzicie?
PS. Heh zaczęłam pisać tę recenzję jak było jeszcze jasno, a teraz za oknem taki mrok. Tylko tego nie lubię w jesieni, dzień za szybko przecieka przez palce. :)
Pozdrawiam
Ale fajna niespodzianka :D
OdpowiedzUsuńLubię mleczka ale nie wiem czy sięgnę po to :)
No i lipa, to nie chcę go testować.. Ja z Ziai lubię płyn dwufazowy, całkiem fajny. Ale niespodzianka to pierwsza klasa :)) Bez sensu z tym ściemnianiem, a w sob zmiana czasu to jeszcze wcześniej będzie ciemno ;/
OdpowiedzUsuńNie polubilibyśmy się ,tym bardziej że każde mleczko podrażnia mi oczy
OdpowiedzUsuńmleczka micelarnego nigdy nie miałam, ale nie skuszę się bo kosmetyki Ziaji nie są dla mnie, zawsze szczypią mnie oczy :-(
OdpowiedzUsuńosobiście bałabym się zapchać mleczko do oczu bo to się zawsze kończy łzawieniem, mimo,że moje oczy to nie są jacyś wrażliwcy. A jeszcze ważne jest to,że ziaja mnie nie przekonuje serią do demakijażu bo zupełnie to nie działa u mnie
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mleczkami do demakijażu... Zdecydowanie wolę tradycyjne płyny micelarne i toniki:)))
OdpowiedzUsuńPS. Mam dziś takie zamulenie z Internetem, że mam nadzieję, że tym razem ten komentarz się doda:D Pozdrawiam:)
Potwierdzam Twoje słowa, to mleczko to średniak, z moim eyelinerem sobie nie poradził :P
OdpowiedzUsuńJa za Ziają ogólnie nie przepadam, a jak ten podrażnia jeszcze oczy (a mam wrażliwe) to na pewno nie skuszę się na niego, tym bardziej, że miał się nadawać do wrażliwych oczu :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mleczkami, a już szczególnie jak podrażniają. Mam dość wrażliwe oczy, ale większość płynów micelarnych dobrze się u mnie sprawuje.
OdpowiedzUsuńJa używam tylko mleczka do demakijażu i ciężko mi trafić na takie, które nie podrażnia oczu. Z Ziaji jeszcze nie miałam. :D
OdpowiedzUsuńz ziają mam różne wspomnienia, ale może wypróbuje ta serie :]
OdpowiedzUsuńBardzo lubię serię Ziaji. Może się skuszę. Pozdrawiam Arleta
OdpowiedzUsuńMiło ze strony Farmony, a mleczek się jakoś boję:D
OdpowiedzUsuńMleczka nie miałam i w sumie ostatnio używam tylko miceli, ale do oczu używam właśnie płynu do demakijażu z Ziaji, jedyny, który nie podrażnia mi oczu ;)
OdpowiedzUsuńMleczek nie używam. Ogólnie do demakijażu oczu stosuję micele lub jakieś płyny dwufazowe :)
OdpowiedzUsuńUżywam mleczek i innych specyfików do oczyszczania twarzy, poznając nowy produkt, zawsze mam obawy czy podrażni moje wrażliwe oczy więc pierwsze zetkniecie jest zawsze wielką zagadką.
OdpowiedzUsuńWiesz co? Od razu bez bicia przyznaję się, że nie czytałam całego wpisu, bo nie znoszę mleczek -.- No i za demakijażem też nie przepadam, dlatego zazwyczaj sięgam po różowy żel-krem z Biedronki - podczas kąpieli/prysznica nakładam na buźkę, myję, rach-ciach, wszystko spłukane :D Czaaaasem, jak mnie najdzie, używam płynu micelarnego z Garniera, ale lenistwo nie pozwala na szaleństwa :D
OdpowiedzUsuń+ Ależ to miłe ze strony Farmony, kurczę! Teraz to nawet trochę Ci zazdroszczę współpracy z taką marką :D
O matko, widzę po swoich komentarzach, że ciągle czegoś Ci zazdroszczę! Muszę się ogarnąć, bo to nie przystoi :D
UsuńO mnie i z mlekiem do picia i z mleczkami
OdpowiedzUsuńKosmetycznymi bardzo nie po drodze. Pewnie mam uprzedzenia ale...
Świetne zdjęcia! Ja za mleczkami nie przepadam, więc tym bardziej się nie skuszę skoro to średniak.
OdpowiedzUsuńA u mnie to mleczko dobrze się spisywało. Z makijażem radziło sobie bardzo dobrze a i w oczy nie szczypało.
OdpowiedzUsuńPlusik dla marki za paczuszkę dla Ciebie ! Mam nadzieję, że kosmetytki okażą się być cudowne ! Mi też by się takie umilacze jesienn przydały :) Siedze teraz z gorącą herbatą i nawet nie chce myśleć o wyjściu z domu... Jeszcze dzisiaj przez 1,5h na sportowych zajęciach kazali mi grac w ...kwadranta ! Masakra :(
OdpowiedzUsuńMleczek nie lubię , bo nie i po to też bym nie sięgnęła i z tego co widzę to dobrze :( U mnie też to co podrażnia oczy - ODPADA !
A wydaje mi się że ktoś ostatnio polecał to mleczko.. a i tak bym nie kupiła bo nie lubię, wole płyny :DD
OdpowiedzUsuńMiałam racje jutro ostatnia bitwa i naliczyłam się 5 moich faworytów jutro występujących - Krzysztof i ten ocierający łzy od Marysi, 'nasz' Adrian, rodzeństwo, ten od piaska co śpiewał eda też w sumie i ten młody od Maryśki - te 2 ostatnie bez przekonania w sumie, ale 3 pierwsze tak, tak tak - czeeeeeekaaaam :DD
O widzisz jaka kochana Farmona :) Umieją zadbać o nas :)
OdpowiedzUsuńA co do mleczek, to ja totalnie nie używam.. tak mi oczy po nich łzawią, że się nie da. Micele są najlepsze i najmniej szczypiące w oczy:)
ja używam tylko płynów, zraziłam się raz do mleczka i nie mam zamiaru testować i 'kaleczyć' się ponownie.. wolę trzymać się sprawdzonego produktu
OdpowiedzUsuńMimo wszystko muszę wypróbować je na sobie i sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńZiaja ma całkiem fajne kosmetyki, więc można wypróbować. ;)
OdpowiedzUsuńJa osobiśçie nie przepadam za mleczkami do demakijażu.
OdpowiedzUsuńJa osobiśçie nie przepadam za mleczkami do demakijażu.
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo wrażłiwe oczy, a ostatnio sobie z tym nie radzę :/
OdpowiedzUsuń