Jako niespełniony podróżnik / poszukiwaczka wrażeń / i Cejrowski wersja damska w jednym zawsze marzyłam, żeby mój dom pełen był etnicznych pamiątek zwiezionych z najbardziej odległych zakątków świata. No ale, że się niestety nie udało i jedyną wycieczką w ostatnim czasie był spacer do drogerii w tą i z powrotem przedstawiam wam Sól Peruwiańską zakupioną w sklepie koło domu :] Wiem, dobić się też trzeba umieć.
Peruwiańska Sól do Kąpieli, Bielenda
Wyrusz w podróż marzeń. Odkryj niezwykły świat egzotycznych zapachów i roślin. Zanurz się w świecie rytualnej pielęgnacji ciała.
~* ~*~*~*~*~*~
Moja Opinia:
Zapach soli niesamowicie mi się podoba, ciężko go jednoznacznie sprecyzować. Jest świeży, energetyzujący bardzo pobudzający. Mimo że taki rześki to czuję w tym delikatną słodką woń. Egzotyczny to chyba słowo, które najlepiej go określa. Tak pachnie podróż...
W butelce jest bardzo intensywny. Ciężko mi znaleźć sól, bądź płyn do kąpieli, którego zapach usatysfakcjonował by mnie już po wsypaniu do wody. Zazwyczaj ginie. Tak niestety jest też w tym przypadku. Intensywność znacznie spada i pozostaje subtelna woń. Jednak czuć cokolwiek więc jest to duży plus na tle innych soli, które po prostu giną w kontakcie z wodą.. i po SPA nici.
W porównaniu do pewnych tanich soli, jakie podbijają teraz blogosferę, skład jest świetny. Nie jestem znawcą, ale wujka Google zapytać umiem. Na samym początku składu znajdziemy: Peru Salt, Jagoda Acai, Olej Pistacjowy, Olej Rycynowy, Olej Avocado, Algi z właściwościami ujędrniającymi skórę.
Chodź nigdy od soli nie wymagałam pielęgnacji a ukojenia i raczej relaksacyjnych doznań, tak w tym wypadku dostałam bonus w postaci gładkiej, nawilżonej skóry po wyjściu z kąpieli.
Na osobny akapit zasługuje również cały design produktu. Zielono biała szata graficzna z rysunkiem mapy Ameryki Południowej i przystrojona logo z tukanem wyraża przygodę. Kolor soli soczysty i nasycony. Wszytko podane w butelce o ładnym prostym kształcie z wygodnym otwarciem oraz dopasowanym otworem. Ładnie Bielenda, ładnie.
Podsumowując:
Produkt, który w zamyśle miał kojarzyć się z egzotyczną wyprawą rzeczywiście odszukał we mnie pokłady podróżniczej duszy niczym u Indiany Jonesa. Świadomość składu, który rzeczywiście w pierwszej kolejności zawiera naturalne składniki jeszcze bardziej potęguje klimat. Dostaję nawilżenie i opiekę nad skórą, której po soli bym się nie spodziewała. Zapach choć piękny w swoim egzotycznym zamierzeniu, mógłby być bardziej intensywny podczas całego rytuału, wtedy mogłabym mówić o doskonałości wręcz.
Cena: ok. 15 zł za 480 g.produkt kupiłam w Naturze.
Skład: Sodium Chloride, Sodium Chloride (Peru Salt), Euterpe Oleracea (Assai) Fruit Extract,
Pistacia Vera (Pistachio) Seed Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Laminaria Digitata Powder,
Caffeine, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Diethylhexyl Syringylidene Malonate, Caprylic/Capric Triglyceride, Silica, Maltodextrin, PVP, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Aqua (Water), CI 42090 (Acid Blue 9), CI 19140 (Acid Yellow 23).
Pistacia Vera (Pistachio) Seed Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Laminaria Digitata Powder,
Caffeine, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Diethylhexyl Syringylidene Malonate, Caprylic/Capric Triglyceride, Silica, Maltodextrin, PVP, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Aqua (Water), CI 42090 (Acid Blue 9), CI 19140 (Acid Yellow 23).
Ps. Z tego wszystkiego na prawdę znowu ożyła moja tęsknota do podróży, kiedyś dawno ukryta dla bezpieczeństwa duszy. Patrzę za okno i aż mi źle, chyba muszę zjeść czekoladę.
Pozdrawiam,
ja niedawno skusiłam się na sól z BeBeauty, ale nie mam czasu na dłuższe kąpiele ;)
OdpowiedzUsuńsuper opakowanie i fajny kolorek:)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2013/11/unconditionally.html
ja kupiłam wersję Azjatycką z kardamonem i imbirem --> zapach rewelacyjny, jednak walorów pielegnacyjnych nie doświadczyłam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńO ciekawa jestem co powiesz, ja myślę, że będę wracać do tej soli raz na jakiś czas :)
UsuńJaki fajny zielony kolorek ma.
OdpowiedzUsuńTeraz bardzo rzadko w ogóle biorę kąpiel, jakoś się odzwyczaiłam, jednak ja zawsze skłaniałam się w stronę piany i płynów do kąpieli, a nie soli :P
OdpowiedzUsuńButeleczkę ma faktycznie ładną ;) Rzadko używam soli, więc kupiona rok temu sól z Biedronki dalej jest w opakowaniu ;)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała podróżować niczym Cejrowski ;) Szczególnie teraz, gdy za oknem szaro, buro i ponuro.
Też myślę, że ta szarość tylko takie pragnienia potęguje niestety.
UsuńEch :)
Wygląda ciekawie, kolor bardzo optymistyczny.Chętnie bym wskoczyła w taką oirientalną kąpiel, a jak nawilża to cudo, w sumie nawet nie podejrzewałabym soli o takie działanie. Muszę zakupić sobie olejek z tej serii i zrobić sobie namiatkę błogostanu pod prysznicem. Teraz o solach już nic nie powiem, bo wanny nie posiadam, a wszystkim, którzy są w posiadaniu przeogromnie zazdroszczę :(
OdpowiedzUsuńKurczę rozumiem, był czas gdzie nie miałam wanny. Nie mogę tak żyć hah.
UsuńŚwietnie wygląda ta sól, musi też cudnie pachnieć :) Ja ostatnio zrobiłam sobie małe zapasy soli z Biedronki jak była promocja -30% na sole, mydła i coś tam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńA ja widziałam ją i nie kupiłam :(
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo bardzo fajnie:):)
OdpowiedzUsuńale ma piękny kolor, uwielbiam zielony! :)
OdpowiedzUsuńszkoda,że jej nigdy nie widziałam bo lubię sole;)
OdpowiedzUsuńJoko toś Ty chyba moja siostra rodzona:)
UsuńJeszcze powiedz,że w Żywieckiej biedronce kupione?:P
Wygląda zachęcająco, ciekawi mnie ten zapach:)
OdpowiedzUsuńOJ tak uwielbiam tę sól najbardziej ze wszystkich od Bielendy ;) wypróbowałam już wszystkie ale tę lubię najbardziej. Ostatnio kupiłam w lidlu dwie pozostałe (niestety zielonej nie było) w cenie 5,99 zł .
OdpowiedzUsuńO to na prawdę tanio upolowałaś, ciekawa jestem czy skład ma identyczny, bo jeśli tak to chyba będę robić wycieczki do Lidla :]
UsuńTak to jest dokładnie ta sama sól ;) Na drugi dzień nie było już ani sztuki niestety.
UsuńU mnie akurat brak wanny utrudnia korzystanie z soli a szkoda :(
OdpowiedzUsuńHaha damska wersja Cejrowskiego :D Kurcze ja też bym chętnie gdzieś pojechała i rzuciła w piz** to ciemno i zimno!
OdpowiedzUsuńaż chyba kiedyś ją wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńlubię sole do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda :) Taka soczysta zieleń - aż się prosi o długą kąpiel... ;)
OdpowiedzUsuńBielenda wprowadziła tyle cudeniek, co rusz coś czytam dobrego o tych seriach, że muszę się na coś skusić ;) Za solami nie przepadam szczególnie, więc muszę na coś innego się zdecydować, acz dobrze, że w przypadku tej czuć zapach w kąpieli, bo tak jak piszesz, zazwyczaj zapach znika...
OdpowiedzUsuńJa jestem na prawdę zachęcona i chyba skuszę się na coś jeszcze z tej serii :)
UsuńLubię wąchać różne sole, więc sądzę, że ta sprawdzi się w tym doskonale ;)
OdpowiedzUsuńmaaarzy mi się kąpiel z taką solą <3
OdpowiedzUsuńjak zawsze w takich chwilach żałuję, że nie mam w domu wanny, tylko prysznic...
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba szata graficzna tych produktów :D Chętnie wybrałabym się w taką daleką podróż choćby w wyobraźni (lepsze to niż nic)..
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z tej serii Bielendy, ale soli nie miałam ;) Skład rzeczywiście jest bardzo fajny, a do tego jeszcze ten zapach ;D
OdpowiedzUsuńSkład jest świetny, z czego zdałam sobie sprawę tak na prawdę dopiero w domu :)
Usuńa ja jakoś nie przepadam za solami do kąpieli ;) niezależnie od zapachu
OdpowiedzUsuńKupiłabym za sam kolor tej soli, ale szkoda, że tak mało ją czuć w kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńNo i namówiłaś mnie! Mój portfel ucieknie ode mnie w cholerę jak tak dalej pójdzie ;)
OdpowiedzUsuńmiałam, lubię wszystkie produkty do kąpieli z tej serii :)
OdpowiedzUsuńTeż chcę taką sól. I SPA. A ponad wszystko pragnę.. wanny ;D Na studiach mam tylko prysznic :<
OdpowiedzUsuńSzczerze współczuję :) ja uwielbiam wannę.
UsuńWidziałam ją chyba w Carrefourze;-) Po Twojej recenzji mam na nią ochotę :-)
OdpowiedzUsuńLubię zapachowe kąpiele, ale niestety mam na to mało czasu i moją sól do kąpieli, używałam przez 1,5 roku :D
OdpowiedzUsuńJa z tej seri mam olejek do kąpieli i szczerze go uwielbiam<3
OdpowiedzUsuńdawno nie używałam;d
OdpowiedzUsuńwww.kataszyyna.blogspot.com
Musiałabym powąchać jak będę w drogerii, bo szukam soli do kąpieli. Ja mam z tej serii peeling, który otrzymałam do testowania. Miałam do wyboru ten zapach i Polinezję. Nie wiem co mnie podkusiło na to drugie, bo pachnie okropnie. Żałuję, że nie wybrałam Ameryki :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie egzotyczne zapachy! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jest cały czas intensywny, bo to cenię w solach najbardziej!
moja mama bardzo lubi Bielendę:) ja sobie kupiłam jakąś tam waniliową sól do kąpieli, dawno takiego badziewia nie miałam, a prezentowała się tak fajnie :P:P jak pech to pech!
OdpowiedzUsuńno jak nic muszę się skusić :)
OdpowiedzUsuńwąchałam bo moja siostra ma olejek z tej serii, moja mama uwielbia sole, może jej sprezentuję. ja z resztą też lubię.
OdpowiedzUsuńHahaha, rzeczywiście popodróżowałaś :D
OdpowiedzUsuńMam ochotę na jakąś sól do kąpieli. Być może skuszę się na tę od Bielendy :)
OdpowiedzUsuńWiesz co ! Ost. mijałam całą serię tą w sklepie i aż normalnie same mi do koszyka wskakiwały ! :D Teraz żałuję że nie kupiłam po Twojej recenzji ! :D
OdpowiedzUsuńMa śliczny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie dodatki do kąpieli :). Dotąd używałam soli z Biedronki, ale nie były aż tak spektakularne, ta wydaje się być świetna :). Teraz używam płynu do kąpieli OS od Ciebie ;)!
OdpowiedzUsuńChodź pojedziemy sobie gdzieś daleko, z czekoladą w torbie.
OdpowiedzUsuńAż czuję zapach tej soli, musi być obłędny!
Podoba mi się kolorek ;D
OdpowiedzUsuńJa bym jej mogła użyć tylko do stóp z racji tego, że nie mam wanny ;P aczkolwiek jestem ciekawa zapachu!
OdpowiedzUsuńbrzmi nieziemsko, kiedy wykończę moją sól do kąpieli na pewno się zainteresuję tą. Choć szkoda tego niknącego zapachu, lubię czuć ładny zapach wokół, ale to się niestety rzadko zdarza, żeby woń była dobrze wyczuwalna :(
OdpowiedzUsuńuwielbiam sole i aromatyczne kąpiele, chętnie na tą bym się skusiła ale jeszcze jej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa sól ;p żałuję, że nie mam wanny i tylko moje stopy mogą się taplać w solach :D.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mojej akcji http://ulamekprawdy.blogspot.com/2013/11/akcja-grudzien-miesiacem-dla-rzes.html
Dobrze Ci się rozpuszczają takie duże kruszki we wannie? Ja mam zawsze z tym problem i potem mnie gryzą w nie powiem co :P
OdpowiedzUsuńHaha wiem o co chodzi, dlatego ja mam taki sposób, ze sypie sól tylko tam gdzie mam stopy, rozpuszczona sól miesza się z wodą sama pod wpływem strumienia z kranu. Jednocześnie kruszki które się nie rozpuściły zostają raczej w okolicach stóp :)
UsuńCzyli się da :D Muszę tak spróbować nasypać w jedno miejsce, a nie po całej wannie :)
UsuńHaha też tak zawsze mam :D. Z peelingami podobny problem :p
UsuńSuper, że oferuje właściwości pielęgnujące, nie spodziewałabym się tego po soli do kąpieli. Cudny odcień, bardzo pozytywny ;)
OdpowiedzUsuńJoko! Tak 'poprawiłaś' te zdjęcia, że nie tylko poprawiłaś mi humor ale też poczułam się prawie jak na wakacjach (:
OdpowiedzUsuńciekawa ta sól, ja jak na razie zachwycam się solami z Biedronki, które kupiłam w ostatniej promocji, a które mają fajne zapachy:)
OdpowiedzUsuńWygląda ładnie, ale.. ja nie używam takich produktów :) nie lubię moczyć się w wannie ;)
OdpowiedzUsuńRzadko kiedy używam soli do kąpieli ( w studenckim mieszkaniu mam tylko prysznic ). Szkoda, że zapach kosmetyku jest mało intensywny podczas kąpieli... No, ale wynagradza to gładka skóra po myciu ;)
OdpowiedzUsuńHaha, przecież byś mi nie napisała " no widziałam Cię i jesteś potężna " hihi :D
OdpowiedzUsuńakurat na tych zdjęciach wyglądam tragicznie i wstyd mi za nie, ale co zrobić xD
Soli do kąpieli nie używamy od dawna, bo obecnie korzystamy z prysznica, nie mniej jednak mieliśmy z innych marek i całkiem spoko się sprawdzały. Twoja recenzja spowodowała, że już wiemy po którą mamy sięgnąć w razie czego:)
OdpowiedzUsuńJuż sam kolor mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten zapach podróży hihi :) takie sole do kąpieli zazwyczaj używam do moczenia stópek przed pedicure :) Na pewno jak będę gdzieś w pobliżu Bielendy to poszukam i chociaż powącham :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, opis tej soli aż krzyczy w głowie "podróż!". I znów ubolewam, że moją Naturę brutalnie zamknęli. Gdzie ja teraz takie perełki wytrzasnę? Skład zasługuje na uwagę :)
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie do kupna :)
OdpowiedzUsuńhahahaha Indiana Jones :) dobre, dobre.
OdpowiedzUsuńja od soli też nie wymagam nie wiadomo czego, grunt, żeby można się było zrelaksować przy delikatnej otoczce zapachu, fajnie, że sprawia, że skóra staje się gładka.
może kiedyś stworzą jakieś genialne sole, bądź żele pod prysznic, które "zostają" z nami na dłużej pod postacią zapachu, faktycznie do tej pory to zawsze tylko krótkotrwała "znajomość" ;)
No z tym zapachem jakby rzeczywiście było tak czuć w kąpieli czy pod prysznicem to by było coś perfekcyjnego już :)
UsuńMoja tęsknota za podróżą sprowadziła się do chęci pójścia na stand-up Cejrowskiego. Jak zobaczyłam bilety po 70zł to zwątpiłam. A za sól, która przestaje pachnieć podziękuję. Nawet jeśli troszkę jej aromatu zostaje...
OdpowiedzUsuńI w takich momentach żałuję, że nie mam wanny : (
OdpowiedzUsuńJuż sam kolor zachwyca, a jak czytam opis to jeszcze bardziej kusi!!! :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze okazji używac ;)
OdpowiedzUsuńBardzo często używam soli do kąpieli, tego wariantu nie poznałam jeszcze:)
OdpowiedzUsuńSkusiła mnie buteleczka - niestety jakiegoś szału jeśli chodzi o działanie - nie widzę :/
OdpowiedzUsuńchcę sól ^^ ty mi nie mów o podróżach, bo moje serce krwawi.. też mam sentyment do takich pamiątek.. Byłam w lipcu u koleżanki, która właśnie tak zwiedza (os małego już z rodziną) i zakochałam się w jej mieszkaniu... Takie klimatyczno podróżnicze eh.. No nic, kiedyś będę bogata i będę podróżować do woli :D
OdpowiedzUsuńperuwiańskich klimatów nie miałam :) sole mnie jednak bardzo często wysuszają jak np afryka z tej serii i ameryka też także wybieam zwykle inne umilacze :*
OdpowiedzUsuńJa mam sól z biedronki i pewnie ją miałaś na myśli :P Jezu, jak mi się dziś nic nie chce... Nawet nie wiem co bym chciała zjeść - to jest dramat!
OdpowiedzUsuń