Hallo Mädchen !
Spokojnie, jeszcze nie oszalałam, że piszę do was po niemiecku. Swoją drogą umiem powiedzieć tylko jedno zdanie w tym języku, ale lepiej będzie jeśli go nie przytoczę. Nie ukrywam, że ze względu na historię, delikatnie mówiąc co najmniej nie pałam sympatią do tego kraju. Moją niechęć dawano, dawno temu znacznie zmiękczył jednak pobyt w nadmorskim Ahlbecku a do tego jestem w stanie dać im plusa za... firmę Balea :) Zapraszam :
Balea Krem do Rąk Owoce Leśne
Krem stał się moim codziennym rytuałem rano i wieczorem, a nawet w ciągu dnia. Kosmetyk dostałam od Czarnej Ines, przy okazji zapraszam do odwiedzin tej pięknookiej blogerki. Moje dłonie są mało wymagające, nie są suche ani zniszczone, jak na takim typie sprawdza się ten krem?
Moja opinia:
Opakowanie jest kolorowe, przykuwa wzrok. Motyw przewodni to owoce. Bardzo podoba mi się taka szata graficzna, aż ma się ochotę sięgać po tak pięknie podany kosmetyk. Niby mówi się, że zawartość jest najważniejsza, ale to na prawdę miły dodatek.
Tubka stoi "na głowie" dzięki czemu krem spływa swobodnie w stronę otworu. Nakrętka nie jest odkręcana, więc nie ma ryzyka szalonego turlania się po podłodze, za to mamy zatrzask i czasem boję się o swoje paznokcie, ale tragedii nie ma.
Najważniejsze jest chyba to, że moje dłonie są po nim nawilżone, a skóra bardzo gładka, mięciutka oraz jest tak zwany efekt reklamowy: "aksamitna w dotyku" ;D
Krem jest koloru białego. Oh szkoda, że nie malinowego :) Konsystencja jest bardzo delikatna, szybko się wchłania, nie pozostawia żadnego filmu na skórze. Produkt nie jest też tłusty. Do moich mało wymagających dłoni, zwłaszcza latem, jest idealny, ale zastanawiam się jak się sprawdzi zimą, lub na suchej skórze.
Zapach jest bardzo ładny, mi pachnie jeżyną, może porzeczką.. Dla fanów pachnącej skóry zaznaczam, że u mnie na skórze utrzymuje się co najmniej dwie godziny.
Produkt jest trudno dostępny w Polsce, ale jeśli ktoś nie miał jeszcze okazji go dostać polecam sprzedaż internetową, tam nie trudno wcale dostać tych kosmetyków. Uff :)
Podsumowując: Moja skóra jest gładka i aksamitna, a używanie tego kremu to dla mnie czyta przyjemność zakrawająca o uzależnienie. Sięgam po niego często i wcale mi się nie nudzi.
Cena: ok. 8zł produkt dostępny w internecie, np. na Allegro.
Skład: AQUA · ETHYLHEXYL STEARATE · ISOPROPYL PALMITATE · OLEA EUROPAEA FRUIT OIL · POLYGLYCERYL-3 METHYLGLUCOSE DISTEARATE · GLYCERIN, BUTYLENE GLYCOL · GLYCERYL STEARATE · CETEARYL ALCOHOL· PROPYLENE GLYCOL· PARFUM · PHENOXYETHANOL · BENZYL ALCOHOL · PANTHENOL · TOCOPHERYL ACETATE · ALLANTOIN · SODIUM CARBOMER · ETHYLHEXYLGLYCERIN · CITRIC ACID · TRISODIUM ETHYLENEDIAMINE DISUCCINATE · LIMONENE · BENZYL BENZOATE · CITRAL · LINALOOL
Ps. Nawet nie wiecie jak ciężko było mi nie podjadać rekwizytów w mojej scenografii zdjęciowej :D
Pozdrawiam,
Joko.
Piękne zdjęcia wśród owoców ♥ Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńJuż nie wiem, który raz to piszę (pewnie 38478272383772), ale strasznie ubolewam nad tym, że nie ma ich w moim mieście :(
Ja również ubolewam, te co mam wygrałam w rozdaniach :)
UsuńKosmetyków Balea oczywiście :D
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie i musi pięknie pachnieć. Nigdy nie miałam żadnego kosmetyku tej marki, ale może kiedys skusze się na ten krem ;)
OdpowiedzUsuńteż mam ten krem, udało mi się go wygrać w rozdaniu u arienailandia
OdpowiedzUsuńsuper jest :)
fajne foty :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelkiego rodzaju mazidła do łapek :) ten bym z chęcią wypróbowała :)
u mnie też dziś o kremie to żeśmy się zgrały ;)
Scenografia to strzał w 10-tkę:) ciekawa jestem jak działa na skórę rąk, która lubi się czasem za dużo wysuszać:)
OdpowiedzUsuńTez jestem ciekawa, ale ja tego niestety nie sprawdzę :)
UsuńZastanawiam się też jak wypadnie zimą :)
Uwielbiam szybko wchłaniające się kremu :) Zdjęcia piękne! :)
OdpowiedzUsuńteż bym zjadła chętnie Twoją scenerię ;D ja tam lubię jeździć do Niemiec ;) ludzie są bardziej uprzejmi, tolerancyjni, a przede wszystkim w sklepach są niesamowite promocje i można wyhaczyć takie perełki, że łohoho.. dodatkowo w tym kraju jest wiele pięknych miejsc godnych zwiedzenia ;D a co do kremu do rąk, to nie znam, ale zapach kusi.. ;)
OdpowiedzUsuńpięknie te zdjęcia skomponowałaś;) a co do kremu, to myślę, że warto spróbować, zachęciłaś mnie;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCudowny :) Dopiero co zaczynam prowadzić więc obserwuję i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem i z chęcią skusiłabym się na inne warianty zapachowe - jeżeli takie są :D
OdpowiedzUsuńa ja bym go bardzo chciała wykorzystać
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego produktu tej firmy...
OdpowiedzUsuńno nie wierzę! Zamawiałam dzisiaj kosmetyki balea i zamieniłam ten krem na inny z mocznikiem i już żaluję !
OdpowiedzUsuńMoże ten z mocznikiem, też okaże się na prawdę fajny :)
UsuńBalea robi rewolucje, a ja nigdzie stacjonarnie nie mogę na nich trafić :( niestety zostaja mi chyba znienawidzone przeze mnie zakupy w sieci, ale te produkty zasługują na takie poświęcenie :) ten krem jest moim must have zaraz po ich kokosowej maseczce do włosów :)
OdpowiedzUsuńKurcze wkurza mnie to ze wszyscy mają Balee, a ja jeszcze nic od nich nie miałam :(((
OdpowiedzUsuńja też nie mam blisko do Niemiec, tym bardziej do miejsca docelowego tam ;P 10 godzin autostradą, bo jestem z małopolski ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że go kupiłam, chociaż jeszcze nie macałam :P
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zdjęcia :D nie wpadłabym na to xD
Hahaha, bez przesady z tymi paznokciami :P tylko szkoda mi trochę się ich pozbywać :/
UsuńBalea zazdroszczę bardzo i nawet ja co nie używam za często kremów - nie lubię jak lepią się mi ręce to tego bym z chęcią użyła, zwłaszcza ze względu na zapach i skoro mówisz że tłustego filmu nie ma ;)
OdpowiedzUsuńI świetne zdjęcia kochana zrobiłaś ;)
Zdjęcia wymiotły wszystko :D
OdpowiedzUsuńKosmetyki Balea mam na oku i jak tylko będę miała dodatkową gotówkę to zrobię sobie zamówienie :D Nie mogę się doczekać :D
Zapach na pewno piękny i te świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością przepięknie paaachnie :) Zdjęcia idealne :D Też mam pełno malin na ogrodzie :P
OdpowiedzUsuńciekawy ten krem :))
OdpowiedzUsuńJa nie mam ani wyobraźni, ani żyłki do takich zdjęć - są po prostu, bo są hihi :D
OdpowiedzUsuńa kremik wygląda jak jogurt, chyba bym go zjadła :D póki co ukochałam sobie kremy naturalne, mają tak piękny zapach, że szaleje za nimi :D
mmmm coś dla mnie, uwielbiam takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńaj :D zapach pewnie obłędny :D
OdpowiedzUsuńwidzę,że obie pałamy taką samą miłością do Niemieckiego języka i ogólnie;D
OdpowiedzUsuńNie dziwie się,że scenografię trudno było utrzymać:D ja jak widzę maliny to głupieję;P
mm ale apetyczne zdjęcia, ta Balea mnie prześladuje każdego dnia :)
OdpowiedzUsuńBłagam, nie kuś Baleą! :(
OdpowiedzUsuńLubię kremy Balea za to, że nie mają zbędnej chemii a szczegolnie sylikonów, które lubią tworzyć kleista powłokę. Ten krem jest uroczy, ale moim hitem zapachowym jest krem o zapachu mango z Balei. Cudo! Tylko dlaczego już mi się kończy?
OdpowiedzUsuńNa mnie w kolejce czeka żel pod prysznic o zapachu mango tej firmy :) Wiem jak cudownie pachnie i się zgadzam :)
UsuńTa Balea ciągle kusi, a ten krem teraz szczególnie- za taki zapach i za działanie:)
OdpowiedzUsuńMusimy stosować regularnie kremy do rąk, bo mamy suche:(
Wierzę, że ciężko się powstrzymać przed zjedzeniem rekwizytów hehe - ach jak to cżłowiek cierpi dla sztuki :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam owoce leśne - super, że kremik się sprawdził:) Przyznam CI, że się lekko przeraziłam że się na germański chcesz przestawić bleh:)) uff - ładnie u CIebie się zrobiło takie blue światełka po bokach :)
A dziękuję Ci bardzo :)
UsuńA no nasi nie lubię zazwyczaj Niemców,wiadomo czemu...ale ja na wakacjach poznałam paru i przyznam,że są całkiem ok,ale wiadomo ,oni są zupełnie inaczej wychowani niż my...
OdpowiedzUsuńKurcze wszyscy zachwalają te kosmetyki a ja nie mam do nich dostępu :(
A tak,nie dziwie,się,że trudno było nie podjadać :D
Chętnie bym go przygarnęła :) Szkoda tylko, że z tą dostępnością tak słabo, bo niejeden ich kosmetyk bym z chęcią przetestowała :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Kochana , że Ci służy:) ja mam suche dłonie i u mnie też się sprawdza:D
OdpowiedzUsuńPiękne fotki, mniamniuśne :D
piękne te zdjęcia wśród owoców!:) wypróbuje, ale najpierw muszę wymęczyć swój.
OdpowiedzUsuńJestem dziwna, ale nie przepadam za zapachem owoców leśnych.
OdpowiedzUsuńZdjęcia są na prawdę urocze! :)
Noooo jesteś, ale spoko, w końcu dziwny jest ten świat :D
Usuńte owocki wyglądają apetycznie:)
OdpowiedzUsuńa kremik może uda mi się kiedyś przetestować:)
Niach niach jakie owocki! Zjadłabym wszystkie, a kremik chętnie bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńsmacznie zaprezentowałaś ten krem :D Balea przepięknie pachnie ! mój nos lubi to! :)
OdpowiedzUsuńSceneria smakowita, więc nie dziwię się że ciężko było Ci się opanować przed podjadaniem :) Krem wydaje się być ciekawy - samo opakowanie przyciąga wzrok. A cudowny zapach i dobre działanie tym bardziej dodają mu plusów :)
OdpowiedzUsuńMniam, zjadłoby się taką malinkę ;D Jeszcze nie mialam niestety żadnego kosmetyku z tej firmy, ale parę dni temu dowiedziałam się, że w Czechach też jest DM (och ja odkrywcza :D) i że mam do niego naprawdę niedaleko, więc teraz szykuję sobie listę zakupów i niedługo wyruszam na łowy :D Zastanowię się nad tym kremikiem, bo w sumie mam jeszcze spore zapasy.. ale przecież tego nigdy za wiele ;P
OdpowiedzUsuńOch zazdroszczę, że masz tak blisko do DM, ja swoje kosmetyki Balea mam tylko z rozdań :)
UsuńPiękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńKucze, pięknie musi pachnieć ;p coraz bardziej mam ochotę na wycieczkę do Niemiec ;)
bardzo, bardzo bym go chciała :D No nic trzeba jechać do Niemiec i się obkupić :D
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia, a ten krem marzy mi się od dawna :)
OdpowiedzUsuńTeż bym podjadła te rekwizyty ;P a krem chętnie bym sprawdziła i widzę coraz fajniejsze kremy do rąk a ja mam aż 4 do wykończenia!! :D
OdpowiedzUsuńProduktów Balea nigdy nie miałam, ale kiiieeedyś na pewno sobie kupię :D
Kremik fajny, nie lubię tłustej warstewki na dłoniach, ale przyznam, że rekwizyty są bardziej kuszące od kremu :P
OdpowiedzUsuńmój krem do rąk śmierdzi... Przydałby mi się taki pachniuk ;]
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś na niego ochotę, ale przeczytałam bardzo złą jego recenzję i sobie darowałam ;( Ale teraz żałuję.
OdpowiedzUsuńTen krem wygląda zachwycająco, a tło bardzo smacznie. Już widzę ten szereg deserów, do których mogłyby trafić :D
OdpowiedzUsuńZauważyłam go kiedyś u koleżanki. Opakowanie od razu przykuło moją uwagę, a gdy już je otworzyłam. Zapach! Tak, to było naprawdę miłe (:
OdpowiedzUsuńMam go, ale jeszcze czeka na swoją kolej
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem, kończę tubkę a już następna czeka :)
OdpowiedzUsuńAhhhh te owoce, przepraszam Cię Joko, ale to one najbardziej skupiły na mnie swoja uwagę :D Ale żeby nie było, że jaram się na owoce ze zdjęcia to recenzję również przeczytałam i przyznam szczerze, że chyba będę musiała zamówić w końcu jakieś produkty tej firmy, bo te zapachy mnie po prostu tak kuszą, a i opinie pozytywne również ! :D
OdpowiedzUsuńHahaha ja to rozumiem, podczas robienie zdjęć też skupiały moją uwagę :D
Usuńpatrzę na opakowanie i wyobrażam sobie taki pyszny jogurt ;p
OdpowiedzUsuńkupiłabym dla samego zapachu :)
OdpowiedzUsuńod dawna mam ochotę na ten krem
OdpowiedzUsuńo jej pierwsze słyszę o tej firmie;)
OdpowiedzUsuńDwie godziny to i tak dużo, po za tym uwielbiam zapach wszelkich owoców leśnych :)
OdpowiedzUsuńChcę! :D
OdpowiedzUsuńZapach musi mieć nieziemski <3
oo to musi mieć piękny zapach :D
OdpowiedzUsuńwow musi być cudny, kremu do rąk z Bale nie miałam...
OdpowiedzUsuńKochana jakie piękne zdjęcia! Aż zrobiłam się głodna!! Na pewno przypasowałby mi zapach kremu!
OdpowiedzUsuńchciałabym powąchać ten krem :)
OdpowiedzUsuńMuszę dorwać gdzieś kosmetyki tej firmy :)
OdpowiedzUsuńChcę go mieć koniecznie !! Już czuję zapach tego kremu !! :D
OdpowiedzUsuńBuziaki
idealny na pożegnanie lata ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana za te miłe słowa, ale nie wiem czy jest ze mnie mądra osóbka, nie mi to oceniać! :) ile masz wzrostu, że też tak ciężko ze szpilami? :d
OdpowiedzUsuńoj chciałabym go chciała:) nie powiem, że nie ;)
OdpowiedzUsuńa co do Niemiec, też za nimi nie przepadam, mam jedną kolezankę Niemkę jest super, ale mieszka na stałe w UK i ma męża z Afganistanu :P
ja bym Ci te rekwizyty zjadła ! jeju on musi cudownie pachnieć ;D
OdpowiedzUsuńScenografia świetna! :D Lubię takie aromaty w kremach, więc nie dziwię się, że używanie akurat tego produktu sprawiało Ci wiele frajdy:)
OdpowiedzUsuńza co go dostałaś?? marzę o nim. w ogólę marzę o kilku produktów z Balei, ale nie mam gdzie kupić :(
OdpowiedzUsuńJaka smakowita sesja! :)
OdpowiedzUsuńBardziej niż na krem mam ochotę na te owoce :D
OdpowiedzUsuńZnam ten krem-jest świetny
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa tego kremu:)
OdpowiedzUsuńmam też ten krem ale jeszcze nie miałam okazji go użyć..
OdpowiedzUsuńkochana, widzę że się rozwijasz, zdjęcia wraz z rekwizytami wyglądają smakowicie:D
Cześć mogę Cię zjeść ? mrrr
Nigdy nie miałam kosmetyków Balea, a wszyscy tak do nich wzdychają, że aż chciałabym cokolwiek wypróbować z ich asortymentu, tylko po to aby się przekonać, że są takie rewelacyjne!
OdpowiedzUsuń