Celia Pomadka w Kredce Lips On Top nr 1

Hej Dziewczyny!

 Dziś barwnego wstępu nie będzie, przejdę od razu do recenzji. Nie to, że nie mam weny, po prostu dziś "PS" będzie długaśny ;] Zapraszam więc do opinii o pomadce Celii.

Celia Pomadka w Kredce Lips On Top nr 1

Pomadkę otrzymałam we współpracy z drogerią internetową Wizaż24. Głównie zaciekawiła mnie jej formuła i podobieństwo do "markerów" dlatego wybrałam właśnie ją :) Czy się sprawdziła?

Moja Opinia:

Pomadka zdecydowanie przyciąga wzrok, a to dlatego,  że odsuwa się od formy do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. Kosmetyk przypomina mi troszkę taki grubszy mazak przez co cała szata graficzna jest po prostu wesoła & młodzieżowa. Dodam, ze grafika z opakowania w ogóle się nie ściera :)

Jestem dużą fanką kolorów typu "nude" , ale nie spodziewałam się zupełnie, że w tym kolorze tak się rozkocham. Powiem wam, że używam w tym momencie tej pomadki bardzo często. Nie jest jedną z tych rzucanych w kąt i wyjmowanych raz na jakiś czas. Dlaczego? Ma tak dziwny odcień, że przy lekko opalonej buzi prezentuje się świetnie. Jest jasna, fajnie odcina się od karnacji, bardzo ją ociepla a do tego wszystkiego wygląda to bardzo naturalnie.

Jednak przy pierwszym kontakcie nie byłam AŻ tak zachwycona. Pomadka od Celii ma bardzo lekką formułę. Jest dobrze na-pigmentowana, ładnie pokrywa usta, ale równocześnie przez tą lekkość ma tendencję do wchodzenia w załamania. Poza tym dosyć wyraźnie podkreśla suche skórki. Z tym właściwie uporałam się od razu. Po prostu zawsze przed nałożeniem tej pomadki wykonuję peeling ust i po sprawie.

Jeśli chodzi o trwałość jest raczej zwykła 2-3 godziny. Pomadka jest za to tak skonstruowana, że jej aplikacja to totalna błahostka. Jest to jedno z tych nielicznych mazideł, które mogłabym nałożyć, bez patrzenia w lusterko. Tylko pamiętajcie... ja mam jasny kolor, z ciemniejszym nie ryzykowałabym takich zabiegów ;D

Mimo tego, że pomadka ma tendencję do wchodzenia w załamania to i tak jest to dla mnie niewielki minus i noszę ją namiętnie ze względu na świetny kolor idealnie ocieplający moją buzię. Poza tym pomadkę naprawdę miło się nosi, jest lekka i na pewno nie wysusza, bardziej poszłabym w stronę, że lekko nawilża. 

Bez względu na to co właśnie napisałam i tak wszyscy czekają na fociszcze prawda? :) 

Zdjęcia w słońcu, bez lampy.

Pomadki zawsze nakładam na usta uprzednio pomalowane podkładem.  (kolor jest bardziej prawdziwy i lepiej się trzyma.)

  Tu najbardziej widać co miałam na myśli mówiąc, że podoba mi się jak kolor odcina się od karnacji a jednocześnie nie jest za jasny i wygląda naturalnie. Ja bardzo lubię taki efekt :)

A tu już same usta :)

Cena i Dostępność: 11,30 zł . Produkt dostępny jest w sklepie internetowym Wizaż24 a baner przeniesie was do mojej pomadki. Przypominam, że w tej samej drogerii trwa właśnie promocja na lakiery Essie :)

Ps. Podoba wam się ten kolor i forma pomadki? Miałyście może jakieś pomadki z Celii? :)

Ps.2  W ogóle zapomniałam wam o czymś opowiedzieć. Jakiś czas temu kiedy recenzowałam pewną maseczkę do twarzy jak zwykle udostępniłam post w Google plus. Pod tym udostępnieniem znalazłam komentarz jakiegoś starszego pana. : "Jak masz ochotę to smaruj się tymi bambusami, ale nie reklamuj ich, chyba, że bierzesz pieniądze, a twój blog to tylko jeden wielki portal z reklamami."

Dodam, że recenzja mimo, że ze rzeczywiście ze współpracy była raczej negatywna i maska mi się nie spodobała. Jaki z tego wniosek?

1. Nie tylko młodzi ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem.

2. Dowolność wypisywania bzdur w internetach budzi w ludziach złe demony.

3. Jeżeli nawet byłabym taką szczęściarą i zarabiała na blogu to DLACZEGO kogoś to boli? .

Pan został zablokowany, bo z moimi następnymi wpisami też miał problem, zupełnie nie wiem po co w takim razie dodawał mnie do kręgów? Czy wy też doczekałyście się już swojego małego hejterka? :D Nie spodziewałam się, że mój będzie po pięćdziesiątce , a yeah.

Pozdrawiam Serdecznie :)