Ogłaszam wszem i wobec, że moi dwaj siostrzeńcy vel. mistrzowie zniszczenia zakończyli swój wakacyjny pobyt u mnie a ja wciąż żyję mimo lekkiego uszczerbku na psychice :D A tak poważnie... choć strasznie z nich niereformowalne bestie to już za nimi tęsknie. Jedyny plus taki, że mam więcej czasu dla siebie i oczywiście dla was. Zapraszam więc na recenzję :)
Lambre Olive Oil Eye Creme czyli Oliwkowy Krem pod Oczy
Pomyślałam, że po tej malutkiej przerwie wrócę optymistycznie, dziś będzie więc naprawdę świetny produkt.
Moja Opinia:
Choć nie jestem fanatyczką naturalnych składów i nie drżę przed każdą chemią zawartą w kosmetyku to mimo wszystko zawsze przed użyciem produktu na skład zerkam i potrafię go docenić. Co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło to fakt, że olej z oliwek jest już na drugim miejscu w składzie zaraz za wodą! :) Super, przynajmniej wiem, że krem jest rzeczywiście oliwkowy, a nie tylko z nazwy.
Tym razem nie będę czekać na finał tej notki z ostatecznym werdyktem, a od razu wam zdradzę, że jest to najlepszy krem pod oczy jaki do tej pory miałam okazję używać. Co prawda mam 25 lat więc nie ręczę jak sprawdzi się na skórze bardziej dojrzałej, ale jak dla mnie ma wszystko to, czego osobiście w kremie pod oczy szukam i uwielbiam.
Moja skóra pochłania krem od Lambre błyskawicznie i to dosłownie. Nauczyłam się, że muszę nałożyć kremu troszkę więcej niż zwykle to robiłam, by lepiej go rozmasować i wklepać zanim totalnie wsiąknie. Myślałam, że znacznie ucierpi na tym wydajność, ale nie jest tak źle. Po miesiącu używania wciąż jeszcze go trochę jest, choć ciężko sprecyzować ile, bo nie widać przez opakowanie.
Jak wspomniałam krem wchłania się błyskawicznie i co wręcz uwielbiam - do kompletnego matu! :) Niby wcześniej mi delikatne filmy na skórze nie przeszkadzały i właściwie nie są dla mnie bardzo złe, ale uczucie kompletnego matu jest genialne. Dziewczyny... zero filmu, zero powłoczki, zero świecenia nic a nic. Krem pozostawia po sobie tylko świetnie nawilżoną, aksamitną wręcz w dotyku skórę. Efekt utrzymuje się od rana, przez cały dzień aż do kolejnego wieczornego użycia. Ja jestem tym kremem, jego działaniem, zachowaniem na skórze po prostu zachwycona. Jestem pewna, że kupię ten krem jeszcze nie raz i będę do niego wracać. :)
Samo opakowanie jest proste, utrzymane w bardzo eleganckim stylu. Dominuje biel i oliwkowy kolor, a odrobiny szyku dodaje złoty znak LAMBRE. Produkt ma całkiem spoko rozwiązanie jeśli chodzi o kremy pod oczy, bo otwór lejkowy dzięki czemu krem nanosimy na skórę robiąc małe punkty. Jeśli chodzi o zapach, ja tam nic nie czuję, choć niby jakaś substancja zapachowa na końcu składu jest. Akurat w kremie pod oczy jest mi to totalnie obojętne, byleby kolokwialnie mówiąc, nie śmierdział ^^.
Jak wspomniałam krem wchłania się błyskawicznie i co wręcz uwielbiam - do kompletnego matu! :) Niby wcześniej mi delikatne filmy na skórze nie przeszkadzały i właściwie nie są dla mnie bardzo złe, ale uczucie kompletnego matu jest genialne. Dziewczyny... zero filmu, zero powłoczki, zero świecenia nic a nic. Krem pozostawia po sobie tylko świetnie nawilżoną, aksamitną wręcz w dotyku skórę. Efekt utrzymuje się od rana, przez cały dzień aż do kolejnego wieczornego użycia. Ja jestem tym kremem, jego działaniem, zachowaniem na skórze po prostu zachwycona. Jestem pewna, że kupię ten krem jeszcze nie raz i będę do niego wracać. :)
Samo opakowanie jest proste, utrzymane w bardzo eleganckim stylu. Dominuje biel i oliwkowy kolor, a odrobiny szyku dodaje złoty znak LAMBRE. Produkt ma całkiem spoko rozwiązanie jeśli chodzi o kremy pod oczy, bo otwór lejkowy dzięki czemu krem nanosimy na skórę robiąc małe punkty. Jeśli chodzi o zapach, ja tam nic nie czuję, choć niby jakaś substancja zapachowa na końcu składu jest. Akurat w kremie pod oczy jest mi to totalnie obojętne, byleby kolokwialnie mówiąc, nie śmierdział ^^.
Sama chyba się skuszę skoro tak Ci przypadł do gustu ;)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie, będę musiała wypróbować. Jeszcze nie poznałam kosmetyków Lambre ;)
OdpowiedzUsuńUf, jak przeczytałam że skóra wchłaniała go szybciutko to przeraziłam się że wydajność słaba - fajnie jednak że nie taka słaba jak myślałam.
OdpowiedzUsuńFakt z tymi polskimi plakietkami - przydałyby się. Czasami jak robię zamówienie i gdyby nie inf na stronie to by nie wiadomo było co do czego - a sprezentować komuś też trzeba wpierw mu powiedzieć co i jak :D
Też myślałam, że za szybko mi się skończy, ale powiem Ci, że taka miesięczna do półtora żywotność takiego kremu to u mnie norma, więc ten wcale jakoś nie odstaje.
UsuńZ plakietkami racja, fajnie, jak dołączają :)
nie miałam żadnego produktu Lambre :(
OdpowiedzUsuńEj, podoba mi się! Żeby jeszcze rozjaśniał cienie... :D
OdpowiedzUsuńNo nie gadaj, że jest taki tani... MUSZĘ go wypróbować! :D
OdpowiedzUsuńtym matem i brakiem filmu zachęciłas mnie. Bo do tej pory kremy pod oczy stosowałam jedynie na noc. Własnie przez te filmy.
OdpowiedzUsuńDawno mnie tu nie było, zmieniło się na ładniej:)
Dziękuję :)
UsuńJa nie używam takich produktów jeszcze :)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że oni mają tylko kolorówkę ;D
OdpowiedzUsuńAle cudowny produkt to musi być. :D Z równie cudowną ceną. :D
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie nim :) może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńW końcu :)) Czekałam aż wrócisz :)
OdpowiedzUsuńProdukt musi być faktycznie dobry. Wiem, że kiedyś miałam coś oliwkowego (jakieś mazidło) i było straszne. To zapiszę na swoją wishlistę :)
:D Fanie słyszeć, że ktoś czekał :)
Usuńzdecydowanie zaintrygowałaś mnie tym produktem! chyba warto spróbować! :)
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyków Lambre, ale powiem Ci, że zaciekawiłaś mnie tym kremem. Musi być naprawdę świetny i do tego widzę, że idealnie nadaje się pod makijaż. Ja od niedawna używam kremiku z Nacomi i to chyba będzie mój hit. Dawno już nie miałam tak świetnego kremu, ale on do matu się niestety nie wchłania, za to świetnie nawilża.
OdpowiedzUsuńTak pod makijaż, też nadaje się świetnie :) A ja z Nacomi jeszcze nic nie miałam, ale też chciałabym wypróbować :)
UsuńSuper, że tak szybko się wchłania do całkowitego matu, a do tego ma jeszcze dobre działanie. Takie kremy pod oczy właśnie lubię :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam do czynienia z kosmetykami lambre. W sumie wypadałoby się zacząć pod oczami kremować, bo moje torby pod oczami są większe, niż te co w tesco rozdają. Miałam kiedyś fajny krem, ale oczywiście zapomniałam nazwy i już go nie kupię -cała ja:D
OdpowiedzUsuńHaha porównanie mistrzowskie :)
Usuń...ja chyba taką mała fanatyczką jestem. W obsesję się to nie zamienia, ale lubię, gdy ponad chemią są naturalne, bardziej 'swojskie' składniki. W końcu moja wchłania je moja skóra; stuprocentowo sztuczne kosmetyki to tak, jakby jadła czyste konserwanty, czego jak ognia unikam. Zielona strona mocy uzależnia.
OdpowiedzUsuńJa też wolę naturalne składy, ale nie aż tak żeby być fanatyczką. :D
Usuńgdyby jeszcze parabenów nie było :D czy to już fanatyzm :D? akurat z tej firmy nie miałam jeszcze nic :D
OdpowiedzUsuńHaha szczerze nie wiem czy to już fanatyzm :D Mi parabeny nie przeszkadzają jeśli są w malutkich ilościach na końcu składu :)
Usuńfajnie, że rzeczywiście, krem jest oliwkowy i olej znajduje się tak wysoko w składzie a ponad to jest tani.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się że będzie taka niska cena :)) Może i u mnie by się sprawdził?:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jest lepiej dostępny, bo wydaje się być świetny! Cena zdecydowanie kusząca :)
OdpowiedzUsuńWitaj znów w spokojniejszym świecie :D
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi mega ochoty na ten krem. Cenę ma świetną I to działanie... dodaję do chciej-listy!
A dziękuję za miłe powitanie :D
UsuńBardzo fajnie się zapowiada i skład ma całkiem niezły. Po zdjęciu przypuszczam, że nie jest jakiś mega lekki, czy może się mylę?
OdpowiedzUsuńWiesz co, według mnie to ani on lekki ani gęsty, taki po prostu zwykły kremowy :)
UsuńCzyli ujdzie :) Nie lubię tych bardzo lekkich :)
UsuńCzuję się w takim razie skuszona i może to już najwyższy czas zacząć w końcu używać kremów pod oczy :D
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale opakowanie wygląda zachęcająco i cena też dobra.
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy aczkolwiek bardzo zachęciłaś do kupna ;-)
OdpowiedzUsuńCena bardzo przyjemna a Twoja recenzja kusiii :D
OdpowiedzUsuńnie miałam go, ale nie wykluczam. Hihihi dobrze, że cie chłopaki nie zjadły! : )
OdpowiedzUsuńkosmetyki te marzą mi się od dawna i w końcu je spróbuję! :)
OdpowiedzUsuńJa czekam na paczuszkę od tej firmy, ciekawa jestem bardzo :) Taki krem pod oczy bardzo by mi się przydał, moja Ziajka już chyba na wykończeniu :P
OdpowiedzUsuńO ciekawa jestem czy w też dostaniesz ten kremik :D
UsuńBardzo interesujący:) Na noc nawet lubię jak jest jakaś warstewka, bo mam takie śmieszne wrażenie, że kosmetyk lepiej działa:) Jednak na dzień, pod makijaż, fajnie jak krem się szybko i porządnie wchłania.
OdpowiedzUsuńta oliwka na drugim miejscu w składzie bardzo kusi mnie do zakupu tego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuń