Od paru dni katuję w kółko jedną i tą samą piosenkę a mianowicie Somewhere Over The Rainbow w wykonaniu Israela "IZ". Ach.. zawsze kojarzy mi się z niedoścignionym pięknem mórz, słonecznych plaż, dzikiej natury, której prawdopodobnie nigdy nie będzie mi dane zobaczyć. No chyba, że pewnego dnia rzucę to wszystko i otworzę swój własny bar z koktajlami na jednej z cholernie tropikalnych plaż.
Zanim to nastąpi chyba jeszcze trochę pobloguję :]
Clinique Liquid Facial Soap Mydło do Mycia Twarzy
Dziś będzie o mydle do mycia twarzy od Clinique, które kiedyś przybyło do mnie w paczce od Cosmetic Mix.
Moja Opinia:
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że to mydło nie wysusza mojej skóry, co często zdarza się przy wszelkich żelach do mycia twarzy. Jeśli chodzi o punkt najważniejszy czyli oczyszczanie sprawdza się również bez zarzutów. Kiedy przemywam twarz tonikiem czy hydrolatem widać, że resztki makijażu były wcześniej dobrze usunięte przez to mydło. Czyli podstawowe funkcje mamy zaliczone na piąteczkę :)
Czy wspominałam wam kiedyś, że uwielbiam pompki w kosmetykach? No to już wiecie, według mnie jest to najlepsze rozwiązanie jeśli chodzi o opakowania. Aplikacja jest więc dla mnie higieniczna, łatwa, praktyczna i po prostu dla mnie lepiej być nie może. Konsystencja ot zwykła. Do tego wszystkiego sama buteleczka wygląda dosyć prosto ale jakże elegancko nieprawdaż?
Ale żeby nie było tak pięknie i cudownie, utopijnie niemal jak w piosence przytoczonej we wstępie to się do czegoś przyczepię. Niestety zapach nie jest zbyt przyjemny. Szczerze mówiąc czuję w nim trochę hmm.. chlor? Przypominają mi się od razu kąpiele w basenie publicznym. I nie to, żeby mi to jakoś szczególnie przeszkadzało, ale też wiem, ze miałam wiele produktów tego typu, które biły zapachem ten na głowę. Co więcej mój poprzednik Garnier działał podobnie, ale do tego miał grapefruitowy zapach, który rano rzucał mi wręcz w twarz ładunek energetyczny :D
Gdybym miała wydać werdykt końcowy to powiem wam, że jest to zwykły, przeciętny specyfik do mycia twarzy, który oprócz podstawowego działania jakiego wymagam od produktu do mycia twarzy niczym mnie nie zaskoczył. I choć cenę do oceny zazwyczaj staram się pozostawić wam, to tym razem zapytam... Czy naprawdę warto dać za to dobre, aczkolwiek niczym nie wyróżniające się mydło ok 80 zł? ;)
Cena i dostępność: ok 80-85 zł za 200 ml , produkty Clinique można zakupić w drogeriach jak i przez internet, np. na oficjalnej polskiej stronie marki klik.
Skład:Purified Water, Sodium Laureth Sulfate, Lauramidopropyl Betaine, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Sodium Chloride, Sodium Cocoyl Sarcosinate, Tea Cocyl Glutamate, Butylene Glycol, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Serenoa Serrulata (Saw Palmetto Fruit Extract), PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, Sucrose, Menthol, Hexylene Glycol, Polyquaternium-7, Laureth 2, Caprylyl Glycol, Sodium Sulfate, EDTA, Disodium EDTA, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol.
Ps. Idę opracowywać swój misterny plan porzucenia obecnego świata i udania się na tropikalną wyspę w celu otworzenia tam baru z koktajlami i życia długo i szczęśliwie.
A wam życzę miłego wieczoru :*
Z Clinique miałam 2 kremy i bazę - przyznam, że szału na mnie nie zrobiły w stosunku do ich ceny ;) Ah.. mam taki sam plan :D ale jeszcze się wszyscy zdziwią, jak uda mi się go zrealizować hahha
OdpowiedzUsuńSporo trzeba wydać jak na jeden produkt, a jeśli działa tak jak zwykły produkt, o wiele tańszy, to myślę, że nie ma po co wydawać to co możemy odłożyć na co inne :) Z clinique mam tylko próbkę tuszu do rzęs i jak dla mnie on jest wart tej swojej wysokiej ceny :)
OdpowiedzUsuńOj to tusz z Clinque też miałam i był rewelacyjny, najlepszy mój tusz ever i też bym wydała na niego duże pieniądze..eee gdybym miała :D
Usuńzgadzam sie:)
UsuńWłaśnie, gdyby tylko się je miało do wydania :D
UsuńCena zzdecydowanie za wysoka jak na takie właściwości ;/ Zapach faktycznie niefajny ;/
OdpowiedzUsuńTobie Kochana też życzę miłego i spokojnego wieczoru :)
ja mam cały ten zestaw clinique 3 kroki i polecam go bardzo :)
OdpowiedzUsuńlilac-fleur.blogspot.com
na studiach dorabiałam jako kelnerka - daj znać jak już ten bar będziesz odpalać - na tropikalną wyspę to ja mogę choćby dziś ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam za sobą posadę barmanki, to duet już mamy :D
UsuńCo do piosenki już mi się trochę znudziła bo w każdym konkursie muzycznym ktoś ją wykonywał natomiast markę uwielbiam!
OdpowiedzUsuńMiałam go, ale nie zachwycił mnie za bardzo. :)
OdpowiedzUsuńNo wiesz! Po pierwszym akapicie nie przeczytałam reszty, bo znów wróciłam do tej piosenki... ;) ale zaraz wrócę na początek strony i przeczytam resztę ;)
OdpowiedzUsuńZapach basenu publicznego nie budzi pozytywnych emocji ;) I wychodzę z założenia, że na pielęgnację, podkłady czy pudry można wydać więcej, nawet dużo więcej, bądź na perełki, które robią efekt wow, ale w przypadku oczyszczania wybieram porządnie oczyszczające produkty o cenie proporcjonalnej do wydajności do 50zł ;)
UsuńHah ta piosenka jest zdecydowanie warta powrotów :)
UsuńJa też uważam, że na naprawdę dobry kosmetyk warto wydać więcej, ale też trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie oceniać kosmetyków tylko po cenach bo możemy się zdziwić :)
widząc cenę złapałam sie za głowę :D
OdpowiedzUsuńdlatego ja zdecyowanie wole naturalne specyfiki : )
OdpowiedzUsuńZ tego co przeczytałam, według mnie zdecydowanie nie jest warte tych 80zł :( W tej cenie mogę mieć 8 równie dobrze, jak nie lepiej działających żeli oczyszczających i mam tu na myśli Garniera, np. właśnie z grapefruitem :) Zapach też mnie zniechęcił :/
OdpowiedzUsuńWłaśnie zapach mi tu zdecydowanie zepsuł całokształt :)
Usuńfajnie, że się sprawdza no i działa jak powinien, za tę cenę to chyba musi być tak a nie inaczej ;)
OdpowiedzUsuńja miałam ten żel tylko w próbce, ale też byłam zadowolona bo nie przesuszył mojej cery :) jednak za tę cenę, na pewno można mieć kilka innych fajnych specyfików, które zadbają o naszą cerę, a nie jedno mydełko :D
No tak, fajnie że nie wysusza, ale dla mnie to też za drogo :)
Usuńhaha misterny plan- zapowiada się dobry wieczór, wyczuwam :D tzn. zapowiadał XD
OdpowiedzUsuńa co do mydła, to ogólnie ciekawi mnie ono, z tym że ja nie lubie kosmetyków, które nie pachną w ogóle, lub pachną źle. jakoś tak wolę pachnieć ładnie xd
Dla mnie też zapach jest bardzo ważny :)
UsuńGdybym miała tyle dać za kosmetyk musiałby być po prostu genialny i nie mieć sobie równych :) Z tej marki nic nie miałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, do twarzy wolę mydełka w kostce, do tego kosmetyk dla mnie trochę za drogi jak na produkt do mycia.
OdpowiedzUsuńCena niszczy cały efekt, dużo za dużo jak za mydło do mycia twarzy:))
OdpowiedzUsuńo maj gasz tyle kasy :O stanowczo nie na moją kieszeń i w dodatku na mydło
OdpowiedzUsuńPiękne fotki, opakowanie zaiste dostojne, miałam kiedyś tonik z Cinique był całkiem w porządku :)
OdpowiedzUsuńmi się zapach chloru zawsze kojarzy z basenem:D
OdpowiedzUsuńU mnie niestety Cilnique się nie sprawdza :( Hmm a co do pytania,to skoro jest dobre,ale nie robi jakiegoś wielkiego szału to może warto kupić takie na pół z kimś?Chociaż w moim przypadku gdyby to nie było faktycznie cudo,to bym nie dała 80 zł...
OdpowiedzUsuńMiałam i niestety nie lubiłam. Stosowałam kiedyś tylko pielęgnację Clinique i odbiło się to marnie na mojej skórze. Mi nie służą ich kosmetyki :(
OdpowiedzUsuńPS. Trzymam kciuki za realizację planu :)
Spora cena jak za przeciętniaka :/
OdpowiedzUsuńjestem skłonna wydać dużo na kosmetyki do pielęgnacji twarzy ale na oczyszczanie już nic, moja górna granica to chyba ok 30 zł.
OdpowiedzUsuńja lubię to mydło :) cena wysoka, ale wydajność też dobra :) w połączeniu z tonikiem z trzech kroków bardzo dobrze oczyszcza buziala :)
OdpowiedzUsuńW sume masz rację dosyć długo miałam ten żel, coś ponad dwa miesiące. Ale nie porwał mnie przez ten zapach właśnie :)
UsuńTeż lubię tą piosenkę.
OdpowiedzUsuńTego mydła z Clinique nie miałam, ale miałam inne ich produkty i w sumie mam mieszane uczucia.
Haha, ja mogę się podłączyć pod ten misterny plan :P
Z Clinique miałam tusz do rzęs jeszcze i jego akurat pokochałam :)
UsuńA ja katuję ostatnio 30STM. Stare, nowe, wszystkie :D
OdpowiedzUsuńTyle pieniędzy za niego na pewno bym nie wydała...
OdpowiedzUsuńOdpowiem na pytanie: nie, nie warto :D i nigdy bym nie dała ;)
OdpowiedzUsuńUuu drogie myjadło! Może to i dobrze, że się nie wyróżnia, nie kusi żeby znów kupić :D
OdpowiedzUsuńod dłuższego czasu myślę o tym, żeby kupić sobie coś z clinique do mycia twarzy i muszę się w końcu zdecydować:)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak otworzysz bar tropikalny to ja z chęcią wpadnę na drinka z parasolką :) Ale potrzebuję informacji długo przed żebym mogła zaplanować napad na bank, bo wiesz, koszta i takie tam, ale da się ogarnąć :D :)
OdpowiedzUsuńJa od Clinique mam swój ukochany podkład Redness Solutions i jest serio świetny :) Myślę czy coś jeszcze miałam i w sumie przypomniała mi się taka bodajże 15ml próbka serum i było rewelacyjne, zero wyprysków i super wydajne! :) Ale za żel do mycia twarzy 80zł bym nie dała, dziękuję pozdrawiam :P
Hah spoko, możesz liczyć na status klienta V.I.P. :D
UsuńPewnie, że Clinique ma też rzeczy warte swojej ceny, ja Ci kiedyś opowiadałam o tym moim wymarzonym tuszu do rzęs od nich , ale uważam, że ten żel nie jest wart aż takiej sumy :)
Z Clinique mam jedynie miniaturkę peelingu do twarzy - mega wydajny, zapachem nie grzeszy, ale nie jest nieznośny. Zgodzę się z Tobą, że opakowanie tego mydła wygląda kunsztownie, no i ta pompka - ideał :]
OdpowiedzUsuńOj pompka to naprawdę świetne rozwiązanie, ja uwielbiam :)
UsuńTeż bym się wybrała na taką tropikalną wyspę i przeżyła tam całe życie :D
OdpowiedzUsuń80 zł za produkt do mycia buzi? Nie. Zapach chloru czasami czuję od wody z kranu i od razu robi mi się niedobrze. ;/
haha, myślałam, że kosztuje dużo mnie, a to niespodzianka :D
OdpowiedzUsuńJa też bym nie kupiła go za 80zł :P Używam teraz żelu do twarzy z L'oreala za kilkanaście złotych, który dobrze czyści i nawet radzi sobie ze zmyciem makijażu. Jadę z Tobą na tropiki! :D
OdpowiedzUsuńNa pewno bym nie dała tyle kasy za coś co można kupić za mniejsze pieniądze...
OdpowiedzUsuńMoże twoje marzenia odnośnie baru się kiedyś ziszczą. :))
OdpowiedzUsuń