Matka Natura nie jest jednakowo łaskawa dla wszystkich kobiet. Jedne w genach dostają piękne długie i mocne włosy, a drugie dostają "pare drutów na krzyż" . Znam mnóstwo kobiet, które po prostu muszą walczyć. Welcome in da Club. ;)
Długo zastanawiałam się czy wrzucić włosową historię, bo oznaczało to, że musiałabym zamieścić pewne zdjęcie, na którym cała jestem okropna. Myślałam czy po porostu by go tak nie...pominąć? Ale to by nie miało sensu. Więc przedstawiam wam moje KOMPROMITUJĄCE zdjęcie z czerwca 2013...no i resztę :]
Czerwiec 2013
Odstawiam ciężkie szampony i odżywki oblepiające włosy. Zaczynam eksperymenty z olejowaniem. Wcieram olej rycynowy. Kąpię włosy w oliwie z oliwek. Kupuję im maskę z fajnym składem zamiast odżywek nafaszerowanych ciężkimi silikonami. Dopiero zaczynam zdrowo się odżywiać. I tak moje włosy przechodzą metamorfozę:
Lipiec 2013
Sierpień 2013
Wrzesień 2013
Październik 2013
Najnowsze porównanie.
Czerwiec vs. Październik.
(tak wiem podetnę końcówki na dniach)
Zdjęcia robione bez lampy.
Może i nie mam najpiękniejszych i najzdrowszych włosów wciąż, ale uważam, że odratowałam je całkiem nieźle..ba, to jest jakiś krok milowy :D
Największym paradoksem jest dla mnie tylko to, że włosy bardzo mi WYPADAJĄ, a są coraz bardziej GĘSTE. No nic zagadka ludzkości.
Największym paradoksem jest dla mnie tylko to, że włosy bardzo mi WYPADAJĄ, a są coraz bardziej GĘSTE. No nic zagadka ludzkości.
Co zrobiłam głównie:
- odstawiłam ciężkie szampony a przede wszystkim odstawiłam odżywki oblepiające włosy ciężkimi silikonami
- wprowadziłam olejowanie
- zaczęłam dbać o całą siebie, pije mnóstwo wody, wprowadziłam do diety
pełno warzyw, już nie mówiąc o tym że przy okazji schudłam 10 kg.
O tym czego używałam w poszczególnych miesiącach was nie poinformuję, gdyż nie przewidziałam, że będę robiła taki post w ogóle i nie pamiętam tego dokładnie Zdjęcia miały być dla mnie. Włosową historię jeszcze dziś dodam do zakładek i od tego momentu przy włosowych aktualizacjach będę pisała czego używałam :)
Apel: Dziewczyny warto się nie poddawać! You gonna do it.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przy okazji zna ktoś tajemniczą ZIELONĄ KAWĘ?
Ostatni internet atakuje nas reklamami o jej cudotwórczym odchudzającym działaniu.
Generalnie bull shit i tyle...
Nie dajcie sobie wmówić, że od picia czegokolwiek osiągniecie wymarzoną figurę. Na to trzeba pracy i silnej woli, a na zieloną kawę stracicie tylko pieniądze. Poza tym popieram tych, którzy twierdzą, że smakuje jak zmielona cegła :]
Zieloną Kawę dostałam dzięki uprzejmości blogerki o wdzięcznym nicku MazziaM, która odsypała mi jej trochę na spróbowanie :)
Artykuł pełen emocji o tej kawie napisany przez nią na stronie Przepis na Kobietę znajdziecie tutaj: KLIK
Ewentualnie na jej blogu : KLIK
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ps. Jak na opublikowanie po raz pierwszy swojego kompromitującego zdjęcia z własnej woli to czuję się zadziwiająco obojętnie ;D Chyba dorastam...
Pozdrawiam,
Wasza Joczko.
Duużo włosów Ci przybyło ;>
OdpowiedzUsuńWłoski podrosły i się wzmocniły ;) Widać, że są gęstsze! :) SUPER! :)
OdpowiedzUsuńZmiana świetna :D Moje końcówki też nadają się już tylko pod nóż... ekhm - nożyczki. ALE tak się boję iść do fryzjerki, bo walczę teraz o każdy niewypadający włos, a jak pomyślę, że ona zacznie mnie rozczesywać. A nie mają tam TT... chyba wolę suche końcówki :O
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie mi końcówki obcina siostra, która swoją drogą się na tym zna. Dlatego wciąż jeszcze tego nie zrobiłam bo będę się z nią widziała dopiero 12 października :)
UsuńPs. Też nie ufam fryzjerkom :)
Twoje włosy wyglądają jak doczepione, wow! :D dobrze Ci poszło :) ja nie mam siły, aby tak długo coś sobie postanowić :D
OdpowiedzUsuńWiem, sama czasem się nie mogę nadziwić jak one przy takim ogromnym wypadaniu się tak zagęściły :)
Usuńwow,ale pozytywna zmiana!
OdpowiedzUsuńoj warto walczyć o ładniejsze włosy :) co zresztą widać po przemianie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńOjj widać zmianę ;) fajne te Twoje włosy :D
OdpowiedzUsuńWow świetna przemiana. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńsuper ! zmianę widać zdecydowaną ... także całość prezentuje się znakomicie..
OdpowiedzUsuńmoja kochana Joczka ma tatuaż ? nie widziałam ;))
:) a no ma
UsuńKurcze, w tak krótkim czasie niesamowita zmiana! Ja też się wiele nauczyłam dzięki blogosferze i zaczynam myśleć o zakupie jakiegoś olejku czy maski do włosów :) Poza tym strasznie ci te włosy urosły, czym ty je "pędzisz"?! :D
OdpowiedzUsuńWiesz co Kochana jak się przyjrzysz to zauważ że one na długości znowu tak nie zyskały. Mi się wydaje, że bardzo się zagęściły i dlatego jest taki efekt. No i na pewno jakieś tam włosy podrosły, ale te co wcześniej były krótsze, długość wciąż ma powiedzmy tyle samo cm :)
UsuńGeneralnie myślę, że na prawdę pomogło przerzucenie się na kosmetyki o lekkim składzie o olej rycynowy plus oliwa z oliwek :)
O ja ;O , chyba muszę się wziąć za swoje kłaczyska :P
OdpowiedzUsuńBędzie może post z produktami pielęgnacyjnymi do włosów jakich używasz ? Z chęcią bym coś podpatrzyła :D
Od kiedy wzięłam się za włosy używam tylko szamponów ziołowych. Po nich żadnej odżywki. Raz na cztery dni maska z Biowaxa na wzmocnienie. Raz na tydzień olej rycynowy i raz na tydzień kąpiele w oliwie z oliwek. To po krótce :) Ale mówię ja nie pamiętam dokładnie jakie to były szampony i dawki w poszczególnych miesiącach, bo robiłam to nie pod bloga a dla siebie. Od tego miesiąca będę wszystko notować :) chciałabym spróbować zamiast oleju rycynowego arganowy dla odmiany :)
UsuńNotuj wszystko dokładnie, a ja będę podglądać efekty :)
Usuńsuper zmiana;) ale niestety walka o włosy trwa całe życie;P u mnie niestety też;/
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają teraz Twoje włosy!
OdpowiedzUsuńmega pozytywna zmiana ;)
OdpowiedzUsuńja zabieram się za olejowanie, mam nadzieję, że w Naturze znajdę jakiś całkiem dobry olej do tego celu ;)
:) Powodzenia w szukaniu, nie zrażaj się jak pierwszy olej nie będzie dobry, szukaj następnego. Przede wszystkim rób zdjęcia! W życiu po pierwszym miesiącu sama bym się nie skapnęła, że widać różnicę. Zdjęcie mi to dopiero uświadomiło :)
Usuńdziękuję za rady! ;)
Usuńz tymi zdjęciami dobry pomysł ;)
Widać poprawę włosków. O zielonej kawie coś tam słyszałam, ale niewiele :)
OdpowiedzUsuńNiezła zmiana! ; )
OdpowiedzUsuńgratuluję wytrwałości : )
Ładne masz te włoski, ja zawsze chciałam mieć czarne ;)
OdpowiedzUsuńZe zdjęcia powinnaś być dumna, pon ponieważ dzięki niemu widać jakie super efekty odniosłaś! :)
OdpowiedzUsuńWłosy odżyły, są teraz o wiele gęstsze i wyglądają super!
Świetna zmiana, nic tylko gratulować!
Dzięki bardzo, jestem z siebie dumna, bo moje włosy były na granicy ruiny tak na prawdę.
UsuńGdyby nie blogi do tej pory pewnie nie widziałabym co robię źle :)
Wow zdecydowanie widać poprawę! Na pewno olejowanie sporo pomogło :)
OdpowiedzUsuńGratulacje,że schudłaś aż tyle wow!Włosy wyraźnie wyglądają lepiej :) A zielona kawa yyy nie słyszałam O.o
OdpowiedzUsuńSchudłam ale powiem Ci, że moja dieta ma teraz załamanie. Właśnie zjadłam omlety z masłem czekoladowym więc wiesz...
UsuńAle spoko, wszystko pod kontrolą. :)
Twoje włosy stają się coraz piękniejsze ;)
OdpowiedzUsuńJa powoli zaczynam wdrążać się w świadomą pielęgnację włosów ;)
Jest ona warta efektów ;)
Pozdrawiam
Oj warta, trzeba znaleźć najodpowiedniejsze środki dla siebie i efekty na prawdę cieszą :)
UsuńRzeczywiście dziwne zjawisko, że mocno wypadają, ale gęstnieją, choć w sumie to i tak dobrze ;)
OdpowiedzUsuńże Joczko u mnie bywa to ja wiem doskonale, to ja się tłumacze z tego, że nie zawsze jestem na bieżąco ... ale później nadrabiam wszystko na raz ;))
OdpowiedzUsuńNo Kochana naprawdę różnica jest mega !!! Gratulację i tak dalej trzymaj :)
OdpowiedzUsuńTeraz masz na prawdę piękne te włoski :) a co do zielonej kawy to o niej słyszałam ale nie mam nawet zamiaru bawić się w takie cuda ;) wolę poćwiczyć w tym czasie zamiast pić kawę ;)
OdpowiedzUsuńNo i prawidłowo :D
UsuńOoo ale się zrobiły fajne Twoje włosy...Wiesz co? Zainspirowałaś mnie! Ja od wczoraj staram się walczyć ze złymi nawykami żywieniowymi i teraz czytając ten wpis tylko utwierdziłam się w tym przekonaniu. 10 kg? O wow!!! Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że Cię zainspirowało to co u mnie zobaczyłaś. Dobre nawyki żywieniowe na pewno weszły mi w krew, chociaż moja dieta czasem ma gorsze momenty, ale kurcze..trzeba walczyć o siebie :)
UsuńOoo te ostatnie słowa jeszcze bardziej mnie zmotywowały! Masz rację! Odkąd mieszkam z chłopakiem, to wcinam wszystko co niezdrowe i smażone, w dodatku późno. Ciężko mi było wytrzymać, gdy on o 20 robił frytki czy schabowe, ale teraz się trzymam i nie jem smażonych i tłustych rzeczy, bo niedługo będę wyglądała jak muflon. Najgorzej, że zaczęły się pojawiać problemy z cerą, których wcześniej nie miałam. Mówię dość, bo nie chcę być wielorybem!
Usuńróżnica jest i to jaka, na plus
OdpowiedzUsuńJoko! podziwiam Cię! :D metamorfoza włosowa po prostu miażdży ;D chyba znów wrócę do olejku rycynowego :D
OdpowiedzUsuńHah jak ja oglądam te zdjęcia to mnie też to miażdzy do tej pory, że moje włosy z takiego stanu dały radę. Olej rycynowy chyba nikomu jeszcze krzywdy nie zrobił, na prawdę polecam :D i trzymam kciuki.
UsuńKurczaki, spektakularny efekt w tak krótkim czasie :) cudownie wyglądają Twoje włosy, zgęstniały że hoho, tak jak piszesz nie urosły, ale takie zadbane od razu wyglądają na dłuższe. Mi cały czas brak silnej woli, niby olejuję, wcieram, a jak oczaruje mnie jakaś reklama odrazu lecę po gówienko pełne silikonów :(
OdpowiedzUsuńTo te silikonki musisz sobie odpuścić, bo oleje nawet pewnie przez taką warstwę przejść nie mogą :) i wtedy Twoja praca idzie na marne.
UsuńMnie bardzo motywowało robienie zdjęć :) także trzymam kciuki że jeszcze dasz radę.
świetna zmiana! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne masz teraz włosy :) naprawdę duża zmiana.
OdpowiedzUsuńweź przestań - ja tam żadnej kompromitacji nie widzę ;)
OdpowiedzUsuńza to jest kolosalna zmiana w stanie włosów, wyglądają świetnie!
no i piękny wynik jeśli chodzi o wagę - 10 kg w 4 miechy - szacunek :)
Gratuluję odbudowy włosów - bardzo dobrze sobie poradziłaś, świetny efekt Twoich starań :)
OdpowiedzUsuńWow! Kochana nieźle się zagęściły! Dobrze, że idziesz podciąć końcówki bo jak to zrobisz to będą wyglądały cudownie! Wrzuć zdjęcie po wizycie u fryzjera!
OdpowiedzUsuńale piękna zmiana! oby tak dalej :) ja zaczęłam w marcu świadomie pielęgnować włosy i widzę spora różnice :)
OdpowiedzUsuńA ja będę szczera do bólu.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy naprawdę wyglądały kiepsko... BARDZO kiepsko i to widać na pierwszy rzut oka nie ma co ukrywać. Ale zrobiłaś OGROMNY progres, po pierwsze są dłuższe i po drugie widać, że jest ich ZNACZNIE więcej! Znaczy to, że zmiana pielęgnacji bardzo Ci służy i uważam, ze powinnaś kontynuować, bo Twoje włosy mają wielki potencjał.
Pozdrawiam kochana :*
Spoko, ja wiem, że one były okropne wręcz, dlatego wstydziłam się wrzucać to zdjęcie. Wiesz najgorsze jest to, że ja przed blogowaniem nie wiedziałam co robię źle tak na prawdę.
UsuńBlogowanie i czytanie mnóstwa artykułów bardzo mnie uświadomiły :) wciąż chcę wiedzieć więcej i wiem, że jeszcze przede mną dużo pracy, żeby były na prawdę zdrowe.
Tamto to bała katastrofa :D
włosy odżyły to widać, dbaj o te nowe które rosną :) sama wiem że na długości owszem można poprawić ich wygląd ale ważne żeby te które rosną były mocne :) ja zaczęłam łykać biotynę na włosy mam nadzieje że coś da:) myślę że to od odchudzania zaczęły Ci wypadać ... więc warto się podratować jakimś suplementem
OdpowiedzUsuńMam tylko jedną myśl - o kurde! :D Jestem pod ogromnym wrażeniem zmiany jaką przeszły Twoje włosy :D Ja zamierzam wprowadzić trochę nowości do swojego życia, odżywiania i pielęgnacji jak już się ogarnę z mieszkaniem i tymi wszystkimi dziwnymi sprawami. Picie dużej ilości wody - znowu o tym zapomniałam. Od jutra się poprawiam! :D
OdpowiedzUsuńPolecam trzymanie butelki wody w pokoju na widoku. Może i psuje wystrój no ale ja przez to na prawdę często po nią sięgam :)
UsuńDobry patent, dzięki :D
UsuńWidać poprawę ;) Walcz dalej, bo są efekty, choć pewno samemu się nie ocenia tego tak obiektywnie jak osoby postronne ;)) Dobrze, że napisałaś o tej zielonej kawie- ja nie chciałam jej pić w celu odchudzania, bo w sumie i tak mi każdy mowi, że jestem za chuda, ale jako alternatywa dla normalnej kawy, bo jej nie mogę pić (ew. jakieś latte czy cappuccino) ;))
OdpowiedzUsuńNa prawdę proponuję zostać przy cappuccino, ta zielona jest nie do przejścia :D
UsuńPoprawę widać zdecydowanie, masz ewidentnie się czym chwalić. Nasze gratulacje;*
OdpowiedzUsuńWłosy wyglądają naprawdę rewelacyjnie! Chyba powinnam bardziej się przyjrzeć moim szamponom....
OdpowiedzUsuńCo do kawy, to ogromnie się cieszę, że podzielasz moje zdanie :-)))))) Brrrrr nigdy więcej cegły w ustach!
Buźka!
na prawdę widać ogromną zmianę, gratuluję wytrwałości we wszystkich czynnościach, systematyczność zawsze daje efekty :) walcz dalej.
OdpowiedzUsuńja zaczęłam dopiero we wrześniu, też odstawiłam wszystkie możliwe produkty z silikonami, zobaczymy jak to będzie, mam nadzieję, że włosy wreszcie trochę odżyją :)
miłego dnia.
Pięknie !!!! jest mega różnica:)
OdpowiedzUsuńSuper zmiana. Też kiedyś stworzyłam podobny post tylko z dłuższej perspektywy czasowej. Warto robić zdjęcia włosom, bo później jest radość z efektów:).
OdpowiedzUsuńo ja ! widać zmianę , wyglądają na zdrowsze :)
OdpowiedzUsuńZmiany są zauważalne i jak najbardziej pozytywne, ja również rozpoczęłam olejowanie.
OdpowiedzUsuńno,no,zmiana niesamowita! :D
OdpowiedzUsuńwow!ale masz teraz włosów!
OdpowiedzUsuńwspaniała metamorfoza. Ja ostatnio trochę zaniedbałam olejowanie - trzeba powrócić. Zdradź swoją dietę:)
OdpowiedzUsuńNie ma nazwy. Sama ustaliłam co jest dobre a co złe:
UsuńNie smaże, a piękę. Z mięsa jem tylko drób bo najchudszy. Do mięsa tylko sałatka z oliwą z oliwek, żadnych ziemniaków , makaronów ani ryżu.
Odstawiałam słodycze.
Odstawiłam pieczywo.
Żyję w sumie na drobiu, warzywach, owocach, czasem jajkach, chudym mleku, płatkach owsianych, rybach :)
Piję tylko wodę i kawę i herbatę nie słodzoną. Tyle. :)
Jest ciężko, czasem co jakieś dwa tygodnie jest dzień odpustu. Jem co chce nawet pizzę i chipsy. :) Pierogi itd...Inaczej by nie dała rady. Następnego dnia jestem grubsza prawie dwa kilo, a po kolejnym dniu waga szybko spada jak trzymam się postanowień.
Warto...na początku chudnie się najszybciej :)
Gratuluję tak pięknej metamorfozy w tak krótkim czasie! Twoje włosy niesamowicie się zagęściły :)
OdpowiedzUsuńkooochana!!! ależ zmiana!!!! :) włosy prezentują się cudownie!!! :) zdrowo i ogólnie są takie geste, super!! mnie akurat matka natura obdarowała gęstymi i grubami włosami ale sama sobie je zniszczyłam i teraz walczę o ich powrót:( a co do wagi, to pozazdrościć, ja znowu przytyłam i tak źle się czuję, że już nie wiem co mam ze sobą zrobić
OdpowiedzUsuńWow widać różnicę, znaczną. Piękne włosi teraz masz :)
OdpowiedzUsuńWidać duże zmiany :))
OdpowiedzUsuńFaktycznie widać różnicę. Jeśli nie podrasowałaś modelowaniem to rzeczywiście możesz być z siebie zadowolona. Kawę lubię, ale jakoś nie ciągnie mnie do niczego, co smakuje jak cegła. W kwestii ciast z paczek: tam nie znajdziesz nic nowego. To samo co w tradycyjnych przepisach + konserwanty. Takie ciasto można równie dobrze zepsuć jak każde inne. Bierz "sprawdzone" przepisy od innych i nie bój się piekarnika :D. Mnie przez długi okres czasu wmawiano antytalent kulinarny, a jak przyszło co do czego to antytalent okazał się mitem.
OdpowiedzUsuńW każdym przypadku to są włosy zaraz po wyschnięciu, tylko rozczesane :) Żadnego modelingu, bo to by nie miało sensu :)
UsuńPiękne masz teraz włosy.
OdpowiedzUsuńPrawda, widac duzą roznice. Ja rowniez zabralam sei za swoje wlosy ;) Mam nadzieje, ze rowniez zauwaze efekty ;)
OdpowiedzUsuńwww.izabielaa.blogspot.com
Cóż za zmiana! I to na lepsze :) Może tylko wydaje Ci się, że dużo kłaczków Ci wypada, bo masz długie włosy? ;) Wtedy się wywijają i plączą, i wygląda to jakby było ich mnóstwo na szczotce czy podłodze ^^
OdpowiedzUsuńłooo!:) rewelacyjny efekt!:)
OdpowiedzUsuńZ każdym miesiącem znaczna poprawa :D Jak tak dalej pójdzie to będziesz miała piekne i godne pozazdroszczenia włosiska :) Ja też niestety musiałabym się wybrać na podcięcie końcówek..
OdpowiedzUsuńwow, wow!! np cudowne są teraz :) też mam ten problem z wypadaniem, chociaż nigdy nie miałam i nie wiem jak przeciwdziałać;/ Bo jem zdrowo, wody piję co nie miara, farby odstawiłam, szampony dla dzieci, a tu zonk ;/
OdpowiedzUsuńWidać ogroomną różnicę :) Ja mam z natury grube włosy, ale końcówki - masakra. :( Staram się je ratować, jestem dobrej myśli ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają teraz o niebo lepiej! :) Tak trzymaj! :D
OdpowiedzUsuńZauważalna zmiana. Moje włosy są z tych "paru drutów na krzyż" :(
OdpowiedzUsuńkochana, masz śliczne włoski! Na prawdę, zmiana jest ogromnie zauważalna,oczywiście na plus ;) gratuluję efektów ! ohhh to co będzie za rok o tym czasie ? Zapewne Ci napiszę , że zazdroszczę ii przyjdę w nocy Ci je obciąć i sobie dokleić :D Buziaczki kochana :*
OdpowiedzUsuńZbieram szczękę z podłogi 0_0 Niesamowita zmiana, wychodzi na to, że i dal mnie jest nadzieja. Ostatnie rozjaśnianie dość mocno nadwyrężyło kondycję moich włosów, które słabe są z natury... Chyba pora wziąć się za nie na poważnie.
OdpowiedzUsuńświetna zmiana, masz cudne włosy:) a jakie długaśne <3
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem, chciałabym umieć się tak zmobilizować i powalczyć o moje włoski, bo niestety moje też wypadają ale wcale ich nie ma więcej ;<
OdpowiedzUsuńNiesamowity efekt... Przemiana na wieli, ogromy plus. Myślę, że zachęciłaś mnie do zdrowszej diety, bo pozostałe punkty Twojej "metody" już wprowadziłam :)
OdpowiedzUsuń