Dlaczego Polaki to Cebulaki?


Cześć :)

Korzystając z wakacyjnego czasu, gdzie chyba najczęściej spotykam się z określeniem "Polaki Cebulaki" postanowiłam podzielić się z wami swoimi przemyśleniami. Świata, ani wścibstwa innych nie zmienię, w końcu jak ktoś ma na tyle nudne życie, aby śledzić poczynania randomowych, obcych ludzi to ja im atrakcji nie zorganizuję. Jednak czuję niepohamowaną potrzebę stanięcia w obronie tych wszystkich niesłusznie nazwanych cebulami! :D 



Dlaczego nazywasz kogoś Polakiem Cebulakiem?
Zebrałam kilka bardzo popularnych zarzutów.




1. Cebulak jest głośny na wakacjach
Podobno Cebulak razem ze swoją cebulową ekipą zwykle tworzą nieokrzesane, dzikie, pijane stado, które rży i śmieje się w głos. Oczywiście Rosjanie, Włosi, Hiszpanie i inne narody tego nie robią. Inni cywilizowani ludzie na wakacjach zawsze trzymają fason, wykonują powolne, opanowane ruchy, taktowne gesty i puszczają tylko ciche bąki. Co więcej kiedy zamierzają wyrazić, że coś trafiło w ich wysublimowane poczucie humoru, wystudiowanym gestem zatykają usta i cichutko wydają z siebie stosowny chichot. Kto to widział, żeby na wakacjach dobrze się bawić?!


2. Cebulak na wszystkim oszczędza
Podobno Cebulak na wszystkim oszczędza. Powiedź mi oglądasz czasem wiadomości? To taki program z informacjami o kraju i świecie. Słyszałeś może o tym, że 80% młodych Polaków deklaruje chęć wyjazdu z kraju w celach zarobkowych? Słyszałeś może o tym ile wynosi średnia emerytura? A może kojarzysz stopień bezrobocia? To, że jesteś bananowym dzieckiem, albo Ci się w życiu powodzi to bardzo fajnie, jesteś szczęściarzem.  Ale ta sytuacja nie zwalnia Cię od myślenia. :] 


3. Cebulak ma all inclusive na wakacjach więc napcha na talerz tyle  ile się zmieści
Podobno Cebulak kiedy jedzie na wakacje i ma wykupiony pakiet all inclusive zawsze na talerz pcha tyle ile wlezie i wszystkiego po trochu. Nie bardzo rozumiem co jest złego w tym, że jadąc za granicę chcę spróbować regionalnych potraw? Co jest w tym dziwnego, że nałożę sobie na talerz kilka rodzai owoców i po kawałku ciasta? Dlaczego to dziwne, że chce dać swoim kubkom smakowym nowe doznania? Co jest nienormalnego w tym, że ze stołu typu bufet komponuję sobie różnorodny talerz? Czy nie sądzisz, że bardziej dziwne i grubiańskie jest to, że zaglądasz mi do tego talerza i śledzisz każdy mój krok? Bo niby skąd wiesz ile tam nałożyłam?


4. Cebulak klnie na wakacjach
Podobno Cebulak klnie na wakacjach i to głośno i soczyście, bo myśli, że nikt go nie rozumie. Pewnie tak. Ale powiedź mi skąd wiesz, że Węgier nie robi tego samego? Znasz węgierski? ;>


5. Cebulak cały dzień leży przy hotelowym basenie i wali piwsko
Podobno Cebulak nie zwiedza, a cały dzień leży przy hotelowym basenie. Wpadłeś kiedyś na to, że urlop to taki czas kiedy się odpoczywa? To taki specyficzny okres gdzie podobno zażywamy relaksu. Niby takie proste, a chyba nie każdy to ogarnia. Pomyślałeś kiedyś o tym, że owy człowiek, którego nazywasz Cebulakiem być może na co dzień naprawdę ciężko haruje? A może ma pięcioro dzieci i wieczny harmider w domu? Może jedyne o czym marzy to spokój, cisza i nic nie robienie w blasku słońca pod plamami? To, że Ty lubisz aktywne wycieczki, nurkowanie i wspinaczkę to Twoja sprawa. Tak samo jak ktoś nie wtyka w to swojego nosa, Ty też nie powinieneś kiedy ktoś cały dzień leży dupskiem do góry. W przenośni i dosłownie. ;)






Jednak cebula nie powstała sama z siebie...

Muszę dodać, że są pewne zachowania określane mianem Typowej Cebuli , które są jak najbardziej godne nazwy. Zostawianie po sobie brudnej toalety, chamskie parkowanie, plucie w miejscach publicznych, przewijanie dzieciaków na stołach w restauracjach, zostawianie śmieci gdzie popadnie, brak szacunku dla osób starszych, cwaniactwo i chociażby legendarny smród w autobusach. I pewnie jeszcze kilka by się znalazło. Jednak jak widzicie mam tu na myśli przypadki gdzie Cebula rzeczywiście działa na szkodę, krzywdzi kogoś lub sprowadza negatywne skutki.



Zacznij od siebie, zniszcz swoją wewnętrzną cebulę. 

Ci, którzy dłużej mnie czytają wiedzą, że bardzo nie lubię kiedy ktoś czepia się czegoś, co go nawet nie dotyczy i w żaden sposób na niego nie oddziałuje. Jeżeli zachowanie innych mnie nie krzywdzi w żaden sposób, ewentualnie jeżeli ktoś nie potrzebuje mojej pomocy to zdecydowanie wole się skupić na sobie i swoich bliskich. A już na pewno nie szukam w innych tego co mnie drażni. I kibicuję wszystkim którzy nie przejmują się absurdalnymi wymaganiami innych osób i robią to na co maja ochotę, nawet jeżeli oznacza to zjedzenie na obiad trzech kilo ziemniaków, a potem dogorywanie przy hotelowym basenie. Wolność dla ziemniaków i piwa!






Co myślicie? Jest tu jakaś dusza, która myśli podobnie? :) Czy ja naprawdę jestem z innej planety?






Pozdrawiam !






77 komentarzy:

  1. Nie, nie jesteś z innej planety - mam bardzo wiele osobistych odczuć podobnych do Twoich. Świetny post, gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, że jednak nie jestem taka dziwna :)

      Usuń
  2. Zgadzam się z Tobą, że jest sporo zachowań, które można nazwać cebulactwem, ale na pewno nie są to wszystkie. Jakby ktoś się uparł, to od cebulaków mogłby powyzywać wszystkich, którzy nie robią czegoś tak jak on. Ktoś wpierdziela, ile wlezie, bo all inclusive? Mi tym krzywdy nie robi, jego sprawa :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba własnie niektórzy cebulactwem nazywają odmienne zachowanie. Nie wiem, ludziom przydałoby się więcej swobody :)

      Usuń
  3. Zachowanie cebulaków niestety często przeszkadza w wypoczywaniu innym ludziom będącym na wakacjach. A prawda jest taka, że wielu ludzi po prostu nie potrafi się zachować, nie tylko Polaków... ale jakoś nam przylgnęła ta łatka. Ciekawe czemu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale jak przeszkadzają innym? Bo ja właśnie nie wiem. tyle razy byłam za granica i nie widziałam, żeby Polacy się czymś wyróżniali, jednostki z każdego kraju potrafią zrobić oborę. Moja zdanie jest takie, że sami sobie tą łatkę niektórzy przyklejaja.

      Usuń
  4. Jestes genialna:)
    Podpisuję sie pod wszystkim ale....parawaningu nie strawie :))))). Ta niechęć i wrogie oko, ktorym zerkam na parawany to moja cebulka. Wewnętrzna. I niech sobie zostanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah dziękuję :)
      parawany znam tylko ze zdjęć więc nie przejmuję się nimi zbytnio :D

      Usuń
  5. Zgadzam się z Tobą w stu procentach, żadna narodowość nie jest idealna, z resztą to zależy tylko od człowieka, jego wychowania, a nie miejsca, w ktorym się urodził. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to powinno być podsumowanie tego posta. Polacy chyba mają wciąż za dużo kompleksów na tle innych narodowości i stąd to przekonanie, że tylko my potrafimy zrobić oborę. A prawda jest właśnie taka, że każdy może niezależnie od miejsca urodzenia :)

      Usuń
  6. Joko jak zwykle w punkt! Chciałabym się odnieść do każdego przykładu, ale jedyne co mogę dopisać, to "nic dodać, nic ująć" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę podobnie, no i post mocny! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zupełnie się zgadzam z tym co napisałaś :)
    A każdy może mieć zupełnie inny pogląd na spędzanie swoich wakacji, więc po co kogoś osądzać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to chyba taki syndrom typowej sąsiadki plotkary, która cały dzień nic nie robi tylko bada życie innych. :]

      Usuń
  9. Dla mnie - trochę z innej ;). No, ale ja oglądam te sytuacje z innej perspektywy - ludzia mieszkającego na Mazurach, w dodatku w baaardzo letniskowej miejscowości.
    Cebulak jest głośny? Przykład z niedzieli - wracam po przejechaniu jakiś 200 km, zmęczona i chcę wreszcie odpocząć w domu. Jest koło północy. Naprzeciwko dzieci- cebulki wrzeszczą tak, że myśli nie słyszę. Zamykam okno - przy panujących upałach nie sposób zasnąć. Drzemię na półleżąco, czekając, aż się uspokoją. Teraz zresztą też je slyszę - czy one cierpią na niedsłuch?!
    To, że przy jeziorze walą piwsko, wcinają lody, chipsy i inną karmę - ich sprawa, smacznego. Ale - papiery zabieramy ze sobą, śmieci chowamy do worka, butelki też. Nie wydalamy w krzaczkach i trzcinach.
    No i nic mnie tak nie wkurza, jak nawalenie sobie przy szwedzkim stole całego talerza, a potem zostawienie połowy albo i więcej. Marnowanie jedzenia w moim odczuciu jest niewybaczalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że skoro mieszkasz w takiej miejscowości to jesteś na to jeszcze bardziej wyczulona i wrażliwa bo masz tego wszystkiego przesyt. :) Dzieciaków bym nie podciągała pod polskie cebulactwo, bo drą się w każdym kraju.
      Co do śmiecenia to zgadzam się jak najbardziej, nawet sama napisałam, że niestety z tym śmieceniem i brudem to prawda. Polacy niestety na tle innych są w tej grupie która rzuca śmieci gdzie popadnie i zostawia po sobie burdel. Nad tym jako naród na pewno powinniśmy popracować. :D

      Ps. Myślałam kiedyś nad tym czy fajnie byłoby mieszkać w takiej miejscowości, myślę, że jakbym była nastolatka to by mi się chyba podobało, ale z wiekiem człowiek chyba miałby dosyć momentami nie? :)

      Usuń
    2. Podobno z wiekiem słuch tępieje. Jakoś w wakacje mam wrażenie, że za wolno :)
      A tak serio, to po przeprowadzce z dużego miasta najpierw czujesz się jak kosmita, bo jesteś obcy dla wszystkich tubylców. Potem nieco wrastasz w krajobraz, uczysz się obsługi pieca co, przyzwyczajasz do kartki na zakupy na lodówce (najbliższy "normalny" sklep 13 km, we wsi tylko pieczywo, wędliny itp strach kupić....)... Potem przychodzą wakacje i ilość mieszkańców wzrasta o 100%. No i wówczas.... Jakby to rzec..... Masz ochotę zamordować facetów, którzy sikają pod domem, gdy akurat myjesz okna (ma się to szczęście, nie?), itp, itd.
      Życie na skraju cywilizacji ma też swoje uroki, żeby nie było :)

      Usuń
    3. Tak mniej więcej sobie to wyobrażam, ja to chyba jednak jestem mieszczuch. Najlepiej to mi by było jakbym mieszkała w mieście, ale miała gdzieś domek własnie na skraju cywilizacji abym zawsze mogła tam uciec. Jednak na razie nie ma tak dobrze :)

      Usuń
  10. Za dużo nie podróżuję, dopiero w tym roku byłam pierwszy raz na zagranicznych wakacjach. I podczas tygodnia w Grecji jakoś nie zauważyłam, żeby Polacy jakoś się wyróżniali. Zresztą wg mnie to raczej nie zależy od narodowości tylko od człowieka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie p to chodzi, że ja miałam okazję być parę razy na wakacjach i też nie zauważyłam, żeby ktoś się wyrózniał tym bardziej w negatywny sposób. Raz jak byłam w Egipcie to Rosjanie potrafili siedzieć w restauracji bez koszulki, i raczej na nich hotelowi ludzie dziwnie patrzyli... Ale Polacy? Byli w porządku :) Dlatego dziwi mi ta cała nagonka na Polaków, która zresztą napędzają sami rodacy :]

      Usuń
  11. Każdy ma jakiś próg wytrzymałości, proste. Mi głośne nawoływania by nie przeszkadzały w niczym :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Joko jak jesteś z innej planety to chyba z mojej :D, a tak poważnie to o ile niektóre osoby byłyby zdrowsze gdyby zajmowały się sobą tak samo dużo jak innymi :).

    OdpowiedzUsuń
  13. Haha takie właśnie cebulaki mieszkają na moim podwórku... Wakacje spędzam w domu, mój wypoczynek jest tutaj, a moim sąsiadom wydaje się, że mieszkają w tej kamienicy sami. Od 7 rano rozwydrzone dzieci na podwórku. Do 2 w nocy pijani faceci klnący jak szewce i nie pozwalający spać. Świra można dostać...
    Choć z drugiej strony prawdą jest że zawsze znajdzie się ktoś, kto się nie umie zachować na wakacjach. I nie zawsze są to Polacy. Myślę, że to po prostu kolejny stereotyp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkałam kiedyś w kamienicy, ale oprócz kilku żulków, którzy byli niegroźni było całkiem spoko :)

      Usuń
  14. "zniszcz swoją wewnętrzną cebulę" <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny post naprawdę się uśmiała, ja chyba do cebulaków nie należę ( chociaż tak naprawdę nie wiem co ludzie o mnie myślą ) Jednak trzeba przyznać, że zachowanie niektórych Polaczków jest nieco irytujące i wstyd się przyznać że się jest jednym z nich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem ja się nigdy nie wstydziłam, że jestem Polakiem i nie wiem czy przeczytałaś, ale o tym że Polaki to NIE cebulaki jest ten post.:]

      Usuń
    2. Proponuję przeczytać zanim coś skomentujesz a nie sugerować się tylko tytułem.

      Usuń
  16. Podpisuje się pod wszhytskim. I ola Boga aż mnie wzdryga na myśl, ze w czwartek wyjeżdżam na urlop i się nasłucham tych cebulaków.. Pamietam jak rok temu byliśmy na Słowacji i trochę zabłądziliśmy i nie wiedzieliśmy gdzie ejsteśmy a nawet nie było kogo zapytać, az tu nagle wyłania się człowieczek i słyszymy 'k&%*@!", aha, jesteśmy w domu,.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mnie nie wzdryga bo jeżdżę i nie widzę nic dziwnego w zachowaniach Polaków. Ten post jest o tym, że NIE twierdzę że Polaki to cebulaki.

      Usuń
    2. To samo co wyżej. Proponuję przeczytać zanim coś skomentujesz a nie sugerować się tylko tytułem.

      Usuń
    3. Czytałam ;-) mnie jednak chyba nigdy nie przestanie zadziwiać zachowanie Polaków, miestety.

      Usuń
    4. A to, że Polak ma urlop nie oznacza, że może kulturę i dobre wychowanie zostawić w domu. Takir jest moje zdanie,

      Usuń
    5. No to jak podpisujesz się pod wszystkim skoro ja piszę, że ja w zachowaniu Polaków na wakacjach nie widzę nic złego, a Ty piszesz że cię wzdryga na myśl o słuchaniu "tych cebulaków". To chyba się nie podpisujesz jednak.

      Usuń
  17. Nie jeżdżę na zagraniczne wyjazdy, wiec nie wiem jak to tam wyglada, ale wiem jak jest u nas i czaswm mi wstyd za swojaków..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego Ci wstyd? Mi nie jest.

      Usuń
    2. Miałam okazje być pare razy nad morzem i to co czasem widzialam na plaży przechodzi ludzkie (a może tylko moje) pojęcie

      Usuń
    3. Czekaj wróć, w sumie jest mi wstyd, że Polacy mają tendencję do zostawiania po sobie burdelu. Ale tak oprócz tego to mi na plaży nigdy nic szczególnie nie przeszkadza, no może biegające wkoło dzieci, ale przecież to tylko dzieci. :)
      A Ty miałaś jakieś przygody?

      Usuń
    4. Ja nie :) ale inni "fajnie( sie zabawiali :)

      Usuń
  18. nie wiem czemu miałabym się wstydzić że jestem Polakiem??? dlaczego mamy czuć się gorsi? inne nacje również mają swoje wady, ale przypięła się łatka Polaczka-chama na wakacjach, co to żre, chla i się głośno zachowuje. i uważam podobnie jak Ty - NIE JESTEŚMY CEBULAKAMI!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że Polacy sami sobie tę łatkę przypięli bo nie słyszałam nigdy żeby ktoś się na nas szczególnie skarżył. I byłam nie raz w zagranicznych hotelach, jakoś inni też żrą i piją :) I też nigdy się nie wstydziłam, że jestem Polakiem! Nasi dziadkowie i pradziadkowie by się chyba w grobie poprzewracali.

      Usuń
  19. Ja na szczęście nie jestem cebulakiem. Przynajmniej tak mi się wydaje. Zawsze staram się uszanować otoczenie w którym się znajduje i nie robić w około siebie niepotrzebnego szumu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Rany, jak miło się czyta posty z takim nastawieniem jak Twoje, w 100% się z Tobą zgadzam... Wymyślanie od cebulaków bawi chyba tylko gimbazę, jak dla mnie to całkiem naturalne, że wakacje to czas, by odżyć, spróbować wielu nowych rzeczy i przede wszystkim... odpocząć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się cieszę, że pojawiają się takie komentarze jak Twoje :) Fajnie, że są osoby z podobnym podejściem do mojego. :)

      Usuń
  21. a dla mnie są cebulaki - choć niezależnie od narodowości - to właśnie osoby, które zaglądają innym w talerz, komentują, oczywiście negatywnie, czepiają się, nic im nie pasuje i narzekają - na innych.;)
    ja, jak zawsze podtrzymuję swoją myśl: żyj i dać żyć innym. oraz wolność tomku w swoim domku - póki ktoś nie robi nic złego (a pisząc złego, mam na myśli mordowanie, gwałcenie, czy właśnie przewijanie dzieci w restauracjach, sikanie Wiesiów gdzie popadnie), to daj Ty mu człowieku spokój! zajmij się sobą i swoim idealnym charakterem, wrrrrr.
    PS: wiesz, gdzie ostatnio widziałam coś, co moim zdaniem wlaśnie było cebulactwem lv expert?
    pod zdjęciem Lewandowskich - na wakacjach. ludzie im komentowali w stylu: "ta, za pieniądze z reklam T-Mobile, to se możecie pozwolić..." bla bla.

    swoją drogą, przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja, u nielubianej przeze mnie Chodakowskiej - jak wrzuciła zdjęcie ze swoim facetem i ktoś jej zarzucił, ze jakim prawem, ze dlaczego nie myśli o osobach o złamanym sercu, ze sprawia przykrość takim osobom i w ogóle:D

    cichy bąk zwalił z nóg.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym napisać, że wiele osób zarzucającym innym cebulactwo to właśnie największe zakompleksione cebule. Jednak jakbym to napisała w poście chyba by mnie tu żywcem zjedli.
      Wiem Lewandowskich zawsze się czepiają. Swoją drogą zastanawia mnie jak to jest, że jedni bardziej przyciągają podludzi a inni mniej. Prawie każda znana osoba zarabia na reklamach a jednak niektórzy w ogóle za to nie obrywają inni znowu aż za bardzo. A z Chodakowską to już w ogóle beka, no na jej miejscu to by mi witki opadły :D

      Usuń
    2. wiesz, ja ogólnie bardzo nie lubię tego argumentu - że jak ktoś coś krytykuje, to na pewno zazdrości, bo najczęściej jest on jedynym przeciwko... ale w przypadku Lewandowskich to naprawdę tak śmierdziało.:[
      a co do Chodakowskiej, ot, taka historyjka, bo ogólnie to za nią nie przepadam i nierzadko więcej śmiechu jest z niej samej niż takich komentarzy, ale nie będę lepiej robić tu burzy.:D
      swoją drogą, haha, ciekawie by było, gdybyś tak napisała... a mimo to pojawiły się tu komentarze totalnie nie czytających posta osób, hahahaahha.

      Usuń
  22. Według mnie dużo ludzi zwyczajnie nie umie się zachować, ale nie jest to kwestia narodowości tylko za pewne wychowania. W mojej pracy, w sklepie brud zostawiają za sobą zarówno Polacy jak i turyści zagraniczni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Ci którzy mają styczność z obcokrajowcami bardzo dobrze wiedzą, że Polacy się szczególnie nie wyróżniają, jednostki z każdego kraju mogą zrobić syf i przypał. :)

      Usuń
  23. Ni jestem i nie lubie cenuli :P polak na wakacjach jest wszedzie znany ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie tylko w Polsce jest z tego znany i sami o sobie nakręcamy taka opinię. Za granicą nikt tak nie mysli ;)

      Usuń
  24. Ludzie chyba naoglądali się za dużo "Pamiętników z wakacji" :P Ja również nie uważam Polaków za Cebulaków. Nie raz byłam za granicą i nie zauważyłam, żeby Polacy się jakoś szczególnie wyróżniali. Zresztą na wakacjach chcę mieć luz i relaks, co mnie interesują inni ludzie jak mi nie wchodzą w paradę? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem myślę, że to właśnie ludzie nie mający w ogóle obycia z innymi narodowościami przyklejają łatkę Polakom. Ja mam akurat trochę doświadczenia, oprócz wyjazdów pracowałam w kasynie, miejscu gdzie codziennie był ktoś z zagranicy. Potrafili zrobić taka oborę, że masakra! Polska się według mnie na tym tle nie wyróżnia szczególnie :)

      Usuń
    2. Jak pracowałam w Anglii, też nie zauważyłam, żeby Polacy się jakoś szczególnie wyróżniali. W pracy miałam styczność nawet z kilkoma i byli bardzo mili. No ale chyba masz rację, że to tylko niektórzy Polacy lubią tak o "nas" Polakach mówić, a sami tym samym nie są lepsi :) Przeważnie to z innymi narodowościami bywały jakieś problemy (np. czarni albo ciapaci). Do ciapatych akurat mam uraz, bo oszukał mnie na kasę taki jeden u którego chwilę pracowałam i dodatkowo był bardzo nie miły.

      Usuń
  25. Ja wiem, że czas wakacji to czas luzu i beztroski. Wiem, że można sobie pozwolić na więcej niż zazwyczaj. A i sama wychodzę z założenia, że jeśli za coś zapłaciłam to z tego korzystam. Ale trzeba też pamiętać, że Polacy sami sobie zapracowali na miano Cebulaków. Niektórzy aż za bardzo się wyluzowują i po prostu nie umieją się zachować. Nawet wczoraj w Wiadomościach ten temat był poruszany. Niektórzy tak mocno się poluzowali, że próbują do restauracji wchodzić w samych gaciach i z gołym bebzunem. Dla mnie to cebulactwo kompletne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie to tylko Polacy tak o sobie myślą. Za granicą nikt tak o nas raczej nie powie. Oglądałam wiadomości, no też się załamałam, przyznaję. Ale znowu to nie tylko Polacy tak robią. Kiedy byłam w Egipcie Ruscy namiętnie chcieli wejść do restauracji bez koszulek właśnie. :)

      Usuń
  26. Zgadzam się z Tobą w 99%, prócz szacunku dla osób starszych. Na szacunek trzeba zasłużyć, a babulka która biega pól dnia z siatami po sklepach w godzinach szczytu, a później sapie mi nad uchem bo chce usiać, a nie poprosi, bo "jej się należy", to ja szacunku nie mam. Może jestem dziwna, ale widziałam za dużo sytuacji typu "chłopak o kulach ustępuje miejsca starszej ale widocznie w pełni sprawnej osobie bo ta robiła mu awanturę". Sama też jadąc o kulach do szkoły musiałam słuchać takich stękań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz tez może za bardzo generalizuję, tu masz rację, że są takie przypadki, że krew człowieka zalewa. Bardziej może miałam na myśli, że niektóre nastolatki np własnej babci potrafią tak pyskować, że masakra. Ludzie śmieją się z tego, że babcie chodzą do kościoła codziennie czy ubierają się dziwnie. Może bardziej takie rzeczy miałam na myśli. :)

      Usuń
  27. Ja właśnie wróciłam z Grecji i byli tam Polacy i absolutnie nic nie mam im do zarzucenia :)) Tylko miałam jedną sytuację, że Polacy (para) weszli na tzw. krzywy ryj bez płacenia w jedno miejsce i to mi się strasznie nie spodobało... A oni się cieszyli, że zaradni itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety takie akcje tez się zdarzają, ale myślę, że nie tylko wśród Polaków.
      Jak jeżdżę na wakacje czy mam do czynienia z obcokrajowcami to również nie widzę, aby Polacy się wyróżniali na niekorzyść. :)

      Usuń
  28. Że tak powiem - piąteczka :) Zgadzam się w zupełności. I oczywiście: wrzućmy wszystkich do jednego worka bo przecież każdy Polak to alkoholik, cham i bóg wie co jeszcze :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze drże mordę niepotrzebnie, żre i leży dupskiem do góry cały dzień. :D

      Usuń
  29. Tak zgadzam się z Tobą. Polaki to cebulaki i są najgorsi ze wszystkich narodowości.



    Żartuję :D to była taka maluteńka złośliwość do tych komentarzy 'na temat'. Prawda jest taka, że Polacy mają złą opinię w Europie. We Francji jest nawet powiedzenie, że ktoś jest 'pijany jak Polak'. Nie wiem z czego się to wywodzi. Ja podpisuje się pod tym, że nie tylko Polacy czasem zrobią coś głupiego, ale tak samo inne narodowości. I masz rację, nie widzę nic dziwnego w tym, że ktoś częstuje się regionalną potrawą i zabiera sobie cały talerz smakołyków, czy że ktoś leży cały dzień na basenie. Za granicą nigdy nie byłam jeszcze niestety :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No weź nie strasz :D

      Wydaje mi się własnie, że te przykłady to jest zwykłe czepialstwo i to głównie czepialstwo Polaków, którym wiecznie coś w innych przeszkadza. A oborę potrafi zrobić każdy niezależnie od urodzenia. :)

      Usuń
  30. Temat rzeka i dosc sporny ;) Teoretycznie z tym, co napisalas sie zgadzam - niech kazdy wypoczywa, jak chce, je co chce i innemu nic do tego - o ile oczywiscie w sposob karcacy nie przeszkadza pozostalym urlopowiczom, ale ta latka cebulakow tez nie wziela sie znikad ;) Mieszkajac w DE spotykam sie z opiniami, ze Polacy sa klotliwi, chleja na umor (zlwaszcza budowlancy), zlodzieje, itd. Na urlopach wraz z anglikami za imprezowanie (chamskie, prostackie, cwaniackie, itd. moga sobie reke podac ;/) sa rozpoznawalni. Nie wiem, osobiscie tego nie doswiadczylam, nasluchalam sie tylko od "tutejszych". Prawda jest taka, ze kazdy narod ma swoje buractwo, jednak jedni sa bardziej slawetni od innych ;) Czy slusznie? Nie mnie oceniac ;) Aczkolwiek po zamachach w Tunezjii to, jak sie zachowywali nasi rodacy na lotnisku narodowi moze przyklejac taka metke ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt zachowanie Polaków po zamachach w Tunezji to był szczyt wszystkiego i narobili nam tym podejrzewam niezłą opinię. No niestety tak jak wspomniałam nie jestesmy idealni i mamy pewne przywary, ale w wypadku tamtej ekipy to już było buractwo totalne. :]

      Usuń
  31. Nic bym więcej nie dodała pod tym, co napisałaś, jak zawsze masz rację :))

    Kilka lat temu byłam w Hiszpanii czy Ukrainie i tam to dopiero ludzie śmiecą, byłam przerażona. Strasznie mnie denerwuje jak Polacy nie sprzątają po sobie (mam ze 2 km od siebie mały stawik z łabądkami czy kaczkami, często tam chodzę i jak widzę ten syf.. butelki i inne ohydztwa to mi smutno - choćby z szacunku do ptactwa wszyscy powinni po sobie sprzątać), ale gdy zobaczyłam Hiszpanów czy Ukraińców w akcji, to jednak był większy szok! I po co generalizować, że Polaki Cebulaki to największe wieśniaki w Europie jak to nieraz słyszałam.. inne nacje wcale nie są lepsze, a nawet gorsze :) I ja tam myślę, że jesteśmy fajni, chociaż oczywiście zdarzają się oczywiście wyjątki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję :) <3
      Też masz zupełna rację, to moja koleżanka opowiadała podobnie o Francji, podobno główne ulice czyściutkie, ale jak wejdziesz w osiedla to sodoma i gomora tyle śmieci. Mnie boli, że niektórzy Polacy potrafią tylko narzekać na rodaków a nie mają pojęcia chyba nic o innych narodach. :)

      Usuń
  32. Ja to cebulactwo postrzegam głównie jako zazdrość o wszystko i wieczne marudzenie na rodaków. A co do punktu 3 - byłam na takich wczasach wiele razy i najczęściej w ten sposób zachowywali się Rosjanie, ale nie chodzi tu o opisane przez Ciebie próbowanie nowych rzeczy... Oni nabierali po kilka talerzy jedzenia na głowę i odchodzili zostawiając na swoich stolikach całą masę nietkniętego jedzenia. Głośnych rodaków na plaży czy basenie nie widziałam, ale co ja tam wiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie to tylko potwierdza fakt, że nie ma reguły, że tylko Polak się nie potrafi zachować, ale niektórzy własnie tylko na rodaków potrafią narzekać. Bo Ci co narzekają to pewnie tacy czyści jak łza i nienagannie wychowani. :]

      Usuń
  33. Moja droga, cebulaki są już passe, teraz królują Janusze i Grażynki:)

    A co do luzu... nie tyczy to tylko Polaków, ale niestety niektórzy nie znają umiaru - a tego bardzo nie lubię. A obserwacje mogłabym wymieniać długo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja zacofana :D Dobrze, że mi powiedziałaś, a rzeczywiście Janusze i Grażynki mi się obili o uszy :D

      Usuń
  34. W związku z tym, że coraz mniej podążam za śledzeniem modnych określeń, które często mają swój początek w sieci... kompletnie nie czuję tego, by Polak miał być cebulakiem z definicji. Miano typu "polscy Janusze" do mnie nie trafia. Z jednej strony fajnie jest umieć się pośmiać z samych siebie, z jakiś przywar narodowych, ale z drugiej odnoszę wrażenie, że przybiera to już formę niestosownych wytyków i wyśmiewania. Osądzanie innych ludzi zbyt łatwo (nam) przychodzi przy błahostkach, a kiedy faktycznie ktoś działa na szkodę innych to udajemy, że tego nie widzimy. Ta cebula to szukanie dziury w całym.

    OdpowiedzUsuń