Jakiś czas temu będąc na zakupach głównie po prozaiczne produkty i papier ozdobny do wykonania nowego pudełka na lakiery do paznokci miał miejsce dziwny przypadek. Moje nogi jakby odmówiły posłuszeństwa i powiodły mnie same w kierunku drogerii w ten oto sposób mogę dla was dziś napisać tą recenzję...;)
My Secret Confetti nr 177
Przedstawiam wam na pierwszy rzut oka niebieski lakier z najnowszej edycji limitowanej od My Secret.
~* ~*~*~*~*~*~
~* ~*~*~*~*~*~
~* ~*~*~*~*~*~
W butelce niebiesko, na paznokciach trochę fioletu. Zagadka światła :) |
Moja Opinia
Wybrałam kolor, który na pierwszy rzut oka jest niebieski i zawiera w
sobie srebrne oraz miedziane drobinki. Mimo to często patrząc na niego
mam wrażenie, że przebija przez niego lekki fiolet. Natomiast wieczorem
to już zupełna szarość. To co widzicie to oczywiście odcień z bezbarwną bazą pod spodem, ale odcieniem można manewrować w zależności jakiego koloru bazowego użyjecie.
Lakiery My Secret są dla mnie świetne jeśli chodzi o aplikację. Nie mam z nią żadnych problemów i nakłada mi się je szybko. Ułatwia mi to zapewne dobra konsystencja, ale i fajnie wyprofilowana nakrętka, która jest kwadratowa i bardzo dobrze mi się nią operuje. Sam pędzelek jest raczej krótki i z tych mniejszych, aczkolwiek z moich obliczeń wynika, że sięga dna buteleczki (przytknęłam pędzelek do butelki i sprawdziłam-geniusz intelektu).
Żeby uzyskać taki kolor musiałam nałożyć aż 3 warstwy. Inaczej nie jestem zadowolona z efektu. Przy tylu pociągnięciach czekałam na pełne wyschnięcie lakieru jakieś pół godziny. Wynik średni.
Zmywanie jak w przypadku zdecydowanej większości tego typu lakierów wygląda tak, że szorujemy brokat Czyli nic nowego :]
Podsumowując: Kolor na początku nie podbił mojego serca, jednak kiedy zorientowałam się jak pięknym dopełnieniem jest dla ubrania jestem bardzo zadowolona. Odcień super wygląda przy szarościach, granatach, fuksji czy bladym różu :) Uwielbiam to, że niebieskość wieczorem zmienia się w totalną szarość.
Jeśli nie straszne wam trzy warstwy do nałożenia, będziecie zadowolone. Do tego możecie do woli eksperymentować z kolorem bazowym.
Cena: 7,99 , produkt kupiłam w Naturze
Cała "limitka" Confetti do zobaczenia na stronie My Secret KLIK
Ps. Pudełko na lakiery zrobione, na pewno się pochwalę w foto mixie. Jestem dumna, bo żeby je obkleić stworzyłam sobie najpierw siatkę kartograficzną. (tak wiem, że to jest banalne, ale ile radości ^^)
Ściskam
Bardzo ciekawie wygląda :) czekam aż ktoś wreszcie wymyśli brokat, który łatwo się zmywa...
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda ;) Tylko kurde zmycie tego brokatu :D Mam jeden lakier w swojej kolekcji, który jest przepiękny, ale ma krótką trwałość i zmywanie brokatu jest udręką...:P
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się kolorek;) Lubię takie błyskotki:)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten kolor bardzo się podoba ;).
OdpowiedzUsuńKolorek ładny :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach to zdecydowanie fiolecik :) Ale jakoś mnie nie porywa ;)
OdpowiedzUsuńPrzebija ten fiolet nie? To znaczy, że nie mam omamów hah. Dodam, ze to nie aparat przekłamał, zdjęcia robione dosłownie w oknie i bez lamy :)
UsuńNo fiolet :P
UsuńPrzewiduję recenzję płynu, ale mam już naskrobane trochę recenzji, więc zanim przyjdzie jego kolej to ci co nieco napiszę ;) Kąpałam się już dwa razy. Piany się robi dużo... Ale tu najważniejszy chyba zapach i powiem ci, że mnie rozczarował :( Tzn. jest słodziutki, ale taki mdły, a w wannie to już w ogóle... No i słabnie w wannie. Woda się robi za to zieleniutka :D A dwa inne zapachy mi się w sklepie nie spodobały jakoś :P
Poczekaj na jakąś inną recenzję :P Ja jeszcze przetwarzam informacje :D
UsuńNo moje pierwsze wrażenie jest w sumie średnie :) Zresztą ja, miłośniczka słodyczy a tu zapach jest dla mnie zbyt mdły? :P
UsuńOj ślicznie wygląda kurcze,dlaczego one się muszą tak trudno zmywać? T.T
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze Joczko, że nie porwał mnie ten lakier. Oglądałam oglądałam w sieci i nic, patrzę o recenzja u Joko. Myślałam, że może jednak się przekonam, ale nic z tego :( seria Confeti nie zawita na moich paznokciach, ale super że u Ciebie 'nosi' się dobrze :)
OdpowiedzUsuńLuuz taki urok ludzi, że każdy ma swoje upodobania :)
UsuńFajny! Lubię takie lakiery z domieszką czegoś extra :) A no i pochwal się tym pudełkiem na lakiery, jestem ciekawa ! :D
OdpowiedzUsuńPochwalę, zdjęcie już czeka żeby go wstawić w miks :)
UsuńMam go, akurat kupiłam jeszcze w grudniu, ale nie doczekał się malowania, bo teraz są w bardzo złym stanie, ale na pewno się doczeka, bo mnie zmotywowałaś tym postem;))
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńEfekt fajowy :)
OdpowiedzUsuńładne pazurki ;)
OdpowiedzUsuńciekawy efekt ;)
Wszędzie na blogach mnie kuszę te lakiery, ale jestem twarda! ;) Akurat ten niebieski jakoś do mnie nie przemawia i bardziej podoba mi się w buteleczce niż na paznokciach, ale ten biały <3
OdpowiedzUsuńP.S. Pokazuj pudełko! :D
UsuńTeż chciałam biały najbardziej, ale nie było i wzięłam ten, w sumie i tak jestem naprawdę zadowolona. Pudełeczko pokażę na pewno :)
UsuńMnie ta seria w ogóle nie porwała i na żaden się nie skusiłam. Kompletnie nie w moim guście, ale to lepiej dla mojego portfela :)
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem fajnie, a to że kolor się zmienia w zależności od światła to w ogóle hit;)
OdpowiedzUsuńFajne te zmiany kolorów, ale trochę odstraszają mnie te 3 warstwy...
OdpowiedzUsuńomomomom <3 Lakier z mojej listy - chcę, chcę chcę :D Szkoda że dostępu do niego brak :(
OdpowiedzUsuńcudowny kolorek! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go, też nakładam 3 warstwy - wtedy wygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje..
OdpowiedzUsuńCzekam na fotkę pudełka lakierowego ;) Sama chyba tez muszę o takim pomyśleć ;) A lakier całkiem fajny :D
OdpowiedzUsuńFotka już zrobiona, teraz trzeba tylko wstawić w miks zdjęć :)
Usuńwygląda całkiem całkiem, ale ten nieszczęsny brokat...
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda, ale nie do końca mój typ ;]
OdpowiedzUsuńOdcień nie do końca akurat mój, ale ogólnie jako lakier mi się podoba ;) Zwrócę uwagę na tą serię przy najbliższej wizycie w Naturze ;)
OdpowiedzUsuńMogłabym częściej nosić takie lakiery, ale zmywanie?!!!
OdpowiedzUsuńMa sa kra...
No niestety to prawda, trzeba się trochę namęczyć :]
Usuńnigdy nie miałam lakieru tej firmy, ale jak na moje oko, jest naprawdę baaaardzo ładny!
OdpowiedzUsuńCiekawy efekt
OdpowiedzUsuńŚlicznotek! Ja dziś pokazywałam piaska od my secret;D
OdpowiedzUsuńZaraz chętnie zerknę, też mam piaska więc jestem ciekawa czy mamy podobną opinię :)
UsuńPiękny ! lubię takie kolory :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny! Też go mam i jeszcze biel, ale na razie nimi nie malowałam ;p
OdpowiedzUsuńLubię takie błyskotki, ale 3 warstwy i przydługo schnie, nie wiem czy bym miała cierpliwość :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, szkoda tylko ze długo schnie :)
OdpowiedzUsuńAch muszę kiedyś znów do Natury zajechać :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor, zwłaszcza fajnie prezentuje się przy sweterku :) chyba przejdę się dziś do natury :))
OdpowiedzUsuńtylko zawsze denerwuje mnie zmywanie przy tego typu lakierach :D ajć, ale nikt nie powiedział, że zawsze będzie pięknie i łatwo.
nie wytrzymam z tym pudełeczkiem do fotomixu ;P :))
Mi też się podoba z tą szarością właśnie :) Powiem Ci, że ja tak polubiłam tworzenie fotomixu, że też się go nie mogę doczekać :D
UsuńPierwszy raz widzę ten lakier na oczy! Chyba za rzadko bywam w Drogerii Natura ^^
OdpowiedzUsuńKolor ładny, aczkolwiek te pseudo złote drobinki mi w nim przeszkadzają ;)
sama unikam brokatowych lakierów, wolę zdecydowanie oglądać je u innych niż u siebie ;D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wymaga aż trzech warstw. Lakier idealny na karnawał :)
OdpowiedzUsuńTrzy warstwy trochę mnie jednak zniechęcają, ale za to kolor akurat tego lakieru bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie on wygląda :D
OdpowiedzUsuńmi się on średnio widzi, jak mam być szczera. wolałabym, żeby był przeźroczysty i miał niebieskie drobinki + te, które aktualnie zawiera :D
OdpowiedzUsuńKolor piękny- szkoda, że aż tyle warstw potrzeba do dobrego krycia :(
OdpowiedzUsuńPięknotek :)
OdpowiedzUsuńOgólnie ładny, ale słabe krycie mnie zniechęca
OdpowiedzUsuńmoje nogi dziwnym trafem też często chodzą SAME w okolice drogerii ;)
OdpowiedzUsuńlakierek boski!
śliczny efekt ogólnie... ale masz piękne i zadbane pazurki!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie lakiery i ostatnio dość często po takie sięgam... Choć przy każdym zmywaniu zarzekam się że to już ostatni raz, bo czasami tracę cierpliwość.. No ale niestety - coś za coś :)
OdpowiedzUsuńmam dwa lakiery z tej serii :) jasny, biało szary no i pomarańczowy :) recenzja pomarańczowego pojawi się jutro na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńJesteś okroooopna! :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę z głębi serca takich boskich pazurków :D
OdpowiedzUsuńpodoba mi się :) lubię takie lakiery z brokatem, tylko nie lubię tego potem zmywać :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to bardziej fiolet rzeczywiście ;) W połączeniu z delikatną nutką niebieskiego :) A jesli masz problem ze zmywaniem brokatów, to polecam baze peel off od Essence. Wystarczy pomalować przed użyciem brokatu i potem zamiast zmywania po prostu odrywamy z paznokci cały lakier ;)
OdpowiedzUsuńHm, dla mnie to lepiej, że jest bardziej fioletowy niż niebieski :) Ale niestety... 3 wastwy oznacza dla mnie na pewno odgniecenia. Przy zmywaniu owiń wacik folią - efekt murowany (mam artykuł i filmik na blogu).
OdpowiedzUsuńMetodę foliową dobrze znam, ale wypada napisać, że zmywanie nie jest tak łatwe jak w przypadku kremowego wykończenia na przykład. :)
UsuńO jejciu jaki piękny jest ten lakier.... zazdroszczę
OdpowiedzUsuńJa omijam lakiery z brokatem, bo to nie na moje nerwy :p
OdpowiedzUsuń